Cześć. Nie wiedziałam czy jeszcze coś pisać.
Kibicuję Wam niezmiernie i ogromnie i mimo całej tragedii która znowu mnie spotyka ( rok później i jeszcze większy dramat) ściskam kciuki za Wasze ciąże.
Mam nadzieję ( o głupia i naiwna), że jeszcze się tu spotkamy.
Tyle z Was jeszcze czeka na swoją upragnioną ciąże, a reszta pewnie do tego czasu będzie tulić bobasy.
U mnie wada genetyczna ( delecja.. traf 1:200 000). Farciara co.
Nie będę opisywać na wątku głównym ale muszę szukać pomocy daleko stąd.
Dbajcie o siebie
![Red heart :heart: ❤️](https://cdn.jsdelivr.net/joypixels/assets/8.0/png/unicode/64/2764.png)
I trzymajcie kciuki żebym przetrwała
![Loudly crying face :sob: 😭](https://cdn.jsdelivr.net/joypixels/assets/8.0/png/unicode/64/1f62d.png)
Miło było wymieniać się doświadczeniami.