DziękujęKażdej życzę takiego lekarza żeby był zainteresowany pacjentka.
reklama
Mamafasolki
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 22 Sierpień 2018
- Postów
- 5 965
Nie muszą. U mnie jak nie ma terminów, to szukasz innej placówki...Skierowanie na badania prenatalne dostałam od pani doktor która potwierdziła ciąże w 6 tyg. Na chwilę obecną powiedział, że jeszcze za wcześnie żeby się umawiać bo i tak muszę mnie wcisnąć między 11+6 a 13+6 tyg.
Mamafasolki
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 22 Sierpień 2018
- Postów
- 5 965
U mnie proszą o ostatnie USG.Co do umawiania terminu prenatalnych to zwykle panie w rejestracji wyliczają termin badania na podstawie OM (tak żeby się zmieścić w tych odpowiednich widelkach), ale ja np od początku mam ciążę starsza z usg o 6 dni względem ostatniej miesiaczki, wiec ja taka informacje podawałam bo to już robiło prawie tygodniowa różnice tych widełkach.
No właśnie powiedział, że muszą choć wiadomo, że terminu może braknąć dlatego wolę wcześniej się zapisać i mieć pewność, że nie będę musiała szukać innej palcówki.Nie muszą. U mnie jak nie ma terminów, to szukasz innej placówki...
Według mojego obliczenia w zeszły czwartek jak byłam u pani doktor była ciąża 6+1 a z USG 5+6 wiec to chyba niewielka różnica?Co do umawiania terminu prenatalnych to zwykle panie w rejestracji wyliczają termin badania na podstawie OM (tak żeby się zmieścić w tych odpowiednich widelkach), ale ja np od początku mam ciążę starsza z usg o 6 dni względem ostatniej miesiaczki, wiec ja taka informacje podawałam bo to już robiło prawie tygodniowa różnice tych widełkach.
Hopeful_11
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 4 Listopad 2020
- Postów
- 3 068
Jestem na tym wątku od ponad roku i faktycznie różne tu są etapy- raz więcej dyskusji o ciazy po poronieniu, która wcale nie jest łatwa, raz wspólne przechodzenie straty i dochodzenie do siebie. Tez czuje ze ostatnio tu dużo ciążowych tematow- mam nadzieję, że mimo to każda osoba w potrzebie znajdzie dla siebie przestrzeń. Naszym wspolnym celem jest przejscie straty i kolejna szczesliwa ciaza. No i ciągle trzymam kciuki, za te które są w ciazy i za te które na pewno niebawem będą ❤W maju to nie, ale może czeka mnie testowanie w czerwcu. Zależy co mi lekarz powie w tym czerwcu i co ja na to. Trochę nam się tu zrobił wątek ciążowy - choć wiadomo, to cieszy bo my następne
marsi89
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 5 Styczeń 2015
- Postów
- 4 842
o to to. Ja mimo że jestem na wątku ciążowym to tu mają dziewczyny ogromną wiedzę i na każde pytanie dostanę odpowiedź. Także przeszlyscie ze mną przez 2 poronienia w tamtym roku, badania (dzięki wam je zrobilam i dzięki wam dowiedziałam się o mutacjach), teraz idziecie ze mną przez ciążę. I to po części dzięki wam jestem teraz w tym miejscu w którym jestemJestem na tym wątku od ponad roku i faktycznie różne tu są etapy- raz więcej dyskusji o ciazy po poronieniu, która wcale nie jest łatwa, raz wspólne przechodzenie straty i dochodzenie do siebie. Tez czuje ze ostatnio tu dużo ciążowych tematow- mam nadzieję, że mimo to każda osoba w potrzebie znajdzie dla siebie przestrzeń. Naszym wspolnym celem jest przejscie straty i kolejna szczesliwa ciaza. No i ciągle trzymam kciuki, za te które są w ciazy i za te które na pewno niebawem będą ❤
G
guest-1693758626
Gość
Też jestem tego zdania lepiej zaklepać termin niż później szukać na szybko.No właśnie powiedział, że muszą choć wiadomo, że terminu może braknąć dlatego wolę wcześniej się zapisać i mieć pewność, że nie będę musiała szukać innej palcówki.
G
guest-1693758626
Gość
Nie wielka.Według mojego obliczenia w zeszły czwartek jak byłam u pani doktor była ciąża 6+1 a z USG 5+6 wiec to chyba niewielka różnica?
To jest dwa dni.
reklama
- Dołączył(a)
- 29 Lipiec 2021
- Postów
- 13
a w którym tygodniu poroniłas? Znasz przyczynę? Robiłaś jakies badania? Ja po ostatniej wizycie w 11tc jak okazało się że wszystko idealnie trochę się uspokoilam. Pierwsze poronienie miało miejsce w 19 tyg. Przez wyrostek robaczkowy, wiem że to się już nie powtórzy bo drugiego wyrostka nie mam. Drugie poronienie: ciąża bliźniacza 1k1o. Dowiedziałam się w 11tc że bliźniaki zatrzymały się na 9 tyg. Prawdopodobnie przez skrzep, teraz biorę na to heparynę w brzuch więc liczę że sytuacja się nie powtórzy. W poniedziałek jak szłam na wizytę byłam bardzo zestresowana bo właśnie 11 TC. Jak się okazało że wszystko ok tak przestałam zwracać tak bardzo uwagę na objawy itp. Pisze to po żeby ci powiedzieć że bynajmniej u mnie trochę ten stres odpuścił po tym przełomowym tygodniu. U ciebie tym tygodniem będzie ten 8 tydzień. Dalej jestem zestresowana ale już nie aż tak. I zobaczysz z każdym tygodniem będziesz troszkę spokojniejsza. Masz jakieś objawy?
Mnie póki co trzymają w ryzach te obajwy. Choć przed wizytą mi zanikły i już myślałam że to koniec ale okazało się że wszystko jest ok a objawy nasilają się i słabną. Potem pojawia się pierwsze ruchy, potem kopniaki i też to trochę uspokajać będzie. Trzymam kciuki za ciebie, i daj znać po wizycie
To ja tak przed każdą wizyta jeden wielki strach.
Dzisiaj jeszcze mąż był przy usg I bałam się że pani doktor powie przykro mi ale serduszko nie bije
Ale cale szczęście wszystko jest dobrze ❤
Napisz jak będziesz po wizycie ❤
Dziękuję Wam bardzo dziewczyny! dzisiaj wszystko dobrze, równiutko 10 tydzień, serduszko bije, maluch machał rączkami i nóżkami- niesamowity widok... Oczywiście patrzyłam na to ze łzami w oczach Duphaston i neoparin ze mną zostają, następna wizyta 2 czerwca, a pierwsze usg genetyczne powinnam zrobić około 6 czerwca. Oczywiście strach zostaje.. Ale dzisiaj mi łatwiej dzięki temu, że wszystko dobrzeMysle, że każda dziewczyna tutaj Cie zrozumie. Nie chcę Ci prawic psychologicznych mądrości ale moja terapeutka zawsze mi powtarza zeby mimo wszystko myśleć pozytywnie, bo jeśli będzie wszystko ok, to mamy możliwość te pozytywne emocje w sobie utrzymywać (No i też szkoda zdrowia na nerwy, jeśli wszystko jest dobrze), a jak niestety cos pójdzie nie tak, to i tak nie mamy na to wpływu.
Ja mam stres za każdym razem jak się kładę do usg, a wizyty mam średnio co 2 tygodnie (tak mi się wymieniają wizyty u lekarki prywatnie i w przychodni przyszpitalnej). Chyba nie da się tego całkowicie pozbyć, ale warto mimo wszystko starać się zeby te nerwy nami totalkie nie zawładnęły. Trzeba trochę żyć dniem dzisiejszym i nie wybiegać zbytnio do przodu
Poprzednia zatrzymała się mniej więcej na 8+6, a dowiedziałam się pod koniec 9 tygodnia... Więc tak jakby ten krytyczny moment już za mną, ale i tak mam obawy co dalej. Niestety, nie wiem co było przyczyną zatrzymania ciąży.
Mam objawy i to dość silne, dzisiaj już myślałam, że skończę w toalecie... Ale jednak nie. Plus ból piersi, ale nie jakiś dramatyczny. Właśnie ostatnio przegapiłam ten moment zatrzymania objawów... Teraz jestem bardziej uważna.
Z tego wzruszenia dzisiaj zapomniałam lekarzowi zapłacić ale na szczęście w porę zawróciłam haha
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 73
- Wyświetleń
- 15 tys
- Odpowiedzi
- 15
- Wyświetleń
- 2 tys
- Odpowiedzi
- 6
- Wyświetleń
- 3 tys
- Odpowiedzi
- 11
- Wyświetleń
- 4 tys
- Odpowiedzi
- 79
- Wyświetleń
- 63 tys
Podziel się: