reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Ciąża Po Poronieniu

To zależy. Ja wg jednej endokrynolog powinna być na dawca podstawowej plus 20 procent w tygodniu (czyli dwa razy bierzesz pod dwie tabletki). I tak robiłam w ciąży poronionej. Ale lekarka do której trafiłam dała mi od razu wyższą dawkę (100 z 75) i kazała na niej być skoro się staramy. W czwartek robię TSH (przed ciążą miałam 0.5), w kolejną środę wizyta
No właśnie zapytałam tez koleżanki która już kupę lat u endo i mówi ze w ciąży tak o 20% miała zwiększone pomimo braków wzrostów.
Mi w ciazy rośnie tsh, wiec dawka jest odpowiednio modyfikowana (już z pierwsza beta mialam wzrost tsh wiec od razu była zmiana dawki).
Ja mam właśnie identycznie, w poprzedniej poronionej tez rosło ale dowiedziałam się w 7tyg przy badaniach i miałam w sumie podobny poziom do tego teraz z 4tyg 🥺 poprosiłam koleżankę, która pracuje w przychodni gin, zeby któremuś z ginow/endo pokazała mój wynik i dała info zwrotne żebym po prostu dodała 0,5 tabletki co drugi dzień i przetrzymała ten tydzień do swojej lekarki. A mi stres już rośnie coraz bardziej, bo myślałam ze pod opieka endo jak zajdę, szybko pójdę po lek jak mówiła i tyle a tu akurat trafiłam na urlop 🥺 ale no trudno, poczekwm i w przyszłym tyg do gina i endo.
 
Ostatnia edycja:
reklama
Chciałam Wam napisać, że jest nadzieja. Że to pieprzenie o słońcu po burzy może i nie jest takie głupie.
Straciłam ciążę w 9 tygodniu, 31 sierpnia. Zbliża się mój termin porodu, miałam rodzić 3 kwietnia. To trudne dla mnie.
Jestem teraz w 20 tygodniu ciąży, termin na 20 sierpnia. Jest duża szansa, że tego 31 sierpnia, rok po stracie będę miała dziecko w ramionach.
Ciąża po poronieniu jest ciężka psychicznie. @Agnesco rozumiem przez co przechodzisz. Ten lęk jest okrutny i gasi każdą radość z ciąży. Ale kobiety są najsilniejszymi istotami na tej planecie. Wierzę, że dasz radę i wszystko będzie dobrze.
Mam trudną ciążę. Zaliczyłam po drodze fatalne wyniki krwi, ryzyko Zespołu Downa 1:17, amniopunkcję. Na szczęście na ten moment wszystko jest dobrze, dziecko jest genetycznie zdrowe, USG jest prawidłowe. Lęk mam ogromny, ale każdy dzień nawet tej trudnej ciąży przyjmuję z wdzięcznością. Mam nadzieję, że to tylko trudna droga do upragnionego celu.
Musiałam się wygadać. Dzięki, że jesteście. Mam nadzieję, że każda z Was znajdzie ukojenie i radość.

Chciałam Wam napisać, że jest nadzieja. Że to pieprzenie o słońcu po burzy może i nie jest takie głupie.
Straciłam ciążę w 9 tygodniu, 31 sierpnia. Zbliża się mój termin porodu, miałam rodzić 3 kwietnia. To trudne dla mnie.
Jestem teraz w 20 tygodniu ciąży, termin na 20 sierpnia. Jest duża szansa, że tego 31 sierpnia, rok po stracie będę miała dziecko w ramionach.
Ciąża po poronieniu jest ciężka psychicznie. @Agnesco rozumiem przez co przechodzisz. Ten lęk jest okrutny i gasi każdą radość z ciąży. Ale kobiety są najsilniejszymi istotami na tej planecie. Wierzę, że dasz radę i wszystko będzie dobrze.
Mam trudną ciążę. Zaliczyłam po drodze fatalne wyniki krwi, ryzyko Zespołu Downa 1:17, amniopunkcję. Na szczęście na ten moment wszystko jest dobrze, dziecko jest genetycznie zdrowe, USG jest prawidłowe. Lęk mam ogromny, ale każdy dzień nawet tej trudnej ciąży przyjmuję z wdzięcznością. Mam nadzieję, że to tylko trudna droga do upragnionego celu.
Musiałam się wygadać. Dzięki, że jesteście. Mam nadzieję, że każda z Was znajdzie ukojenie i radość.
Trzymam kciuki żeby już było wszystko z górki ❤️
Dziewczyny jesteście kochane że tyle wsparcia u Was !❤️
 
Hej :)
Serduszko bije♥️ aż 172..nawet nie sprawdzam, a ciąża ciągle 2 dni młodsza więc chyba już też nie będę nad tym rozmyślać❤️

A w temacie euthyroxu, brałam przed ciążą 25, moje tsh jest w normie ale dwóch ginów mi zaleciło żeby brać tą dawkę 25 bo nie szkodzi a może mieć pozytywny wpływ w ciąży.
No więc chyba kolejna tabletka do kolekcji :>
 
Ja jestem okropnie niecierpliwą osobą i nic mnie tak nie ora jak to czekanie do lipca/sierpnia :(
A to dopiero starania ... ciąża to nie wiadomo kiedy przyjdzie :(
Pocieszę Cię, ze Twój horyzont to lipiec/sierpień ❤️ Zobacz mamy już kwiecień za moment! Wiem ze jak się czeka to czas się dłuży…

Moj horyzont na razie jest nieosiągalny… pragnę dziecka, bardzo! Ale zdaje sobie sprawę z tego, ze nie mogę tego sobie i moim bliskim zrobić 😔 trzeba najpierw zaleczyć rany 🥲 ale wierze, ze może za rok bedzie to możliwe 😊
 
Cześć! Przywitam się i ja 😉 Swoją pierwszą ciążę i jak na razie jedyną straciłam w lipcu 2020 tzn. zabieg miałam w 10tc, ale rozwój zatrzymał się wcześniej, bo w 7tc. Bardzo długo nie mogłam się z tym pogodzić, bo musiał minąć prawie rok żebym nie myślała o tym obsesyjnie, nie płakała itd. Plan był taki, że zaczniemy starać się o kolejną ciążę, jak tylko otrzymamy zielone światło od lekarza. Niestety mój mąż ze złości, że to się stało złamał sobie rękę uderzając nią o ścianę 🙄 I wiadomo, że L4, mniejsza pensja więc głównie ze względów finansowych to odłożylismy na 2021, ale w międzyczasie powychodziły jeszcze inne sprawy i tak w sumie minął ten rok 2021, ale w tym roku na pewno chcemy już zacząć starania. Forum czytam w sumie od momentu straty więc jestem cały czas na bieżąco, ale chyba nie miałam jakoś odwagi żeby się tutaj udzielać. To tak trochę o mnie, a wszystkim pozytywnym 2 kreseczkom gratuluję! 😊
 
Cześć, jestem nowa czasem do Was zaglądam. Pierwsza ciąże straciłam w 08/2020 druga 01/2021 oby dwie obumarły i miałam zabiegi. Dzisiaj miałam histeroskopie i dostałam zielone światło do starań. Moja lekarka powiedziała ze nie ma na co czekać, ze jak zajdę to od razu dostanę leki na podtrzymanie, heparynę i inne. Nie robiłam żadnych badań jeszcze. Jestem w kropce, nie wiem co robić, z jednej strony chce, a z drugiej bardzo się boje.
Czy któraś z Was zaryzykowała, dostała leki i wszystko dobrze się potoczyło?
 
reklama
Hej :)
Serduszko bije♥️ aż 172..nawet nie sprawdzam, a ciąża ciągle 2 dni młodsza więc chyba już też nie będę nad tym rozmyślać❤️

A w temacie euthyroxu, brałam przed ciążą 25, moje tsh jest w normie ale dwóch ginów mi zaleciło żeby brać tą dawkę 25 bo nie szkodzi a może mieć pozytywny wpływ w ciąży.
No więc chyba kolejna tabletka do kolekcji :>
Super ❤️
Ja cierpliwie czekam do soboty i mam nadzieję, że również podzielę się dobrą nowiną 🙂
 
Do góry