reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ciąża Po Poronieniu

Znam i rozumiem doskonale Twoje podejście...ja w pierwszej mialam puste jajo ale zanim sie dowiedziałam bardzo sie cieszyłam..miałam rezerwe bo wiedzialam, ze czesto sa poronienia ale juz ogladalam te dzienniki do prowadzenia ciąży, posciagalam apki i plany kiedy powiem rodzinie...ok 8 tc bylo jasne, ze nic z tego nie bedzie.
Szybko zaszlam w kolejna i straciłam ja w 5 mcu! ( za pozno zdiagnozowana niewydolnosc szyjki + ureaplazma ) - caly czas bylam w panice przez te 5 mcy, nic nie planowalam, NIC nie kupilam bo cały czas sie balam i w sumie jakbym wykrakała :(
Minęły prawie 3 mce, w kolejnym chcemy sie starać i chyba nigdy nie przegladalam tylu stron z ciuszkami, wozkami, mebelkami... Boje sie i wiem, ze do tego 5 mca bede bardzo ostrozna ale bardzo chce móc sie tym wszystkim cieszyc tak jak inne kobiety...chce pierwszy raz wybierać te wozki i ciuszki :(
Ja w skonczonym 38tc drugiej ciazy dowiedziałam się że córeczka jest bardzo chora. Cięcie było w innym mieście, córeczka żyła 45dni. Kolejna ciążę poroniłam w 9tc. Nie pisze tego by siać obawy i zabijać radość z ciąży. Przeciwnie. Pierwsza moja ciąża zakończyła się szczesliwie. Kolejne dwie to okropny pech😔
Pisałam już tu nie raz, i będę powtarzać, ja czerpałam siłę ze swoich niepowodzeń. Postanowiłam, że skoro z mężem przetrwaliśmy taką tragedię to przetrwamy wszystko. Dwie kreski na teście (4ciaza) to była radość😁 bałam się każdego usg, miałam traumę niestety. Ale poza gabinetem ginekologicznym byłam spokojna i szczęśliwa. A kupowanie rzeczy dla małej odłożyłam na 3trymestr, i każda kupiona rzecz to była trochę taka "terapia".
Właśnie karmie piersią corczke😍. Ciąża to radość, nie bójmy sie💪
 
reklama
@sadness35 metformine nie dostanę (przynajmniej nie od tego lekarza), zamówiłam dietę pudełkowa od środy ;)Dziękuję, to motywujące. Na razie widzę 1000 "ale". Właśnie dzwoniłam na basen, chciałam się zapisać na 2x w tygodniu w tym samym czasie zajęcia dla dzieci i dla dorosłych. Nie udało się, na razie zapisałam samo dziecko. Niech zrzuca za mnie ten cholesterol ;) Ja niestety także mam za dużo zlego i za dużo trójglicerydów a dobrego niezbyt wiele.

Najważniejsze żeby zacząć.
Ja dostałam od ginekologa :)
Endorynolog przy moich wynikach polecał ćwiczenia i dietę.
Będzie dobrze, trzymam kciuki !
A ja dalej nie umiem przeboleć, ta liczyłam na ten cykl :/
 
Beta 447, w usg czysto 🤷‍♀️
Może zrobią łyżeczķowanie bo endometrium za grube (5mm) i tam jakaś resztka może siedzi
To bardzo prawdopodobne. Ja po tabletkach w szpitalu też niby sie oczyściłam, ale w usg było pogrubione endometrium i jakieś resztki. Bety mi nie badali. Ale bez łyżeczkowania nic by nie poszło dalej bo nie krwawiłam już, mimo jeszcze 3krotnej aplikacji tabletek. Lepiej że wyczyszczą, szybko organizm wróci do siebie. Trzymaj sie🤞🤞
 
Cześć 🙂 Miałam dziś wizytę u lekarza medycyny pracy i powiem Wam, że nie mogę się po niej pozbierać. Jak dla mnie babka oderwana zupełnie od rzeczywistości z brakiem empatii i wyczucia. Powiedziała mi cytuje " Po co Pani dzieci lepiej myśleć o sobie i tylko o sobie. W tych czasach dzieci to zło a nawet zło wcielone nie warto ich mieć a syna szczególnie bo syn to nie jest dziecko. Pani to przemyśli " 😱 Powiem Wam, że jestem w szoku i zazwyczaj umiem sieknąć ripostą to tu mnie normalnie zatkało i zbierałam szczękę z podłogi. Jak można coś takiego powiedzieć kobiecie po 5 stratach w tym po niedawnym urodzeniu martwego dziecka i jeszcze wiedząc, że korzysta się z terapi psychologicznej i psychiatrycznej. Myślę, że może kobieta przeszła jakaś traumę czy coś, ale kurde jak tak można się zachować w stosunku do pacjenta.
 
Ja w skonczonym 38tc drugiej ciazy dowiedziałam się że córeczka jest bardzo chora. Cięcie było w innym mieście, córeczka żyła 45dni. Kolejna ciążę poroniłam w 9tc. Nie pisze tego by siać obawy i zabijać radość z ciąży. Przeciwnie. Pierwsza moja ciąża zakończyła się szczesliwie. Kolejne dwie to okropny pech😔
Pisałam już tu nie raz, i będę powtarzać, ja czerpałam siłę ze swoich niepowodzeń. Postanowiłam, że skoro z mężem przetrwaliśmy taką tragedię to przetrwamy wszystko. Dwie kreski na teście (4ciaza) to była radość😁 bałam się każdego usg, miałam traumę niestety. Ale poza gabinetem ginekologicznym byłam spokojna i szczęśliwa. A kupowanie rzeczy dla małej odłożyłam na 3trymestr, i każda kupiona rzecz to była trochę taka "terapia".
Właśnie karmie piersią corczke😍. Ciąża to radość, nie bójmy sie💪
Często sobie myślę o Twojej historii. U mnie też dwa niepowodzenia totalnie ze sobą niezwiązane. To troche podcina skrzydla, ale takie historie jak Twoja pokazują, że jednak jest możliwe szczęśliwe zakończenie. Musimy w to bardzo mocno wierzyć 🙂
 
To i ja się podzielę jak to było u mnie. W 2009 dokladnie w dzień moich urodzin na świat przyszedł Dawic w 24tc. Niestety wszystko działo się tak szypko ze w szpitalu mimo leków na zatrzymanie nic nie salo się zrobić ani też nie było czasu nas orzewiesc( u nas nie ma sprzętu a takich wczesniakow) syn zmarł mi na rękach:( to były czasy gdzie dziecko urodzone przed 26 tc było uznawane za płód i nie można było go pochować:( jedyne co mi zostało to wspomnienia. Byłam załamana do tego stopnia ze potrzebowałam leczenia w klinice to był najtrudniejszy rok w moim życiu. Córkę straciłam w 10tc serduszko stanelo w 2018 roku i to już było dla mnie dużo łatwiejsze czemu? Otorz prywatnie wyslalam wszystko do badań by znalesc przyczynę i oznaczyc płeć dziecka, przyczyny nie znaleźli, natomiast mając oznaczona płeć poszłam po kartę martwego urodzenia i zarejestrowałam dziecko w urzędzie. Dostala na imię Weronika-Maria. Corka jest normalnie pochowana miała msze i pogrzeb a ja dxieki temu nam gdzie iść jak mi jest smutno. Mogę zapalić świeczkę, przynieść misia porozmawiać. Dużo katwiej mi wiedząc że mam grobik gdzie mogę iść w każdej chwili
 
Jestem tego samego zdania. Ja w lutym rok temu po biochemie strasznie się nakręciłam i serio w głowę mi zachodziło, co miesiąc uważałam ze się udało a @ i tak przychodziła. W końcu powiedziałam stop! W październiku kochaliśmy się z M tylko raz przed OWU, pokłóciliśmy się ostro i nastepny seks był chyba po 2 tygodniach, w ogóle nie nastawiałam sie na ciaze, bo jak 🤷🏻‍♀️ A jednak jak zorientowałam sie ze mdłości od tygodnia nie są żadna grypa i @ mi sie spóźnia to byłam w szoku…
Teraz zreszta całe te 2 tygodnie były stresujące i dla mnie i dla M… powiem Wam, ze stres i nasza głowa naprawdę potrafi zrobić swoje i rozregulowac caly nasz organizm. Wiem, wiem łatwo sie mówi… ja to dziewczyny wiem. Ale zawsze warto chociaż na ten 1 cykl wyluzować zupełnie 🙂

Ja mam teraz problem z dostaniem sie na kontrole do mojego ginekologa 😡 pani w rejestracji absolutnie nie ma miejsca… mam przyjść i zapytać czy mnie przyjmie dodatkowo. No jakieś jaja sobie robią. Pisze do niego maila. Ale jeszcze czekam na wypis ze szpitala, M ma odebrać po pracy, bo nie chce pisac w ciemno… po jakim czasie byłyście na kontroli po poronieniu? U mnie dzisiaj mija tydzień, ale jeszcze trochę krwawię, takze chciałam umówić sie za tydzień…
Mi kazal lekarz przyjść na kontrolę za miesiąc po poronieniu
Też mam oba mthr hetero, pai i jeszcze czynnik V ale gin powiedział, że to nie ma wpływu. Jak @marsi89 pisze też acarad i heparyna w kolejnej ciąży ale bardziej profilaktycznie. Jutro idę do hematologa na konsultację, zobaczymy co powie.
Daj znać co powiedział hematolog
 
Cześć 🙂 Miałam dziś wizytę u lekarza medycyny pracy i powiem Wam, że nie mogę się po niej pozbierać. Jak dla mnie babka oderwana zupełnie od rzeczywistości z brakiem empatii i wyczucia. Powiedziała mi cytuje " Po co Pani dzieci lepiej myśleć o sobie i tylko o sobie. W tych czasach dzieci to zło a nawet zło wcielone nie warto ich mieć a syna szczególnie bo syn to nie jest dziecko. Pani to przemyśli " 😱 Powiem Wam, że jestem w szoku i zazwyczaj umiem sieknąć ripostą to tu mnie normalnie zatkało i zbierałam szczękę z podłogi. Jak można coś takiego powiedzieć kobiecie po 5 stratach w tym po niedawnym urodzeniu martwego dziecka i jeszcze wiedząc, że korzysta się z terapi psychologicznej i psychiatrycznej. Myślę, że może kobieta przeszła jakaś traumę czy coś, ale kurde jak tak można się zachować w stosunku do pacjenta.
🤯😱🤦 Nie wiem jak to skomentować. Mnie by chyba też szczęka do ziemi opadła.

Pierwszy tekst jaki się nasunął to ... no przecię pincet plus dajo 🤣
 
Ok rozumiem :) zbierajcie siły - ale w żadnym wypadku się nie poddawaj :) czytając forum ja już naprawdę wkręciłam sobie ze niema opcji i trzeba działać wiec działamy aż do skutku ;) ja do 40 mam czas ;p tak sie pocieszam 5 lat zostało i śmieje wsie do mojego M ze jak
Mi wyjdzie 2 to chyba z rozpędu zrobię 3 ! A kiedyś o nr 3 nawet nie
Przeszło by mi to przez głowę ♥😅 jak to życie i takie sytuacje mogę zmienić spojrzenie na świat ;p dany radę ;)))
Też się pocieszam że zostały mi jeszcze a może aż lata do 40stki . Genetycy mnie nastraszyli na konsultacji ze zwiększone ryzyko wad itp. myślicie że dam radę?
 
reklama
Do góry