reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ciąża Po Poronieniu

Ja myślę, że dużo zależy od zaawansowania ciąży. Ja pewnie z wyższą też bym się zgłosiła do szpitala.
Szczególnie, że ja sobie wybrałam taki bardzo wspierający w takich sytuacjach. Dla mnie tę chwilę na IP wszyscy byli bardzo mili i współczujący
 
reklama
Dla mnie po 2 donoszonych ciążach z brakiem jakichkolwiek komplikacji teraźniejsza sytuacja jest czymś niewyobrażalnym i sama nie wiem dlaczego tak się stało… nie wiem czy czegos w genach nie mamy. Moja mama bardzo długo starała się o 2 jak i 3 ciaze. Moja siostra urodziła pierwsze dziecko i po 6 latach zaczęli starania nad drugim. Miala bardzo dużo poronień w formie ciąż biochemicznych i jedna Pozamaciczna. Więcej się już nie starała. Pomimo ze badania jej jak i męża wypadły bardzo dobrze i nie ma przeciwskazan. Moja siostrzenica przeżyła 2 poronienia, 1 ciaze donosiła ale dziecko zmarło mając 2,5 miesiąca śmiercią łóżeczkowa, po tym również miała poronienie… nie wiem od czego to zależy. Życie w tej kwestii jest dla mnie bardzo nie sprawiedliwe. Kobiety które nie chcą, nie dbają o sobie, nadużywają alkoholu bądź narkotyków nie maja zazwyczaj problemu a te którym do szczescia i pełnej rodziny brakuje tylko maleństwa znajdują się w takich właśnie trudnych sytuacjach 😭


Ja jestem po 3 zdrowych książkowych ciążach, dzieci wielkie 4.3 kg zdrowe .
W tej chwili mają 15 lat, 10lat i 8 lat. Tak więc też spodziewałam się bułki z masłem szczególne ze wcześniej tylko zapadała decyzja o cosy w następnym cyklu w niej byłam... lls chciał inaczej poroniłam. Teraz jestem w ciąży, beta hcg piekna ale dziś na usg jeszcze nic nie było więc też się podłamałam
 
Ja jestem po 3 zdrowych książkowych ciążach, dzieci wielkie 4.3 kg zdrowe .
W tej chwili mają 15 lat, 10lat i 8 lat. Tak więc też spodziewałam się bułki z masłem szczególne ze wcześniej tylko zapadała decyzja o cosy w następnym cyklu w niej byłam... lls chciał inaczej poroniłam. Teraz jestem w ciąży, beta hcg piekna ale dziś na usg jeszcze nic nie było więc też się podłamałam
Trzymam kciuku żeby było dobrze ❤️
 
Cześć dziewczyny, moge tu z Wami troche posiedzieć?
Jestem w 5 ciąży a 4 raz czekam na poronienie. Myslalam ze tym razem sie byc moze juz uda, no ale radosc trwala chwile. Poronilam samoistnie w listopadzie, bardzo szybko zaszlam w kolejna ciaze, no ale znowu nic z tego. Bhcg w pon wynosila 1514 a po 48h 1560. Niby jakos jestem z tym pogodzona, ale potrzebuje chyba z kims pogadac czasem..
 
Myślę, że ciężko powiedzieć, ja jestem świeżo po i mnie bolało może nie jakoś bardzo, ale no tak jak pierwsze 4cm przy porodzie, były to regularne skurcze. Przychodził, trzymał, puszczał. Dla mnie było to traumatyczne. Ale fizycznie przed i po, rzeczywiście jest okej. Co prawda jeszcze wizyta u lekarza przede mną, ale pewnie łyżeczkowanie miało by większe "szkody". Plus łyżeczkowania taki, że lepiej pobiorą zarodek do badań, ja bym miała problem pobrać swój w domu - ale nie chciałam macierzyńskiego i innych
Ja miałam łyżeczkowanie (taki był mój wybór) nie mialam jak do tej pory żadnych konsekwencji, wszystko ładnie się oczyściło i w następnym cyklu miałam juz owulacje. Ja bym nie przeżyła poronienia w domu. Wydaje mi się, że to decyzja każdej z nas, na pewno poronienie w domu byłoby dla mnie dużo większym obciążeniu psychicznym :(
 
Cześć dziewczyny, moge tu z Wami troche posiedzieć?
Jestem w 5 ciąży a 4 raz czekam na poronienie. Myslalam ze tym razem sie byc moze juz uda, no ale radosc trwala chwile. Poronilam samoistnie w listopadzie, bardzo szybko zaszlam w kolejna ciaze, no ale znowu nic z tego. Bhcg w pon wynosila 1514 a po 48h 1560. Niby jakos jestem z tym pogodzona, ale potrzebuje chyba z kims pogadac czasem..
Jasne,że możesz. Nie jesteś sama, wiem co czujesz. Ja też mam za sobą 3 poronienia. Też w.listopadzie beta doszła do 1680,ale nie było widać nic, i od początku krwawilam. Teraz jestem w trakcie pierwszego okres po poronieniu. I też już mi witki opadają. Czasem chciałabym już sobie dać z tym spokój, a z drugiej strony serce pęka, że nie mam dziecka i na samą myśl, luz płyną do oczu....
 
Jasne,że możesz. Nie jesteś sama, wiem co czujesz. Ja też mam za sobą 3 poronienia. Też w.listopadzie beta doszła do 1680,ale nie było widać nic, i od początku krwawilam. Teraz jestem w trakcie pierwszego okres po poronieniu. I też już mi witki opadają. Czasem chciałabym już sobie dać z tym spokój, a z drugiej strony serce pęka, że nie mam dziecka i na samą myśl, luz płyną do oczu....
Doskonale rozumiem, ja mam jedno dziecko bo gdyby nie to, to chyba bym sie załamała juz calkowicie.. u mnie tydzien temu na usg byl pecherzyk 2mm :( a czy przy takiej becie sama sie oczyscilas czy potrzebna byla ingerencja?
 
Ja miałam łyżeczkowanie (taki był mój wybór) nie mialam jak do tej pory żadnych konsekwencji, wszystko ładnie się oczyściło i w następnym cyklu miałam juz owulacje. Ja bym nie przeżyła poronienia w domu. Wydaje mi się, że to decyzja każdej z nas, na pewno poronienie w domu byłoby dla mnie dużo większym obciążeniu psychicznym :(

Mnie nie chcieli przyjąć do szpitala bo to było raczej CP, a jednak laparo na ślepo dla mnie ciut już jednak hardcorowe. Jakbym wiedziała, że to puste jajo czy obumarły zarodek w macicy to pewnie też wolałabym łyżeczkowanie. A tak jednak mogłam być w domu z dziećmi w święta. Ale tak jak piszesz każda z nas jest inna
 
Doskonale rozumiem, ja mam jedno dziecko bo gdyby nie to, to chyba bym sie załamała juz calkowicie.. u mnie tydzien temu na usg byl pecherzyk 2mm :( a czy przy takiej becie sama sie oczyscilas czy potrzebna byla ingerencja?
Ja sama się oczyscilam, trwało to dłużej niż ostatnio, bo rok temu przy becie 800 to był praktycznie normalny okres, a teraz to krwawienie trwało prawie dwa tyg. No ale też beta dwa razy większa była. Nie miałam jakiś boli, taki dłuższy okres i tyle
 
reklama
Cześć dziewczyny, moge tu z Wami troche posiedzieć?
Jestem w 5 ciąży a 4 raz czekam na poronienie. Myslalam ze tym razem sie byc moze juz uda, no ale radosc trwala chwile. Poronilam samoistnie w listopadzie, bardzo szybko zaszlam w kolejna ciaze, no ale znowu nic z tego. Bhcg w pon wynosila 1514 a po 48h 1560. Niby jakos jestem z tym pogodzona, ale potrzebuje chyba z kims pogadac czasem..
Jasne, szkoda tylko że kolejna z nas to przechodzi. Przykro mi, że Cię to spotkało, to jest bardzo trudne. Ja jestem prawie 2 miesiące po poronieniu, dzieci nie mam i nie wiem czy się uda, może trzeba się pgodzić z tym co los przyniesie. Trzymaj się, jutro Nowy Rok i musi być lepiej😘
 
Do góry