Jak tam wasze cykle ?
Wracają do normy ? Ja coś widzę, że od poronienia jednak owulacja przychodzi wcześniej - 11-12 dzień cyklu
zawsze miałam 14-15
dobrze, że czuje owu bo mogłabym przypadkiem przegapić
pozbierałam się po @ i trzeba działać dalej. Wczoraj miałam strasznego doła... przypomniał mi się pozytywny test, wizyta u lekarza, malutka "krewetka", oswajanie się z myślą, że naprawdę jestem w ciąży i dzień w którym poroniłam
calutki od a do z. Cieszę się, że mam wsparcie w mężu i siłę do walki. Jedno wiem na 100%, jeśli się uda to dla mnie naprawdę to maleństwo będzie naszym cudem. Za 2-3 miesiące wybiorę się do lekarza na pogawędkę, czy ma jakiś lepszy pomysł niż czekanie
bo brakuje mi możliwości działania ...zawsze były takie suplementy, takie badania, inne suplementy...a teraz już nie mam co zmienić
Do dziewczyn po poronieniach w ostatnim czasie... poroniłam wcześnie, długo wyczekiwaną ciążę całkiem niedawno, bo w maju tego roku...z każdym miesiącem jestem silniejsza i wierzę, że kiedyś się uda
jakoś nie potrafię zachodzić w ciążę i to mój największy stres
jedno czego się boję to świąt w tym roku jeśli nie zajde w ciążę do tego momentu...bo miałam termin na 27 grudnia
. Jakoś damy radę
tylko musimy być silne
trzymam za nas wszystkie mocno kciuki