coco07
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 17 Grudzień 2018
- Postów
- 2 434
Ja jak trafiłam w jakiś zrost czy coś to tez mi krew leciała, tyle ze mocno przycisnęłam wacikiem i już po chwili nie leciała..Kochana to bardzo dobre wieści [emoji4][emoji4] w takim razie trzymam mocno kciuki, aby Twoje marzenie się spełniło [emoji8][emoji8]
Ja dziś byłam na krwi i przy okazji zleconych badań zdecydowałam się na aptt, pt, fibrynogen i ddimery, anty xa niestety nie bo pani nie mogła znalesc w swoim zeszycie magicznym ech. Ale jak w tamtych nie będzie nic niepokojącego to może nie ma potrzeby robić anty xa nie wiem sama [emoji4] po południu mam wizytę u rodzinnego to może wydebie jakies skierowanie do naczyniowca, na Dopplera żył sama nie wiem no może coś wymyśli.
Dzis robiąc zastrzyk leciała mi troche krew i wyobraźcie sobie że od 7.30 do teraz leci nadal i nie krzepnie ! Aż bluzke ubrudzilam i pierw nie zorientowałam się że to z brzucha!
Myślicie, ze to niedobrze? Ze krew mi krzepnie?
Bardzo mi przykro ja jestem po zatrzymanym, poszłam na wizytę miedzy 9 a 10 tc i okazało się ze dzidzia nie rośnie od 7 tc.. Z tym ze miałam troszkę inaczej z objawami bo już na tydzień czy dwa przed, piersi przestały mnie bolec ...a to był mój jedyny objaw ciąży. I na wizycie dostałam skierowanie do szpitala, lekarz powiedzyal, ze najlepiej udać się tam jak najszybciej. Nic nie mówił o czekaniu. U mnie niestety same tabletki nie pomogły i na drugi dzień musiałam mieć zabiegHej dziewczyny.Ja jestem właśnie po poronieniu zatrzymanym. Nie miałam okazji usłyszeć bicia serduszka nawet ,bo na pierwszym USG już go nie było :/ Niby 9 tydzień ,a zatrzymało się na 6/7 Jestem załamana.Zasugerowano mi tygodniowe odczekanie aż plamienie zacznie się samo i w przyszly poniedziałek do szpitala :/ Pewnie znowu mi tabletkę zaaplikują jak ostatnio U mnie chyba tarczyca .Muszę pójść do dobrego ginekologa-endokrynologa. Któraś z Was miała poronienie zatrzymane? Jak się czulyscie fizycznie? Ja jestem śpiąca i tak mnie muli.Totalny brak energii. Chyba dużo daje też stres :/ Ja dodatkowo cierpię od kilku ładnych lat na nerwicę :/ Któraś z Was ma podobnie?
Dziewczyny, jeszcze niedawno to ja z kilkoma dziewczynami tutaj, byłyśmy w tym miejscu co wy pisałyśmy o testowaniu, o objawach itd .. a teraz co...za niedługo zacznę 17 tc i czasem do dziś nie potrafię w to wszystko uwierzyć...
Za niedługo ja będę już jak nasze roki, lucy czy Karola pisać o skokach rozwojowych dzidzi, a wy będziecie pisać o waszych połówkowych ☺ Tak to się wszystko tu kręci Tylko głowy do góry! I trzymam kciuki! ❤❤