reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ciąża Po Poronieniu

Dziewczyny mam problem może któraś się z czymś takim spotkała. Wczoraj wieczorem pobolewało mnie podbrzusze potem po dłuższej wizycie w toalecie zauważyłam na papierze taka małą galaretowatą kulkę-wydzieline w kolorze żóltawobiałym. Spanikowałam i zadzwoniłam do gin, który stwierdził że to może być początek infekcji i zalecił probiotyki. Czy któraś z Was tak miała? Myślę sobie ze może to też być jakaś reszta tego płynu z usg dopochwowego bo byłam 3 dni wcześniej i pod wpływem parcia wyleciała. Jak zaczęłam czytać w Internecie to wyskakuje czop śluzowy, ale to nie ten etap. Znowu sięsstresuje a lekarz się nie przejął.
 
reklama
Naala cudowne wiesci :D:*

OneMoreTime fakt ...cudownie jest posłuchać bicia serduszka :)A szew niech trzyma jak najdłużej ;)W mojej przychodni i w szpitalu gdzie rodziłam nie robią ktg leżąc na plecach tylko na boku. Poprzez leżenie na plecach można wywołać skurcze.

Ewel gratuluję wizyty :)Mówisz ze masz już dosyć ktg bo wszystko Cię boli od leżenia na boku przez tyle czasu ?Kochana nie życzę Ci testów oksytocynowych ;) Leży się na jednym boku 4-5 godzin....to jest dopiero masakra.Przeżyłam takie cztery ale niezbyt miło je wspominam....zwłaszcza jak chce się siusiu A nie możesz wstać ;) A po każdym teście to chyba z 5 minut potrzebowałam żeby podnieść się z łóżka :)


Dziś byliśmy na szczepieniu na zoltaczke.Nikos nawet nie płakał :) Kochany mój.Nasza pediatra opowiedziała mi trochę o tym ubytku który ma Nikos. Fachowo to się nazywa ASD - Ubytek przegrody międzyprzedsionkowej.Kardiolog dała nam kolejne pół roku na zarosniecie się...ale jeśli w ciągu 1.roku życia nie za rośnie się to będą musieli to zamknąć operacyjnie :( Jeśli tego nie zrobią to będzie miał duszności przy wysiłku fizycznym albo co gorsze może dojść do zalania płuc krwią.Zdziwiła się ze kardiolog nie powiedziała nam tego :/ Boże....czemu lekarze robią jakieś tajemnice ? Przecież to moje dziecko i mam prawo wiedzieć wszystko!!!


Do tego jeszcze wczoraj moja mama mnie wkurzyła . Byliśmy z mężem na cmentarzu zapalić znicz U męża mojej kuzynki który zmarł miesiąc temu (29 lat ). I tak obeszlismy kilka alejek zatrzymujac sie przy grobach malych dzieci.Po powrocie do domu powiedziałam do mojej mamy ze żałuję ze nie było mi dane pochować swojego Aniołka...miałabym chociaż gdzie zapalić znicz.A ona mi odpowiedziała : " może dobrze bo pewnie byś gorzej to przeżyła...A zresztą to był tylko zalążek"...?????!!!! Przeciez 9-tygodniowy plód ma raczki i nozki...i przede wszystkim bijace serduszko które widziałam....przeciez to maly czlowieczek ktory ma prawo zyc, a nie jakis "zalążek"!!!! To bylo moje dziecko ktore kochalam,kocham i zawsze bede kochac!!! Wkurzylam sie na maksa.Nie spodziewałam się ze usłyszę coś takiego od własnej matki, z która zawsze miałam świetny kontakt, na która zawsze mogłam liczyć :(Tak mnie to boli ze chce mi się ciągle ryczec :( Wybaczcie ze się rozpisalam...ale komu mam się wyzalić jak nie Wam :(
 
Black, generalnie na początku jest więcej upławów a jak się utlenią, to zmieniają kolor na żółty itd. Ja tak miałam i myślałam, że to infekcja właśnie a gin mi wytłumaczył, że upławy po jakimś czasie zmieniają kolor :tak:a konsystencja może wynikać, tak jak piszesz, z żelu używanego do badania :tak:bez stresu kochana, na pewno wszystko jest dobrze :happy: na czop jest zdecydowanie za wcześnie - gdyby miało zadziać się coś złego, to chyba niestety na czerwono :baffled: a tak nie jest :-)

Misia, bez komentarza pozostawię "zalążek" :-( my kupiliśmy takiego aniołka z 3 buźkami, aby go powiesić gdzieś koło łóżeczka Kai - by rodzeństwo w niebie czuwało nad siostrzyczką na ziemi - i jak kilka dni temu powiedziałam o tym teściowej, to zmieszała się i zrobiła dziwną minę, jakby zaskoczona, że w ogóle pamiętam o tym i niepotrzebnie do tego wracam. A ja zawsze będę je miała w pamięci i sercu :tak: W niedzielę nawet poczłapałam na cmentarz, żeby zapalić znicz przy pomniku dzieci nienarodzonych... taka mnie naszła potrzeba.

Najlepsze, że nie miałam ani jednego skurczu podczas badania a brzuch mi stwardniał już podczas wstawania z leżaczka :baffled: No i ledwo do przystanku dotarłam, bo tak mi twardniał. Jak tylko dotarłam do domu i się położyłam przeszło.

Kardiolog powinien powiedzieć Ci wszystko na temat schorzenia dziecka, bez względu na to, jak bardzo będziesz to przeżywać :crazy: Co nie zmienia faktu, że wierzę z całego serducha, iż wszystko się ładnie zarośnie :tak: Dzielny chłopak z tego Nikosia ;-)
 
Ostatnia edycja:
Kochane mam problem, niestety dla mnie "nudna ciąża" to coś nieosiągalnego... Dzisiaj odebrałam wyniki rutynowych badań, w tym również tarczycy i tutaj pojawił się problem: TSH - 6.2962, przy czym FT4 - 0,88 (dolna granica normy) i FT3 - 3,40 (górna granica normy). Nie miałam pojęcia, że mogę mieć problem z tarczycą, umówiłam się już prywatnie do endokrynologa na wtorek za tydzień i nie wiem co dalej o tym myśleć. Czy któraś z Was miała taki problem lub wie o co tutaj chodzi i co dalej? Z tego co się orientuję, to powinnam dostać na to leki... Ale z tego co czytam na ten temat w necie to nic nie rozumiem...
 
One dzięki za wsparcie :) mam nadzieje ze to nic takiego.
Lena ja mam niedoczynność tarczycy i w ciąży bardzo mi wzrosło tak że obecnie biorę dużą dawkę leków. Ciąża to czas kiedy rośnie zapotrzebowanie na hormony tarczycy, bo organizm działa na zwiększonych obrotach. Bardzo często w tym czasie pojawiają się problemy z tarczyca bo jej praca jest wzmożona mimo że wcześniej ich nie było. Dostaniesz leki i tsh się unormuje grunt to dobrze dobrana dawka. Leki są bezpieczne dla dziecka i wręcz wskazane.Wszystko na pewno będzie dobrze. A jakie miałaś tsh wcześniej?
 
Ostatnia edycja:
Black Cat głupio się przyznać, ale wcześniej nie miałam badań tarczycy. Przejrzałam wszystkie wyniki, które robiłam 4 lata temu w poprzedniej ciąży i nie znalazłam tsh więc najwyraźniej lekarz mi wtedy nie zalecił. Z tego co się zorientowałam to tsh nie jest obowiązkowym badaniem w ciąży, a przecież to takie ważne dla dziecka... :crazy: po poronieniu również żaden lekarz (a była u dwóch) nie zalecili badań tsh...
 
Lena to rzeczywiście dziwne że nikt Ci nie zlecił wcześniej tsh. Moja niedoczynność wyszła na jaw po poronieniu. Było to pierwsze badanie, które lekarz kazał mi zrobić. Im szybciej zaczniesz brać tabletki tym lepiej dla Was. Czyli tak naprawdę mogłaś mieć podwyższone tsh juz wcześniej. Z tego co pamiętam to masz w tym tygodniu badania prenatalne. Warto porozmawiać o tym z lekarzem, bo często ginekolodzy mają duże doświadczenie w tym zakresie. Ja bym również powtórzyła to tsh, żeby się upewnić czy nic nie nabroili w laboratorium, bo różnie bywa. Gdybyś była z kujawsko pomorskiego to poleciłabym Ci dobrego endokrynologa, do którego dużo ciężarnych trafia :)
 
Black Cat właśnie się nad tym zastanawiałam, że mogłam mieć niedoczynność już wcześniej, choć nie miałam problemów z zajściem w ciążę. Na pewno popytam lekarza co i jak bo z natury jestem dociekliwa, mam nadzieję, że maleństwo wzięło ze mnie to co potrzebowało a u mnie wyszły niedobory. Jestem ciekawa, czy gin mógłby mi przepisać leki na niedoczynność, czy będę musiała czekać jeszcze tydzień do wizyty u endo bo wiadomo, że tutaj liczy się czas i czym prędzej zacznę leczyć, tym lepiej. Na chwilę obecną nie zwracam uwagi na to do jakiego endo trafię, najważniejsze dla mnie było, żeby wizyta była jak najwcześniej, później będę bardziej wybredna.
 
Lena myślę ze gin Ci raczej nie przepisze leków i będziesz musiała poczekać na wizytę do Endo_On/ona jest specjalistą i będzie wiedział jaki lek Ci przepisać i jaką dawkę.
Albo przejdź się do jakiegoś endokrynologa i wejdź "z kims" (jakimś pacjentem) do gabinetu i powiedz ze jesteś w ciąży i masz podwyższone wyniki tarczycowe.Może Cię przyjmie. Moja Endo jest właśnie takim lekarzem :) Dla niej najważniejsze jest dziecko i ciężarne przyjmuje bez rejestracji :)
Ja wizytę mam dopiero w maju ale na kontrolnej wizycie po porodzie powiedziała ze gdybym zaszła ponownie w ciążę to zaprasza mnie bez kolejki ;)

A teraz staraj się nie denerwować ponieważ tarczyca nie lubi stresu.
Napij się melisy, troszkę wycisza nerwy....&&&&&


Black Cat do jakiego Endo i gina chodzisz ? :)
 
reklama
Misia chodzę do dr E.Krzemkowskiej endokrynologa i do dr Paluszynskiego gin. Do niego zaczęłam chodzić od początku tej ciąży i na razie jestem zadowolona.Wytrzymuje moje pytania, telefony i pracuje w szpitalu. A Ty do jakiego endokrynologa chodzisz?
 
Do góry