reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ciąża Po Poronieniu

reklama
shehzadi co mają w głowach? jedno wielkie ***** , przepraszam ze tak prosto z mostu ale jeszcze targają mną emocje , rozmawiam o tym z moim i po prostu brak mi słów.
 
Witam kochane ... dziewczynki wszystk bę dzie dobrze z chłopami ;-)ja o też przerabiałam wiele razy ale to że się kochamy i jesteśmy razem 15 lat jakoś zawsze zwycięża .U mnie dużo się działo ... w sobote pojechałam z moim na zakupy co krok to ciężarna albo bobas w wózku masakra ale jkoś sie trzymałam do momętu wyjscia ze sklepu i tam mijając parkę z rocznym maluchem w wózku i widoczną ciąża do tego mój hasełko '' ale fajny śmieszek " rozpadłam sie wsiadłam do samochodu i w bek:-(,ale wyszło nam to na dobre bo po powrocie do domu wkońcu pogadaliśmy sobie .R powiedział mi że też nie potrafi się z tym pogodzić że jest mu ciężko ale nie okazuje tego żeby mnie jeszcze nie dołowac bardziej .... Skończyłam już plamić w piątek i wstyd się przyznać ale wczoraj nas poniosło:zawstydzona/y:ale tak stęsknieni za sobą byliśmy;-).W tym tygodniu idę do mojego gin porobie badania i będziemy się starać o dzidzie tylko boję sie ile to potrwa bo ja z tych co ciężko zaskakują:confused: średnio po ok 7-8 miesiecy nam to zajmowało przy każdej ciąży .A mam kolezanke która tylko "spojrzy ''na chłopa swego i już ciężarówka jest:-). Pozdrawiam dziewczynki i miłego poranka życzę.
 
Oczywiscie, igusiad - beda szpecjalne babyboomowe paputy.:-D Znak rozpoznawczy babyboomowych cudow.
Anulka, przeciez obiecalam Ci rozowe, wiec sa rozowe. W kwestii rozmiaru - maja 9cm wewnatrz, z tym ze mozliwe jest bardzo nieznaczne wahanie bo to reczna robota. Adres na pw i leci. Dzis raczej sie na poczte nie wyrobie, ale jutro jak najbardziej.
Co do Twoich znajomych... Popisali sie. "Przeszlo"... Debile. To ze czlowiek sie zaczyna usmiechac... Eh... Idioci i tyle. Natomiast co do zebrzacego czlowieka, nie zwyzywalabym, ale i nic byl nie kupila. Czemu? Bo pracujac na ulicy, dosc sie tego naogladalam. Skubancy sepili pod sklepem spozywczym - o bulke, o chleb, o wode... liczac na to, ze ktos sie spieszy i nie kupi jedzenia, tylko da kaske. Kilku takich i na "szczeniaczka" mieli. Pracowalam na Grodzkiej w Krakowie, tuz przy roku Senackiej, tam jest Kefirek. Widzialam jak starsza pani, typowa emerytka - biednie ubrana, skromna - dala bucom chleb. Jej samej pewnie nia zbywalo, ale prosili o chleb, o cos do jedzenia... Ledwie odeszla, ten chleb polecial z Senacka (waziutki, slepy zaulek z tej strony) ze stekiem wyzwisk pod katem tej kobiety. Eh... Co do zycia bezdomnych stracilam w tamtych czasach wszelkie zludzenia.
Shehzadi, no to spokojnie - jeszcze drugi rozowy oba niebieskie. :-)
Fasolka, powoli opanujesz swiat pelen maluszkow i ciezarowek i bedzie lepiej. Co do staran... Wiesz... Ja tak kiedys mialam - wystarczylo popatrzec na chlopa i bec - dziecko. A teraz - sama zobacz - kupa strachu czy w ogole sie uda. Roznie to jest.

U nas... Wczoraj cos mnie dopadlo - bylo mi niedobrze, slabo, duszno i w ogole do d... Brac i zdychac. Nocka pogieta, wstawalam rowno co 3h na spacerek do kibelka - cisnie. I pic sie chce jak cholera zarazem. Probka miala byc z porannego... Hmm.. A "poranny" to o 1:00, 4:00, czy 7:00?:-D Oj, sie Jajko rozbija... Rajmund ze smiechu padnie jak wroci - baba mu z flaszka spi. Mineralnej, ale zawszec to flaszka!
 
hejka!

No ja nie wiem jak Szymek dał radę przeżyć swoje niemowlęctwo bez takich paputów :-) Odlotowe są!!!

Kłaczek, z tego co pamietam Asia-She też miała problemy z myciem zębów i pomogło przejście z pasty miętowej na owocową (chyba tylko dziecięce takie są), więc może poeksperymentuj w tym kierunku

Kurczę, a ja dziś oczy w mokrym miejscu mam - przeczytałam posta Anulki i łzy w oczach. Jeszcze mi się hormony po ciąży nie ustabilizowały czy co???

Współczuję spięć z facetami - mojego wczoraj też mega upierdliwość dopadła pt. alergia na teściów - za dwa tygodnie mamy na weekend jechać, a on już się rzuca, i wymyśla cuda na kiju. A tak naprawdę to chyba chodzi o to, że go nie chwalę i czuje się nie dopieszczony, no ale przecież tego wprost mi nie powie - lepiej drzeć ryja jacy to wszyscy są bleee

Miłego dnia
 
Just, to nie jest kwestia pasty, a gmerania szczoteczka z tylu paszczy. Po prostu wzmozony odruch bleee... :-D
Co do facetow, to faktem jest ze oni MUSZA byc doceniani na kazdym kroku. U nas tez to fukcjonuje i normalna rzecza jest, ze zauwazam i chwale mojego faceta za rozne, drobne nawet sprawy. To ich motywuje, umacnia w przekonaniu ze sa dobrzy, madrzy i silni. Jesli tacy nie sa, to tego potrzebuja zeby sie lepiej poczuc, jesli sa, potrzebuja wiedzy ze ich kobieta takimi ich postrzega. Taki gatunek.
 
Cześć gwiazdeczki.

Co do mężczyzn...to podpisuje się pod Kłaczkiem...ja nawet mam taką metodę, że udaje, że nawet butelki z wodą mineralną sama nie dam rady odkręcić...i go wołam....jak on się wtedy meski czuje....i jaki kochany jest.

A u mnie....zaczyna sie lekkie szaleństwo....tzn. wczoraj mnie strasznie zakuło w jajniku....i normalnie bym na to uwagi nie zwróciła, ale skoro trwaja juz bobo przytulanki...to zaraz się zaczęla analiza....i przeliczanie....dni, godzin, minut od ostatniego baraszkowania. Wariatka....normalna wariatka.....ale zobaczycie, ze sie uda....tak mocno w to wierze!

A w piatek o 7.00.....fly....już nie mogę się doczekać....powoli sie już szykujemy...ostatnie zakupy, przegląd szaf...wietrzenie walizek...bo cały rok na strychu siedziały.....
no i plany , żeby małego Spirydonka sobie udziergać.....

buziaki...miłego poniedziałku.....


Just - kochaniee....tęskniłam....co u Was?
 
Ostatnia edycja:
Ilona, IZW mam nadzieję że sprawy się trochę naprostowały od soboty.
Kłaczek oniemiałam. Poproszę na priva cennik to zobaczę na ile par mnie stać, ale najchętniej zamówiłabym sobie 2-3 i jeszcze 2 pary koleżankom. Konkretne zamówienie złożę za ok. 2 tyg jak zobaczę serducho. Martwię się czy moje pieprzone przeziębienie nie pokrzyżowało mi nadziei związanych z tą fasolką, domowe sposoby nie działają, dziś wizyta u białego farucha.
 
Sie bedzie dzialo, ale do piatku sporo czasu, a trening czyni mistrza - ja bym zalecala jakies treningi, rozgrzewki, prawda...:tak:
Poroniona, spokojnie. Po mojemu przeziebienie nie powinno jakos znaczaco wplynac na fasolke - to juz 4 tygodnie przeciez i gdybys miala dostac @ to bys juz dostala. Poprawka - prawie 5!
 
Ostatnia edycja:
reklama
Kłaczek dostania @ się nie boję- wiesz jeśli miałabym stracić to wolę teraz niż znowu po 12 tc :-(. Wiem że nie powinno się tak myśleć, ale to silniejsze ode mnie. Bardziej boję się że ten katar, kaszel i ogólne osłabienie mogły negatywnie wpłynąć na rozwój mózgu, ukł. nerwowego które tworzą się na samym początku. Kurcze wiedziałam że będę panikować jak zaskoczę, ale nie myslałam że aż tak :baffled:
Kurcze czas zapitala- u Ciebie już 8 tc :-) Niech się szybko odzywają z tym scanem!!
 
Do góry