reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ciąża Po Poronieniu

Witam kobitki
już dziś jest w miare ok chyba był mi potrzebny taki dzień do wypłakania sie na maxiora, w sklepach koło ciuszków i pierdołek dla niemowlaków mam troszke inaczej przechodzę obok tych regałach tak jakby czaił sie tam na mnie jakiś wściekły pies - nie spuszczam go ze wzroku ale wolę się tam nie wbijać.
No i widzę że dziewczyny "z większym stażem" tez mają podobnie... myslałam już że wariuję. Ale tak jak juz wczesniej pisałam chyba chciałam za szybko zamienić głaz na cegły, ba nawet wmawiałam sobie że są coraz lżejsze.
Wczoraj zadzwoniła do mnie ciotka i gadałyśmy prawie godzinę, byłam u niej tydzień przed świętami, ale wszystko złozyło sie tak że nie miałyśmy okazji pogadać. Kobita mnie wyczuła i przejrzała na wylot "zna takie udawanie że jest wszystko ok" bo od 10 lat jej mąż prowadzi podwójne życie, przed rodziną, dzieciakami, znajomymi grała swoją oscarowa rolę. Pare miesiecy temu ta druga dała o sobie oficjalnie znać, poznała jej dzieciaka ... i pękła w końcu może normalnie pogadać, wykrzyczec to co przez dekadę chowała w sercu.
Troche sobie popłakałyśmy, poplotkowałysmy - to ciotka ze strony mojego M, ale od samego początku traktowała mnie jak z najblizszej rodziny.

Sex akrobacje były, z gumką bo z gumką ale było cudnie. M chyba osiągnął rekord w szybkości jazdy na swoim rowerku, zawsze zajmuje mu to 30-40 minut - wczoraj był w domu niespełna 15 po 22 :D.


kłaczek w dalszym ciągu trzymam &&

dobra ide sie zbierać trza podejść do lab po wyniki i do gina na dywanik - boję sie max - trzymajcie && żeby usg mi dobrze wyszło. papa
 
Ostatnia edycja:
reklama
hej dziewczynki!!!! u mnie powrot kozakow - wczoraj jak wychodzilam do pracy grad padal i snieg:szok:
emy napewno mialas podana szczepionke, ale pewnie w w stresie zapomnialas o tym...dla spokojnosci zrob Coombsa (u mnie kosztuje 30zl, ciekawe ile w egipcie??), bedziesz spokojna i nie bedziesz myslala ze cos nie tak:tak:....zazdroszcze ci tych 38stop, cieplutki piaseczek, sloneczko....:-)
ciezka noc mialam - chlopak dzigniety nozem w brzuch, cala noc operowali go i non stop badania, krew itd, ale jakos dali rade
za tydzien mam komunie u kolezanki i musze sobie chyba cos do ubrania sprawic, wprawdzie wisza w szafie 2 sukienki (z metkami) :zawstydzona/y:co kupilam w zeszlym roku, ale nie wiem czy sie w nie zmieszcze, ale zaczelam intensywne odchudzanie....ale tydzien to malo
i nie pisac mi tu o jedzeniu:wściekła/y:
 
hejka, dzieki za gratulacje:tak:Trzymam kciuki za wszystkie&&&&&&&co by te@ poszły w siną dal!!!!!!!!!!!!!!onaxxx super masz , bałwanka możesz ulepić;-):-D a u mnie tulko 17 stopni :-Dco do odchudzania to ja też musze sie zabrać ale ...jakoś mi to nie wychodzi, dla mnie dieta to tylko mż na nic więcej sie nie nadaję. Kiedyś zrobiłam 13 dniową schudłam 12kg. ale cóż z tego jak przybrałam z nawiążką.Emy co do tych naszych świrowań to chyba wszystkie tak mają, dobrze wiedzieć że nie jest sie samemu. Ja też juto ide na urodziny do siostry męza i ona ma takiego 2 latka , jak jeszcze byłam w ciązy to chciał zebym go brała na ręce i eszyscy mówili ,,ciocia nie może bo ma w brzuszku dzidzie ,,i jak to dziecko -pamięta to do teraz i mówi do mnie,,aja ma dide nie wojno nie wojno,, czyli ania ma dzidzie nie wolno nie wolno,, . Cóż będe robić dobrą mine do złej gry , przecież to dziecko i jemu sie to akurat wybacza.IZW &&&&&. Bibiana a może @ nie przyjdzie co?Miki trzymam &&&& za @.
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Czarna ja tak sobie czytam Twój wczorajszy post i stoi tam, cytuję:" a ja mam dzisiaj fasolkę :szok::szok::szok::szok::szok::szok: ..... po bretońsku". Ja chyba zawału przy Tobie dostanę!

Pozdrawiam wszystkie serdecznie i bez wyjątku :)
Zjola ja tez jak to przeczytałam pomyślałam pewnie to samo co ty , dopiero za chwilke dotarło o co chodzi.
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Oj, swir, Emy, swir.
laugh.gif
Ale tak to jest ze jak sie nam jakas mysl zafiksuje z dana sytuacja, to jak sie powtarza sytuacja to i mysl powraca. U Ciebie sprzagl sie seks ze staraniami o ciaze, wiec seksik = mozliwosc zafasolkowania i "zapominasz" chwilowo ze te lekcje masz odrobiona. Jak dla mnie bajera. Ale ja tez mam tak - po owulacji zawsze biore pod uwage ze moge byc w ciazy, wiec np. wczoraj idac do lekarza, bylam przygotowana na to, ze jakby mi jakies dopyszczne zaaplikowala, to dopytam czy w ciazy mozna je brac. Normal jak dla mnie - biore pod uwage taka mozliwosc. Znaczy sie bralam, do wczoraj.
IZW, ja omijam stoiska z dzieciecymi ciuszkami. Patrze na nie bo nie potrafie nie patrzec, ale nie podchodze i nie ogladam z bliska. Ostatnio obiecalam sobie, ze jak bedziemy znac plec, kupimy takie zajerzyste body z napisem "nowy chlopak mamusi" lub "nowa dziewczyna tatusia" - po prostu spodobalo nam sie haselko. Wtedy ogladalismy takie rozne wnalazki dla babli - teraz nie chce odtwarzac tamtych dni, wiec nie wchodze miedzy te polki bo to jak grzebanie w ranie.
Bibiana, u mnie kurze cycki czesto chodza metoda "zrobic ale sie nie narobic" - z reszta taka kuchnie preferuje. Cale filety obsmazam na rumiano, potem dodaje cebulke, jak sie zeszkli wrzucam pieczarki, dolewam troche wody (reszte grzybki puszcza), daje przyprawy i dusze do miekkosci mieska. Jak sie udusi, dobijam smietana i maka. Albo jak cebula sie zeszkli, dolewam wody, daje kostke rosolowa i wsypuje duuuzo curry - potem zageszczam tylko maka. Oczywiscie przyprawy tez. To takie improwizacje co zawsze wychodza a sa jadalne.
Onaxxx, nie marudz - teoria kulinarna to jedno, a wsuwanie wszystkiego jak leci to zupelnie inna inszosc. Wczoraj w ciagu dnia - poranna kawa z duzym mlekiem, potem banan, potem lyzka ziemniakow z miesem (okoloskorzany glut oczywiscie nie bo to sam tluszczyk) i salata, wieczorem salata z ogorkiem, pomidorem, rzodkiewka, zielona cebulka i jajkiem. Ptok dalej sie w lodowce puszcza, juz mnie wkurza, ale z niego pewnie bede mogla sobie pozwolic bo to drob. Spokojnie - mam podobny problem jak Ty, tylko pewnie z 20kg wiekszy, ale gotowac musze bo moj facet ma problem wrecz w druga strone - chudzina jest.

A u nas... Chyba g... z tego, Dziewczyny. Dwie krechy w dol to jakby zapowiedz @... Szkoda, juz zdazylam nabrac nadziei... Coz - jak nie teraz to moze kiedys... Moze.
 
Witajcie dziewczyny...u mnie ostatnio sporo się dzieje i to niekoniecznie same dobre rzeczy...więc nie mam zbytnio czasu ano weny by z Wami pisać...ale liczę na to, że za jakieś 2-3 tygodnie wszystko wróci do normy i będę z Wami na bieżąco...
Teraz zajrzałam, by się Was zapytać, czy kontrolowałyście swoje endo po zabiegu łyżeczkowanie...ja 17 dni po powtórnym łyżeczkowaniu miałam endo 3mm...i piękny pęcherzyk owulacyjny...trochę się przeraziłam tym, ze takie cieniutkie...dostałam estrofem, który mam brać 2-8dc...
Czy znacie się trochę na tym? Czy endo odrośnie? może ten cykl jest takie trochę popsuty przez te dwa łyżeczkowania...?
Kurcze bo oprócz wielu zmartwień ostatnio doszło teraz i to...Pocieszcie jakoś...:-(
Buziaki
 
Bibiana ja tez jak to przeczytałam pomyślałam pewnie to samo co ty , dopiero za chwilke dotarło o co chodzi.

Zjola :-) ale ja też sobie tak pomyslałam ;-)

Anulka chciałabym żeby nie przyszła, ale ja w cuda nie wierze....brzuch już od paru dni mnie pobolewa więc wredna @ przyjdzie....Ale juz chyba jestem gototowa aby mieć dzidziusia, nawet często mi się śni Filipek ze swoim braciszkiem więc Filipek tez by chciał....Uwielbiam jak śni mi się mój syn, a teraz prawie codziennie mogę go przytulać....

Kłaczku i????? bo już mnie kciuki bolą ;)

Onaxx ja bym nie umiała tak patrzeć na tyle krwi i cierpiącego człowieka....ale podziwiam.
Oj a w sukienkę to się na pewno zmieścisz, a jak nie to kupisz nową, będzie powód, żeby wyjść z domu na zakupy, a kto wie kto wie może w jakimś sklepie będzie się czaił przystojniak czekający na Ciebie....
A o jedzeniu to ja już nic nie piszę, ale właśnie zjadłam chleb ze smalcem z cebulką i boczkiem i kawusia taka pyszna ;-)

Ewcia gratulacje Mikołaj jest cudowny.

IZW ja też czasami sobie wmawiam, że jest troche lepiej, że dam radę iść dalej....ale codzieenie gdy kładę się spać wiem, że nie jest dobrze, że już do końca życia muszę żyć z tym...a widok mojego umierającego dziecka mam przed oczyma każdego dnia....mam w sobie tyle nienawiści do tych lekarzy, przez nich moje dziecko tak bardzo cierpiało, gdybym była innym człowiekiem pewnie bym ich udusiła....
po śmierci Filipka powiedziałam męzowi, że ja też chce umierać w cierpieniach...
 
Hopee, spokojnie, odrosnie. Po to lekarze zalecaja odczekanie po zabiegu, zeby sie endo odrobilo po calej drace. Spokojnie, nie panikuj. Nie kontrolowalam - czasem nadmiar wiedzy szkodzi.;-) Sprawdzalam po naturalnym stan macicy, ale to byla kontrola czy wszystko sobie poszlo i przy okazji babeczka wyogladala co i jak.
Anulka, raczej nie mam zludzen - zjazd jest ksiazkowy. Jutro jeszcze ze dwie krechy i po poludniu @. Moge sie zalozyc, chetnie przegram.
Bibiano, jak pisalam - 2 krechy w dol, czyli pewnie lipa jak sosna.:wściekła/y: Za ten chlebus ze smalcem to Ci sie nalezy...:-D My tu na salatach jak kroliki a Ty boczus i smalczyk... Wrrr.... Ale z drugiej strony jak schudne to bedzie lzej - i ciaza podobno pewniejsza niz u wieloryba, ze zajsc i donosic latwiej... Czytalam ze ryzyko poronienia u kaszalotow wieksze niz u "niezatuczonych", wiec jak nie jestem w ciazy, to pracuje nad obnizeniem wagi. Cos trzeba robic zeby nie zwariowac.

Znalazlam bo nie pamietalam calego, moj ulubiony wiersz Henri Michauxa w przekladzie Stachury:

Nas dwoje jeszcze

Melodio ognia, nie umiałaś grać.
Rzuciłaś na dom mój czarną płachtę.
Co to za opar wszędzie? To opar, co
zakneblował moje niebo. Co to za
cichość wszędzie? To cichość, co
nakazała milczenie memu śpiewowi.

Nadzieja. Wystarczy mi
strumyk. Ale wszystko zgarnęłaś.
Dźwięk co drga,został mi odebrany.

Nie umiałaś grać. Wszystko
to była fuszerka. Połamałaś pudło rezonansu. Rzuciłaś
płomień na jedwabną śkórę, aby uczynić
z niej straszliwe
bagno krwi.

Szczęście śmiało się w jej
duszy. Ale wszystko było mamidłem.
Nie pisana była tej radości długo-
wieczność.

Była w pociągu sunącym w morze.
Była w rakiecie pędzącej na skałę.
Leciała, acz nieruchoma, w stronę
ognistego węża, który miał ją pochłonąć.
I wyrósł przy niej, nagle chwytając
ufną, kiedy czesała swoje
sploty, kontemplując w lustrze własną
szczęśliwość.

I kiedy ujrzała dźwigający się
do niej ten płomień, och...

W jednej chwili kielich został
jej wyrwany. Jej ręce nie trzymały już
nic. Zobaczyła, że ją wciśnięto w kąt.
Zatrzymała się nad tym jak nad ogromnym
problemem medytacji, który należy rozwikłać
nade wszystkim. Dwie sekundy
później; dwie sekundy za późno, uciekała
w stronę okna wołając ratunku.
Cały płomień wtedy ją zatoczył.

Odnajduje się w łóżku, od którego
cierpienie wznosi się do nieba, do samego
nieba, nie napotykając boga...
od którego cierpienie schodzi do piekieł
do samego dna piekieł, nie napotykając demona.
 
Ostatnia edycja:
reklama
bibiana mysle ze kazda z nas tak ma, w dzien zdaje sie ze niby jest ok i damy rade dalej, a w wieczorem wszystko nas znowu dopada i nic nie jest i juz nie bedzie dobrze...nie jestem nawet w stanie wyobrazic sobie bolu jaki czuje matka gdy umiera jej dziecko i to prze blad (jak sie domyslam) jakiegos konowala.....ja bym go chyba zabila
podziwiam Cie za Twoja sile......dla Filipka (*)
 
Do góry