reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Ciąża Po Poronieniu

O temat kwasu foliowego ;-) Powróciłam do łykania jakieś 2 tyg temu takiego zwykłego 0,4 mg ale mam też wypisany przez gina 5 mg 30 tabletek- chyba zostawię go sobie jak zajdę, bo teraz chyba nie ma sensu faszerować się takim mocnym. Swoją drogą zastanawiający rozstrzał cenowy- "komercyjny 0,4" folik kosztuje ok. 10 zł za 30 tabletek, a "specjalistyczny 5" 2 zł
 
reklama
Wywalic, kasia, albo oddac jakiemus menelowi na ulicy - najprosciej. Jesli czujesz w tej chwili wene do rzucenia nalogu to po prostu to zrob. Kwas foliowy nie pomaga rzucic palenia - chroni nasze nienarodzone malenstwa przed wadami cewy nerwowej (przepuklina oponowo-rdzeniowa) i dlatego jest tak wazny w naszej diecie. Nalezy brac go nim zaczniemy sie starac. Kiedys dopiero przy pierwszej wizycie u gina kobieta dostawala recepte na Folik, ale to juz byla musztarda po obiedzie - powinno sie zaczac lykac na 3 miesiace przed poczeciem. Uwaga! Nielykanie wcale nie oznacza ze nasze dziecko urodzi sie z wada - moje dzieci rodzilam wg. starej szkoly i nie ma problemu, ale strzezonego...
Poroniona, ciekawy uklad cenowy, istotnie, ale Folik jest w wolnej sprzedazy, a wieksze dawki na recepte - moze tanszy bo refundowany. Ja mam tez ten 0,4, taki jest tu dostepny w kazdym markecie, na kazdej polce z suplementami. I zawsze, kazdy lekarz, kazda pigula z ktora mialam kontakt, pytala czy biore. Bardzo zwracaja na to uwage.

Trzymam kciuki za walke z nalogiem!!
 
Kwas foliowy biorę od półtora miesiąca, bo tak jak Kłaczek uważam, że ważne jest przyjmowanie "przed".
Dziewczyny musicie mi wytłumaczyć jak to jest, że macie siłę przestać palić w ciąży i okresie karmienia, a potem wracacie do nałogu i z ogromnym bólem próbujecie się go pozbyć. Nie palę i nigdy mnie do tego nie ciągnęło, jednak zawsze mnie to zastanawiało:-)
 
Juz Ci tlumacze... U mnie to bylo proste - jeszcze zanim spoznila mi sie @, przestawaly mi smakowac papierosy. Rzucanie palenie w ciazy bylo niejako automatyczne i bezbolesne. Powrot - to glupota podobnie jak zaczynanie z papierosami w ogole. Przede wszystkim maz palil, wiec srodowisko bylo dymiaco sprzyjajace. Poza tym to glupie przeswiadczenie ze palenie uspokaja... Owszem, uspokaja - mechaniczny ruch, zajecie sie papierosem i gleboki oddech zwiazany z zaciaganiem faktycznie dziala uspokajajaco, ale mozna to osiagnac bez "fajki.
 
Keka27 witaj i zostań, tutaj jest naprawdę dobrze nam wszystkim.

kłaczku wy jesteście naprawdę fajną parą (wnioskuję z tego co piszesz), z resztą uwielbiam czytać twoje posty. ho ho ależ wazelinkę puściłam ;-)

wiecie co ale albo ja jestem nienormalna albo wszystkie mamy na osiedlu jakieś sztywne. wyszłam z młodym do piaskownicy, usiadłam na piachu, kopałam dziury, robiłam babki- to jeszcze ok, ale jak zaczęłam jeżdzić autami i wydawać z siebie dźwięki typu brum brum, bum bum czy ijo ijo- jak karetka i straż pożarna to wszystkie mamy a było ich 5 patrzyły na mnie jak na debila do kwadratu- poważnie. jeny czy to coś chorego, że matka się z własnym dzieckiem bawi skoro ono jeszcze nie umie z innymi, a dopiero zaczyna próbować? kobitki siedziały na ławeczce, plotkowały a dzieci siedziały same w piasku i nie wiedziały co się tam robi- fakt ich starsze dzieci się bawiły, na drabinkach, karuzeli, grały w piłkę i normalka, że z tymi maluchami nie chciały- no bo przecież te maluchy to dzieci a oni dorośli :-) ja nawet łaziłam za wszystkimi- z moim na czele jak biegali po chodniku. już sama nie wiem :-)
my z M zawsze tak bawimy się z synem nad morzem budujemy zamki i wille i bierzemy też koparę i spychacz itp a potem dołaczają się inne dzieciaki a ich rodzice patrzą się na nas jak na Marsjan :-D zamiast sie przyłaczyć- ale by były budowle
kłaczek a co masz bliźnięta???
bo ja sama mam siostrę bliźniaczkę więc chyba na ciążę mnogą nie mam co liczyć:(
 
Lopop, mam bliznieta, dokladniej parke. Jest teoria ze ciaze blizniacze zdarzaja sie stosunkowo czesto, ale jeden z zarodkow na bardzo wczesnym etapie jest wchlaniany przez drugi. Wg. tej teorii, dzieci leworeczne sa zwierciadlanym odbiciem swoich praworecznych blizniakow - u blizniat czesto spotyka sie zwierciadlane gesty. Moglo by sie zgadzac, moje bable sa roznie zlateralizowane. Jesli ta teoria jest prawdziwa, moja pierwsza ciaza tez bylaby mnoga - syn jest leworeczny. Ja tez. Moj dziadek tez. Stryj mojego eks rowniez. Ale blizniat w obu rodzinach nikt nie pamieta, moje sa pierwsze. Spotkalam sie z teoria o bliznietach co drugie pokolenie... Nie wiem czy jest prawdziwa, zwlaszcza w przypadku blizniat jednojajowych, gdzie powstanie dwoch zarodkow jest wynikiem bledu podzialu kommorek jeszcze w fazie bruzdkowania. Bo tak jak moje - dwujajowe to po prostu tendencja matki do wyskakiwania z dwoch jaj na raz i moze byc dziedziczna.:-)
 
achax no widzisz ja przed pierwszą ciążą paliłam mało więc jak tylko się dowiedziałam o ciąży przestałam palić.I tak samo było w drugiej , jeszcze nie wiedziałam że moge być w ciąży a paierosy dały mi do myślenia bo były słodkie:-D, i tak samo do razu przestałam palić i wcale mnie nie ciągło do fajek po prostu żadnego ciągu nie czułam to tak jakbym nie paliła wogóle. Ani razu nie pomyślałam o fajkach. No a potem wiadomo jak sie skończyło więc żeby odreagować jedna , druga fajka a że szkodze tylko sobie wdychając to świństwo to ,,,,kurcze aż mi wsty pisać o tym moim paleniu bo to chore.Również finansowo bo jak to policze to sie okazuje że połowa mojej wypłaty idzie na nasze fajki z M.A i od kiedy sie dowiedziałam że jestem w ciąży odkładałam po 10 zł do skarbonki i co?po wszystkim wyciągłam 360 zł . pojechałam do rossmana niedawno i wszystko wydałam.ale przynajmniej coś mam,co sobie wklepie w dupke i bede lepiej sie czuć.nie ma żadnego usprawiedliwienia dla palaczy bo znam wiele osób które przestały same z siebie i wiem że można . Ja to wszystko wiem a taka głupia jestem i puszczam z dymem majątek cza coś ztym zrobić.kwas foliowy łyknęłam;-)
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
reklama
piszecie o @ po zabiegu a kiedy są dni płodne ???? podobno póxniej czyli najlepiej by było mierzyć tempkę???

w sumie u mnie też był żywioł już 3 razy a jestem 2,5 tygodnia po zabiegu i będzie jak będzie wiem że mówili żeby odczekać no ale może znowu się uda a tak co o kolejną ciążę będę się starała aż 5 lat następnych i właściwie byłam :-)"wyposzczona" bo od testu pozytywnego nie współżyliśmy bo się bałam że będzie coś nie tak i na co mi to było:-( trzeba był sobie nie odmawiać i cieszyć się życiem

Lopop nas tez ponioslo w weekend ;-) (10dni po drugim zabiegu). Najpierw sie martwilam, ze moze nie powinnismy ale co tam ... Co ma byc to bedzie! Tak dlugo staralismy sie o dzidziusia, tyle roznych badan i za kazdym razem diagnoza, ze wszystko z nami ok a ciazy Jak nie bylo tak nie bylo. I jak sie juz nam udalo ... Ehhh to juz 4tygodnie :-(

Anulka trzymam kciuki za walke z nalogiem ;-)
 
Do góry