Keka27 witaj i zostań, tutaj jest naprawdę dobrze nam wszystkim.
kłaczku wy jesteście naprawdę fajną parą (wnioskuję z tego co piszesz), z resztą uwielbiam czytać twoje posty. ho ho ależ wazelinkę puściłam ;-)
wiecie co ale albo ja jestem nienormalna albo wszystkie mamy na osiedlu jakieś sztywne. wyszłam z młodym do piaskownicy, usiadłam na piachu, kopałam dziury, robiłam babki- to jeszcze ok, ale jak zaczęłam jeżdzić autami i wydawać z siebie dźwięki typu brum brum, bum bum czy ijo ijo- jak karetka i straż pożarna to wszystkie mamy a było ich 5 patrzyły na mnie jak na debila do kwadratu- poważnie. jeny czy to coś chorego, że matka się z własnym dzieckiem bawi skoro ono jeszcze nie umie z innymi, a dopiero zaczyna próbować? kobitki siedziały na ławeczce, plotkowały a dzieci siedziały same w piasku i nie wiedziały co się tam robi- fakt ich starsze dzieci się bawiły, na drabinkach, karuzeli, grały w piłkę i normalka, że z tymi maluchami nie chciały- no bo przecież te maluchy to dzieci a oni dorośli :-) ja nawet łaziłam za wszystkimi- z moim na czele jak biegali po chodniku. już sama nie wiem :-)