reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ciąża Po Poronieniu

Hej, Laseczki! U nas tez pogoda nad podziw cudna i to od jakichs 3 dni. Zakwitl bez przy Parkinson i jakos tak nostalgia powiewa bo przy moim rodzinnym domu, wzdluz ogrodzenia rosl szpaler bzow i tez kwitly jak szalone i zapach byl ten sam w powietrzu... U nas spokoj - Rajmund jest po drugiej nocy, na czas przerwy swiatecznej, kiedy wiekszosc ludzi wziela urlop i pojechala do Polski, on i kilku pozostalych beda mieli osmiogodzinne zmiany w dzien. Konserwacja maszyn. Wolne bedzie mial tylko sobote, niedziele i poniedzialek, wtorek 8h w dzien, a od srody znow na noc. Czyli pobalujemy jak stad do wiecznosci. Mam nadzieje ze w swieta gdzies sie wyrwiemy razem - blisko gdzies polazic. Marzylo by mi sie Whitby, ale to daleko... Na 12:00 ide polatac na bagietach, w piatek tez, wiec jutro szybkie porzadki, w sobote jazda w kuchni. Nie szalejemy ze swietami - Rajmund nie lubi swiatecznej pompy bo mu sie kiepsko kojarzy i gdyby nie moj upor, pewnie bylby dzien jak co dzien... eh... Smetkiem mi powiewa.
 
reklama
IZW zskoczyło mnie, że zaniżyli Ci wiek ciąży, ale może to kwestia jakiś "norm" przyjętych przez szpital, że podają w wieku zatrzymania, a nie z terminu OM. Ja z kolei trafiłam do szpitala 12 tc+6 d, rozwój płodu zatrzymał się gdzieś równo w ukończonym 12 tc, a na wypisie widnieje wiek ciąży z OM czyli 17 tc :] U mnie termin z OM był niemiarodajny, bo zaszłam w cyklu 55 dniowym, czyli owulacja nie była w standardowym 14 dc tylko w 40 :baffled:

I się pochwalę a co :-p DOSTAŁAM @ !!!! 62,5 dnia po zabiegu :szok: Najpierw zaczęło się jakby od końca- takie słabe plamienie, ale wczoraj po południu się rozkręciło :-D Także drugi dzień rogal mi z twarzy nie schodzi:-):-) Na początku były jakieś dziwne nieprzyjemne skurcze, ale teraz praktycznie bez bólu i katuszy, na które się psychicznie przygotowałam:confused:
 
witajcie , u mnie też super pogoda , a ja musze na 4 do pracy ale cóż - życie :-(Dziś byłam umyć pomnik mojego taty i powiedziałam jemu że ma sie tam zaopiekować moim Aniołkiem , takie dziwne uczucie a jednak spokojniejsza jestem że Dziadek napewno bedzie uważał na moją Kruszynke. Ja tak naprawde tylko Wam moge napisać to czy tamto bo gdybym w domu coś takiego powiedziała to by myśleli że zwariowałam ....:-(A ja przecież wierze w to że Aniołek jest w Niebie ...wszystkie wierzymy:tak:
 
Witam dziewczynki

Podczytuje was ale jakoś weny brak....mój mąż nalega żebyśmy się starali o rodzeństwo dla Filipka, a ja już sama nie wiem czy jestem gotowa, raz myślę, że tak drugi raz, że nie.
Drugi dzień mam sny z Filipkiem, jak go przytulam, w tym śnie taka szczęśliwa jestem....

Kłaczku a może akurat to będą wasze najlepsze święta Wielkanocne....ja dwa lata temu na Wielkanoc zaszłam w ciążę, więc w tym roku trzymam za Ciebie kciuki ;-)

Lenka ja brałam duphaston w ciązy i brałam do skończenia 8 miesiąca, bo jak odstawiałam to skurcze wracały, ale też kazał spróbować odstawić, im mniej leków tym lepej dla dziecka, a jak coś się będzie działo to znów zaczniesz brać.
 
Poroniona gratulacje przyjścia @ w końcu ta wredna małpka przyszła hehe.

Anulka pewnie, że w to wierzymy....a Twój tatuś na pewno zaopiekuje się Twoim Aniołkiem.
Wiesz ja też czasami myslę, że inni za wariatkę mnie biorą, np ostatnio taka sytuacja :
koleżanka ma 2,5 letnią córeczkę i ta mała ma katarek, a kumpela do mnie, że Wiki ciężko się oddzycha bo nie umie smarkać a gruchą nie daje sobie noska wyczyścić, a ja do niej, że Wiki jeszcze smarkać nie umie?? Bo Filipek to smarkał od małego bo go tak nauczyłam( było nas może 5 osób) wszyscy na mnie jak na wariatkę popatrzyli, zrobiło mi się przykro....bo to że moje dziecko nie żyje nie znaczy że nie mogę o nim mówić:-(
 
Bibiana wiesz z czego to może wynikać ? mnie sie wydaje że znajomi , rodzina nie wiedzą jak mają rozmawiać , co mogą powiedzieć a czego nie . Mnie też koleżanka nie chciała powiedzieć że jej siostra jest w ciąży bo nie chciała mnie urazić ,,wiesz bo byś sie żle może czuła ,, to jej słowa . A dlaczego niby póżniej miałam sie czuć lepiej? wydaje mi sie że Twoja koleżanka po prostu nie wiedziała co może na to odpowiedzieć a co nie . A tak wogóle podziwiam Cie za siłe , wiem czasami masz gorsze dni ale to zrozumiałe ....Pamiętaj każde dobro przychodzi do nas z podwójną siłą:tak:A ja wierze że Twój Synuś patrzy na swoją Mamusie i cieszy sie jak mama też jest uśmiechnięta .I mów o Filipku jak najwięcej. ;-)
 
Bibianna, ludzie szcześliwi szybko zapominają o cudzym nieszcześciu... niestety. a jak sie im przypomni (np tak jak napisałaś powyżej), to ich zatyka i nie mogą zrozumieć, ze jeszcze nie przebolałaś. Niestety, nikt, kto nie przeżył straty nie ma pojecia jak długo to boli. i chcą by cieszyć sie razem z nimi ich szcześciem, ale czyjegoś bólu nie chcą pomóc nieść...
moja przyjaciółka straciła 3 m-ce temu mamę i duużo ludzi nie rozumie, zę ona "jeszcze" o tym mówi.
 
ludzie myślą, że jak się pochowało bliską osobę to najlepiej byłoby zapomnieć i żyć nowym życiem...
W tamtym tygodniu miałam bardzo wielkiego doła, cały czas płakałam i nie umiałam sie powstrzymać od płaczu, przyszłam do pracy i koleżanka zapytała sie co się stało, bo źle wyglądam, no to mówie jej, że mam już dość ciągłego udawania że jest ok, udawania przed innymi że radzę sobie, że nie chce tak żyć, chce żeby ludzie w końcu zrozumieli, że to że chodzę do pracy to że czasem się uśmiechnę, nie znaczy że nie cierpie, a ona do mnie no ale w pracy przynajmniej nie myślisz i jest lepiej nie???rozwaliła mnie tym tekstem na łopatki, ja się pytam po co w ogóle pytacie mnioe o moje uczucia jak nie chcecie spróbować mnie zrozumieć.....dalej wszyscy myślą, że już jest dobrze, przecież do pracy chodzi.....

Wzięłam pod opieke grób małej Julii, chyba rodzice są za granicą, bo wątpie żeby zapomnieli o niej, mam nadzieję, że nie będą mi mieli za złe że przynoszę na jej grób kwiaty, że palę znicze....zrobiło mi się przykro, że na grobach innych dzieci są Aniołki, kurczaczki a u Juli stoi znicz który nigdy sie nie świeci....

A wiecie co mnie jeszcze denerwuje??jak ktoś mi mówi, że jakby był starszy to bym bardziej cierpiała....tak jakbym teraz cierpiała mniej.....
 
Bibiana wzięłaś pod opieke grób Julii z serca nie z obowiązku i powinnaś być dumna że Filipek patrzy na Ciebie i że ma taką dobrą mame.A w pracy wiesz tak jak pisała elżbietka ktoś jak czegoś nie przeżył nie zrozumie. Mnie tez mówiaa,,, jakbyś urodziła a by było chore , albo pózniej byś poroniła to by było gorzej ...wku...a mnie takie gadanie
 
reklama
Bibianko, mnie też denerwują teksty tego typu, ja także wiele razy usłyszałam, że lepiej iż to stało się teraz niż później, bo nie zdążyłam sięprzyzwyczaić, ja już byłaam przyzwyczajona jak zobaczyłam dwie kreseczki, a oni ***** wiedzą, robią tylko sensacje z naszych tragedii, fajnie się obgaduje,że nie ma czarnej bluzki lub się uśmiecha, a jak co do czego:angry:zero wsparcia i zrozumienia
 
Do góry