reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża Po Poronieniu

reklama
jak juz to zrobisz to skopiuj ten pierwszy kod i wroc spowrotem tutaj na gorze na rozowym pasku jest takie cos jak operacje otwoz to i wejdz na edytuj swoj profil jak juz to otwozysz to po lewej stronie jest edytuj sygnature otwoz to i wklej tam ten kod ktory wczesniej skopiowalas i zapisz powinien odrazu ci sie pokazac pod twoimi postami suwaczek powodzenia w tworzenu go:-)
 
Acha zapomniałam dopisać do postu andrzeliki :baffled::baffled:
Nie wiem czy wiesz ,ale dobrze lekarze zalecają bycie wśród zwierząt w ciązy właśnie ,bo to pośrednio odczula maluchy przed ewentualną alergią na sierść w późniejszym ich życiu.
No kurcze nie rozumiem co za lekarz IDIOTA kazał Ci wywalić psa z powodu ciąży:szok::szok::szok:
Dla mnie to nienormalne.
Acha i pamiętaj ,że labradory i goldeny to nie psy podwórkowe i ich najczęstszą chorobą z tego powodu jest zapalenie pęcherza,nerek lub płuc.

Wiesz tak po zastanowieniu dochodzę do wniosku ,żebyś oddała tego psa do adopcji "w dobre ręce" niż ma się mordować do końca życia bez Was obok siebie.
To go może nawet zabić :-:)-:)-(
 
witam was babeczki koffane :-D

my o pierwszej ciąży powiedzielismy wszystkim i co ...

nic stracilismy malenstwo

w 2 ciąży wiedzieli tylko moji rodziece i to z "przymusu" (jestem zatrudniona u rodzicow w hurtowni i musiałąm dac im zwolnienie od 6 tyg ciazy wiec siła rzeczy jak nie my to ksiegowa by powiedziała hehe )

a tak pozatym to nikt nie wiedział ,niewiem jak udało mi sie to przemilczec hehhe

jak ktos przyjezdzał (a zaszłam w kwietniu ) to lezałam pod kocem niby ze chora jestem :-D
i tak dociagnełam do ....

5 miesiaca :szok: kiedy juz było widac było ciepło inie szło ukryc

pamietam jak mojego Pawła brat przyjechał i patrzy,patrzy i mowi :

" ty a ty w ciazy jestes ??
na to moj M
" a ty ślepy jestes ze nie widzisz hehehehehe

brat mojego M

" to ktory masz tydz 6??

a ja
" 5 miesiac mała juz kopie hehhe

wszyscy w szoku


ale moja szwagierka tez po poronieniu zaszła w ciaze w grudniu - ja wtedy urodziłam mala heheh
i od razu powiedzili wszystkim i zadbych problemow nie mieli nawet ani razu w szpitalu nie była brala tylko witaminy
wiec ciaza fajnie sie rozwijała bez nerwow nie to co u nas
 
Nie wiem czy wiesz ,ale dobrze lekarze zalecają bycie wśród zwierząt w ciązy właśnie ,bo to pośrednio odczula maluchy przed ewentualną alergią na sierść w późniejszym ich życiu.
No kurcze nie rozumiem co za lekarz IDIOTA kazał Ci wywalić psa z powodu ciąży:szok::szok::szok:



(

zgadzam sie w 100%

my mamy yorka i nic (ale jak wiadomo to te psiaki nie powoduja alergi )
ale moja szwagierka ma kota kazdy sie pukał w czoło jak zaszła w ciąże ze ma sie go pozbyc bo chorubska roznosi i co ...

kot został
mała nie jest uczulona
tylko mnie wnerwia ze jak pojedziemy to dzieciaki (jak raczkowały ) to pełno kudłów było
ochyda cos mnie odrzucało
ten kot wszedzie chodził nawet w łózeczku była siersc szok ochyda :szok:

na szczesce york włosów nie gubi heheh
 
Jak to gdzie, Emy? U Jenny! Jak zwykle w poniedzialkowe popoludnia z reszta. Slodki babel, chodze tam z przyjemnoscia. I taka praca mi sie marzy - nie musi byc rownie slodka, bo to raczej ciezko, Jenny jest naprawde wyjatkowym dzieckiem - ale wlasnie praca z maluchami. Noz, cholera, lubie takie male larwy.:-D O, cyce to norma! Znaczy sie hormony rzadza - tak ma byc, kochana, tak ma byc! Czekaj... Szwagierka? Od tego brata co mieli powazne problemy? Tego co kaska tatusia itd.? Slicznie.
Jankesowa, zazdraszczam. Tu nie ma bockow, najwyzej mewa moze na glowe nasr... albo golab. Golebi jest duzo, ale cherlawe jakies, czesto bez czesci nozek, kalekie. Mewy, klucze dzikich gesi, kaczek - do woli.
Bibiana, masz racje - nie chodzi o to zeby zapomniec, chodzi o to zeby nauczyc sie z tym zyc.
Andrzelika, czy lekarz jakos uzasadnil to unikanie zwierzat? Siersc nie jest powodem dla wyrzucenia zwierzaka, ktory przyzwyczail sie juz do bycia w domu. Jest teraz nieszczesliwy po prostu, nie rozumie co sie stalo. Ze sie bedzie klaczyl to bylo wiadomo chyba zanim wzielas go do domu - kwestia sprzatania niestety i regularnego wyczesywania futra. Co dzien. Mam 5 kotow, z czego 3 dlugowlose, mieszkam w wynajetym domu, w ktorym wszedzie poza kuchnia sa wykladziny dywanowe. Czujesz? Odkurzacz sobie z tym nie radzi, doczyszczam na kolanach. Mowi sie trudno. Po pierwszym poronieniu, pytalam lekarza o koty... Powiedzial ze jesli nie wychodza z domu (nie maja okazji nic "zlapac" na wlokach), to tylko kwestia higieny przy sprzataniu kuwet i jest ok, a kontakt ze zwierzetami dobrze robi i doroslym i dzieciom. Masz labradora - to psy wybitnie zorientowane na kontakt z czlowiekiem, na zabawe z nim, na aktywnosc. Nie rob mu tego. Jesli lekarz twierdzi ze kontakt z psem jest dla Ciebie zagrozeniem, zastanow sie nad jego kompetencjami. Znam lekarza ktory twierdzil, ze koty to chodzaca smierc - roznosza wscieklizne. Bo kilkanascie lat temu byl w Polsce przypadek pogryzienia przez wscieklego kota. KILKANASCIE lat temu, JEDEN przypadek. Pan nie znosi kotow.
Aga, ciesze sie. Teraz prosze ladnie sprawdzic co jest co bo tam burdello bum bum i dostosowac do potrzeb. I dbac o siebie.
Kaira, nie wiedzialam. Przepraszam. Mam nadzieje ze z Lenka to przejsciowe i nie zbut grozne.
Pchelka, klaki sa nieuniknione. Wydaje mi sie ze sa nawet w puszce groszku ktora otwieram, albo w jajku.:-D Powiedzonko ze kto ma dlugowlose koty ten ma perskie dywany i wloska kuchnie sprawdza sie w 100%.
 
Ass76 i Kłaczek ja rozumiem sama nie chciałam go przenieść, ale on nie śpi na dworze ani w budzie ma poporstu murowany budynek z oknami za naszą ścianą.To nie o to chodzi, że tylko gubi sierść, ale ja mieszka na wiosce przeprowadziłam się wcześniej w mieśćie chodziłam z nim na smyczy ja był mały a tu jak się rozbestwił to przez płot wyskakuje i leci albo na gnojownik do sąsiadów zadaje się z innymi psami które nie wiem jakie choroby mają i pełno pchłów, a na dodatek czasem żre co popadnie ostatnio zjadł łożysko od krowy był chory jak nie wiem rzygał parę dni pół domu w nocy obrzygał, bo nie zdąrzyłam wybiec i go wypuśćić ciężko z nim mam on jest jeszcze młody, naprawdę bakteri on nam nanosi nie wystarczy tylko kąpiel, ja bym musiała go codziennie kąpać bo jak pójdzie na gnój to jest cały w gównie i śmierdzi inaczej miałam w mieśćie no i wiadomo tu go na smyczy nie dam rady już prowadzić to jest wielkie i ciężkie bydle potrafi nieźle szarpnąć.
 
reklama
Andrzelika, wiem ze jest wielki, zeby dobrze chodzil na smyczy trzeba go nauczyc - sam sie nie nauczy przeciez. Co do ucieczek... Kwestia zabezpieczenia terenu. Jesli nie mozesz dac mu odpowiednich warunkow, poszukaj mu moze innego domu bo labki naprawde nie nadaja sie do mieszkania w odosobnieniu. To pies ktory potrzebuje ciaglego kontaktu z czlowiekiem, bycia z nim 24h/d - tak zostal uksztaltowany w toku wyprowadzania rasy. To jest typowy PT, przyjazny, energiczny, skory do zabawy, nie znoszacy prozni i bezczynnosci. Z tym ze jak z dzieckiem - trzeba popracowac i nauczyc pewnych zachowan.
 
Do góry