Onaxxx bardzo mi przykro z powodu śmierci koleżanki. Przyłączam się też do dziewczyn i życzę Ci żeby zjawił się ten ktoś Uwierz w to a tak się stanie. Ja sobie wbiłam do głowy, że ten rok będzie fantastyczny i mile nas zaskoczy i to się sprawdza! W moim życiu same pozytywy i inaczej być nie może. Uszy do góry, pierś do przodu. Cuda się zdarzają
reklama
Renia J.
Zaangażowana w BB
hey dziewczyny dość długo mnie nie było, bo troszkę pracowałam do późna, no a teraz siędze sobie na zwolnieniu lekarskim jestem w ciąży po raz 4. Mam nadzieję, że będzie udany i nie poronie tego czwartego, bo nie wiem co zrobię... Na razie biorę duphaston i femibion mam nadzieję, że zdziałają cud i będzie ok dopiero w piątek mam usg także będzie wiadomo bardzo się boję teraz jestem w 6 tyg licząc od miesiączki pozdrawiam
Gratulacje-napewno będzie dobrze musisz w to wierzyc-trzymam kciuki!!!!!!!!!
Emy
Fanka BB :)
He babeczki!
Proszę, trzymajcie za mnie kciuki jutro rano
Będę testowała.
Przyznam się bez bicia, kupiłam dzisiaj dwa testy i jeden zrobiłam od razu po powrocie do domu, wyszła druga szaro-rózowa krecha, cos jak cien, nie wiem czy to defekt testu czy moze jednak prawda. nawet mąz ją widział więc to nie moje urojenie. Przed zrobieniem testu wypilam sobie wielki kubek coca coli z mcdonalda, wiec nie powinno wyjsc nic rozsądnego.
Tak więc trzymajcie kciuki jutro, oczywiscie dam znac jak wyszło
Proszę, trzymajcie za mnie kciuki jutro rano
Będę testowała.
Przyznam się bez bicia, kupiłam dzisiaj dwa testy i jeden zrobiłam od razu po powrocie do domu, wyszła druga szaro-rózowa krecha, cos jak cien, nie wiem czy to defekt testu czy moze jednak prawda. nawet mąz ją widział więc to nie moje urojenie. Przed zrobieniem testu wypilam sobie wielki kubek coca coli z mcdonalda, wiec nie powinno wyjsc nic rozsądnego.
Tak więc trzymajcie kciuki jutro, oczywiscie dam znac jak wyszło
asia1987
Zaangażowana w BB
emy powodzenia rano:-)
ewe111
Aktywna w BB
&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&
&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&
&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&
to dla ciebie Emy
czytam was codziennie ale jakość nie umiem nic sensownego napisać....
&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&
&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&
to dla ciebie Emy
czytam was codziennie ale jakość nie umiem nic sensownego napisać....
Emy
Fanka BB :)
dzięki dziewczyny!
ewe111, bo tu nie tylko o sensowne rzeczy chodzi! Pisz, pisz co ci leży na sercu, co u ciebie słychać itd itp.
Nie mów, że my tak tu wszystkie sensownie i na temat się wypowiadamy
ewe111, bo tu nie tylko o sensowne rzeczy chodzi! Pisz, pisz co ci leży na sercu, co u ciebie słychać itd itp.
Nie mów, że my tak tu wszystkie sensownie i na temat się wypowiadamy
ewe111
Aktywna w BB
hm... może Emy masz racje... tylko jestem "troche" na innym etapie...poroniłam w 2008 roku .... wiec troche czasu już mineło ....rok póżniej doczekałam sie wymarzonej ciąży i wspaniałego synka....wiec ciaża po poronieniu jest juz za mną było bardzo ciężko powikłania w czasie ciąży i po niej!!!mąż planuje następne dziecko a ja sie smieje ze to już nie ze mną .... tak czy owak chciałbym jeszcze poczuć te motylki w brzuchu---kopniaki z samego rana----porodu może niekoniecznie i tylko został strach przed życiem ---stratą ----chorobą!!! i tą niewiadomą zycia codziennego---tylko przecież nie można dać sie zwariować
Emy
Fanka BB :)
Uwierz mi, wiele z nas poroniło juz jakis czas temu, u mnie minęły dwa lata i ciągle tu wracam. Nie zapominaj, że dysponujesz wiedzą i doświadczeniem, ktorymi mozesz się podzielic z tymi, ktore niedawno straciły ciąże i wspierać te, ktore przechodzą trudny okres kolejnej ciąży po poronieniu. a tak wogole to fajne babki tu są i zawsze mozna sobie pogadać o niczym
Dobrej nocy!
Dobrej nocy!
Kochana my też w tym roku planujemy staranka, wierzę, że wszystko będzie ok, już wierzę w mojego planowanego Skarba i inaczej nie będzie. Muszę wierzyć w swoje dzieci - przecież jestem mamąmąż planuje następne dziecko a ja sie smieje ze to już nie ze mną .... tak czy owak chciałbym jeszcze poczuć te motylki w brzuchu---kopniaki z samego rana----porodu może niekoniecznie i tylko został strach przed życiem ---stratą ----chorobą!!! i tą niewiadomą zycia codziennego---tylko przecież nie można dać sie zwariować
Emy - trzymam kciuki
reklama
Witajcie babeczki.
Ja poroniłam pierwszy raz w 1997 r ,a wspomnienia jak wczoraj...:--(
Tego się nie zapomina ,z tym trzeba nauczyć się żyć
Wpadłam do Was się pożalić.
Od przedwczoraj mam mocne bólu w podbrzuszu .
Lekarza mam dopiero jutro o 10.30 .
Stawiam na nawrót choroby i obym się myliła ,bo ból jest dokładnie taki sam jak kilka miesięcy temu.
Trzymajcie kciuki oby to jakaś bzdura była .....
pozdro
Ja poroniłam pierwszy raz w 1997 r ,a wspomnienia jak wczoraj...:--(
Tego się nie zapomina ,z tym trzeba nauczyć się żyć
Wpadłam do Was się pożalić.
Od przedwczoraj mam mocne bólu w podbrzuszu .
Lekarza mam dopiero jutro o 10.30 .
Stawiam na nawrót choroby i obym się myliła ,bo ból jest dokładnie taki sam jak kilka miesięcy temu.
Trzymajcie kciuki oby to jakaś bzdura była .....
pozdro
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 73
- Wyświetleń
- 16 tys
- Odpowiedzi
- 6
- Wyświetleń
- 3 tys
- Odpowiedzi
- 11
- Wyświetleń
- 4 tys
- Odpowiedzi
- 79
- Wyświetleń
- 67 tys
Podziel się: