reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ciąża Po Poronieniu

Kasia - z pogoni.

Czarna - Witam!

Świetnie dowcipy, ale się uśmiałam....

Emy - bardzo ciekawe są te zwyczaje...opowiadaj więcej...to jakby się discovery oglądało! Jak Ty się przestawiłaś na "tamto" zycie?

Miłej niedzieli...buziaki!
 
reklama
Emy lubie czytać takie ciekawostki.. Naprawdę wciągające.. Z chęcią dowiem się więcej.. W Hurghadzie byliśmy w zeszłym roku..

Dziewczyny dobre kawały... To się uśmiałam...

Jutro jedziemy do Rudy do genetyka.. Jakieś wskazówki??
 
Witam dziewczyny :-)
Ale tu wesoło, żarciki zagościły :-)
Emy bardzo mi przykro z powodu śmierci teścia :-( a jednocześnie trzymam kciuki za dobrą nowinę :tak:
a_gala -
a miałaś monitoring USG? bo mi testy owu zawsze wychodziły, ale jak się okazało z USG nie pękały pęcherzyki, tylko robiły się torbielki i w rezultacie wiele wiele miesięcy nie było żadnych szans - po kilku mies. brania leków jakoś udało się wystymulować jeden cykl
aniunnia powodzenia u lekarza, nie znam się na tych sprawach, więc bez wskazówek, tylko trzymam kciuki, żeby poszło po Twojej myśli

a ja dziś byłam na super długim spacerze, jej chyba najpiękniejsza pogoda jaką można sobie wymarzyć!!! We wtorek USG z przeziernością - nie widziałam maleństwa 3 tyg. i baaardzo już bym chciała je zobaczyć całe i zdrowe :zawstydzona/y: stresik się niezły zaczyna...
 
Tak to juz jest, wypada być, podać rękę, pogratulować, złożyć kondolencje.
Bo przeciez w sumie ludzie się znają, albo przynajmniej słyszeli o sobie.
zwłaszcza jesli zeni się ktos komu wypada pogratulować.
Na slubie szwagierki, ktora wychodziła za oficera policji poszło 6000 butelek coca-coli :)
W miescie i tak nie ma rozrywek, więc taki slub czy pogrzeb to jak znalazł na zabicie czasu.

Chociaz ludzie coraz bardziej odchodzą od tych "tradycyjnych form" wiele juz ludzi z naszego pokolenia wynajmuje sale w hotelu, catering, DJ-a i zaprasza najblizszą rodzinę i znajomych.

Mąz powinien juz tam dojechać. Pojechało za nim, z tego co wiem trzech jego znajomych, ktorzy nawet tescia nie znali, ale są przyjaciółmi męza i chcą go wesprzec. jesli załozymy, ze kazdy członek najblizszej rodziny przyjmie osobiste kondolencje od swoich przyjaciół, znajomych z pracy, rodzin współmałzonków, sąsiadów, to juz mówimy o tysiącach osób + o setkach telefonów od tych ktorzy nie dojadą, albo dowiedzą sie w przeciągu tego tygodnia.

Do nas po smierci dzieci telefony dzwoniły non stop przez ponad tydzien, i przez kilka dni pod rząd mielismy ciagle gosci w domu. szczerze bylam zmęczona tymi odwiedzinami, najbardziej potrzebowałam spokoju, ale z drugiej strony z tymi wszystkimi ludzmi wokól bylo jakos razniej. koledzy zajmowali uwagę męza, moje kolezanki gotowały dla mnie w połogu, cos zawsze przyniosły smacznego, zajęły mysli.
Gdybym wtedy miala spokój, tak jak sobie tego zyczylam, to lezelibysmy oboje i płakali

Ewcia, trochę wam zazdroszczę tych wiosennych spacerów ;)
nie martw się wizytą będzie dobrze

aniunnia &&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&& kciuki zacisniete
 
isza jezeli masz zamiar kupic czy wziosc psiaka to klaczek ma racje pies to jeden z drozszych interesow ja mam szczeniak rasy kundel 2 miesiace i juz troche kasy wydalismy za same odrobaczanie i szczepienia wydalismy juz prawie 2 stowy a kaj tam jedzenie(oczywiscie pedigtee) smycz,szelki,miski,poslanie, kostki na kly no jest tego troche i troche kosztuje
my naszczescie mamy na taki wydatek kase a pies nie wymaga jakis specyfikow bo nie jest rasowy ktory wymaga wiekszego wkladu finansowego wiec lepiej sie zastanowcie nad tym bo mozna potem zalowac a psa przeciez nie oddacie bo bedzie wam bardzo zal
a dzidziol raczej wazniejszy :-)
karolcia81 jaki ten swiat maly a z jakiej dzielnicy jestes
przesylam buziolki
Pies to ogromny wydatek ,a z tego co piszesz to wydajecie grosze na niego. ;-):-):-)

Kasia, Pedigree nie jest jakas wybitnie dobra karma - to market, z duza zawartoscia weglowodanow, bialkiem roslinnym. Pies jest miesozerca. Ostatnio slabo siedze w karmach dla psow, ale jakbys sie chciala zorientowac w alternatywach, polecam forum DOGOMANIA - znajdziesz wiedze o zywieniu, pielegnacji, wychowaniu. I to nie jest tak, ze kundel obleci na byle czym a rasowego trzeba dopieszczac - jeden i drugi choruje tak samo, tyle ze o ile poszczegolne rasy maja sklonnosci do pewnych chorob, to u kundelka moze wyskoczyc wszystko. Ale kundelki sa fajne - to moja ulubiona rasa.:tak: U nas koty zaistnialy nim zczelismy planowac dziecko - nie zaluje, ale gdybym wiedziala ze przyjdzie mi wyjezdzac do UK, nie zdecydowalabym sie na zwierzeta. Same paszporty zezarly mnostwo pieniedzy. Poza tym wystarczy raz a dobrze u weta utknac... Klaczek ma syndrom urologiczny - nawracajace zapalenie pecherza z krysztalami moczowymi. Pierwszy raz zachorowal majac 14 miesiecy - wet, specjalna karma (kilkadziesiat zl), leki (kolejne kilkadziesiat), ale po dwoch dniach sie zatkal. Cewka moczowa kota jest cienka i kreta, schodzace krysztaly ja zatkaly - operacja. Wet ja spieprzyl - rozwalil cewke i zastepczo wyszyl pecherz (zrobil przetoke przez powloki brzucha) - wzial 200zl. Wyszycie pecherza to wyjscie awaryjne, okazalo sie ze on nie ma planu B - wnerwilam sie, poszukalismy konsulatcji i weta ktory podejmie sie rekonstrukcji cewki. Byl, w Warszawie. Jazda do stolicy to kilkaset km w jedna strone (paliwo), za operacje wet policzyl ulgowo 680zl - tyle co za pierwotne wyszycie cewki, a przeciez rekonstruowal ja i zasklepil pecherz. Doleczania na miejscu (dojazdy do Krakowa), kolejnych badan typu usg, analiza moczu, lekow nie jestem w stanie podliczyc. Wszystko dzialo sie na przestrzeni dwoch tygodni. Samo utrzymanie zwierzaka to jeszcze spokojnie, ale jak zacznie chorowac mozna pocalowac sufit.
Kłaczek ja dogomanię osobiście odradzam.
Tam sporo zapalonych dogomaniaków ,ale też mocno przesadzają.:sorry:
Zwierzęta to mój konik (hobby) moja mała miłość i jest wiele dużo lepszych źródeł zdobywania wiedzy niż dogomania.;-):-):-)
Podstawowy problem karmy z marketów to barwniki.
Wszystkie kolorowe karmy to sam syf i kupa g...na .
Dobra karma to przede wszystkim małe paczki ,bo w dużych jełczeje zbyt szybko (max 2 tygodnie powinna być zjedzona) i brak zbóż i utylizowanych zwierząt .Czego niestety w karmach mamy w opór.:crazy::crazy::crazy:
klaczku rzeczywiscie kupe kasy ci poszlo
ja narazie daje mu pedigrry dla juniora bo psiak jest na etapie tracenia zebow mlecznych i nie moze jesc miesa tylko drobiowe i do tego drobno krojone potem napewno bedzie jadl wszystko bo dajemy mu po troszka roznego jedzenia tego co my jemy i daje rade je nawet chleb ale nie duzo bo potem bola go dziasla a co do wychowania i dobrych manier to moj jest dobry w uczeniu psiaka on zawsze mial psy i wie jak z nimi postepowac moj to dopiero pierwszy bo mama moja ma uczulenie na siersc i niemoglismy miec zadnego zwierzaka a co do kota to tesciowa ma jednego jest slodka ale zdradliwa tu sie chlapi do ciebie a za chwile bez przyczyny chyta pazurami jest czarno biala i bardzo duza(gruba inaczej)wysterylizowana i wyglada jakby miala przepukline ale to tylko taka wada wrodzona i lubi zaczepiac naszego psiaka jak jestesmy u tesciowej a on nic nie robi sobie z tego i nie reaguje takie to slodkie jest i mozna polac przy tym:-D
Pies to istota wszystkożerna tzn :mięsożerca,padlinożerca i roślinożerca.
Jeśłi prawidłowo mu przyrządzisz to zje praktycznie wszystko i wszystko strawi. :tak:;-):-):-)
Mój uwielbia chleb i ziemniaki ,do tego brokuły,kalafiory,rzodkiewkę ,pomidory,owoce pestkowe (z wyjątkiem cytrusów i winogron).Zjada też wszystkie rodzaje mięsa jakie istnieją i kiszoną kapustę i ogórki na odrobaczenie.
Żeby nie jadł świństw śmierdzących na spacerach sama mu zaśmierdzam korpusy z kurczaka (surowa bomba ekologiczna) i podaję raz w miesiącu.
Nie ma się uczulenia na sierść tylko na naskórek zwierzęcia ;-);-)

pies bokserka Fabia kot Tofik i szynszyl Szymek moje dzieci:)
Fajnie masz.
Ja mam nieco więcej zwierzakowa a właściwie mini zoo
2 psy (golden i owczarek) ,królik,żółw stepowy,hodowle rybek tropikalnych i klacz anglo-arabkę .:-D:-D:-D:-D

Kasia - z pogoni.

Czarna - Witam!

Świetnie dowcipy, ale się uśmiałam....

Emy - bardzo ciekawe są te zwyczaje...opowiadaj więcej...to jakby się discovery oglądało! Jak Ty się przestawiłaś na "tamto" zycie?

Miłej niedzieli...buziaki!
Witaj.
Fajnie Cię poczytać.
Pozdrawiam.

Witam dziewczyny :-)
Ale tu wesoło, żarciki zagościły :-)
Emy bardzo mi przykro z powodu śmierci teścia :-( a jednocześnie trzymam kciuki za dobrą nowinę :tak:
a_gala -
a miałaś monitoring USG? bo mi testy owu zawsze wychodziły, ale jak się okazało z USG nie pękały pęcherzyki, tylko robiły się torbielki i w rezultacie wiele wiele miesięcy nie było żadnych szans - po kilku mies. brania leków jakoś udało się wystymulować jeden cykl
aniunnia powodzenia u lekarza, nie znam się na tych sprawach, więc bez wskazówek, tylko trzymam kciuki, żeby poszło po Twojej myśli

a ja dziś byłam na super długim spacerze, jej chyba najpiękniejsza pogoda jaką można sobie wymarzyć!!! We wtorek USG z przeziernością - nie widziałam maleństwa 3 tyg. i baaardzo już bym chciała je zobaczyć całe i zdrowe :zawstydzona/y: stresik się niezły zaczyna...
Trzymam kciuki.


Witajcie babencje.
U mnie mega zamieszanie ,ale powoli wszystko się normuje.
Klaudia po badaniach ,więc już jestem spokojna.
Ostatecznie po omdleniu stwierdzono tylko wstrząśnienie mózgu w stopniu lekkim bez mikrourazów w strefie mózgu.
Ufff..wszyscy odetchnęliśmy z ulgą.
Nie mam czasu na śledzenie wątku ,ale staram się wpadać i Was podczytywać.
W sprawie psiaków i innych zwierząt można ze mną rozmawiać w nieskończoność :-D:-D:-D ,bo jestem zwierzakomaniakiem.
Wyznaję tylko jedną zasadę
KARMA JEST BEEEE -najgorsze świństwo z wyższej półki to eukanuba ,drugi po niej to royal canin :sorry::sorry::sorry:po za ceną niewiele sobą reprezentują.:crazy::crazy::crazy::crazy:
Jeśli bym miała cokolwiek psu podać to byłby to Orijen lub Wolfsblut.
 
AS te dwie stowy to samo szczepienie i odrobaczanie a za reszte nie wymienialam co ile zaplacilismy bo to jest nie zbyt istotne on jest taka nasza ostoja poprawia nam humor jest slodki i nie zauje ze go mamy przelalismy na niego czesc milosci ktora nam pozostala po Wiktorku a co do tego uczulenia to mozliwe ze na naskurek ale to juz moja mama bardziej wie niz ja nie zaglebialam sie w tym az tak i nie moze miec zadnego futrzaka i zaluje jak nic bo moja mama pochodzi ze wsi i a tam mieli duzo futrzakow :tak:
 
AS te dwie stowy to samo szczepienie i odrobaczanie a za reszte nie wymienialam co ile zaplacilismy bo to jest nie zbyt istotne on jest taka nasza ostoja poprawia nam humor jest slodki i nie zauje ze go mamy przelalismy na niego czesc milosci ktora nam pozostala po Wiktorku a co do tego uczulenia to mozliwe ze na naskurek ale to juz moja mama bardziej wie niz ja nie zaglebialam sie w tym az tak i nie moze miec zadnego futrzaka i zaluje jak nic bo moja mama pochodzi ze wsi i a tam mieli duzo futrzakow :tak:
Jak za te 2 rzeczy to znów wyjątkowo drogo zapłaciłaś.
Odrobaczenie u mojego weta 1 tabl = 10 kg wagi = 5 zł,czyli za swojego goldena płacę 20,a za szczepienie na 7 chorób 40 zł.,więc jakim cudem wyszło Ci 200 zł :szok::szok::sorry::sorry:
Ja za samego psa 6 lat temu zapłaciłam 2600 zł i wcale to nie było dużo za TAKIEGO PSA ;-);-)
I gdybym znów miała kupić psa to byłby to golden z rodowodem ,bo to zabezpiecza w pewnym stopniu późniejsze koszty leczenia (biorąc pod uwagę wykluczenie chorób genetycznych)i zmniejsza prawdopodobieństwo agresywności.:sorry::sorry::sorry:
Co do sprzętu ,osprzętu ,zabawek edukacyjnych (dog activity) ,konga,past do konga,kul i gryzaków to się nie wypowiadam ,ale wydaję ogromne pieniądze .
Średnio kilkaset zł miesięcznie.:sorry::sorry:
Karmimy się BARF ,więc to raczej trudno policzyć :-D:-D:-D
 
As, pies jest miesozerca wzglednym - preferuje mieso, ale w braku laku... Owszem fora miewaja swoje histerie, ale jesli przegladnac watki typowo informacyjne i odsiac plewy.. Z drugiej strony fakt - przeciez Ty psiara na biezaco jestes. Owszem RC tez uwazam za przerost marki nad trescia, podobnie jak Applaws - teoretycznie fajna karma, ale naladowana wlasnie zwierzetami z utylizacji. Orijen jak najbardziej, przynajmniej koci, ja ostatnio wpadlam na Porta 21 i o tyle mi sie udalo ze jest bez zboz, ale z ryzem co ze wzgl. na sklonnosci Hino jest wskazane. wiesz jak wyglada dlugowlosy kot ze sraczka? Nie chcesz wiedziec.:szok: Tutaj panuja karmy marketowe, wlasnie barwione typu Go Cat, Whiskas... Szukajac czegos normalnego, moglam tylko kupic u weta Hill'sa badz w duzym sklepie zoologicznym Iamsa - dziekuje. Na szczescie jest Zooplus.
 
As, pies jest miesozerca wzglednym - preferuje mieso, ale w braku laku... Owszem fora miewaja swoje histerie, ale jesli przegladnac watki typowo informacyjne i odsiac plewy.. Z drugiej strony fakt - przeciez Ty psiara na biezaco jestes. Owszem RC tez uwazam za przerost marki nad trescia, podobnie jak Applaws - teoretycznie fajna karma, ale naladowana wlasnie zwierzetami z utylizacji. Orijen jak najbardziej, przynajmniej koci, ja ostatnio wpadlam na Porta 21 i o tyle mi sie udalo ze jest bez zboz, ale z ryzem co ze wzgl. na sklonnosci Hino jest wskazane. wiesz jak wyglada dlugowlosy kot ze sraczka? Nie chcesz wiedziec.:szok: Tutaj panuja karmy marketowe, wlasnie barwione typu Go Cat, Whiskas... Szukajac czegos normalnego, moglam tylko kupic u weta Hill'sa badz w duzym sklepie zoologicznym Iamsa - dziekuje. Na szczescie jest Zooplus.
No to się z Tobą nie zgodzę.
Pies pochodzi od wilka .
A wilk nie pogardzi ptaszkiem ,ale i nie pogardzi dziką gruszką czy jagodą .Zjada również padłe zwierzęta i to pięknie pachnące do tego podjada korzonki ,by mieć mikro i makroelementy :-D:-DPies musi paść się na trawie by oczyścić żołądek z zalegającej sierści.
Nieraz zwymiotuje ,ale po większości zje i przetrawi ,a przynajmniej mój.:-D:-D:-D
Nie dawniej jak w zeszłym tygodniu przy lekkim zatruciu ,którego nie zauważyłam nakarmił się moją cytryną :wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:
Zjadł ją z kolcami,liśćmi ,pączkami i zielonymi owocami,do tego wszystkie młode pedy .Tak naprawdę zostawił części zdrewniałe czyli jakieś 40 cm od ziemi.Ziemią też nie pogardził i wykopał sobie cytrynkę racząc się jej korzonkami .W doniczce zostało może 10 cm ziemi z 50 :szok::szok::-D:-D:-D.
No efekt fajny .Kupa czarno zielona ,ale pies zdrowy.:-D:-D:-D:-D
Karmiąc psa BARFem dostarczach mu wszystkich możliwych składników czyli mięso drobiowe,wołowe,cielęce,koninę ,ryby ,pestki dyni,słonecznika,siemię lniane,sezam,olej z pestek winogron,oliwę z oliwek,nabiał(sery ,jogurty naturalne) miód,leśne owoce,jabłka,gruszki,marchew,warzywa (papka) i co jeszcze jesteś w stanie wymyśleć.
Dieta BARF to ODPOWIEDNIE biologicznie surowe jedzenie.:tak:;-):-):-)
Achaś, jak wygląda kot ze sraczka to nie wiem ,bo nie miałam przyjemności,ale wiem jak wygląda 40 kg długowłosy golden :szok::szok::-D:-D:-D
 
Ostatnia edycja:
reklama
Znam koci BARF, psiego nie. Koty probowalam na BARF przestawic ale szly bardzo opornie. Owszem, karmiac psy zdecydowanie podawalam weglowodany w postaci zboz, warzywa, tluszcze rowniez roslinne, tran, ale podstawa bylo miecho wszelkiego rodzaju. Wiem ze psowate nie pogardza rowniez padlina, ale unikalam smierdzacego zarcia. Co do roslin - jako dodatek, ale nie jako podstawa typu "kartofle z mlekiem". Suka mojego brata byla okazem wszystkozercy - lupiny z ziemniakow, ogorkow, ogryzek z jablka, a jesienia chodzila sie pasc pod dzika sliwke, tzw. alycze. U mnie psy dosc szybko robily sie wybredne i nie raczyly wersji wege - albo miecho, albo strajk. Ew. karma po prostu jako dodatkowy posilek.
 
Do góry