reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża Po Poronieniu

Kasia, Pedigree nie jest jakas wybitnie dobra karma - to market, z duza zawartoscia weglowodanow, bialkiem roslinnym. Pies jest miesozerca. Ostatnio slabo siedze w karmach dla psow, ale jakbys sie chciala zorientowac w alternatywach, polecam forum DOGOMANIA - znajdziesz wiedze o zywieniu, pielegnacji, wychowaniu. I to nie jest tak, ze kundel obleci na byle czym a rasowego trzeba dopieszczac - jeden i drugi choruje tak samo, tyle ze o ile poszczegolne rasy maja sklonnosci do pewnych chorob, to u kundelka moze wyskoczyc wszystko. Ale kundelki sa fajne - to moja ulubiona rasa.:tak: U nas koty zaistnialy nim zczelismy planowac dziecko - nie zaluje, ale gdybym wiedziala ze przyjdzie mi wyjezdzac do UK, nie zdecydowalabym sie na zwierzeta. Same paszporty zezarly mnostwo pieniedzy. Poza tym wystarczy raz a dobrze u weta utknac... Klaczek ma syndrom urologiczny - nawracajace zapalenie pecherza z krysztalami moczowymi. Pierwszy raz zachorowal majac 14 miesiecy - wet, specjalna karma (kilkadziesiat zl), leki (kolejne kilkadziesiat), ale po dwoch dniach sie zatkal. Cewka moczowa kota jest cienka i kreta, schodzace krysztaly ja zatkaly - operacja. Wet ja spieprzyl - rozwalil cewke i zastepczo wyszyl pecherz (zrobil przetoke przez powloki brzucha) - wzial 200zl. Wyszycie pecherza to wyjscie awaryjne, okazalo sie ze on nie ma planu B - wnerwilam sie, poszukalismy konsulatcji i weta ktory podejmie sie rekonstrukcji cewki. Byl, w Warszawie. Jazda do stolicy to kilkaset km w jedna strone (paliwo), za operacje wet policzyl ulgowo 680zl - tyle co za pierwotne wyszycie cewki, a przeciez rekonstruowal ja i zasklepil pecherz. Doleczania na miejscu (dojazdy do Krakowa), kolejnych badan typu usg, analiza moczu, lekow nie jestem w stanie podliczyc. Wszystko dzialo sie na przestrzeni dwoch tygodni. Samo utrzymanie zwierzaka to jeszcze spokojnie, ale jak zacznie chorowac mozna pocalowac sufit.
 
reklama
klaczku rzeczywiscie kupe kasy ci poszlo
ja narazie daje mu pedigrry dla juniora bo psiak jest na etapie tracenia zebow mlecznych i nie moze jesc miesa tylko drobiowe i do tego drobno krojone potem napewno bedzie jadl wszystko bo dajemy mu po troszka roznego jedzenia tego co my jemy i daje rade je nawet chleb ale nie duzo bo potem bola go dziasla a co do wychowania i dobrych manier to moj jest dobry w uczeniu psiaka on zawsze mial psy i wie jak z nimi postepowac moj to dopiero pierwszy bo mama moja ma uczulenie na siersc i niemoglismy miec zadnego zwierzaka a co do kota to tesciowa ma jednego jest slodka ale zdradliwa tu sie chlapi do ciebie a za chwile bez przyczyny chyta pazurami jest czarno biala i bardzo duza(gruba inaczej)wysterylizowana i wyglada jakby miala przepukline ale to tylko taka wada wrodzona i lubi zaczepiac naszego psiaka jak jestesmy u tesciowej a on nic nie robi sobie z tego i nie reaguje takie to slodkie jest i mozna polac przy tym:-D
 
Kasia, na tym etapie na pewno karma dla szczeniat, ale chodzilo mi o to, ze Pedigree jest dla psow tym samym co dla kotow Whiskas - sklad tej karmy jest daleki od wlasciwego dla psa. To troche tak jakby dziecko karmic Mac Donaldem. Na poczatku tez karmilam Futro "marketem", zwlaszcza ze ona byla nauczona wylacznie na Kite Kacie i bylam dumna jak to dobrze kotka karmie (przeciez "twoj kot kupowalby Whiskas", co nie?) z netu dowiedzialam sie ze to badziew, nauczylam sie wybierac karmy niekoniecznie drogie, ale dobrej jakosci. Nie place za marke (Royal Canin?), kupuje karmy bezzbozowe wlasciwe dla drapieznikow. Ludzkie jedzenie nie nadaje sie ani dla psow ani dla kotow - przyprawy, zwlaszcza sol, szkodza ich organizmom.
Isza, Ty masz normalnie ZOO! Jaki pies?:-)
 
hej kochane :)
ja niestety nie testowalam...:( dzis 2 dzien cyklu...:( troche zaczyna mnie to wszystko dolowac, wlasnie zaczal sie 6 ty cykl staran.... ja juz nie wiem co ze mna nie tak, badanka typu prolaktyna, tarczyca (kilka miesiecy temu robione) sa w normie, owu podobno tez jest, bo co ktorys cykl robie testy. w poniedzialek ide powtorzyc badania i wybiore sie do ginki, moze ona cos wymysli. jedyne pocieszenie to, to, ze chociaz @ przychodzi jak w zegarku
 
Niezle, Isza! Wcale nie malutka psinka. Ale bokserki sa wesole i towarzyskie - to fajny PT. Koty to moja zaraza wiec bez komentarza - wredne, uparte, aroganckie pasozyty ktore manipuluja ludzmi zmuszajac ich w niewytlumaczalny spoosb do kochania. Wlasnie mi urzadzily pobudke, patrzac glosno glodnym wzrokiem. To nic ze na misce jest mokra karma - kto by jadl jakie tam saszetki Sheby, jada sie wylacznie tacki i puszeczki Gourmecika, chyba ze rzuca Miamorkiem - skonczyly sie w nocy chrupki w drugiej misce i koecki glodowaly. DRANIE! Szynszyle mi sie wizualnie bardzo podobaja. Zywe, nie na modelce. Nie znam charakteru tego zwierzaka, nie wiem jak sie zachowuje, widywalam je wylacznie w klatkach, ale sa sliczne.
A_gala, a presja? Stres zwiazany z pragnieniem zajscia w ciaze? Nie blokujesz Ty sie aby?
Calogera, pieknie! Bedzie wiosna, cieplo, kolorowo,slonecznie ptasie trele i zaloty - sama przyroda inspiruje do tworczych dzialan. Ciesze sie razem z Toba.
 
Witojcie moje drogie w ten niedzielny dzionek:-)
masz racje klaczku poczytam jednak na necie o papu dla psiaka ale co do jedzenia takiego co my jemy to ja sie nie martwie zbytnio tymi przyprawami czy sola bo my jemy prawie jalowe potrawy z kuli tego ze moj maz ma nerki chore i nie moge na maksa tak jak bym chciala przyprawic
isza to fakt masz male zoo ja mam jeszcze tylko rybki i nic wiecej nie chce oprocz dzidziolka i sorki za male zamieszanie z tym twoim psiakiem
a_gala nie mysl za bardzo o tym bo sfiksujesz widzisz ja sie juz nakrecalam nie majac jeszcze zielonego swiatelka i wyszlam na tym jak zamocki na mydle tez daje luzu tak jak dziewczyny radza bo co @ to bym niepotrzebnie mojego meczyla
calogera gratuluje decyzji i to juz nie dlugo ta chwila na boboseks:-D
przesylam buziolki:-)
 
Ostatnia edycja:
Kasia, ja wiem po sobie. Tak jak ci pisalam, poczatkowo karmilam kote Kite Katem, a jak chcialam jej zrobic luksus, kupowalam whiskasa - drozszy, musi lepszy. A d...! Ma w sobie cos co sprawia ze koty go zreja, ale ma mase weglowodanow, ktore kotu, jako drapieznikowi do niczego sie nie przydaja poza tyciem. Pies ma podobnie, to tez drapieznik, chociaz wzgledny, niemniej jednak z takich na przyklad ziemniakow nie ma nic poza napchanym zoladkiem. Na kocie forum weszlam przypadkiem bo mialam problem ze stadem wolno zyjacym na dzialkach - ktos trul mieszkajace tam koty - i szukalam rady jak to rozwiazac. Potem znalazlam mase wiedzy na temat zywienia i pielegnacji zwierzakow. Dowiedzialam sie ze dobra karma to niekoniecznie najdrozsza, trzeba patrzec na analize. Zebys wiedziala jaka mialam schize adoptujac Miyuki i Hino. Miyuki w typie persa cokolwiek, wiec pielegnacja siersci, a ja zielona. No i kot nieslyszacy. Do dzis jak mam problem z czyms, to znajdzie sie doswiadczony hodowca z dobra rada. Jak sobie pomysle jak malo wiedzialam 3 lata temu...
A u nas powoli konczy sie cykl i... zaczynam dostawac schizy.:-D Normalnie bedzie @ czy nie bedzie? Zalozylam redukcje masy, wiec mniej zre, sporo cwicze, ale na tyle spokojnie, ze nie powinno miec wplywu.
 
reklama
Hej dziewczynki
a-gala spokojnie, moze za bardzo chcesz? my się staramy od maja 2010, czyli 10m-cy. idzie zwariować. a za 4 dni druga rocznica odejscia moich skarbów... a tu ciągle nic
dodatkowo w tym cyklu @ nie przyszła, tak jak sie spodziewałam po odstawieniu leków...
mialam dostac@ w czwartek, dzisiaj dalej nic, no przez noc mi piersi urosły, wiec moze cos sie zaczyna dziac


dzis zmarł mój tesc. mąz pojechał. i tak na pogrzeb nie zdąży, bo tu nie czekają, tylko chowają w przeciągu kilku godzin, a od nas do nich 6 godzin jazdy
miał 88lat, chorował na alzhaimera, potem złamał nogę, co go unieruchomiło, alzhaimer sie pogłębił, ostatnio mial mały wylew to juz wogóle nikogo nie pamiętał, niby mu się polepszyło po naszej ostatniej wizycie w styczniu. niech odpoczywa
[*]

męza nie będzie przynajmniej tydzien, całe miasto będzie im składało kondolencje przez najblizszy okres

martwie sie o tesciową, przez ten cały czas miala się kim opiekować, teraz zostanie sama
 
Ostatnia edycja:
Do góry