reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Ciąża Po Poronieniu

kurdek tyl napisałam i mi wcięło wrrrr
a więc jeszcze raz:
suwaczek będzie ale jak dotrwamy do jakiegoś 11-13 tygodnia. Dzis 5 t5d. Jutro odbieram wyniki bety.Ponoć jej wysokośc nie jest ważna, ważniejszy jest jej przyrost. Powinna przyrastać jakieś 70 % w ciągu 48 godzin. Zobaczymy jutro.

Emy błagam nie pisz, że nie chcecie mieć dzieci. Przecież wy chcecie i to bardzo!!! Tylko z jakiegoś dziwnego głupiego powodu się nie udaje. Ale chcecie i to bardzo. Nie odbierajcie sobie nadzieji.

Nie wiem co gorsze dla kobiety- bezpłodność czy płodniość zakończona niepowodzeniem.
Muszę wierzyć, że się uda, co chwilę patrzę w kalendarz i liczę i liczę.....
 
reklama
a_gala - oby następny raz był szczęśliwy :tak:


Magda_Mr - trzymam w takim razie kciuki, a kiedy teścik planujesz???

anastazja1m - takie beznadziejne dni bywają, że nas wszystko wkurza. :-( Szczególnie jeśli nie jest nam za bardzo w życiu z górki :-( oby jutro wyszło słońce, i za oknem, i w serduchu :-)

Dorota139 - jakiś dziwny ten Twój lekarz, no i nie masz do niego zaufania - a to chyba najważniejsze - może zmień na jakiegoś, który bardziej będzie odpowiadał Twojemu przypadkowi? Po co tracić kolejne miesiące na leczenie u gościa, w którego kompetencje wątpisz???
Linnea82 - gratuluję mdłości :-D
magnusik - daj znać jak beta!! ja też ciągle otwieram w kalendarzu i liczę, kiedy następne USG, kiedy koniec I trymestru... :zawstydzona/y:co zrobić, trudno się dziwić, że stres gdzieś tam w nas jest po takich przejściach
 
Witajcie kochane!!!
Bardzo mi miło, że jeszcze mnie pamiętacie...

Ej no kobito !!!:baffled::baffled:
Nie dość ,że musiałam przywołać wczoraj telefonicznie to jeszcze wpada i marudzi. :crazy::crazy::eek::eek::rofl2::rofl2::rofl2::rofl2::-D:-D:-D:-D
A tak serio to liczyłam na trochę optymizmu z twojej strony.;-);-):-):-)
Nie daj się i walcz .
Jak trzeba krzyczć to krzycz.:-D:-D:-D
Mnie to pomaga ;-):-):-):-):-):-):-)

V jolka , nawet jak sie jest w czarnej dupie to i tak jest zawsze wyjście , trzeba z kimś pogadać . Ja też ukrywam swoje kłopoty i taka byłam skuteczna , że jak się rodzina dowiedziała że się rozwodzę to byli w szoku , dopiero po kilku latach od tego faktu przejżeli na oczy , iteraz mnie chyba rozumieją. Trzymaj się

Vjolka cześć nasza kobito!!! Pisz co tam u Ciebie się powyrabiało aż tak źle nie może być???? Jak interes??? Pozdrawiam Cię serdecznie:)

V-Jolka no nareszcie wysyłam dużo pozytywnej energii!!!
Dziękuję kochana...

Ehhhh...
Moja "czarna dupa" jest baaaardzo czarna i głęboka :-(
Sklep... na razie stoi...
tylko dokładam, choć i to nawet nie mam z czego...
Pensja D ledwie wystarcza na bieżące potrzeby, choć i to nie zawsze....
Bywają dni, gdy w lodówce światło, a w portfelu pusto...
I jak tu dać dziecku jeść???
Bo my, jak my...
jakoś przeżyjemy...
Ale najbardziej ubolewam nad Kacprem...
Tylko czekam, aż do drzwi zapuka komornik po zaległe raty...

I to nie jest tak, że nie walczę...
Walczę jak mogę...
Nie daję się...
Tylko czasami to wszystko mnie przytłacza...
Nie pamiętam już nocy, kiedy nie zasnęłabym bez płaczu...
Ja wiem, że płaczem nic nie załatwię i że nie powinnam tego wszystkiego w sobie chować, ale nie chcę dodatkowo kłopotać tym D... On i bez tego ma ogromnego mola na głowie...
Martwi się i dołuje tym, że nie jest w stanie zarobić tyle, by wystarczyło na wszystkie nasze potrzeby, a uwierzcie mi, nie mamy wygórowanych wymagań...

No to tyle...
Wygadałam (wypisałam) się...
Wypłakałam...
Do dupy z tym wszystkim....
 
Witam Babeczki!


Chciałam zdać relację z dzisiejszej wizyty! wszystko w jak najlepszym porządku! Kropek ma 4,12 cm długości i wg CRL ma 11 tyg. :-D:-):-D Fajnie, bo wygląda na USG jak Bałwanek Buli - same kuleczki: główka, brzuszek rączki i nóżki. Nawet nam przez moment zatańczył. Tetno 164. Tak się cieszę:-D To była dla mnie bardzo ważna wizyta:tak: Poprzednią ciążę straciłam w 8t5dc :-( Jeden kamyk z serca :-). Teraz za 2 tyg. na badanie NT... Trochę się pewnie będę niecierpliwić, ale mam nadzieję, że będzie OK :tak: Na razie do 16 tc Duphaston i normalne życie :laugh2:

Ściaskam Was wszystkie gorąco. Trochę nie mam sił czytać, bo z wrażenia główka mnie pobolewa... I nudności dzisiaj okropne... Ale jest ok, nie narzekam :laugh2:
 
Lina82- ciesze się że kropek rosnie zdrowo.Będzie ok :)
&ewcia- jak się czujesz kochana?ja mam w polowie marca usg genetyczne a 1 marca wizyte.Narazie wszytsko u mnie przebiega ok.No oprocz tych mdłości ale to niby dobre.O tej porze już ich nie mam po przechodza o 18.30 a tak cały dzien sa ze mna:)
a jak u ciebie?
pozdrawiam i życze miłego wieczoru i nocki
 
klaczek- no masz rację jakoś to przeczekam,jeżeli to ciąża, to wiem że WARTO!!!
Lina82- super,że po wizycie wszystko oki,teraz już tylko do przodu kochana,kropeczek będzie rósł zdrowo:-) A te dwa tygodnie miną zanim się obejrzysz:-)
Vjolu-oczywiście, że pamiętam.Przykro mi z powodu Twojej sytuacji, ale jesteś dzielna!! Ja już w swoim życiu przeszłam brak jedzenia,komorników i wszystkich podobnych, a teraz jest super!!!Trzeba ogromnej wiary i cierpliwości a będzie dobrze:happy:Trzymaj się kochana:-)
Magnusik-czekamy na wyniki bety!!!Trzymam mocno kciuki:happy::happy::happy:
 
Hej dziewczęta. Przeczytałam, ale oczywiście nie wszystko pamiętam, tak to jest jak się nie czyta na bieżąco.
Kłaczku jak miło, ze już jesteś... A pewnie, ze pośmiałam się przy Twoich postach i ten opis szpinaku... mistrzowski.
Magda_Mr jeżeli musisz zrobić test urogin, to faktycznie jest on drogi. Jest jednak alternatywa, na chlamydię i inne paskudztwa mozna zrobić badania w laboratorium. Pobiorą Ci tam wymazy i wychodzi taniej. Wiem, bo robiłam i urogin (mój gin mu nie wierzył) i kazał zrobić jeszcze w laboratorium (wyszło o połowę taniej) Tak statystyki mówią, ze dużo ciąż ronionych to naturalna selekcja, ale uwierz niektóre badania warto zrobić. Mi mój gin już po pierwszym poronieniu kilka zlecił, niestety nic nie wykazały, straciłam drugie dziecko i chociaż bolało jak diabli, to nie obwiniałam siebie, ze mogłam zrobić badania.
Emy wiem, ze łatwo powiedzieć, ale czasami naprawdę trzeba odpocząć.. nasza psychika potrafi zdziałać cuda. Kilka dni temu koleżanka urodziła córkę, to jej drugie dziecko.. pierwsze jest z in vitro. Wiele lat starań, badań, nerwów, kasy i nic.. a teraz zobacz. Ściskam.
Lina82 super wiadomości. Widok bałwanka bezcenny. Pamiętam jak płakałam na kozetce ze szczęścia.. dla mnie to było również bardzo ważne USG (dwoje dzieciątek poroniłam w 8tc).
Magnusik kciuki za betę. Masz rację musi prawidłowo przyrastać.
Kobietko to układajcie sobie a potem pojawi się dzidziuś:)
V_jolka oj widzę, ze problemy przytłoczyły.. rozumiem.. oby się poukładało.
Ściskam wszystkie
 
witajcie,
my mozemy wreszcie zaczac uzywanie testow owulacyjnych od nastepnego tygodnia:-)
nie jestem jednak baaardzo optymistycznie nastawiona bo wiadomo-mniejsze rozczarowanie jak sie nie uda.
co do ciazy po tabletkacj to ja nie moglam zajsc ponad 10 miesiecy bo tak mi organizm rozregulowaly.cykl trwal od 28 do nawet 40 dni.w koncu zakupilam testy i udalo sie za 1 razem.
V-jolka
doskonale rozumiem nastroj.sama po poronieniu jaki juz sie ,,pozbieralam''-tak sobie przynajmniej wmowilam,mialam normalny nastroj ale po 1.5 miesiacu mnie tak dopadlo ze myslalam ze to depresja.nic mi sie nie chcialo robic,chcialo mi sie ciagle plakac ale musialam wstawac rano bo czekala na mnie 2 dzieci ktora wymaga ciaglej uwagi.
bardzo zalowalam ze nie ma przy mnie bliskiej rodziny bo z nikim,oprocz meza,nie moglam porozmawiac.
mysle ze takie miejsca jak ten watek sa bardzo budujace i szkoda ze was wczesciej nie znalazlam.byloby mi lzej-jestem tego pewna.
(przepraszam ze nie uzywam polskich znakow)
 
Emy to do Ciebie nie podobne! Ty się nie poddajesz - przynajmniej ja mam Cię za taka osóbkę, wiec nie zawiedź mnie!

miśkam, anastazja - głowa do góry, pierś wyprężona - nie dołkujemy, szukamy pozytywów!

kłaczek - miło że jesteś z powrotem!

lina82 - niech Kropek rośnie zdrowo! zazdroszczę :tak:

maria.uk - no to do dzieła - trzymam &&&&&&&&&&&&

a ja wróciłam z siłowi - pół godzinki na orbitreku, pół godzinki na rowerku i wiosełkach, parę brzuszków, jeszcze bym mogła na bieżni, ale mąż mnie zgarnął (chyba się zmęczył;-) ćwiczę tak, żeby spalać tkankę tłuszczową, ale waga ani drgnie.
Na szczeście lepiej sie czuję i kregosłup już tak nie dokucza - nie jest kolorowo jeszcze bo daje o sobie znać, ale postanowiłam, że wykorzystam ten czas na maksa, żeby go wzmocnić i później nie cierpieć jak już dane będzie maleństwo tulić - i takiego bobaska mi życzcie - bo staranka już tuż tuż:-)
 
reklama
Iza, jeśli to ciąża, to jak na mój gust masz przegwizdane... Ósemka na dzień dobry wybiera Ci jajka i to może potrwać. Ano, się okaże, oby przycichła.
Annas, ja dziś już grzeczna kulinarnie, za to obudziłam moje szczęście na 20 minut przed wyjściem do pracy. Na nocną zmianę. Oczywiście anielskim głosem, z oczami sarny, odpowiedziałam na jego wyrzuty co do godziny, że przecież nic nie mówił, więc myślałam że sobie budzik nastawił, a z resztą byłam zajęta szykowaniem mu żarełka do pracy i nie patrzyłam na zegarek. Nie omieszkałam zaznaczyć, że zaspać do pracy na nockę to już mistrzostwo... Coś tam bredził o ludzkim zaufaniu... Paranoję senną chyba miał.:-D
Maria.uk, my nie używamy testów owulacyjnych. Myślę że one zwiększają presję bo to TE dni i trzeba się zmużdżyć, sprężyć, wyrobić... Wydaje mi się że prościej jest po prostu "bzykać" dla przyjemności, w nadziei że coś z tego będzie (bo odpiąć nadziei się nie da) i czerpać frajdę z bliskości nie myśląc o trudzie prokreacji. I jak do tej pory nawet się udawało zajść. Gorzej z c.d.
Trawa, jak Cię miło "widzieć"! No, jestem i już mi sie bredzi. Brak seksu czy co? Ledwie przyjechałam a ten mój obibok na nocną zmianę poszedł - 3 nocki w plecy to już zatrąca celibatem.
 
Do góry