reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża Po Poronieniu

reklama
Witam,
Czytam was prawie codziennie o ile pozwolą mi na to obowiązki ja też znalazłam tu wsparcie i dziewczyny takie jak ja to było trzy lata temu. Fakt nie udzielam się bo takie jest życie jak ja zaczynałam to dziewczyny które tworzyły to forum już nie pisały ale każda z nas zostawiła po sobie ślad w postaci historii, drogi którą przeszła i leczenia jakie podieła. Ale przychodzi czas że przychodzi faza wyciszenia stagnacji a pożniej bardzo trudno się wbić w temat bo masz wrażenie że każde napisane przez Ciebie słowo jest jak wyrwane z kontekstu. Czasem ciężko ogarnąć całość taki talent ma niewiele osób z moich czasów to słodziutka i do tej pory to potrafi.
Nie piszcie że to nie to samo forum to to samo tylko ewoluje zmienia się jak osoby które tu się pojawiają. Dużo dziewczyn odeszło i dużo odejdzie ale i sporo się pojawia (to smutne) ale dziewczyny mogą korzystać z naszych doświadczeń. Pomimo że nie piszemy ale zaglądamy są PW zawsze można z nich skorzystać. Forum to my to my decydujemy o jego jakości o jego istnieniu i kształcie. Zmiany są nieuniknione i nic na nie nie poradzimy.
pozdrawiam

szafirek wyjełaś mi to z ust...

ja wciaz tu jestem, czytam ale nie pisze bo nie wiem co... nie potrafie tak sie wcinac wam w temat, kazda z was zostanie kiedys mama i same zobaczycie ze czas sie skórczy do minimum tak ze jesc bedziecie jednoczesnie np prasujac ciuszki maleństwa....

wy tworzycie forum, kazda z nas je tworzyła i nie czujcie sie gorsze bo tak nie jest ;-) ja nie pisze bo po prostu nie mam czasu nawet doczytac co u was, a jest kilka watkow ktore musialabym przejzec...

stworzylam liste naszych skarbow a teraz ja zaniedbuje... nie potrafie znaleźć danych od osób które już urodzily a nie piszą do mnie na pw... mam nadzieje że lili bedzie nadal dbala o porządek na tej liscie ;-)
 
o Pati - wierzę , jak zajade do siostry ,a tam jest piątka to poprostu myśli zebrać nie można ,ale ja lubie tam przebywać czuję sie jak w przedszkolu ,jak był tylko Fabianek to już miała mało czasu dla siebie ,a teraz ma 3 swoich i jeszcze dwoje brata w domu oczywiście ich mama też jest ,ale łatwo sobie wyobrazić gotowanie obiadu dzieci wszystko na bierzącą wynoszą :-Djedna gotuje druga za nimi lata ubaw po pachy jak jestem ja to ja latam haha, a jak tam malutki Michaś?O matko ja pamętam jak dziś twoje testowania i jak razem testowałyśmy i miałam dwie kreseczki ,a potem
@ przylazła wrr:eek::angry:
 
Cześć Kochane Moje!

Witam nowe Aniołkowe Mamy przytulam Was gorąco! Współczuję Wam bardzo ale głowa do góry! Szczęście się uśmiechnie! Jeszcze nie raz!

Gratuluję wszystkim zafasolkowanym! Karolcia33, Linea82, Aga, &Ewcia i wszystkie po kolei o których nie doczytałam - uściski!:-D Ja też jestem na wrzesniówkach, ale rzadko tam wchodzę... jakoś nie mogę się odnaleźć... Tutaj jesteśmy bardziej ze sobą zgrane, wspólne smutne przeżycia bardzo nas połączyły o wielu rzeczach umiemy rozmawiać i bez większej krempacji się tu zwierzam :tak: Potrzebowałam trochę oddechu i wyciszenia, ale czuję, że będę się starać częściej do Was zaglądać :tak:

Tylko szczerze, dziewczyny to w takiej rozterce jestem :baffled:. Bo tu można pogadać o wszystkim, ale nie wiem, czy takie "ciążowe" gadanie byłoby wszystkim na rękę :sorry:. Sama pamiętam jak przeżywałam nowiny. Była wielka radość przez łzy, trochę zazdrości, a potem, jeśli się jednak nie udało - załamka i wkurw na cały świat. I właśnie teraz jak jetsem w ciązy to te złe wieści strasznie mnie przybijają... A z innej strony to chciałabym się z kimś podzielić moimi obawami, a na tamtym forum to jeszcze mam w pewnym sensie blokadę, bo tam jest "wesoło" (nie zrozumcie mnie źle)... I takie to dziwne...:eek: I sama nie wiem w co wpaść...

Ale jak już tu jestem to napiszę co u mnie, oki???
Ja właśnie wcinam sałatkę grecką... Jem ją co 2 dni :sorry: Taką mam fazę. Za to niemalże wcale nie mam ochoty na mięso ani wędliny - tylko serki, śledzie :-p i warzywa i owoce. Jeszcze kwaśne zupy mi przechodzą... A najlepiej to lody w czekoladzie...uhm... Ale muszę się ograniczać :-pW niedzielę wpadłam w panike i trochę się podłamałam,bo nie mogłam zapiąć sie w spodnie na kancik w których byłam tydzień temu:-(. Strasznie szybko rosnę i chyba czas najwyższy pomyśleć sobie o wymianie garderoby. Tylko wstrzymam się jeszcze do wizyty, którą mam w piątek! Już nie mogę się doczekać. Mam wielką nadzieję, że wszystko będzie dobrze. Bardzo proszę o kciukasy ;-)!!!
Poza tym cycuszki mam jak melony, rozmiar HH mnie dopadł :-p:zawstydzona/y::tak: W 9 tygodniu rano haftowałam jak kot,a dzisiaj pierwszy dzień bez był, ciekawe czy to już koniec, bo już się całkiem do nich przyzwyczaiłam... Krew i mocz w badaniach super! Jeszcze 4 dni do wizyty, padnę do tego czasu na zawał chyba. To bardzo ważne USG dla mnie... Poprzednią ciążę starciłam w 8 tyg i 5 dniu ...:-( i nie czułam, że moje dzieciątko nie żyje... Dlatego to takie trudne...

Ściskam mocno!
 

Karollcia33 - spróbuj zwiększyć dawkę tej coli jak nie pomaga, She np. potrzebowała aż szklankę wypić. Niby pomagają też orzechy, a dodatkowo mają dobry wpływ na Maleństwo.
[/QUOTE]

mnie pomagaly migdaly i woda mineralna a jak braklo migdalow to czasami przegryzalam krakersy albo chleb
emy, a_gala,aniolkowa.mama trzymam bardzo ale to bardzo mocno kciuki:-)
i piszcie co i jak
 
ja wciaz tu jestem, czytam ale nie pisze bo nie wiem co... nie potrafie tak sie wcinac wam w temat, kazda z was zostanie kiedys mama i same zobaczycie ze czas sie skórczy do minimum tak ze jesc bedziecie jednoczesnie np prasujac ciuszki maleństwa...
Ty się matka lepiej zorganizuj, co do listy pomogę :)

Taka anegdotka mi się dziś nasunęła, chyba majaczenie mi się wzięło z powodu temperatury, w ogóle szpital w domu, najbardziej mnie boli, że Adrianna ma też temperaturę i początki anginy i udało nam się wcisnąć w kolejkę i antybiotyk lekarz zapisał :/

Pamiętacie Wisienkę? Pamiętam jak Jej test pokazał II krechy, pamiętam jak zaraz potem tworzyła i zaczęła się udzielać na forum typu sierpniówki, majówki i pamiętam jak tu weszła i napisała do pewnej dziewczyny "chodź tam" i pamiętam jak owa dziewczyna odmówiła. A ja? A ja musiałam odejść od biurka i zaczęłam tupać nogami "jakim prawem", "przecież my jesteśmy tu, nie tam", "przecież jesteśmy Aniołkowymi Mamami, nie tamtymi" itd, itp.

Sama podchodziłam do "Sierpniówek 2010" kilkakrotnie, nie potrafiłam, kilka postów i doopa, nie tam był mój dom. Tak na dobre zaczęłam się tam udzielać po porodzie Ady dopiero, bo wtedy znalazłam z nimi wspólny język, wymianę zdań i w ogóle.
 
Ty się matka lepiej zorganizuj, co do listy pomogę :)

Taka anegdotka mi się dziś nasunęła, chyba majaczenie mi się wzięło z powodu temperatury, w ogóle szpital w domu, najbardziej mnie boli, że Adrianna ma też temperaturę i początki anginy i udało nam się wcisnąć w kolejkę i antybiotyk lekarz zapisał :/

Pamiętacie Wisienkę? Pamiętam jak Jej test pokazał II krechy, pamiętam jak zaraz potem tworzyła i zaczęła się udzielać na forum typu sierpniówki, majówki i pamiętam jak tu weszła i napisała do pewnej dziewczyny "chodź tam" i pamiętam jak owa dziewczyna odmówiła. A ja? A ja musiałam odejść od biurka i zaczęłam tupać nogami "jakim prawem", "przecież my jesteśmy tu, nie tam", "przecież jesteśmy Aniołkowymi Mamami, nie tamtymi" itd, itp.

Sama podchodziłam do "Sierpniówek 2010" kilkakrotnie, nie potrafiłam, kilka postów i doopa, nie tam był mój dom. Tak na dobre zaczęłam się tam udzielać po porodzie Ady dopiero, bo wtedy znalazłam z nimi wspólny język, wymianę zdań i w ogóle.

taaak jak ma sie takiego malego wariata jak ja to trudno z organizacja... non stop na rekach :/ a plecy mnie bola tak ze masakra...
do tego dupa z karmieniem-koniec pokarmu i jestem mega wsciekla ale co zrobie gupie cycki i tyle

co do listy to aniolki i julitka odnalezione ;-) i dopisane

a na grudniowki ja tez nie zagladam, jakos nie czulam sie tam dobrze a wisienke ja pamietam.. mysle ze niektore z nas beda zle sie czuly tutaj beda chcialy za wszelka cene pozbyc sie mysli o stracie po prostu beda od tego uciekac i mysle ze wisienka wlasnie tak zrobila zeby tyle nie myslec ze jest tez mama aniolka.

dziewczyny my tu caly czas o was myslimy i nie zapominamy, jak macie pytania to piszcie na pw moze ktoras z nas cos doradzi, pogada uspokoi itd. ;-)

edit : na pierwszej stronie w watku poznajmy sie mozecie przeczytac moja historie i opisany poród :-)
 
Ostatnia edycja:
Powiem szczerze, że wszytskie dziewczyny które urodziły to tak nagle zniknęły.. Ale rozumiem.. Maleństwa zajmują dużo czasu... Ja też tak jakoś mało się udzielam.. po ostatniej stracie nawet nie ma co pisać.. brak słów i tyle.. Brak chęci i nadziei.. Nadal czekam na moją gin aż wróci z urlopu i rozszyfruje mi wyniki hist.-pat. A potem na wskazanie drogi gdzie się udać.. gdzie szukać rozwiązania ..

Pozdrawiam wszytskie bez wyjątku...
 
reklama
aniunnia: nie poddawaj sie !! nie mozemy sie poddac ja wlasnie "zaliczylam" 2 strate - tak o nazwal 1 lekarz wrrrrr, co lekarz to opinia jeden karze probowac do skutku,inni po cichu proponuje badania genetyczne, oboje z mezem mamy trudna decyzje do podjecia.....niestety latka leca jestesmy po 30-stce i to tez zla wrozba... najgorsze ze dla lekarzy to takie banalne - jak grypa..... jeden w szpitalu chcial mnie pocieszyc i opowiadal o kobiecie ktora poronila 7 razyy i za 8 razem=nie planowanym urodzila zdrowa dziewczynke w miedzy czasie zrobila badania genetyczne wynik wskazal ze maja z mezem jakas wade i jej organizm zabija wszystkich chlopcow..... tez mi pocieszenie ja sie nie dam wyskrobac 7 razy !!!! wrwrwrrwrw ale wiem jedno ze nie mozna sie poddawac nikt za nas tej wojny wygram a jedna czy dryga przegrana bitwa jeszcze nie przesadza o wygranej/przegranej wojnie ! Trzymacje sie dziewczyny w grupie sila !!!
 
Do góry