Linea, Aga, Karollcia - pewnie,że tak dziewczyny wiadomo ,że tutaj sie zrozumiemy bo przeżyłyśmy to samo ,a kobiety ,które tego bólu nie zaznały i oby nie zaznały zawsze inaczej będą patrzyły na to , wiem po sobie ,moja przyjaciółka ,kiedy zaczęła plamić ,a potem krwawić stwierdziła ,że ją strasze jak jej kazałam jechać na pogotowie, a potem niestety okazało się ,że to poronienie i dopiero potem mnie zrozumiała tak naprawdę ,że sie martwiłam ,a nie straszyłam bo to przeżyłam i z następnym dzidziem ,który sie jej urodzi w maju , jak tylko zobaczyła beżowe upławy znalazła sie błyskawicznie w szpitalu, bo już rozumiała ,że nie ma żartów ,fajnie ,że tutaj z nami jesteście będziemy sie razem cieszyły nowinkami.
Karolcia- nie pyrgaj , o kurdę skąd mi sie takie słowo wzięło
?!buhahhaha.
Isza- super gratuluję wagi , a kiecka super, z tymi koleżankami to bym ostrożnie podchodziła może coś chcą?!
, jeśli tak im zależy niech wpadną do Ciebie , ja miałam taką zasadę ,że jak sie z kumpelką poróżniłam to potem albo ja albo ona przychodziła bez zapraszania i zapowiedzi i jak sie już zobaczyłyśmy to w ryk i wielkie tulenie, ale jeśli to są tylko koleżanki to nie ma co się palić tak do nich bo powiem Ci ,że to podejrzane jest trochę dla mnie.
Zjola- trzymam kciuki żeby zaśniad się już nie panoszył
Emy- może spróbuj krakersów , paluszków itd podobno pomaga,a i sucharki też podobno dobre są tylko trzeba coś chrupnąć zanim jeszcze sie z wyrka wstanie
popróbuj.
o jej chce jeszcze wejść na wieści i wątek o narodzinkach doczytać ,ale zaraz oczy wypatrze troche miałam do nadrobienia solidnego
,musze zrobić teraz małą przerwę ,zaraz M wróci z pracy dam mu obiad i musimy jechać na zakupy bo zaraz światło w lodówce zostanie.haha