Cześć Wam kochane babeczki:-)
siedzę w pracy, kawusia zrobiona i poczytałam co tam u was.
kasiu2011 witaj zapalam światełko dla Twojego aniołka(*) porób badania i od kwietnia ruszajcie w tango
napewno doczekasz się zdrowego różowiutkiego bobaska, a aniołek będzie zawsze nad Wami czuwał i będzie zawsze w Twoim serceu i myślach zostań z nami pomozemy w trudnych chwilach pisz co ci śłina na język przyniesie
skierka te daty napewno coś symbolizują zaciśnięte kciuki nas wszystkich i zobaczysz w sierpniu swoją dzidzię
agamati i ja właśnie też tak myślę o moim łobuzie on daje mi siłę abym mogła wstać codziennie rano dziękuję Bogu że go mam uwielbiam na niego patrzeć jak śpi wydaje się być taki grzeczny hihihih
karolciu33 kochana mój Kacper idzie normalnie do przedszkola, wydaje mi się że zdąrzy w swoim zyciu jeszcze się dość napracować nie chcę mu odbierać tego co najfajniejsze i posyłać odrazu do szkoły
Niech ma frajdę z dzieciństwa ;d
patka i ja myślę o tym forum jak o uzależnieniu ale oczywiście pozytywnym
CIESZĘ SIĘ KOBITKI ŻE WAS MAM
asiu1987 ja po stracie swojego michałka chciałam odrazu zajść w ciążę to była paranoja przez pierwszych kilka m-cy ciągle śniło mi się że jestem w ciąży, miałam odruchy głaskania się po brzuchu i mówienia w myślach czemu jeszcze cię tam nie ma, minoł rok od straty i dalej w brzuchu nie mam dzidzi
ale jestem już innego zdania i to musiała chyba przyjść z czasem jeśli będzie dzidzia super jeśli nie to nie moja psychika dzięki Bogu uwolniła się od myśli czemu nie już, w nastęnych miesiącach liczenie panicznie kiedy będzie @, spóźnia się odrazu test z jedną kreską i znowu rozżalenie, cieszę się że w głowie mi się trochę poukładało
A u mnie dalszy ciąg problemów budowlanych hehehe wyobraście sobie że zabrakło nam jednej!!! paczki paneli podłogowych jednej jasny gwint oczywiście kupiliśmy je 90km od domu:/ bo nam sie bardzo spodobały no ale w niedziele mój tata akurat wybierał się do szczecina więc uratowani
a co sie okazało że nie mają już takich paneli.... Kończyć nie muszę... bo nie wiem czy mam się śmiać czy płakać ale chyba to pierwsze lepsze
jak co niedziela jedziemy z albertem na budowę coś porobić bo w tyg po pracy już ciemno i zostają nam 3 godz a mój wczoraj zrobił strajk wyobraście sobie że na nogach przez cały dzień był może ze 2 godz a tak SPAŁ ooooo jak on mnie tym rozdrażnił wieczorem parę zdań dostał a wieczorem zrekompensował moją złóść
No a dzisiaj ma urodziny 33 i ja jako jego najwspanialszy życiowy prezent;-) coś wieczorem wykombinować muszę. No ale to na tyle bo za dużo się rozpisałam hihih
Miłego dnia kochane!!!!!!