reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża Po Poronieniu

cały czas powtarzam to sobie no ale cóż moje myśli nie chcą się poddać dyscyplinie i ciągle gdzieś wędrują w te tematy hihi. Nie nastawiam się że to już tylko nie mogę się pozbyć natrętnych myśli. Co kończy się cykl - zaczynam myśleć

Wiem wiem nie powinnam ale nie potrafię ;-) to silniejsze ode mnie
tyle tylko że nie jestem już zawiedziona że nie udało się
 
reklama
kłaczek jak przylecisz do Polski zrob badania przede wszystkim badania moczu,elektrolity(sód, potas), mocznik , kreatynine. A jak u Ciebie z cisnieniem? mierzylas sobie kiedys?
 
cały czas powtarzam to sobie no ale cóż moje myśli nie chcą się poddać dyscyplinie i ciągle gdzieś wędrują w te tematy hihi. Nie nastawiam się że to już tylko nie mogę się pozbyć natrętnych myśli. Co kończy się cykl - zaczynam myśleć

Wiem wiem nie powinnam ale nie potrafię ;-) to silniejsze ode mnie
tyle tylko że nie jestem już zawiedziona że nie udało się
Ostatnio na ten temat wypowiadała się Ilonka26, człowiek nie jest wstanie wyłączyć tych myśli do zera, niestety, pragnienie jakie siedzi w staraczce jest silniejsze. Jeżeli komuś uda się nie myśleć, tzn., że coś innego się wydarzyło, coś co pochłonęło, jak nie wiem do przykładu, choroba w rodzinie jakaś poważniejsza.

Także myśleć, ale w miarę możliwości nie oszaleć :)
 
Linnea, normalnie chodzę. Mało piję, wiem, ale też i nie chce mi się ani jeść ani pić. Ściślej rzecz ujmując nie chce mi się nic.Inna rzecz że mam tendencje do obrzęków, ale żeby mi tak pyszcz po nocy puchł... Jeszcze mnie Chińczyk walnięty ze swoją babą pomyli.:szok: A Ty nie myśl - poczekaj. Jak będziesz myśleć a wyjdzie że nie, to się rozczarujesz - po co? W razie czego, ucieszysz się "niespodzianką" i tak będzie fajniej.
Emy, a możesz mi przybliżyć termin "monitorowania siuśków"? Bo jak chodzi o stwierdzenie jakichś anomalii, to nie zauważyłam - wygląda jak zwykle u mało pijącego ludzia, nie latam przesadnie często i tylko wtedy kiedy mi się chce - chyba tak być powinno, co nie?
Zjola, jankesowa, to nie takie proste. Staram się, ale jakoś marnie idzie. Ryczę o wszystko, nawet o tę głupią mikrofalę do której nie sięgam bo stoi na nowej lodówce która jest wyższa od starej. A przecież mikrofala mi prawie po nic - najwyżej służy jako defrościarka do mięsa albo chleba. Zaczęłam się kłócić z Rajmundem... Cholera, o nic.
Onaxxx, zadałaś ciekawe pytanie. O ciśnienie. Otóż zawsze miałam książkowe 120 - 125 / 80 - 85 - w zależności od zawartości krwi w kawie. Jeszcze po przyjeździe jak się rejestrowaliśmy w przychodni, miałam takie właśnie eleganckie ciśnienie. Ja krwiodawca, więc co kwartał mi sprawdzali podstawowe parametry. A teraz, jak byłam w szpitalu po pigułę, okazało się że mam 140/110. Ni cholery nie kumam jakim cudem, ale może z nerwów bo zestresowana byłam potężnie.
 
hej dziewczynki

No i minął mi pierwszy dzien w pracy, oj cieżko było spać sie chciało dobrze ze klientów nie za dużo, wiec spoko 11 h minęło. Moj M. dzwonił że szkoda ze wrócilam do pracy, bo obiad musi sam sobie odgrzac a tak mial podany gotowy:-)

Petycja podpisana:-)
dziwnie mnie dzisiaj brzuch bolał przy sikaniu nie wiem czy mam sie tym martwic czy to normalne.
 
kłaczek to cisnienie 110 rozkurczowe troche przywysokie byc moze to ze stresu ale trzeba to sprawdzic. Ja stawialabym na nerki, zatrzymuje sie woda w organizmoe i stad obrzeki. A mozesz jeszcze zrobic pozim bialka we krwi. A "monitorowanie siuskow":zawstydzona/y:. Licz mniej wiecej ile wypilas plynow na dobe i ile wysikałas.
 
Kwestia sprawdzić ciśnienie gdzieś przy okazji... Po prostu nie przy takiej jak ostatnio, bardziej na luzie. Z tym monitorowaniem to może być jazda - to pierwsze to pikuś, ale to drugie... No, co? Mam sikać do szklanki?? Coś wymyślę. I chyba przede wszystkim ostatnio za mało piję - poranną kawę kończyłam późnym popołudniem i to było pierwsze pół litra płynu dziś. Dołożyłam kakao, czyli w sumie litr. Jak nie dam nerkom popracować to będą fikać pewnie - jak pisałam, mam skłonność do zatrzymywania wody w organizmie. Mam super baniaste nogi od tego, a nie ma lekarza, który by mi nie obmacał kostek i nie pokręcił głową. Taka uroda, cholera, ale teraz rano mam popuchniętą twarz i ręce. Te ostatnie tak, że pierścionki mnie "tną" i na noc zdejmuję. W południe jeszcze wstyd się ludziom pokazać, a wieczorem wszystko w normie.
 
litr to za malo musisz przynajmnie 3 litry w siebie wpompowac, z tym mierzeniem....obetnij troche butelke po wodzie mineralnej zmierz ile w nia wchodzi, szklanka to jakies 250 ml i w nia.....:-), przydalby ci sie jakis lek no furosemid
 
Furosemid to w Polsce... Jak jest bez recepty to no problem. Kurcze... Co ja dawałam Kłakowi? Coś z tych siuśkowych było... Furagin albo furosemid właśnie... Jedno z nich jest na receptę bo wet mi musiał przepisać...
Spoko, coś sie wygrzebie - jeszcze istnieją sklepy zielarskie, a ja w te klocki sobie w miarę radzę, tylko muszę do kraju dotrzeć.

Wygrzebałam ze starych dobrych czasów...YouTube - The Kelly Family - An Angel tłumaczenie (polskie napisy)
 
reklama
KŁACZEK przestań słuchać smętów bo to jeszcze bardziej wprowadza w bagno, utwór kelly family jest piękny ale można go interpretować na różne sposoby a ty widze szukasz bólu i cierpienia by bardziej się pogrążyć. Nie tędy droga!!!! Przestań mówie!!!! masz kochającego chłopa który świata za tobą nie widzi!!! Ściągnął cię razem z całym inwentarzem do siebie a to coś znaczy!!!!masz już dzieci (ja niestety nie i mogę się nigdy nie doczekać). Poza tym nigdy nie wiesz co się wydaży idź spać przytul się do swojego mężczyzny albo wypłacz się przy nim.Masz się podnosić a nie bardziej grząznąć.Wykurujesz się i do dzieła i masz jeszcze czas.
 
Do góry