reklama
cześć wszystkim
Witam nowe aniołkowe mamusie
Karolcia33 - doczytałam właśnie i gratuluję początku szczęcia, trzymam kciuki.
Co do badań nasienia to mój M. właśnie po rozmowie co by było gdyby stwierdził że bez problemu by się przebadał, tylko nie wiem czy to przypadkiem nie jest to coś typu krowa która dużo ryczy mało mleka daje. Ciekawa jestem jak by zareagował naprawdę.
A poza tym nuda. czekam na @ coś czuję że nici z tego cyklu.Coś tam pobolewa ale to raczej na @ nie czuję sie "pełna" jak wcześniej :-( Aleee.... nic strasznego za chwilę następna szansa.;-)
Narazie się delektujemy z M jabłecznikiem własnej roboty i musem czekoladowym z bitą śmietanką mniam mniam
Witam nowe aniołkowe mamusie
Karolcia33 - doczytałam właśnie i gratuluję początku szczęcia, trzymam kciuki.
Co do badań nasienia to mój M. właśnie po rozmowie co by było gdyby stwierdził że bez problemu by się przebadał, tylko nie wiem czy to przypadkiem nie jest to coś typu krowa która dużo ryczy mało mleka daje. Ciekawa jestem jak by zareagował naprawdę.
A poza tym nuda. czekam na @ coś czuję że nici z tego cyklu.Coś tam pobolewa ale to raczej na @ nie czuję sie "pełna" jak wcześniej :-( Aleee.... nic strasznego za chwilę następna szansa.;-)
Narazie się delektujemy z M jabłecznikiem własnej roboty i musem czekoladowym z bitą śmietanką mniam mniam
Smutna26
Nie poddam sie... Nigdy!
Witajcie!
Mart81-myślę, że spokojnie możesz sobie pozwolić na jakieś ćwiczonka:-) to daje dużo energii i choć na chwilę pozwala zapomnieć o smutkach... co do badania nasienia to u Nas było trochę śmiesznie... Mój M oddał rano w domu a ja je wiozłam 20km autem do szpitala, trzymając pod kurtką, żeby ciepło im było:-)
Silent-to dobrze,że z dzidzią wszystko ok! Trzymaj się dzielnie! Ja brałam dupka bo miałam problem z zajściem no i żeby lepiej się dzidzia zagniezdziła mocno się mamy trzymała.... Nie udało się ale jeszcze 2 miesiące i dalej będziemy walczyć!:-)
Kłaczku-a może to faktycznie był ten "dziad"??? Tylko szkoda, że ta pielęgniarka nic na ten temat nie powiedziała:-( skoro już nawet nie plamisz może sobie poszedł w siną dal??? Kurde bo ja juz nie wiem,,,
Asia-trzymaj się kobitko... Widzisz tak to już czasami jest-niesprawiedliwie po prostu:-( My byśmy chciały i nic a inni nie chcą i mają aż za nadto-przykre ale niestety prawdziwe:-( ale zobaczysz zostaniecie rodzicami i swoich rodziców uczynicie dziadkami:-) musisz w to uwierzyć!!!! Dobrze, że dbasz o siebie i świadomie planujesz macierzyństwo!!!
Mój gin też nie kazał mi robić żadnych badań-po prostu mam to potraktować jako przypadek!? Ale sama nie wiem...... Jak na razie to normuję pracę mojej tarczycy a dalej zobaczymy,,,
Isza-cieszę się, że jest dobrze! Wiadomo-początki są trudne ale z czasem będzie lepiej! Trzymam kciuki za powodzenie!!!
Pozdrawiam wszystkie !!!!!!!
Mart81-myślę, że spokojnie możesz sobie pozwolić na jakieś ćwiczonka:-) to daje dużo energii i choć na chwilę pozwala zapomnieć o smutkach... co do badania nasienia to u Nas było trochę śmiesznie... Mój M oddał rano w domu a ja je wiozłam 20km autem do szpitala, trzymając pod kurtką, żeby ciepło im było:-)
Silent-to dobrze,że z dzidzią wszystko ok! Trzymaj się dzielnie! Ja brałam dupka bo miałam problem z zajściem no i żeby lepiej się dzidzia zagniezdziła mocno się mamy trzymała.... Nie udało się ale jeszcze 2 miesiące i dalej będziemy walczyć!:-)
Kłaczku-a może to faktycznie był ten "dziad"??? Tylko szkoda, że ta pielęgniarka nic na ten temat nie powiedziała:-( skoro już nawet nie plamisz może sobie poszedł w siną dal??? Kurde bo ja juz nie wiem,,,
Asia-trzymaj się kobitko... Widzisz tak to już czasami jest-niesprawiedliwie po prostu:-( My byśmy chciały i nic a inni nie chcą i mają aż za nadto-przykre ale niestety prawdziwe:-( ale zobaczysz zostaniecie rodzicami i swoich rodziców uczynicie dziadkami:-) musisz w to uwierzyć!!!! Dobrze, że dbasz o siebie i świadomie planujesz macierzyństwo!!!
Mój gin też nie kazał mi robić żadnych badań-po prostu mam to potraktować jako przypadek!? Ale sama nie wiem...... Jak na razie to normuję pracę mojej tarczycy a dalej zobaczymy,,,
Isza-cieszę się, że jest dobrze! Wiadomo-początki są trudne ale z czasem będzie lepiej! Trzymam kciuki za powodzenie!!!
Pozdrawiam wszystkie !!!!!!!
Smutna, ja też nie wiem, ale jakiekolwiek objawy czegokolwiek od wczoraj zniknęły. Uzdrawiający seks zapewne. Jak znam życie to pielęgniarka komuś to musiała pokazać. Skoro kazali sobie każde siku pokazywać to takie coś pewnie też "docenili"... Spoko, czekamy na scan. Niespełna 3 tygodnie.
K
kobietka22
Gość
Mama B, Mart81 - witam Was serdecznie i zapalam światełka (*)(*) , o tak tutaj my kobiety po przejściach czujemy się najlepiej pomiędzy tymi ,które nas rozumieją właściwie bez żadnych słów , ja też znalazłam tu azyl i ratunek z tym ,że u mnie pojawił się paniczny lęk (miałam zabieg praktycznie na żywca, tzn zastrzyk z ketonalu i głópi jaś chyba bo wszystko mi jedno było ) przeżyłam to strasznie , potem jak popytałam dziewczyny na forum i poczytałam o badaniach to zrobiłam badania o podłożu infekcyjnym bo miałam gorączke i wszystko stało się szybko , gorączka spadła już myślałam ,że wszytko ok a następnego dnia rano wszystko sie zaczęło momentalnie jak tylko wstałam, mi wyszła z badań ureoplasma nie dająca objawów ,ale b groźna.Dlatego będe Wam marudziła poczytajcie wątek "badania po poronieniu" tam jest wszystko podane.
Nadrobiłam ,ale nie dam rady wszystkim odpisać
Kaira- u mnie zdrówko wraca już śmigam dzisiaj
Silentenigma - cieszę się ,że wszystko sie dobrze skończyło.
Kłaczek - ty to odważna jesteś kobita
Nadrobiłam ,ale nie dam rady wszystkim odpisać
Kaira- u mnie zdrówko wraca już śmigam dzisiaj
Silentenigma - cieszę się ,że wszystko sie dobrze skończyło.
Kłaczek - ty to odważna jesteś kobita
Witam sie wieczorowo.
U mnie nadal zadnych boli brzucha przepowiadajacych @ ,a juz powinnam miec 3 dni temu w sumie.
Na razie sie nie nakrecam i staram sie spkierowac moje rozwazania na jutrzejszy egzamin z matematyki.
U mnie nadal zadnych boli brzucha przepowiadajacych @ ,a juz powinnam miec 3 dni temu w sumie.
Na razie sie nie nakrecam i staram sie spkierowac moje rozwazania na jutrzejszy egzamin z matematyki.
reklama
Hejka babki!
Aleście naskrobały!!!!!!
No nie odpowiem z osobna, nie dam rady :-(
Piszecie o badaniu wojska. Mój M robił dwa razy ale u nas wozi się materiał do laboratorium. Trzeba dostarczyć do 30 min i musi być nie wyziębiony. M ładował pojemnik do kieszeni, wskakiwał do samochodu i za 5 min był na miejscu. Dodam, że robił to sam w domowym zaciszu, bez mojej obecności. Ja byłam w pracy i tylko dostawałam sms-ka, że zadanie wykonane Co prawda mówił, że głupio mu było trochę przed okienkim, ale dzielnie to znosił.
Co do badań, które ja robiłam, to robiłam wszystkie te co Kłaczek i jeszcze ureoplasmę, mykoplasmę i przeciwciała antykardiolipinowe i nic. Jestem bezczelnie zdrowa. Poza tym miałam zaśniad groniasty częściowy za drugim razem a to podobno jest spowodowane zapłodnieniem komórki jajowej przez dwa plemniki. Jak one to robią nie mam pojęcia a czyja to wina tym bardziej. Jak na razie wszystko wskazuje na przypadek, tylko każdy o innym podłożu. Teraz, to chyba tylko genetyczne badania pozostają.
Klaczku i jak tam wyrzucanie strzępa? Przynajmniej to jest przyjemne, prawda? Myśmy szybciutko nadrabiali zaległości, bo już tydzień po zabiegu, tyle że w mundurku, żeby nie przyplątało się jakieś zakarzenie. Ja na razie zakończyłam wykluwanie jajka i już pozamiatane. Możemy isć na całość, bez odzienia wierzchniego
As coś ty wykombinowała? Czyżby fasolka? Tak szybko? No nie próżnujecie
A za egzaminki kciuki trzymam &&&
Coś jeszcze chyba chciałam napisać ale mi z głowy wypadło. Skleroza, wiadomo.
A już jażę
Kairko kochana, pytasz co u mnie. Ano jak to mówią, na zachodzie bez zmian. Młody dalej nie zdiagnozowany, bo trafiliśmy na okres urlopowy Na szczęście ciut lepiej się czuje, nie licząc przeziębienia, które oczywiście musiał sobie zafundowac, a jakże!
U mnie wszystko idzie do przodu. Jajka znoszę i wszystko raczej odbywa się regularnie. Beta spadła do normy, więc nie grozi mi chemia. W przyszłym miesiącu zrobię betę, zeby sprawdzić, czy wszystko ok.
Pozdrowionka dla wszystkich bez wyjątku, nie wyłączajac oczywiście nowych aniołkowych mam.
Aleście naskrobały!!!!!!
No nie odpowiem z osobna, nie dam rady :-(
Piszecie o badaniu wojska. Mój M robił dwa razy ale u nas wozi się materiał do laboratorium. Trzeba dostarczyć do 30 min i musi być nie wyziębiony. M ładował pojemnik do kieszeni, wskakiwał do samochodu i za 5 min był na miejscu. Dodam, że robił to sam w domowym zaciszu, bez mojej obecności. Ja byłam w pracy i tylko dostawałam sms-ka, że zadanie wykonane Co prawda mówił, że głupio mu było trochę przed okienkim, ale dzielnie to znosił.
Co do badań, które ja robiłam, to robiłam wszystkie te co Kłaczek i jeszcze ureoplasmę, mykoplasmę i przeciwciała antykardiolipinowe i nic. Jestem bezczelnie zdrowa. Poza tym miałam zaśniad groniasty częściowy za drugim razem a to podobno jest spowodowane zapłodnieniem komórki jajowej przez dwa plemniki. Jak one to robią nie mam pojęcia a czyja to wina tym bardziej. Jak na razie wszystko wskazuje na przypadek, tylko każdy o innym podłożu. Teraz, to chyba tylko genetyczne badania pozostają.
Klaczku i jak tam wyrzucanie strzępa? Przynajmniej to jest przyjemne, prawda? Myśmy szybciutko nadrabiali zaległości, bo już tydzień po zabiegu, tyle że w mundurku, żeby nie przyplątało się jakieś zakarzenie. Ja na razie zakończyłam wykluwanie jajka i już pozamiatane. Możemy isć na całość, bez odzienia wierzchniego
As coś ty wykombinowała? Czyżby fasolka? Tak szybko? No nie próżnujecie
A za egzaminki kciuki trzymam &&&
Coś jeszcze chyba chciałam napisać ale mi z głowy wypadło. Skleroza, wiadomo.
A już jażę
Kairko kochana, pytasz co u mnie. Ano jak to mówią, na zachodzie bez zmian. Młody dalej nie zdiagnozowany, bo trafiliśmy na okres urlopowy Na szczęście ciut lepiej się czuje, nie licząc przeziębienia, które oczywiście musiał sobie zafundowac, a jakże!
U mnie wszystko idzie do przodu. Jajka znoszę i wszystko raczej odbywa się regularnie. Beta spadła do normy, więc nie grozi mi chemia. W przyszłym miesiącu zrobię betę, zeby sprawdzić, czy wszystko ok.
Pozdrowionka dla wszystkich bez wyjątku, nie wyłączajac oczywiście nowych aniołkowych mam.
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 73
- Wyświetleń
- 16 tys
- Odpowiedzi
- 6
- Wyświetleń
- 3 tys
- Odpowiedzi
- 11
- Wyświetleń
- 4 tys
- Odpowiedzi
- 79
- Wyświetleń
- 67 tys
Podziel się: