reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża Po Poronieniu

Emy - dokładnie o tym mówię, tyle, że ja mam po prostu taki odruch jakby mi od razu ktoś film przewinął i siedzę tamtego dnia na fotelu i aplikują mi tą tabletkę, nie daję rady tego zwalczyć, psychicznie, fizycznie jest ok. Najbardziej się wkurzam kiedy A. się irytuje ...

Dziewczyny jakby co to trzymajcie kciuki, bo Carri dzisiaj na porodówce wylądowała :)
 
reklama
Niestety Lilijanna, wydaje mi sie ze to wszystko zostało gdzies w naszej psychice. Potrzebuję duzo więcej czasu zeby byc w temacie, zupełnie inaczej niz kiedys. Wczesniej jeden usmiech m i bylam gotowa. Teraz to najlepiej długi masaz przed. Co wcale nie znaczy ze w trakcie cos nie zakłuje zaboli i nie strace calej ochoty. Zajelo mi naprawde duzo czasu zeby mu wytłumaczyc ze nie mam czucia tak jak kiedys, ze to mnie tez irytuje, moze nawet bardziej niz jego. Wkurza sie bardzo bo czasem mowie "nie tak, tu boli, tu ciagnie, tu nic nie czuje" itd itp i ma wrazenie ze to jakies moje kaprysy i nie podoba mi sie jak mnie dotyka. Przebylismy długie rozmowy, o tym, ze chcialabym zeby bylo jak dawniej, ale potrzebuje pomocy, i mam tylko jego, i musimy znalezc wyjscie razem.
Widzę, ze sie bardzo stara, ja tez staram sie nie myslec za duzo, jest coraz lepiej, ale nie wiem czy kiedykolwiek cos sie zmieni


Ah, Carri, trzymam kciuki!!!!!!
 
A pewnie, Emy! Taka jedna nawet nie z Hollywoodu tylko z jakiejś Rumunii urodziła po "siedemdziesiątce", tyle że z probówki i chyba nie pomyślała że urodziła sierotę. Kto to dziecko wychowa? Księga Guinessa??
Też się boję kolejnej ciąży, a jednocześnie tylko czekam zebyśmy już mogli zacząć się starać. Po pierwsze czas (i nie lukrować mi tu o młodych d..., swoje wiem), po drugie cholernie mi zależy żeby urodzić i nie ważne ile razy będę musiała przez to przejść, byle tylko w końcu się udało. Chyba że kolejny chichot życia i zdążę tylko nabrać wprawy w ronieniu. To też muszę brać pod uwagę.
Zjola, młodsze laski też mają problemy, ale one mają więcej czasu niż my - w tym różnica.
 
Witam popoludniowo.
Szlag mnie jasny trafia -znowu szkola :wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:
Do tego dzis zebranie (wlasnie sie o nim dowiedzialam) ,wiec dzisiejsza czarna kropke Kuby na goraco sobie z pania wyjasnie:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:
Oj oby byli jacys rodzice ,bo nie recze za siebie co jej zrobie .:angry::angry::angry::angry:
mloda ,a glupia siksa ,ze takiej drugiej to chyba nie znajdziesz.:angry::angry::angry::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:
az sie we mnie gotuje i krew mnie zalewa.:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:

Sorry ,ze tak na czerwono,ale taki mam humor i bez kija nie podchodz.
Ide walczyc o malego i biada szkole.:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::angry::angry::angry::angry:
 
O, rany... Co ona tym razem zrobiła Kubie? Pikuś że młoda siksa, nikt się nie rodzi stary, ale jak sobie w pracy z dziećmi nie radzi to niech idzie za ladę. Albo konserwować powierzchnie płaskie.
 
witam znowu,
troche mnie nie bylo, duzo mam pracy ostatnio.ale podczytywalam.
karolcia33 gratuluje!spokojnej ciazy zycze i nudnej!Jak pisalas o tych plamieniach to myslalam juz wtedy ze to bardzo prawdopodobne ze jestes w ciazy.
anastazja dzieki kochana, nie zgubilam sie tylko troche mam roboty ostatnio.
klaczek wkurzylam sie ze takie newsy u Ciebie,nie dosc ze strata, to jeszcze jakies komplikacje musza byc, jak ja tego niecierpie!no ale mam nadzieje ze wszystko sie juz ulozy dobrze od teraz.Nie moze zawsze byc zle,kiedys zawsze wychodzi slonce.

u mnie jako tako, troche mam dola chyba, bardzo chcialabym zeby mi sie udalo zaciazyc ,ale boje sie ze nici z tego.czekam na @ i boje sie ze przylezie-bedzie mi smutno...w poprzedniej ciazy mialam obawy przed spodziewana @ a teraz nic sie nie dzieje,wiec przypuszczam ze raczej nic z tego cyklu nie wyszlo,no ale zobaczymy...
 
Owieczko, ja też jestem wkurzona i... jednak się boję. Nie dopytałam (głupia ja) jednej rzeczy - co zrobią jeśli jutro dowcipna tabletka "nie ruszy". Bo domyśliłam się, że jeśli zadziała i mimo krwawienia "resztki" nie zejdą to stół, ale jeśli wcale nie zareaguję to będą próbowali jednak wywołać farmakologicznie, czy też stół? Cholercia, nie spytałam. Inna rzecz, że wyraziłam zgodę na zabieg wyłącznie w sytuacji zagrożenia życia, czyli jeśli wystąpiłby ciężki krwotok.
Obawiam się że z moim szczęściem możliwe jest wszystko... W ramach dokuczania "resztkom" zapodałam sobie kąpiel w wannie taką, że jeszcze mnie skóra szczypie (dobrze że nie zlazła) i co? I nic! Odporne na wszelkie sugestie jak teściowa... Oj, która z nas nie mogła się kochanej mamusi ze strony męża w święta pozbyć?
Wiem, że chcesz zaciążyć jak najszybciej - nie myśl o tym, spróbuj sie przełączyć na tryb "jak nie teraz to następnym razem" i zorganizuj sobie jakieś bardzo absorbujące zajęcie. Co prawda nie odepnie ono całkiem myślenia, ale zmniejszy jego natężenie a to też coś. Będzie łatwiej zajść.

Sukces dnia dzisiejszego - MAM POLSKIE KSIĄŻKI!! Tłumaczka w szpitalu (strasznie miła kobieta) powiedziała mi że w tutejszej bibliotece są książki w języku polskim. Po prostu gadałyśmy sobie i pożaliłam się że dostaję świra bez możliwości czytania. Czytam od piątego roku życia i zawsze czytałam do poduszki, często czytałam przy jedzeniu, a bywało że i w wannie (o ile książka nie była nędzną klejonką), a teraz został net, albo gierka w komórce. Pierwsze w ciągu dnia, drugie do poduszki. Uprzedzę od razu - książka na monitorze to nie to samo, musi być kartka do przewrócenia i cała ta otoczka normalnej książki. No i polazłam dziś do tej biblioteki. Udało mi się dogadać, założyć kartę i wypożyczyć kilka pozycji - ciekawe limity mają bo można na 3 tygodnie, ale aż 20 pozycji na raz. Ilość polskich książek niewielka, ale cud ze w ogóle mają - trochę Cobena, ze dwie pozycje Kinga, jeden Masterton, paru polskich autorów po sztuce... Postrzelane bo są trylogie na przykład i tylko 3 tom - może reszta "u ludzi"... Ważne że mam co czytać i nie będę jutro głupieć z bezczynności. Wypożyczyłam m.in. "Świat według Clarksona" - to ten Jeremy Clarkson z "Top Gear" - śmiesznie, bo będę w Anglii czytać Anglika po polsku, ale gość jest tyleż zwariowany co zabawny i język ma "samowchodzący" więc jak na taką okazję idealny.
 
Hejka !
Bardzo mi się podoba że dziś tyle dziewczyn zawitało na forum : Anetha , monisiowata , Just , Patib , Karolcia81 .... Zaglądajcie do nas , zaglądajcie i napiszcie co nie co :) Pozdrawiam Wszystkie!
Tylko Ilonka się nie odzywa.... :(
Karollcia33 - no ja wiedziałam że to się tak skończy . Gratki serdeczne!
Emy , kurcze jak ja ci zadroszcze , u ciebie pewnie ciepło? U mnie dzisiaj deszcz , potem deszcz ze śniegiem a na koniec dniówki śnieg - brrr
As - i jak na zebraniu , chyba nie zbiłaś Pani co?
 
reklama
Witam sie wieczornie;-) U mnie dzis dzien zlecial nie za ciekawie, od poniedzialku nie mam humoru i wszystko mnie jakos drazni a dzis to wogole masakra:dry: mam nadzieje ze jutro bedzie lepiej zycze wam dziewczyny milego wieczoru
 
Do góry