reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Ciąża Po Poronieniu

Dziewczyny....
zobaczyłam światełko w tunelu...
zadzwoniłam jeszcze do genetyki z "płaczem" i odbyła sie konsultacja przez telefon...i nie jest tak tragicznie.....
muszę tylko brać onkologiczne dawki foliku ok. 15 mg do końca życia....
ciąza jak najbardziej jest realna...tylko, żeby była i, żeby dzidzia była zdrowa musze być pod stałą kontrolą hematologa, genetyka i ginekologa....no i oczywiście bez heparyny się nie obejdzie....
ta kobieta w genetyce jest niesamowita.....już się umówiłam do niej na prywatną wizytę, ona jest genetykiem-ginekologiem, więc może to właśnie ona znajdzie na nas metodę.....szkoda tylko, że tak daleko bo, aż w Zabrzu....to jakieś 30 km od mojego domu, ale trudno.
a najważniejsze.....choc ta wada jest baaaardzo rzadka....to ona tez ją ma...i ma zdrowe dziecko.

w każdym razie nie wygląda to, aż tak źle....jak się baliśmy....

tylko staranka sie przeciągną....do nowego roku....ale co sie odwlecze to....

buziaki....
 
reklama
Karolcia ,ależ super wieści.
Bardzo się cieszę.
Będzie dobrze.
Zobaczysz.
Wspomnisz moje słowa ,że nie ma sytuacji bez wyjścia. :tak::-):-)
 
Dziewczyny....
zobaczyłam światełko w tunelu...
zadzwoniłam jeszcze do genetyki z "płaczem" i odbyła sie konsultacja przez telefon...i nie jest tak tragicznie.....
muszę tylko brać onkologiczne dawki foliku ok. 15 mg do końca życia....
ciąza jak najbardziej jest realna...tylko, żeby była i, żeby dzidzia była zdrowa musze być pod stałą kontrolą hematologa, genetyka i ginekologa....no i oczywiście bez heparyny się nie obejdzie....
ta kobieta w genetyce jest niesamowita.....już się umówiłam do niej na prywatną wizytę, ona jest genetykiem-ginekologiem, więc może to właśnie ona znajdzie na nas metodę.....szkoda tylko, że tak daleko bo, aż w Zabrzu....to jakieś 30 km od mojego domu, ale trudno.
a najważniejsze.....choc ta wada jest baaaardzo rzadka....to ona tez ją ma...i ma zdrowe dziecko.

w każdym razie nie wygląda to, aż tak źle....jak się baliśmy....

tylko staranka sie przeciągną....do nowego roku....ale co sie odwlecze to....

buziaki....

Kochana ja bram od 2 poronienia mega dawki kwasu i przez tyle nic mi się nie działo. W tej ciąży brałam 2x10 mg+ witaminy.
Widzisz zawsze jest nadzieja ona ostania umiera, zobaczysz że będziesz się cieszyć maleństwem nawet nie jednym.I wydaje mi sie że w twoim przypadku będziesz mieć odpowiedniego lekarza!
As- podziwiam cię kobieto. A na tej bliżnie moze jakiś ropień?
 
:-)Hej laseczki:p

Doczytałam:
As kochana nasza co ci się zrobiło????:baffled: Biedactwo Ty nasza idź może z tym do lekarza i napisz co ci powiedział
ewe111 witaj wśród aniołkowych mam zapalam światełko dla Twojego aniołeczka(*) niech opiekuje sie mamusią w lepszym świecie....
Emy nawet nie spojrzałam że ty w Egipcie jesteś:zawstydzona/y: ależ masz tam widoki zazdroszczę:-p
Karolciu81 dołączam się do tego co napisała As nadzieja umiera ostatnia a że my KOBIETY jesteśmy stworzone aby pokonywać największe trudności musi poprostu MUSI się nam UDAĆ
kłaczek mój mąż znowu szeeerokim łukiem wszystkie sklepy mija bo jak twierdzo wszystko samemu można zrobić:crazy: tylko jak przychodzi co do czego to zawsze ja muszę coś zrobić w kuchni:angry:
ewcia3004 jak tam kochana Twój skarbuszek:-) pogłaszcz brzusio od e-cioci:-D I ja niedługo rok jak jestem tu z wami....
Pati junak piękny mój mąż marzy o junaku...
lilianko to jak tak wróżysz już to i ja też proszę abys o mnie pomyślała:-p
Lucyferek mój przeszedł dzisiaj samego siebie zawiozłam go do przedszkola w szati zobaczył że jego kumpli nie ma i mówi mi że on się nie rozbiera bo nie idzie do żadnego przedszkola zaczoł płakać krzyczeć i uciekł:no: A... był juz spóźniony do pracy ja też... i nie byłam konsekwentna wiem i odwiozłam go do domu:zawstydzona/y: a mam 8 km :zawstydzona/y:
Jeżeli chodzi o naszego budowlańca co nas okradł no cóż zgineło mi z domu 12 płyt osb jedna kosztuje 120zł i około 200cegieł czerwonych palonych tylko on ma klucze do naszego domu jak się go spytalismy o to zrobił się czerwony i powiedział nam że był taki dzień gdzie budowa była otwarta tylko jakim cudem nie zgineły inne rzeczy jeszcze????? :wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:
Dostaję pomału @@@@ więc będę od jutra brała tabsy anty tak jak rozmawiałam z ginem zobaczymy co tam mi sie porobi z tym pęcherzykiem graffa:nerd:

Buziaki kochane miłego popołudnia i wieczorku owocnego dla staraczek:-D
 
karolcia, no i widzisz, zawsze jest jakieś wyjście :) bardzo się cieszę, a co się odwlecze to nie uciecze :) przytulasek dla ciebie :)

kaira staram się nie rozpamiętywać i mam nadzieje, że jak w końcu zajdę w 3 ciążę, to obawy i mega strach nie wrócą, mój @ na razie nie chce się skończyć a co najgorsze to dzis wstałam już z takim przeziębieniem, że musiałam zacząć brać leki, więc nie wiem co będzie z tego cyklu, bo boję się próbować zaciążyć z choróbskiem na karku :/

Annas wierzę, że szczęśliwie wszystkie dotrwacie do porodu :)

kłaczek, brzuszek może czasem pobolewać, bo macica się rozciąga, więc nie martw się, tak jak piszesz póki nie ma krwawienia jest git :) na kiedy wypada ci termin porodu?
 
hej dziewczy
@ z opóźnieniem 13 dni ale przyszła
ciekawe czemu sie tak poobiło
a poza tym zrobilam badania tarczycy i prolaktyny wszystkie w normie...
coś jeszcze z hormonów ważne?

pozdrawiam gorąco w ten zimny wieczór
 
Zjola, czekam na wieści.
Annas, będzie ok - niby czemu miałoby być inaczej?
Ewelina, to nie jest tak, że Rajmund łazi po sklepach - on to ma wybiórczo i tematycznie. Narzędzia, elektronarzędzia, elektronika, żelaziwo wszelakie taaaak. Spożywka pobieżnie, na ile potrzeba, ciuchy ekspresowo. Ja te pierwsze ekspresowo, spożywkę solidnie bo kuchnia to moja działka, ciuchy na ile to konieczne, najchętniej wcale. Ale jest opiekuńczy i stara się żebym na przykład chleba nie wyrabiała w rękach. Stąd mikser. Bez rozdrabniacza z resztą, więc blender jeszcze go czeka, ale może w swoim czasie - nie chcę kupować na zapas.
Ilonka, ja po prostu nigdy się tak nie wsłuchiwałam w objawy jak teraz. Skoro piszesz to tak ma być i ok. Pobolewa, ale nie dokuczliwie, czasem ciągnie dziwacznie. A niech się naciąga na zdrowie! 23- 26.07, zdaniem tut. pielęgniarki centralnie 25.

A poza tym... Łazi człowiek ostrożnie, patrzy żeby się gdzieś nie potknąć, nie poślizgnąć, dupska nie stłuc i co? I o mały włos bym się dziś zabiła w sposób odmienny. Na High St, na jezdnej części tej ulicy, szłam chodnikiem jak Bozia kazała, śnieg walił gęściutko, a że ciepło to mokry i ruszył mnie dziwny odgłos. Takie szuranie kartonem. Nie wiem jakim cudem, jakim odruchem odskoczyłam na środek chodnika, nakryłam głowę rękami. W miejsce gdzie stałam przed momentem zjechała z dachu ściana śniegu. Na chodniku powstała kilkumetrowej długości, wysoka wyżej kolan, ubita zaspa. Janiepierdykam. Ciapatek który tyle co minął się ze mną, odwrócił się i powiedział "God saved you", a ja siadłam skamieniała na tym chodniku i omal się nie rozpłakałam. Ani pół metra i miałabym to na głowie, a zaliczyłam tylko po ramieniu. Tu nie ma odśnieżania - ani chodników ani dachów. Jak się to ma do wszechobecnej polityki bezpieczeństwa?
 
Ostatnia edycja:
reklama
:-)Hej laseczki:p
Doczytałam:
As kochana nasza co ci się zrobiło????:baffled: Biedactwo Ty nasza idź może z tym do lekarza i napisz co ci powiedział

Lucyferek mój przeszedł dzisiaj samego siebie zawiozłam go do przedszkola w szati zobaczył że jego kumpli nie ma i mówi mi że on się nie rozbiera bo nie idzie do żadnego przedszkola zaczoł płakać krzyczeć i uciekł:no: A... był juz spóźniony do pracy ja też... i nie byłam konsekwentna wiem i odwiozłam go do domu:zawstydzona/y: a mam 8 km :zawstydzona/y:
Jeżeli chodzi o naszego budowlańca co nas okradł no cóż zgineło mi z domu 12 płyt osb jedna kosztuje 120zł i około 200cegieł czerwonych palonych tylko on ma klucze do naszego domu jak się go spytalismy o to zrobił się czerwony i powiedział nam że był taki dzień gdzie budowa była otwarta tylko jakim cudem nie zgineły inne rzeczy jeszcze????? :wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:
Dostaję pomału @@@@ więc będę od jutra brała tabsy anty tak jak rozmawiałam z ginem zobaczymy co tam mi sie porobi z tym pęcherzykiem graffa:nerd:

Buziaki kochane miłego popołudnia i wieczorku owocnego dla staraczek:-D
Stawiam na to ,że zrobił mi się czyrak.:baffled::baffled:
Skubaniec ma już czarny czub.:crazy:
Wieczorkiem zrobię szare mydło z cebulą i przyłożę opatrunek jałowy.
Do rana pęknie i się zdezynfekuje sam.
Z takim głupstwem nie będę do lekarza biegać. :tak::baffled::baffled:
A Twój lucyferek testuje waszą cierpliwość i wytrzymałośc psychiczną.
Znam to z własnego doświadczenia.
Ile on teraz dokładnie ma lat?;-)


Zjola, czekam na wieści.
Annas, będzie ok - niby czemu miałoby być inaczej?
Ewelina, to nie jest tak, że Rajmund łazi po sklepach - on to ma wybiórczo i tematycznie. Narzędzia, elektronarzędzia, elektronika, żelaziwo wszelakie taaaak. Spożywka pobieżnie, na ile potrzeba, ciuchy ekspresowo. Ja te pierwsze ekspresowo, spożywkę solidnie bo kuchnia to moja działka, ciuchy na ile to konieczne, najchętniej wcale. Ale jest opiekuńczy i stara się żebym na przykład chleba nie wyrabiała w rękach. Stąd mikser. Bez rozdrabniacza z resztą, więc blender jeszcze go czeka, ale może w swoim czasie - nie chcę kupować na zapas.
Ilonka, ja po prostu nigdy się tak nie wsłuchiwałam w objawy jak teraz. Skoro piszesz to tak ma być i ok. Pobolewa, ale nie dokuczliwie, czasem ciągnie dziwacznie. A niech się naciąga na zdrowie! 23- 26.07, zdaniem tut. pielęgniarki centralnie 25.

A poza tym... Łazi człowiek ostrożnie, patrzy żeby się gdzieś nie potknąć, nie poślizgnąć, dupska nie stłuc i co? I o mały włos bym się dziś zabiła w sposób odmienny. Na High St, na jezdnej części tej ulicy, szłam chodnikiem jak Bozia kazała, śnieg walił gęściutko, a że ciepło to mokry i ruszył mnie dziwny odgłos. Takie szuranie kartonem. Nie wiem jakim cudem, jakim odruchem odskoczyłam na środek chodnika, nakryłam głowę rękami. W miejsce gdzie stałam przed momentem zjechała z dachu ściana śniegu. Na chodniku powstała kilkumetrowej długości, wysoka wyżej kolan, ubita zaspa. Janiepierdykam. Ciapatek który tyle co minął się ze mną, odwrócił się i powiedział "God saved you", a ja siadłam skamieniała na tym chodniku i omal się nie rozpłakałam. Ani pół metra i miałabym to na głowie, a zaliczyłam tylko po ramieniu. Tu nie ma odśnieżania - ani chodników ani dachów. Jak się to ma do wszechobecnej polityki bezpieczeństwa?
Ja nie pierdykam .
Ele numer.
Uważaj na siebie kochana 3 razy bardziej niż zwykle ,bo w takim razie nigdy nic nie wiadomo. :baffled::baffled::baffled::baffled:
 
Do góry