reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża Po Poronieniu

Witam sie i ja w tą naszą piękną zimę:p

As mój Kacperek - Lucyferek ma 5 lat. A tak pozatym chciałam się zapytać jak tam twój okład się sprawdził??????

trawa super więc wylecz kręgosłup i już niedługo noworoczny prezent będziesz nosić pod serduszkiem:)

kłaczek co chwila nas zaskakujesz przysał by ci sie skuter śnieżny:-D mi zresztą też:-D

anastazja1m to cp na tym blogu jest opisane to jeszcze nic, kochana ja na własne uszy słyszałam jak położna darła się wręcz na kobietę która rodziła " co się tak drzesz!!!!!" "chciałaś dziecko to masz!!!!" "zamknij się wreszcie" modliłam się za tą kobietę wcześniej z nią rozmawiałam jak się "zaczynało" akurat ona była typem kobiety że chociaż bolało umiała zapyskować i powiedzieć do położnej sama się zamknij będę tyle krzyczeć ile mi sie podoba!!!! czytając ten bolg własnie ona mi sie przypomniała jej dziecko 02.01 będzie miało roczek:) Ciekawe czy ona swój poród tak pamięta jak ja jej:p

Miłego dnia kochane
 
Ostatnia edycja:
reklama
ilonka - dzięki...ja też juz zaczynam mniej sie tym denerwować.....
dostałam dziś maila od mojego ginka, że troche spanikował i, że to wcale tak źle nie wygląda....ponadto ta nowa lekarka z genetyki nas poprowadzi, a ona w tym mocno siedzi i też jest dobrej myśli.
Zastanawiam się tylko czy to faktycznie jest przyczyną strat?
Bo ginek napisał, że nie koniecznie tak musi być....
Więc już nic z tego nie rozumiem, czy znalazłam tą cholerną przyczynę czy jednak nie?
Zobaczymy w piątek za tydzień, co powie ta genetyczka....mam nadzieje, że ma na nas jakiś pomysł!
może jednak staranka rozpoczniemy w terminie.....i w tuż po nowym roku zobaczę dwie krechy....
teraz czekam na @, która powinna nadejść lada dzień....i po niej mam nadzieje WIELKIE BOOOM!

buziaki....
Ale super !!!!
Trzymam kciuki za dobry finał. :tak::-D:-D

kochane! jestem w pracy więc króciutko! jestem taka szczęśliwa!!! wszystkie badania są ok, nie znaleziono przyczyny mojej straty, więc najprawdopodobniej to był przypadek, moge rozpoczać starania (yupiiiiiiiiiiiii!!!!!!) pani doktor jak zobaczyła mój pecherzyk prawie pękajacy to się tak uradowała, że się aż zdziwiłam...;-) kazała dziś działać, no ale zazywam jeszcze ten ketonal... wiec najpierw dojdę do siebie z kręgosłupem i zaczynamy działania z męzusiem!!! Wieczorem zrobie sobie suwaczek - hihihi
ale jestem happy!

dzięki za kciuki, przydały się bo się strasznie denerwowałam
Następne super wieści.:tak::-):-)

Gratulacje! Nic tak nie cieszy jak dobre wyniki, to teraz wylecz kręgosłup no bo już niedługo będziesz miała mały ciężarek z przodu;) Trzymam kciuki za udane staranka &&&&

Nie wiem czy czytałyście ale trafiłam wczoraj na blog jednej z przyszłych położnych że tak powiem
RODZIĆ PO LUDZKU w polskim wydaniu... - "Wymyśliłam swoje życie od początku do końca, bo to, które dostałam, mi się nie podobało" Coco Chanel - Onet.pl Blog
Nie chciałabym trafić do tego szpitala.
Nawet nie skomentuję ,bo słów brak...:-:)-:)-:)baffled::baffled::baffled:

Witam sie i ja w tą nszą piękną zimę:p

As mój Kacperek - Lucyferek ma 5 lat. A tak pozatym chciała się zapytać jak tam twój okład się sprawdził??????

trawa super więc wylecz kręgosłup i już niedługo noworoczny prezent będziesz nosić pod serduszkiem:)

kłaczek co chwila nas zaskakujesz przysał by ci sie skuter śnieżny:-D mi zresztą też:-D

Miłego dnia kochane
Ewelina to najfajniejszy jest taki mądrala się robi..
Mój okład jak zwykle nie zawiódł.
Czyrak już pękł i ładnie przysycha. :tak::-):-)

Witam się z Wami piątkowo.
Na powitanie wkleję Wam wczorajsze teksty mojego synka :-D:-D

Jestem chora ,ledwo co oddycham ,zatyka mnie okropnie . :szok::szok:

Przychodzi młoda i pyta :
Mamuś co ci ??
To mówię ,że w mostku mnie boli i chyba zaraz umrę . :baffled::baffled:
Na to Kubuś podbiega do mnie i krzyczy:
mamuś ,mamuś możesz sobie chorować tylko mi tu nie umieraj :szok::baffled::baffled:
To ja mu ,że nie tak łatwo umrzeć .
Nic nie ma zawołanie . :-:)-(
To rezolutny Kubuś :
W takim razie kamień spadł mi z serca.
Możesz sobie chorować dalej.
:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D


Moja gadzina do łóżka się kładzie:
I krzyczy:
Ratunkuuuuu ,oni mi samemu każą spaaaaćććć.
A ja nie chcęęęęę .
Tato ratuuuujjjjjj :szok:

Nikt mnie nie kochaaaa,nikt mnie nie przytulaaaa,wszyscy na mnie krzycząąąąąą.
POMOCY!!!!!! :rofl2::rofl2::rofl2::rofl2::rofl2::rofl2:
Umieraaammmm ,już umarłem. :-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D
 
As 76"Stawiam na to ,że zrobił mi się czyrak.
Skubaniec ma już czarny czub.
Wieczorkiem zrobię szare mydło z cebulą i przyłożę opatrunek jałowy.
Do rana pęknie i się zdezynfekuje sam.
Z takim głupstwem nie będę do lekarza biegać.
A Twój lucyferek testuje waszą cierpliwość i wytrzymałośc psychiczną.
Znam to z własnego doświadczenia.
Ile on teraz dokładnie ma lat?"

nie chce cie straszyc, ale ja bym poszla z tym do lekarza, ja walcze z czyrakami od 3 lat, i tez poczatkowo, nie szlam do lekarza bo to pewnie czyrak sam sie zagoi..bosze co ja potem przeżyłam za koszmar. Tak wiec szczególnie jesli to w okolicach rany poporodowej idz, nawet po to by sie upewnić,że to czyrak i nic wiecej. Dobra jest tez wazelina do smarowania, ładnie sie złuszcza, albo masc ithiolowa
 
nie chce cie straszyc, ale ja bym poszla z tym do lekarza, ja walcze z czyrakami od 3 lat, i tez poczatkowo, nie szlam do lekarza bo to pewnie czyrak sam sie zagoi..bosze co ja potem przeżyłam za koszmar. Tak wiec szczególnie jesli to w okolicach rany poporodowej idz, nawet po to by sie upewnić,że to czyrak i nic wiecej. Dobra jest tez wazelina do smarowania, ładnie sie złuszcza, albo masc ithiolowa
Marysia dzięki za rady.
Ja z czyrakami u męża walczyłam okropnie od zawsze.
Czasami bywało ,że miał po kilkanaście na raz.
Od momentu kiedy zaczęłam stosować okłady z mydła szarego (biały jeleń) i cebuli już ten problem go nie dotyczy.:tak::-):-)
Polecam -stary sposób naszych babć.:tak::tak::tak:
Na czyraki niezawodny. :tak:;-):-):-)
 
Witam wszystkie Forumowiczki!
Chcę podzielić się z Wami moją tragedią.... Otóż 14 października poroniłam w 22 tyg ciąży moich dwóch najukochańszych synków Adrianka i Dawidka. Był to dla mnie szok, nigdy w życiu nie przypuszczałam, że coś takiego może mnie spotkać... Powodem była niewydolność macicy- chociaż każdy z lekarzy mówił mi co innego. Ciągle nie mogę pogodzić się z tą stratą, ponieważ tydz przed poronieniem leżałam w szpitalu na nadciśnienie i gin na badaniu USG wykrył 13 mm rozwarcia. Jednak po 3 dniach wypisano mnie do domu z zaleceniem leżenia tylko i wyłącznie. Nie rozumniem dlaczego nie dali mi lekarstw rozkurczowych. Powiedziano mi tylko, że z takim rozwarciem to kobiety chodzą pół ciąży... Jednak po tyg trafiłam już z bólami na pogotowie i pęcherzyk płodowy był już w pochwie. Diagnoza była jedna- kroplówki na skurcze i "wyronienie". Dlaczego nie próbowali ratować naszych maluszków, np podszyć? Podobno i tak bym nie donosiła ciąży- bo to była moja pierwsza i do tego bliźniacza a oni byli za duzi i macica by ich nie utrzymała... Na wizycie kontrolnej gin powiedział mi, że najlepszym lekiem na to zło co mnie spotkało jest ciąża. Wręcz namawiał mnie na nią... Jak Wy pozbierałyście się po stracie , Waszych Kruszynek? Jak pokonać lęk, obawy i wziąć się w garść?...
 
Hej!

trawa- w takim razie trzymam kciuki za szybko wyleczony kręgosłup i udane staranka

U mnie dzis leniwy dzien. W nocy kilku klientow wylatuje do Waw-y mam nadzieje ze nie pozamykali tam u was lotnisk przez ten snieg..

Wczoraj cos mnie tak strasznie zakłuło tam na dole, ze az nie moglam sie wyprostowac przez chwile i niestety nie daje mi to spokoju, Ostatnio przydazylo mi sie to samo kilka dni przed tym jak dowiedzialam sie ze jestem w ciazy
 
Witaj Dorota! Dla Twoich syneczków
[*]
[*] bardzo mi przykro...

Ja tez stracilam dwoch chłopców w 21tc. Obudzilam sie nad ranem z bolem, kiedy dotarlam do szpitala mialam juz 3cm rozwarcia. To byla moja pierwsza ciaza
Jesli mowisz, ze pecherz byl juz w pochwie, to raczej byloby ryzykowne w tym momencie "wkladac" go spowrotem. Moglo przy tym dojsc do powaznych uszkodzen.
Wiem, ze masz zal do lekarzy i widac, ze ewidentny blad to zostawienie ciebie z tymi 13mm bez szwow. Ale taki jest system, przy pierwszej ciazy nie zaklada sie szwow ani krazkow, dopiero przy drugiej ciazy zreflektują.
Moja siostra tracila ciaze ok 20tc, to jakis defekt szyjki, ja mam to samo, chociaz gdyby mi sie to nie przytrafiło moglabym zle skonczyc, bo po porodzie wykryto u mnie powazniejsze problemy. Moje dzieci uratowaly mi zycie spieszac sie na ten swiat.

Jesli chodzi o drugie dziecko, nie wiem, to zalezy od ciebie jak sie czujesz. Ja nie moglam sie starac przez ponad rok, ale gdybym mogla od razu byloby mi ciezko. Przez dlugi czas myslalam ze nie chce miec innych dzieci, jako zastepstwo tych moich jedynych ukochanych. Poza tym balam sie okropnie, ze jak bede miala inne dziecko to przestane kochac swoich chłopców. Potrzebowalam duzo czasu na załobe, ja i mąz.

Wiem co czujesz. Przytulam do serca
 
reklama
Zobacz załącznik 306041 DSCN4286.jpgprzepraszam ze dopiero teraz ale bez przerwy ktos przychodzi.rodzice babcia itd. dzis jeszcze przyjezdzają tesciowie
a ja tak lubię miec siwty spokoj!!!ale coz zrobic

chcialam BARDZO WAM PODZIĘKOWAC NIE TYLKO ZA GRATULACJE ALE TEZ ZA TO ZE JESTESCIE.BO BEZ WASZEGO WSPARCIA ROK TEMU I KAZDEGO DNIA OD TAMTEJ PORY NIE DALABYM RADY

a o to dowod ze mozn ,ze trzeba,ze warto...

dziekuję...
odezwę sie jak ten mlyn sie skonczy ale czytam i kciuki trzymam
 
Do góry