reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża Po Poronieniu

A ja jeszcze na sekundkę, mamy gości na weekend i raczej nie dam rady wejść, ale chciałam Wam życzyć miłego weekendu, kto tam testuje to dwóch II, tak że jak wejdę w poniedziałek to nowe ciężarówki będą.

Miśkam - będzie trudno nie ma co ukrywać, trudno dziś, trudno jutro, za tydzień, za miesiąc, za rok, za 2 lata itd. Do nas teraz przyjeżdżają znajomi z 2-letnią Córeczką i już teraz jest mi ciężko bo jak zobaczę ich Darię i moją Adriannę to różnica między nimi prawie taka jak między Aniolkiem i Adrianną by była, łzy na samą myśl się cisną i klucha w gardle :-(
Co do boli jajnika - nigdy nie wiedziałam co to owulacja czy @ bo żadnych bóli nie odczuwałam, teraz czuję jak mi tam wszystko pracuje kiedy przychodzi czas :sorry2:
Aniunnia - nie panikuj, może ma jakiś nowy genialny pomysł :tak:
Kobietka22 - biedny ten Twój M, chciałby na żywca a tu lizak przez papierek ;-)
Kłaczek - powodzenia w poskramianiu sąsiada :-p
Ilonko - trzymam kciuki by w grudniu się zaczęło :tak:
FasOlowa, Emy - nawet sobie nie potrafię wyobrazić co czujecie/czułyście z tym mlekiem i brakiem dzieciątka w ramionach :-(
Karolcia - jeszcze chwilkę i Ty będziesz testować :tak:
Czarna76 - jak w nowej pracy? :dry:
As - aniołki super, trzymaj się kochana, niech już organizm puści, już teraz życzę powodzenia na próbnej maturze :tak:
Wisieńka - jak się czujesz? Pokaż się, daj zerknąć na suwaczek ;-)

Nie wymienione dziewczynki pozdrawiam bez wyjątku i jeszcze raz udanego i owocnego weekendu ;-)
 
reklama
Dzięki dziewczynki za pochwały i za wsparcie.
Wiele to dla mnie znaczy. :tak::-):-)
Dziś nieco zwariowany dzień ,bo teściowej urodziny ...:baffled::baffled::baffled:

A ja dodatkowo mam dylemat ...
Jutro muszę być na 9.30 w Krakowie na konferencji i tu zaczynają się schodki...:baffled::baffled::baffled:
Mąż nie chce mnie puścić nocnym ,nie no bo nie :baffled::baffled::baffled::baffled::baffled:
a tym po 6 gdybym pojechała to się sporo spóźnię na wykład inauguracyjny..:baffled::baffled::baffled:
I tak źle i tak niedobrze..:sorry2::sorry2::sorry2::sorry2:
Do tego się uparł,że na dworzec tak rano też mnie ktoś musi odwieźć ...:dry::dry::dry::dry:
Wymiękam z tym moim facetem :sorry2::sorry2::sorry2::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:

Trzymam kciuki za wszystkie testujące.
Mam nadzieję ,że niedługo też do Was dołączę,ale teraz nie będzie tak łatwo.:no::no::no::no:


Aha zrobiłam kolejnego aniołka,ale takiego mega dużego aniołka .
Dla mnie wyszedł bomba.
W wolnej chwili go obfocę i wrzucę tutaj .
Aniołek jest zrobiony jako dekoracja stojąca.:tak::-):-)
 
Magnusik, wiesz że to nawet śmieszne nie jest? Mam 5 swoich kotów i jednego niemojego, które chętnie przesiadują w oknie sypialni, czyli na piętrze od ulicy. Jak je sąsiad zoczy, może zacząć się mocno oblizywać i knuć opcje dostania się do tej "spiżarni".;) Żartuję oczywiście. Póki co spokój, dziś autko stoi spokojnie, wrzaski ucichły koło północy.
Lilijanno, mnie wcale nie chodzi o usadzenie go na d... - wystarczy że się od nas odwali. Jednak gdyby znów wybił szybę albo coś koło tego, to kłopoty będzie miał poważne bo ostatnim razem policjanci powiedzieli że następny już nie przejdzie i skończy się zamknięciem gościa.
As, troszczy się o Ciebie - to jakby normalne. Gdyby miał w nosie byłoby niezdrowe, a tak jest jak najbardziej w porządku choć... kłopotliwie.

A u nas... Rajmund ma dziwne pory w pracy teraz, wyjątkowo od 11 do 23.00. Wczoraj wróciwszy zameldował ze na dziś do pracy chce powtórkę z wczoraj, czyli ziemniaczki, mielony i zasmażana kapusta. Ok, tylko kapusty już nie było. W życiu nie gotowałam kapusty o północy. :)) Dobrze że miałam z czego. A tak poza tym to jednak się nakręcam - dudli małpowo w brzuchu, znaczy @ przylezie. Przestało - o, może jednak nie przylezie. Włosy mi się przetłuszczają - na dwoje babka wróżyła albo @ albo ciąża. Muli mnie - o, pewnie coś jest. E, pewnie żołądek chciałby śniadanko. Cycki bolą - o, pewnie jest. I zaraz potem - przestań opierać się cyckami o stół to przestaną boleć. :)) I tak w kółko. Człowiek to wyjątkowo głupie stworzenie, zdolność myślenia wcale nie jest taką zaletą.
 
kłaczek jesteś the best :) Ja też zawsze się tak nakręcam :) życzę ci z całego serducha, zeby to był bobo :)

As twój facet po prostu się o ciebie martwi, nie dziw mu sie, a tak poza tym rozkręciło się coś?

dzisiaj nudy, bo pogoda do kitu, o spacerze niema co marzyć :( może uda mi się mojego do kina wytargać
miłego dzionka laski
 
Ilonka, przeceniasz jak zwykle. U nas też pogoda brrrr... Ponuro,szaro i obleśnie. Idę na zakupy - bazarek, Netto, Lidl... Żarełko pora uzupełnić
 
Witajcie w ten ponury dzień,
miśkam, Emy dzięki za wskazówki. Dziś biust jakby sflaczał i mam poczucie, że może się uspokoi.
Emy, Liljanna - tak, to totalnie niesprawiedliwe - nie dość, że człowiek próbuje pozbierać się po stracie dziecka, a tu jeszcze natura dokłada laktację...
Emy, przeraziłaś mnie tym, że pokarm może tak sobie wracać. Niech wroci, ale we właściwym czasie! czytałam Twoja historię na Poznajmy się - aż się poplakałam. jesteś bardzo dzielna!
kłaczek - @ biorę od ręki, ba, już nawet wkręcają mi sie objawy przed, choć to niecałe 3 tygodnie od poronienia... tak bardzo chcę, aby mój Aniołek szybko do nas wrócił
kobietka22 - trzymam kciuki za "wpadkę"
As 76 - nic dziwnego, że mąż teraz sie tak o Ciebie martwi. Bezproblemowej podróży życzę!

A u mnie smutno, po dziś nasz maluch skończyłby 20 tc... Tak więc słucham smętnej muzy i czekam, aż mąż wstanie (był w pracy na noc). Mozer zrobię kapustki (dzięki kłaczek za inspirację) - mam ze 2 główki w związku z tą nieszczęsną laktacją.

Ściskam Was ciepło!
 
Magnusik, wiesz że to nawet śmieszne nie jest? Mam 5 swoich kotów i jednego niemojego, które chętnie przesiadują w oknie sypialni, czyli na piętrze od ulicy. Jak je sąsiad zoczy, może zacząć się mocno oblizywać i knuć opcje dostania się do tej "spiżarni".;) Żartuję oczywiście. Póki co spokój, dziś autko stoi spokojnie, wrzaski ucichły koło północy.
Lilijanno, mnie wcale nie chodzi o usadzenie go na d... - wystarczy że się od nas odwali. Jednak gdyby znów wybił szybę albo coś koło tego, to kłopoty będzie miał poważne bo ostatnim razem policjanci powiedzieli że następny już nie przejdzie i skończy się zamknięciem gościa.
As, troszczy się o Ciebie - to jakby normalne. Gdyby miał w nosie byłoby niezdrowe, a tak jest jak najbardziej w porządku choć... kłopotliwie.

A u nas... Rajmund ma dziwne pory w pracy teraz, wyjątkowo od 11 do 23.00. Wczoraj wróciwszy zameldował ze na dziś do pracy chce powtórkę z wczoraj, czyli ziemniaczki, mielony i zasmażana kapusta. Ok, tylko kapusty już nie było. W życiu nie gotowałam kapusty o północy. :)) Dobrze że miałam z czego. A tak poza tym to jednak się nakręcam - dudli małpowo w brzuchu, znaczy @ przylezie. Przestało - o, może jednak nie przylezie. Włosy mi się przetłuszczają - na dwoje babka wróżyła albo @ albo ciąża. Muli mnie - o, pewnie coś jest. E, pewnie żołądek chciałby śniadanko. Cycki bolą - o, pewnie jest. I zaraz potem - przestań opierać się cyckami o stół to przestaną boleć. :)) I tak w kółko. Człowiek to wyjątkowo głupie stworzenie, zdolność myślenia wcale nie jest taką zaletą.
Skąd ja znam takie samopoczucie. :-D:-D:-D
On się o mnie martwi tyle to ja wiem. :tak:
On miał mnie w ogóle tam zawieźć autem,ale jak zwykle -wyszło -jak wyszło. :baffled::baffled::baffled:
kłaczek jesteś the best :) Ja też zawsze się tak nakręcam :) życzę ci z całego serducha, zeby to był bobo :)

As twój facet po prostu się o ciebie martwi, nie dziw mu sie, a tak poza tym rozkręciło się coś?

dzisiaj nudy, bo pogoda do kitu, o spacerze niema co marzyć :( może uda mi się mojego do kina wytargać
miłego dzionka laski

Nic się rozkręciło.
Schodzi sobie powolutki jak schodziło.
Raz palmię,raz nie i tak w kółko.
Chyba już się do tego przyzwyczaiłam i przestałam na to już zwracać uwagę.
Szkoda życia ,trzeba iść dalej...:tak::-):-)

Sprawa z wyjazdem sama niejako się rozwiązała.
Zadzwoniła dziewczyna z zapytaniem ,którym pociągiem jedzie ,bo ona i tak musi przez Warszawę.
Jedziemy więc ,tym 615 i na 9,15 będziemy w Krakowie.:tak::-):-)
Potem pewnie taksówką,żeby szybciej było i może jakimś cudem zdążymy na inaugurację ,a zarejestrujemy się w 1 przerwie. :-D:-D:-D:-D:-D:-D
Uciekam dziewczynki gyroska robić ,bo teściowa na dole czeka ....:baffled::baffled:
 
Witajcie w ten ponury dzień,
miśkam, Emy dzięki za wskazówki. Dziś biust jakby sflaczał i mam poczucie, że może się uspokoi.
Emy, Liljanna - tak, to totalnie niesprawiedliwe - nie dość, że człowiek próbuje pozbierać się po stracie dziecka, a tu jeszcze natura dokłada laktację...
Emy, przeraziłaś mnie tym, że pokarm może tak sobie wracać. Niech wroci, ale we właściwym czasie! czytałam Twoja historię na Poznajmy się - aż się poplakałam. jesteś bardzo dzielna!
kłaczek - @ biorę od ręki, ba, już nawet wkręcają mi sie objawy przed, choć to niecałe 3 tygodnie od poronienia... tak bardzo chcę, aby mój Aniołek szybko do nas wrócił
kobietka22 - trzymam kciuki za "wpadkę"
As 76 - nic dziwnego, że mąż teraz sie tak o Ciebie martwi. Bezproblemowej podróży życzę!

A u mnie smutno, po dziś nasz maluch skończyłby 20 tc... Tak więc słucham smętnej muzy i czekam, aż mąż wstanie (był w pracy na noc). Mozer zrobię kapustki (dzięki kłaczek za inspirację) - mam ze 2 główki w związku z tą nieszczęsną laktacją.

Ściskam Was ciepło!
Fasolowa dla twojego aniołka (*)
Na pocieszenie Ci powiem,że z czasem emocje opadają i inaczej się do tego podchodzi.
Boli jak cholera ,ale z tym to się trzeba nauczyć żyć.
Masz jeszcze czas na żałobę ,ja jednak wiem z doświadczenia,że niedobrze jest ten czas w nieskończoność przedłużać ,bo jeszcze bardziej boli.
Ja mam to niewątpliwe i cholerne szczęście,że u mnie pierwszym objawem każdej ciąży jest pokarm...
Tak więc mam również uczucie pełnych piersi i spokojnie pewnie bym ściągnęła ze 20 ml.:baffled::baffled: ,a moje maleństwo jak przestało się rozwijać miało niecałe 10 tc .
Taki mój urok i tyle.
Ciągnie jak cholera ,poronić nie mogę ,już sama nie wiem co o tym myśleć :no:
Co ma być to będzie-Bóg wie co robi...:sorry2::sorry2:
 
FasOlowa Emy a po porodzie nie wzięłyście tabletek na zatrzymanie laktacji ? mi odrazu gin kazała wziąć.nie pamiętam co to było,ale dwie tabletki czy nawet jedna tylko w dwóch połówkach się brało,100zł kosztowało i nic mi nie leciało
As w sumie to miło,ze martwi się o Ciebie
Czarna a Ciebie to chyba dawno nie było?co tam słychać?

dziewczynki które testują w najbliższym czasie? już pytałam,ale odp nie dostałam.a naprawdę już zgubiłam się
 
reklama
FasOlowa, oddam w ciemno tę i z 10 kolejnych. Bardzo chcę żeby się udało, choć w moim wieku tak "od sztycha" to już się raczej nie pali - to już nie Harley, a co najwyżej stary Simsonek. 3 tygodnie to jak najbardziej może już być @ za chwilę i to nie byłoby takie kiepskie.
Ola**, może ja, ale do testowania się nie śpieszę. Poczekam, jeśli spóźni się @ i to o kilka dni (poprawka na psychę) to teścik strzelę. Dla formalności.

Pogoda zrypcyła się na cacy - zrobiło się ciemno, przeleciał deszcz z gradem. Nie lubię takich atrakcji na zakupach.
 
Do góry