reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża Po Poronieniu

Karollcia- ja też trzyam kciuki nadal za testowanie:tak:
As- a idziesz do kliniki czy jeszcze czekasz , może jakieś usg by coś wyjaśniło?Przytulam, trzymaj sie , Aniołki śliczne poprostu:tak:

Karolcia- widze ,że już jesteś na maxa nakręcona , tym razem będzie ok nie ma innej opcji już nie mogę sie doczekać Twojego testowanka;-):tak:
Ilonko- a u was jak wyniki będą ok to też sie bierzecie do pracy?

Emy- ja miałam tak samo z testem w zeszłym roku , o zgorozo jak przylazła @ to mało co zawału nie dostałam ,a ja od 4 dni ma owulacje patrząc na śluz już totalnie zdurniałam bo mnie w boku codziennie bodzie coś i mówie do M: może zatestujemy? , a M na to mi powiedział ,że on niechce powtórki z zeszłego roku ,że na teście będzie fasola, a @ przylezie i mam zakaz testowania dopuki @ sie nie zacznie spóźniać.@ ma być 15 stego czyli za 4 dni.

Kłaczek- o matko co za wariat z tego Chińczyka :szok:współczuje ,a ja narzekałam na sąsiadki , które jedynie leżą w oknach cały Boży dzień i plotkują.

U mnie po staremu nadal mam owulacje:-D, z rana myślałam ,że już nic sie nie pokaże ,ale po powrocie z miasta czekała mnie znowu zmiana bielizny.Najgorzej ma M bo mu kapturek każe zakładać bo nie wiem co jest grane , 3 razy w cyklu owulować to przegięcie jest mam nadzieje,że to nie jakieś torbielisko mi przestawia szyki.

Anniunia- kochana ,a może poprostu jakieś badanka niegroźne ,albo może jakiś lek chce ci podawać , żeby przyspieszyć ciąże , nie panikuj i koniecznie daj znać co tam wymyśliła ginka.

Isza - trzymam kciuki za badanka.Jak wrócisz to daj znać.
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
reklama
kłaczek poluj na tego łobuza, bo teraz stroi samochód skórkami, a za chwilę z farbą wyjdzie i pomaże, wariat jeden!!

As oj ten twój organizm za chiny nie chce ustąpić, ja też w szpitalu dostałam jeszcze doustne leki na poronienie
a aniołki prześliczne!!

aniunia nie stresuj się na zapas, pewnie ginka zaproponuje monitoring cyklu, albo powtórkę hormonów

kobietka jak wyniki wyjdą git to startujemy w grudniu :) a jak nie to trzeba będzie dziadostwo pokonać

------------
dziś byłam zrobić rtg zębów, bo mi dentystka kazała, wyglądają ok, jak co zarzuciłam sobie ten ołowiany fartuch na brzuchol, bo nigdy nic nie wiadomo, trzeba się chronić w końcu nie :)
 
Dziękuję Wam, kochane, za słowa otuchy. Gdy Was czytam, zaczynam przekonywac się, że mimo wszystko nie utraciłam zdolności patrzenia w przyszłość. W poniedziałek idę do gina, który, jak mam nadzieję, stwierdzi, że mój organizm wraca do normy. Już zapowiedział, że zleci nam trochę badań. I jak wszystko wyjdzie ok, to za 3, 4 miesiące zaczynamy starania.
Pożalę sie Wam jeszcze, że dopadła mnie laktacja - w piątek, prawie 2 tygodnie po zabiegu, obudziłam sie z mega biustem (normalnie i tak mam duży, a teraz to juz po prostu jak monstrum), z którego kapalo mleko. Znów zaczęłam łykac bromergon, no i dodatkow kapusta i herbatka z szałwii. Dzis jest lepiej, ale cały czas jest mi smutno, że mleko jest, a nie ma dzidziusia, który by z niego skorzystał...
Kłaczek - współczuję sąsiada - wariata. Ja miałam kiedys przygode z nowym sasiadem, który najpierw objawił się jako bohater ratujący moją splądrowaną piwnicę, a później wyszło, że sam był sprawcą włamania... Nic nie ukradł, chciał się chyba wylansowac jako gwiazda naszej klatki.

A tymczasem trzymam kciuki za aktualne staraczki! Chętnie przyjmę 3, 4 okresy - juz nie pamiętam, co to jest menstruacja po tych 5 miesiącach.
 
Hello babki !
Fasolowa , witam Cię serdecznie i ogromnie współczuję Twojej straty , (*) dla aniołeczka
As , ja tak miałam - okropny ból brzucha a krwawienie dopiero później , boże to było 10 lat temu - a pamiętam jak wczoraj....
Kciukasy za próbną trzymam!
Kobietka - to rzeczywiście niezły galimatias u Ciebie , szkoda gościa że musi śmigać w gumce ;)
Karolcia81- cieszę się razem z Tobą z tych wieści , Buźka dla Ilonki26 - uda Wam się taraz, zobaczycie!
Testujcie wreszcie , bo się doczekac nie mogę ! Kłaczek , Karolcia33,Skierka - chyba dobrze spamiętałam :0)
Lilianna , Ola , Pati -fajnie że tu da nas zaglądacie , ja też stale czytam "wieści od..." i cieszę się z waszych sukcesów
Magnusik , Aniunia , Isza pozdrawiam

U mnie nawet fajny dzionek dzisiaj . Teraz błogie lenistwo do niedzieli . Narka
 
Fasolkowa -polecam ciasny biustonosz i do tego ciasny podkoszulek. Mi pomogło. I obyło się bez dodatkowej porcji bromergonu, choć bałam się, że znów będę musiała do niego wrócić.
As - aniołek jest śliczny:) Gratuluję talentu:) I trzymam nadal kciuki, aby odbyło się bez zabiegu...
Kłaczek - Chińczyka nie zazdroszczę. Niewątpliwie pomysłowy facet:/
Isza - spokojnego i owocnego pobytu w szpitalu. Mam nadzieję, że przyniesie dobre rezultaty.

A mi dziś nic się nie chce. I do tego czuję, że zaczynam się stresować. Za 2 tyg mam wrócić do pracy. Wczoraj dostałam wiadomość, że dobrze by było, gdybym się pokazała w przyszłym tygodniu. Lubię swoją pracę, ale nie było mnie tam 5 miesięcy. Pracuję z dziećmi, już takimi większymi, co nie zmienia faktu, że one uwielbiają zadawać pytania. A ja boję się pytań:( Wiem, że już o wszystkim wiedzą, zostały uprzedzone, żeby nie pytać, ale i tak się boję:(
Poza tym skończyłam tygodniową przygodę z @ i w piątek idę do gin na kontrolę. Przy okazji mam się dowiedzieć, co dalej. Wczoraj skończyła mi się @ i od wczoraj bolą mnie jajniki. Nie podoba mi się to, bo normalnie nigdy tak nie miałam.
 
Kobietko, sąsiadki-pelargonie to mnie nie ruszają kompletnie. W Polsce mieszkałam na osiedlu gdzie większość ludzi była w wieku emerytalnym, znali się jak łyse konie i miałam "przyjemność" być nową atrakcją towarzyską - nowa na osiedlu, zamieszkała z facetem a o ślubie nikt nie słyszał... No, cud mniód przeca - lukier na gorycz codzienności przeciętnej pelargonii płci wsio ryba jakiej. A Chińczyk, czy raczej sytuacja mnie spina - jak mi wywali szybę co jest jego ulubionym modus operandi, to po pierwsze nie mam jak zabezpieczyć mieszkania przed zimnem, po drugie muszę wówczas pozamykać koty i pilnować żeby nie skorzystały z nowej bramy na świat, po trzecie z moim bogatym angielskim, bez tłumacza nie dogadam się z policją, a Adam w pracy. Tak, ilonko, żebyś wiedziała że poluję, tzn. zerkam od czasu do czasu przed dom. Rajmund jest w pracy więc auta nie ma, ale czy ja wiem co temu świrowi odbije? + uszy dookoła głowy i na każdy dziwny odgłos kombinacja co to może być i skąd dobiega. Ja dziękuję za takie atrakcje - w domu zwykłam czuć się bezpiecznie.
FasOlowa - bajera sąsiada miałaś. Supermen, ale dobrze że taki a nie np. strażak amator co to najpierw podfajczy a potem bohatersko ugasi. Faktycznie chyba zaburzony... A jeśli chodzi o @@ to niezmiennie oddam w dobre ręce - wcale nie musi przychodzić - weź i trzymaj ile Ci potrzeba. :)
Czarna, weź się nie nakręcaj, wystarczy że ja im bliżej terminu @ tym bardziej w stresie. Spoko, dam jej czas do połowy przyszłego tygodnia, potem ew. zrobię testa. Nie chcę tak na gwałtu rety - chcę na maxa spokojnie, na ile potrafię zachować spokój i bez pośpiechu. I bez huśtawek - również ze wzgl. na Rajmunda, wystarczy że ja znoszę jajko.
Miśkam, a gdzie on pomysłowy? Żadnej kreatywności, inwencji twórczej, wizji... Przeważnie to młotek i szyba. Nawet tu mało oryginalnie bo w łazience powtórzył okno. No, te skórki (jeśli to on, choć wszystko na to wskazuje to jednak za rękę nie złapali) to faktycznie twórcze było. Kotojad jeden ryzem pędzony. Ocho... Drze się za ścianą...
 
Ostatnia edycja:
Miśkam- nie martw sie kochana, napewno nic złego sie nie dzieje ,może hormony szaleją po rewolucji.
Ja za to mam dylemata , bo jajo znosze chyba cały miesiąc już co pare dni śluz owulacyjny ,a teraz to już 4 dzień go mam i nie wiem co jest grane czy coś z jajnikiem czy może "wpadliśmy " pisze w cudzysłowiu bo zwykle jak ludzie wpadną to najpierw w panike wpadają ,a u nas byłby to raczej powód do odtańczenia tańca radości.:-)
 
witaj Czarna - dawno Cię nie było.....buziaki

kobietka22 -oj tak nie możesz się doczekać mojego testowania....hihihi...a masz świadomość, że Was zamęczę stresem i urojonymi objawami.....? ja czekam na Twoje testowanka....

a propos testowanek....to zdaje się, że kilka z nas miało własnie lada dzień robić sikańca...i co dalej wielka niepewność....?
 
Fasolowa, wiem jaki to bol miec pokarm i nie miec nim kogo nakarmic.

U mnie to byl koszmar. Pokarm pojawil sie kilka dni po porodzie. Tak mnie bolały piersi ze prawie zapomnialam jak bardzo bolał poród ;) leki, kapucha, ciasne staniki i wszystkie inne eksperymenty pomogły po tygodniu.
Po kilku tygodniach pokarm znowu wrócił, dostalam nastepne leki.

Potem zauwazylam ze jak tylko mam kiepski dzien i myslę o moich synach to od razu zaczynam produkcje mleka !!!!!!!!To chyba jakis instynkt
Przeszlam calą chemioterapię i tez nic to nie dalo. Tak naprawde to przestalam miec z tym problemy rok po porodzie
 
reklama
"kotojad jeden ryżem pędzony" kłaczku ale się uśmiałam, dawno nie słyszałam tak dobrego tekstu :D


pozdrawiam wszystkich
dziś humor nieco lepszy...
 
Do góry