reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża Po Poronieniu

o jeny doczytałam... kilka dni a takie zaległości :)
kurczę czemu ciągle pojawiają się nowe Mamy... zapalam
[*]
oj kłaczku ten Twój język- ja też uwielbiam czytać Twoje posty :D
ja ciąglę krwawię, minimalnie, ale.. ta @ to już 9 dzień ehhh. Wracam do ludzi i aktywności, dziś pierwszy aerobik po bardzo długiej przerwie. Musiałam w końcu zacząć ćwiczyć, bo kręgosłup zaczyna pobolewać znowu. Odliczam dni do nowego, mam nadzieję przychylnego 2011 roku. Moje Maleństwo miało być rocznikiem 2011 i wierzę, że tak jeszcze będzie, a co!!!! Musi się udać! I wszytskie damy radę
Może tak banalnie- ale fajnie tu z Wami :*
 
reklama
Emy- ja przed pierwszym dzieckiem miałąm taką sytuację: zrobiłam test i po 5 min nic, ale jakoś nie walnełam nim do kosza. po 10 min biore go w ręce a tu kurna dwie krechy jak byk, radocha oczywiście bo se myślałam ze czasu wiecej było trzeba ale się przemyślałam!!! na ulotce było napisane zeby nie sugerować się wynikiem po dłuzszym upływie czasu bo cośtam cośtam. ale przez ta chwilę to skakałam jak swir. w ciąże zaszłam po 2 miesiącach:)

Onaxxx - jak już wyżej dziewczyny Ci rradziły idz do lekarza. ja też się leczyłam u psychiatry, brałam leki pół roku i jest mi teraz dużo, naprawdę dużo lepiej!!!!

Ollla- witam i tulę.
 
Witam ponownie.
Rano do kliniki.
Trzymajcie kciuki,ale coś czuję,że nie jest dobrze.

Co do testów.
Nieraz test wychodzi pozytywnie .
Lekarz mi to tłumaczył.
Bardzo często jest tak,że zapłodnione jajeczko jak przeciska się przez macicę to produkuje betę ,ale się nie zagnieżdża i wydala się razem z okresem.

Jeśli w tym czasie zrobimy test to zdarza się,że jest pozytywny niestety.
Mało tego to trzeba wziąć jednak pod uwagę fakt,że 50-60 % ciąż ulega naturalnym bardzo wczesnym poronieniom fizyczno -chemicznym ,o których gdybyśmy się nie testowały to byśmy nie wiedziały.
Taka kolej rzeczy na tym świecie.

W klinice tłumaczą ,że w zasadzie do 4-5 tyg ciąży w każdej chwili może nastąpić poronienie i jest brane wtedy za samoistne bezprzyczynowe.
Mówiło mi o tym 3 lekarzy ,więc chyba coś w tym jest.
 
witam dziewczyny, ale Wy duzo piszecie!zapalam swiatelko za nowe Aniolki
[*]-bardzo mi przykro. U mnie pakowanie pelna para, jutro jedziemy na tydzien do polski-ale sie ciesze.Odpoczne sobia, nabiore sily, porobie badania i bede wiedziala dlaczego @nadal sie nie pojawila.Troche mi ulzylo, gdyz juz nie mam bolu przy przytulankach, ale temperatura nadal ponad 37 a testy negatywne. Ale juz poczekam na wizyte u lekarza, mam nadzieje iz @nie przyjdzie do tego czasu bo sie zalamie.
 
Witam
As - jestem z Tobą całym serduszkiem! Trzymaj sie dzielnie babo!
Emy - może faktycznie niepotrzebnie sie jeszcze przyglądałaś....ale ta kreska jest taka wyrażna...nawet na fotce...ja bym szalała tak jak Ty...może zrób jeszcze raz test...hmmm...to tylko 10 zeta, a zawsze będziesz wiedziała czy test był felerny, czy labolat. się pomyliło?

a u mnie @ nadal brak...brzuszek pobolewa, ale to już od 2 tygodni...i nic.
ubawiliśmy się wczoraj wieczorem tą moją bakterią...przegadywaliśmy się czy ona bardziej moja czy jego...oj dobrze tak wszystko na śmiech brać...tak jest łatwiej.....
Z. mnie wczoraj rozbroił...bo sie go zapytałam czy jak będzie zima i wielkie śniegi to mnie będzie woził do pracy (bo jakoś nie lubie zimą jeździć), a on na to, że jak będzie zima to ja juz będę w domu na l-4 siedziała...tak dobrze, że on też w to tak mocno wierzy, ze ma siłę, że chce walczyć...że jest przekonany, że się uda...nawet bardziej niż ja!

ale wszystko będzie jasne w poniedziałek...bo to będzie ciężki poniedziałek....11.00 Zabrze-genetyka, 16.00 Katowice-Provita ....biorę urlop, ale raczej to nie będzie wypoczynek.
 
O rany, ale nasmarowałyście wczoraj. A ja już nie dałam rady Was czytać, bo mnie tak @ zmęczył, że padłam i zasnęłam. W życiu jeszcze nie miałam tak mocnego @ :( Leci i leci:( Dobrze, że chociaż tak bardzo nie boli, ale może teraz jak mam porównanie do bólów porodowych, to mi się wydaje, że jest tak znośnie...

Karolcia 81 - trzymam kciuki za Twój poniedziałek. I powiem Ci, że fajny ten Twój Z. To bardzo dużo daje, jak facet potrafi wspierać. Ja bym chyba teraz bez mojego męża nie przetrwała.
As - obyś przez wszystko dzielnie przeszła. Wspieram ciepłymi myślami.
Emy - na pewno jeszcze Ci się uda. Jak nie tym razem to w przyszłym miesiącu!!!!
Kłaczek - uwielbiam czytać Twoje posty. A przysłowiami mnie zabiłaś:):):)Zgadzam się z tym, co napisałaś, że zawsze może być gorzej i trzeba szukać pozytywnych stron. Czasem jest trudno, ale trzeba. Ja w szpitalu, kiedy odeszły mi wody, dostałam zapaści. I przestałam oddychać. Przyznam, że do tej pory to jest moja największa trauma. Ciarki mnie przechodzą, kiedy przypominam sobie chwile, gdy ciągnęłam powietrze i nic we mnie nie chciało wejść. Nawet nie chcę myśleć, co by było, gdybym wtedy była w domu, sama. Ale nie byłam sama, udzielili mi pomocy. Więc scenariusz mojego życia mógł być dużo czarniejszy niż był...
 
Karolcia - bardzo dobrze, że macie z Z takie nastawienie....... pozytywne myślenie to już połowa sukcesu........... powodzenia na poniedziałkowych wizytach.......... jeszcze słoneczko dla Was zaświeci!!!!

Przytulam nowe aniołkowe mamusie, a dla aniołków zapalam wirtualne światełko (*)

Emy - a może jednak w labolatorium ktoś popełnił błąd.... może warto zrobić jeszcze jeden test.........

aga2323 - a który to już dzień cyklu??? tempka wysoka, więc może jeszcze nie wszystko stracone.....

anulka - a jaka ta beta???

magnusik - 2011 będzie nasz!!!

As - przytulam i jestem z Tobą całym sercem!!! Trzymaj się kobieto.......
 
karolcia81- trzymam kciuki za poniedzialek:)
Emy- zrob jeszcze jeden teścik w laboratorium czasem też się mylą!
AS- dzielna jestes przytulam mocno

a u mnie molejny dzionek.Zaprowadzilam malego do przedszkola.Nadrabiam troche zaleglosci na forum i zaraz biore sie do roboty.
Pogoda paskudna niby jest cieplo ale deszczyk popaduje ale moj nastrój jest w jak najlepszym porzadku jakos mam przeczucie ze mam juz ziarenko ktore we mnie rosnie.:):)
 
Miśkam - tak ten mój Z jest fantastyczny...sprawdza się i jest dla mnie ogromnym wsparciem, bez niego nie dałabym rady, nie umiałabym sie dzis tak szczerze smiać i cieszyc życiem.
Ale Ci zazdroszczę @....choć tak długo bleee...a może mi ją prześlesz...bo ja czekam i czekam i ....czekam.

agamati - dla nas Wszystkich zaświeci słoneczko...zobaczysz!....

karollcia - kurcze, a wiesz, że ja tez zawsze od poczatku czułam , że będzie fasolka...to sie naprawdę czuje...i zyczę Ci, żebys sie nie myliła, żeby w Twoim brzusiu juz kiełkowało nowe zycie!
a kiedy będziesz testować?
 
reklama
Emy przykro mi, wiem że na pewno ci ciężko, przytulam
Ale nie możesz się poddawać, walcz nadal!!

As słoneczko trzymam kciuki, żeby wszystko poszło dobrze

Karolcia
, dobrze ze tak do tego wszystkiego podchodzicie, u mnie też A. bardziej chyba wierzy niż ja :)

dziewczyny nie odpiszę wszystkim teraz bo czasu mam mało do wyjścia, jak wrócę to nadrobię zaległości, teraz was wszystkie pozdrawiam
 
Do góry