reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża Po Poronieniu

Kłaczek – z opowiadań znajomych wiem tylko tyle, że w UK nie warto robić nic na lewo, bo chętnie donoszą i są spore kary finansowe, jak jest nie wiem, :no: a taka robota ręczna jest najlepsza, najładniejsza i najbardziej pracochłonna. My na choince mamy zawsze kilka bombek, ale królują cukierki, szyszki, orzechy, ozdoby z wikliny i słomy :-)

Anulka198424 – trzymam kciuki by @ nie przylazła, a dwie krechy mogą wyjść zawsze później :tak:

Kobietka22 – to powodzenia w namawianiu Taty, no a jak się czuje Babcia i Mama po tych szpitalnych rewolucjach, już troszkę czasu minęło od zabiegu Babci – jak Ona teraz? :dry:

Linnea81 – ja się witam z Tobą po raz pierwszy, :tak: no niestety tak już jest z tymi zakupami, mój A. nazywa to "nową drogą religijną", bo jakimś cudem ludzie najchętniej do sklepów ciągną w niedzielę – masakra. No, ale przynajmniej my możemy spokojnie po lasach spacerować. Powodzenia w owocnych przytulankach, może warto założyć coś ekstra sexi na siebie i po prostu tylko się kręcić po domu? :-p

Emy – ja już teraz opowiadam Adriannie o Aniołku, chcę by od początku wiedziała, że ma rodzeństwo, tylko, że Ono jest tam wysoko nad naszymi głowami, wiem, że jeszcze nic nie rozumie, a może akurat rozumie? :zawstydzona/y: Jeżeli łzy potrafią płynąć po 2 latach to i po 10 będą potrafiły i masz rację takie gadanie ludzi jest bez sensu :-(

Aniunnia – plamić można nawet jak ciąża jest, wiele dziewczyn było tu już przekonanych, że ronią, a one tylko brudziły, trzymam kciuki, bardzo mocno :tak:

Ewcia3004 – :-(
Kaśka – przytulam
[*] :-(

Onaxxx – zdrówka dla Mamy koleżanki, tak to zawsze będzie o jedno dziecko za mało, za mało brykających nóżek, rączek psotniczek i tych minek co tu zmajstrować i buziaków na dobranoc i bajek nie przeczytanych i uśmiechów takich ot tak, że po prostu zobaczyło mamę, no i się rozkleiłam :-( Ja wierzę, że spotkasz tą właściwą osobę i zmajstrujecie cudownego bobaska :tak:
 
reklama
cześć

no niestety dziś @ się rozkręciła więc nici z II kresek, w sumie nie nastawiałam się na nie ale jakoś tak smutno, ale za was oczywiście trzymam kciuki

miłego dnia
 
Cześć dziewczynki. Kiedyś udzielałam się na tym forum. Straciłam swoje maleństwo w lutym 2009. Teraz chciałam się pochwalić że 19 października zostałam mamą ślicznego synka Bartusia :) Także kochane nie traćcie nadziei. Wam też się uda :D Nie było lekko bo nie tak łatwo zajść w ciążę jak się tego chce. Po poronieniu zachorowałam na stawy. Ciągle jestem na sterydach. Ciąża była zagrożona ale teraz mam swoją małą głodomorrę przy sobie czego i Wam wszystkim życzę :)
 
Malutka, gratuluję syneczka!!!fajnie, że tu napisałaś, bo takie wiadomości naprawdę podnoszą na duchu te, które już gdzieś w głębi serca straciły nadzieję.dużo zdrówka dla maluszka.
Ilonka, szkoda, że nie wyszło, ale tak, jak mMalutka napisała, jak się bardzo czegoś pragnie, to zazwyczaj się na to długo czeka, ale jak widzisz na powyższym przykładzie-można się doczekać:)
Anulka, nie zależy mi, żeby Cię nakręcać.zdarza się, że @się spóźnia z różnych powodów, ale u mnie w pierszej ciąży, to dopiero po paru dniach po terminie pojawiła się druga słabiutka krecha.
Kłaczku, ja stosowałam metodę termiczną.po 3 m-cach obserwacji już wiedziałam wszystko o moim cyklu-lepiej niż z testów owulacyjnych.a żeby mierzyć o jednej porze, to czy piątek, czy świątek budzik dzwonił o 6 rano.szybkie mierzenie temp i ewent dalsze spanko, na początku było ciężko, ale w końcu weszło w krew.a jak zaszłam w ciążę, to jeszcze przed testowaniem wiedziałam, że to TO:)
Ola, ja jutro w domu siedzę, bo T powiedział, że mnie nie zabierze w trasę 150km w poniedziałek, bo tylu wariatów na drogach, że gdyby się coś stało, to byśmy sobie nie wydarowali.szkoda mi, bo chciałabym na grób do Marysi pojechać, ale z drugiej strony wiem, że ma rację.lepiej dmuchać na zimne.o co z tego, że Ty jesteś ostrożna za kierownicą, jak wystarczy na skrzyżowaniu że jakiś kretyn w Ciebie wydymi.teraz najważniejszy jest na dzidziuś w brzuchu.
Kasiu, to już pół roku:(
[*]tulam
 
Ostatnia edycja:
Julitka mój to nawet na cmentarz zabrac mnie nie chce choc przeciez blisko:) bo ktos mnie popchnie,bo się przemęcze idąc itd...
ale go namówiłam i zaraz do babci pojedziemy:) a do dziewczynek moze wieczorem a moze jutro
 
to przynajmniej masz Oleńko blisko, bo my mamy 150km no i obawiam się, że już prędko tam nie pojadę, bo na święta to już się nie będę tam wybierać, bo to prawie godz zero
 
Liljanna - no niestety nie ma możliwości by Julcię dać dziadkom pod opekę - to nie jest brutalne - taka jest prawda i czasem lepiej tak zrobić, ale niestety mój tata ma taka chorobę w krótej angina też mogła by być dla niego zabójcza, a do teściowej nie można, bo mieszka w starym domu gdzie jest grzyb,a Julcia to alergiczka. Tez o tym myślałam. Ale mam nadzieję, ze najgorsze za nami i że lekarza którzy mówia ze zaraża sie do ok. 24h od podania antybiotyku - mam nadzieje, ze zagrożenie mineło - choć nadal unikam kontaków z nią i jak ona jest w jednym pokoju to ja w drugim.

Nadal sie bardzo boje, ale mam nadzieje, ze damy rade.
Pewnie ,że dacie radę.
Zdrówka dla Was życzę.:tak::-)

Wisieńka - gratulacje! Ja też chcę, ja też!
As - skóra mi ścierpła, ale takie rzeczy się zdarzają. Jestem raczej sceptyczna, ale dwa razy w życiu widziałam ludzi którzy już nie żyli, z czego raz nie wiedziałam że widze nieboszczyka - nauczyłam się wierzyć że rzeczy nadprzyrodzone się zdarzają.
Lilijanno - zamknęłam działalność w Polsce, tutaj próbuję się rozejrzeć w możliwościach, a konkretnie szukam zbytu. Żeby szukać zbytu muszę przygotować ofertę, póki co wzięłam się za ozdoby choinkowe bo zanim przygotuję jakąś sensowną ilość... To ręczna robota wszystko, chwilę zajmuje.
Dzięki za tę odpowiedź.
Ja też kiedyś widziałam kogoś ,kto od dawna nie żył...

Ikka, mam nadzieję, że szczęka już nie boli. Co do opinii, że z dentysty rzeźnik bo nie dała znieczulenia - to w takiej sytuacji przy zapaleniu miazgi to znieczulenie i tak by chyba nic nie dało, po prostu zęba trzeba zatruć, czyli założyć do zęba lekarstwo, które powoduje obumarcie nerwu.
Niestety przerobiłam taką przygodę w ciąży, Szymek ma się dobrze, ale co mnie szczęka nabolała to moje ;-)
Znieczulenie działa jak się je poda przewodowo .
Wiem ,bo miałam podawane w ostrym stanie zapalnym.
Nic nie bolało.;-):-)

dziewczyny maz byl z reklamacja tego testu i jaja byly klientka do niego ze nie ma takiej mozliwosci bo ze pewnie wyciagnelismy a moj ze prosze zwrot kasy albo inny a ta kolejny otwiera i tez pusty nastepny i tez nic kumacie hehe zadyma jak niewiem no mam juz 2 wiec jutro sprawdzamy :p:p
Mam ochote dzis zaszalec i chyba wyciagne mojego na impreze:)
Ale numer z tymi testami. :szok:
Imprezy nieco zazdroszczę.;-):sorry2::sorry2:
Witam w sobotni wieczór.
Postanowiłam ze będę wpadać. Myślę ze jestem juz na tyle silna że mogę. A poza tym fajnie tu no i super babeczki jestescie. Poszperam jeszcze, poczytam tak zeby was blizej poznac:happy2: chyba jest odpowiedni wątek to ja tez się "odswieze"

As76, niestamowita historia z tą jasnowidzką, az ciary przechodzą. Najwazniejsze ze dała ci nadzieję
Ja mialam podobnie z moim mężem. Miewa on czasem sny ktore się sprawdzają, nie będę wnikac bo to długa historia.
On zanim zaszłam w ciążę powiedział że będę miała trzech chłopców. Traktowałam to raczej jak zart, dopoki wszystko się nie sprawdziło. Jak zaszłam wciąż się upierał. Potem powiedział że nie trzech a dwóch, bo tego trzeciego przestał juz widziec. Na pierwszym usg okazało się ze mam blizniaki. Po porodzie okazało się ze był i trzeci (zaśniad)
Poza tym od jakiegos 4-m-ca ciązy mąż nie chciał za bardzo dotykac brzucha, chodził dziwnie smutny a na moje plany co do dzieciaków, pokoju mebli ciuchow itd powtarzał wkolko to samo:"jak minie 5 miesiąc" jak minie 5 miesiąc". Chłopcy urodzili się w 21 tc. On wiedział, kiedys jak dotykał brzucha to miał taki moment i chłopcy powiedzieli mu ze długo z nami nie zostaną, i muszą odejsc w 6m-cu. To dziwnie pomogło mu uporac się ze stratą. Mówił ze tak miało byc i ze Bóg da im dużo więcej niz kiedykolwiek my moglibysmy im dac. Ludzie wielkiej wiary potrafią przejsc przez tragedie bez zadawania pytan "dlaczego"

Ikka współczuję ogromnie bólu. Najgorszy z możliwych. Mam nadzieję ze wkrótce będzie lepiej.

Gosia Lew jaka miła niespodzianka. Gratuluję maluszka!

Lilianko, masz rację to nigdy nie minie. Ludzie często wprowadzają nas w błąd mówiąc zobaczysz jak urodzisz następne to zapomnisz, jestes jeszcze młoda, będziesz miala dzieci itp.
a to wcale nie o to chodzi. to są dzieciaczki wyjątkowe, jedyne takie na swiecie tak jak kazdy z nas jest jedyny i nie ma takiej drugiej osoby, one nie urodzą się jeszcze raz. Kazde następne dzieciątko nie będzie takie jak one, będzie po prostu druą istotą, kochaną piękną ale zupełnie inną.

Wiesz, ja mam wrazenie ze z upływem czasu wcale nie jest lepiej. Wciąż boli jak cholera. I będzie bolało. Trzeba ten ból oswoic i nauczyc sie z nim zyc

Buziaki
Emy niesamowite to co piszesz.:eek::eek:
Z drugiej strony jak cięzko musi być takim ludziom,jak wiedzą rzeczy ,o których my nie chcemy wiedzieć....:sorry2::sorry2:
Nie chciałabym mieć takich zdolności.:no::no:

Co do aniołków.
Ja mam 4 aniołki i 2 kochanych ,wspaniałych dzieci ...
A taki żal nachodzi jak się pomyśli ,że tylu jeszcze brakuje....
Tych uśmiechów,tych pierwszych słów,pierwszych kroczków .
Tego "kocham Cię mamo"
Ech i znów się poryczałam...:sorry::sorry::sorry:

Cześć Dziewczyny...

Jestem cała w strachu... Zaczęłam dziś plamić.. Nie wiem czy to moje hemoroidy czy okres.. czy może ronie... czy co... dziś jest 23dc a mam @ co 28 dni.. Więc czy to możliwe , że dostałm tak wcześnie @ ? Biorę luteinę od 16dc do 24dc..jakoś tak.. Z tym,że zapomniałam dwa wieczory jej wziąć ostatnio.. Czy to ma jakiś wpływ? Jeśli to okres to może i dobrze.. Ale z drugiej strony chciałam, żeby już się udało.. Nie wiem co mam myśleć.. Pomóżcie...

A i jeszcze jedno... Strasznie mnie boli dziś głowa...
Przy leteinie czasami tak bywa.
Trzymam kciuki ,żeby to było zagnieżdżanie maleństwa.

Ewcia, dzięki! Idziemy za moment dorabiać uszy, o ile nie całokształt dzieciaczka. Albo coś mi się pop... albo co... - obserwuję co tam słychać i wydawało mi się że środa-czwartek to by było to, a dziś znów wygląda że to je to. No, nic - na wszelki wypadek ładujemy poprawkę. Mały problem mam z dokładnym pilnowaniem - żadnych bóli czy kłuć na tę okazję nigdy nie miałam, a mierzenie tempki odpada bo wstaję w różnych porach w zależności od zmiany Rajmunda bądź tego czy koty dostaną głupawki o 6:00 czy pozwolą do 8:00 pokimać. No i tak tylko tych glutów pilnuję a te sobie jaja robią albo dbają żeby nam się linia produkcyjna nie zastała. Ano, jak to już meldowałam gdzieś po drodze - que sera sera...
Dorabiajcie uszka dorabiajcie. :tak::-D:-D

witajcie
ja tylko melduję że żyję i czytam was na bieżąco
EMY kochana tak dlugo Cię nie było ale cieszę się że wrociłaś i że jesteście gotowi na staranka
ściskam WAs moje kochane

dziś mija pół roku odkąd Karolek mnie opuścił - tak bardzo za nim tęsknię
Kasiu witaj.
Dla Twojego Karolka (*)

Lilijana myśle że nigdy nie zapomnimy o naszych aniołkach...zawsze (jesli ktos ma juz dziecko) bedzie o to jedno za malo:-(. Ty masz to szczescie ze masz juz swoje tak blisko...ja mysle ze mnie to juz nie spotka...
Dzis pryjaciolka (jedna z nas ktora jest w ciazy ) napisala mi ze poczula jak dziecko sie porusza...tak bardzo sie ciesze ze jej sie udalo, ale tez tak bardzo jej tego zazdroszcze...az jest mi glupio...
Nie powinno być Ci głupio.
Każda z nas pewnie tak czuje.
Ja w środę wracam do pracy ,a tam 3 koleżanki w ciąży.:tak:
Oj wiem,że ciężko będzie...:zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y:

Oj Lilijanna watpie w to stracilam juz nadzieje...
Nadzieja zawsze umiera ostatnia.
Nadzieję trzeba mieć i w coś trzeba wierzyć,bo inaczej człowiek zwariuje.
Życzę Ci dużo siły i wytrwałości w dążeniu do celu.:tak::-)

Cześć dziewczynki. Kiedyś udzielałam się na tym forum. Straciłam swoje maleństwo w lutym 2009. Teraz chciałam się pochwalić że 19 października zostałam mamą ślicznego synka Bartusia :) Także kochane nie traćcie nadziei. Wam też się uda :D Nie było lekko bo nie tak łatwo zajść w ciążę jak się tego chce. Po poronieniu zachorowałam na stawy. Ciągle jestem na sterydach. Ciąża była zagrożona ale teraz mam swoją małą głodomorrę przy sobie czego i Wam wszystkim życzę :)
Super,że doczekałaś się syneczka.
Ale z niego słodziak.:tak::-):-)
Nigdy nie jest lekko po takim dramacie,ale trzeba dać radę.
Bo jak nie my ? To kto?

Pozdrawiam Was niedzielnie szykując się na cmentarz.
Czas stawić czoła rzeczywistości i odwiedzić bliskich tych w wiecznym spokoju.
 
reklama
dziewczyny martwie sie tym brakiem @, a od kilku razy w czasie przytulanek z mezem odczuwam bol w prawym jajniku.przeczytalam na internecie iz to moze byc torbiel. Czy mialyscie cos takiego?i czy to moze miec wplyw na zatrzymanie @?
 
Do góry