Anulka198424 – kochana zapisz sobie gdzieś wielkimi literami, by rzucało się w oczy
„na bb forum nadzieja umiera ostatnia”
Ilonka26 – zrozumiałe, że smutno, bo miałaś nadzieję, że może jednak, trzymam kciuki za kolejny cykl staranek – owocnych staranek
Malutka80 – gratuluję Syneczka, Bartuś tak słodko sobie śpi, poprosimy zdjęcie w troszkę większym wymiarze
Aga2323 – dr google nie jest najlepszym lekarzem, więc proponuję się zapisać do normalnego zanim sobie nie wmówisz tysiąca chorób
Malwa88 – witam się z Tobą i zapalam
[*] dla Twojego Aniołka, tulę, każda z nas ma takie daty, każdej z nas jest ciężko, a czas nic nie zmienia :-(
Kłaczek – odczytaj PW proszę, super historia z Córą i nieboszczykiem ;-)
Anka’’ – witaj, cykora powiadasz? My rok odczekaliśmy aż zaczęliśmy się starać, tyle czasu potrzebował A. Ja teoretycznie byłam gotowa, bo zdanie zmieniałam co chwilę, jestem gotowa w tej godzinie, za chwilę już nie, nie byłam gotowa, za chwilę już tak, z dnia na dzień miałam inne odczucia, ba z godziny na godzinę, potrafiłam w trymiga je zmieniać, po prostu się bałam, bałam się, że jeśli za mało uwierzę to Dzidzia znowu odejdzie, bo niestety w pierwsze Dziecko zabrakło mi wiary,
także walczyć należy ze strachem, a wiarę w całym organizmie rozpuścić, w sercu, w krwi, w kosteczkach, po prostu wszędzie
Emy – łzy powodują, że za chwilę jest nam łatwiej, że za chwilę wstajemy z podniesioną głową i w duchu mówimy sobie dam radę, przetrwam to.
Teraz doczytałam historię z Synkami i M. – nie potrafię opisać co czułam jak czytałam Twoje słowa – w każdym razie były to pozytywne odczucia, takie ciepłe, jeszcze słowa, że człowiek głębokiej wiary nie zadaje pytań dlaczego i wiem, że tak jest, mam Siostrę, należy do neokatechumenatu i widzę jak Ona sobie radzi z problemami w życiu, mimo kłód rzucanych pod nogi PCO potrafi cieszyć się życiem i na wzmiankę o dziecku, mówi jak Bóg da to będę mamą, a jestem już ciocią, więc czuję się wspaniale – ja tak nie potrafię
Aniołkowa.
mama – zapalam dla Twojego silnego Synka
[*] tak bardzo chciał żyć, a nie udało mu się, zupełnie jak Karolek Kasi, czasem Dzieci tak bardzo walczą, że aż serce ściska, a i tak Bóg zabiera ich do swojej Aniołkowej Armii :-(
Aniunnia – widzę, że też walczysz z tym dziadostwem, jakaś masakra żeby już w tym wieku takie świństwa nas atakowały wrr
Onaxxx – my będziemy pamiętać, tutaj się nie zapomina, a pamięć choć wybiórcza, to jednak to co się dzieje na forum zapamiętuje dokładnie
[*] - dla mojego Aniołka
[*] ...
[*] - dla wszystkich Aniołków