reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ciąża Po Poronieniu

Witajcie dziewczynki.

Dziękuje że o mnie pamiętacie i dobrze mnie wspominacie. Obiecuję jutro więcej napisać a dzisiaj tylko przywitam się z koliberkiem79 Justynką.
Witaj na forum. Rozgość się tutaj, zobaczysz że znajdziesz tu pomoc, wsparcie i zrozumienie bo własnie kto jak kto ale Aniołkowe mamusie wiedzą co potrzeba duszy i sercu by ukoić ból.
Dla Twoich Aniołków [*][*] zapalam światełka pamięci. Obiecuję jutro napisać a dzisiaj mąż mnie goni bo chce kompa. Ale musiałam napisać i Cię w Naszym gronie przywitać.

Wonka_uk napiszę więcej jutro, ale strasznie mi miło i ciepło na serduszku. Dziękuje
Tak samo jak Agamati, kobietka i wielu wielu innym co o mnie pamiętają.
Buziaki na dobranoc
 
reklama
Kłaczku kochana. Robimy badania. Ja wogóle choruję na cukrzyce więc nie jest lekko, ale mam pompę insulinową i radze sobie, poza tym robiliśmy wszystkie hormony , a mój mąz badał też swoje nasienie. U niego wszystko w porządku. U mnie napierwhormony szwankowały , ale teraz jest już ok , a mimo to od 1,5 roku bezskutecznie się staramy. Poza tym robiliśmy badania w instytucie hematologii, gdzie sprawdzali Aptt, Aktywność białka C, Antygen wolnego białak S, Mutację genu V typu leiden, antykoagulant toczniai badania na zespół antyfosfolipidowy i wszystko wyszło ok. Ostsnio robili mi laparoskopie i sprawdzali janiki i jajowody. Jajowody drożne , ale na janikach stwierdzili jakieś zwłóknienia, co utrudnia owulacje, więc przepisał mi Clo (choć brałam przez ostsnie 9 miesięcy i nic) , bo mój lekarz stwierdził ,że po drelingu janików zClo sa większe szanse, ale najlepiej przez najbliże pół roku, jak sie nie uda to mówił ,że już marne sznase. Także trzymajcie kciuki i [pamiętajcie o mnie w modlitwach ( jesli mogę was o to prosić )pozdrawiam
 
koliberku (*) dla twoich aniołków. Odwiedzaj nas czasem i podziel się swoimi troskami i wątpliwościami - to pomaga i podnosi na duchu, mi te forum dało nadzieje i poczucie że nie ja sama cierpię i wyczekuję cudu.

Jestem zła mój mężuś poszedł wcześniej do pracy i nici z moich niecnych planów :wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:

a wiecie dlczego poszedł? :-( bo kumplowi z pracy urodził się synek i będą oblewać. :-(
jakoś ciężko mi się na duszy zrobiło. Nadeszła zła godzina. Normalnie mam ochotę się upić i ryczeć w poduchę :szok::szok: Na moje nieszczęcie albo jak kto woli szczęście nie lubię w samotności kosztować choćby łyk jakiegokolwiek trunku więc lipa pozostaje dołowanie się.
Coś czuję że w tym cyklu nici z fasolki
 
Linneo. Rozumiem cie doskonale! oststnio dowiedziałam sie ,ze mój kuzyn z zoną spodziewaja się maleństwa, ciesze się z nimi ,ale porażka moja mnie już całkiem pogrążyła i do dzis pozbierać się nie mogę. Także trzymaj się cieplutko i nie trać nadziei mówia ,ze szczeście przychodzi niespodziewanie i nam pozostaje w to wierzyć i czekać
 
Łoś kurka... No, to masz koliberku ostrą jazdę. Damy radę. Jak ja stara rura mogę to Tobie też zaskoczy.
Linnea, służę towarzystwem - mamy w planie małego drinka bo chłopaki wypatrzyli a chałupie scotcha. Cóż - dopadniesz chłopa jutro i wykorzystasz z nawiązką, a dziś po prostu zrób sobie wolny wieczór, zrób coś dla siebie, strzel sobie relaks i odpuść dzisiejszy dzień na rzecz następnego. Będzie dobrze.
 
kłaczku o której najbliższy lot? zdążę się spakować? hehe nic innego mi nie pozostaje tylko czekanie i cierpliwość ah joo ( takby powiedział krecik :) )

koliberku są rzeczy które się fizjologom nie śniły a twu za dużo się kiepskich naoglądałam (filozofom hahah)
 
Kochane proszę powiedzcie mi jak wyglądają te badania hormonalne !! Błagam !! Czy to naprawdę idzie się do szpitala na 2 dni ?? HELP !!!!!!!!!!!

isza1988 pisałam Ci 19.10.2010 dokładnie co i jak z tymi badaniami, pozwolę sobie jeszcze raz to wkleić wyjątkowo:

"isza88 ja po poronieniu leżałam na Oddziale Klinicznym Kliniki Endokrynologii Ginekologicznej na Kopernika
tutaj masz podstronę:
Szpital Uniwersytecki w Krakowie

Miałam wykonane podstawowe i dodatkowe badania endokrynologiczne, bowiem po pierwszej ciąży i 13-miesięcznym karmieniu coś się zaczęło chrzanić z moim organizmem i wszystkie drogi prowadziły na rozpoznania endokrynologiczne.
Na Klinice mają taki 3 dniowy program diagnostyczny, dla pacjentek, które mają tam skierowanie.
Dlaczego akurat tam i dlaczego aż 3 dni? Bowiem większość hormonów kobiecych można zbadać w tzw. stężeniach dobowych, czyli np. nad ranem, w nocy, po podaniu konkretnego leku w odstępach kilkugodzinnych. Takiej diagnostyki nie da się zrobić w zwykłych, przychodnianych warunkach. U mnie np. wykryto wysoki poziom prolaktyny, a ona powoduje wszelkie szaleństwa organizmu. Teraz biorę leki na niedoczynność tarczycy w ciąży, choć typowej niedoczynności tarczycy nie mam, tylko co jakiś czas takie objawy, ale nie zdążyłam już zrobić rezonansu przysadki.

Ja dostałam się tam poprzez lekarkę, która akurat tam pracuje.
Ale osobiście polecam Ci doktora Tomasza Milewicza (tutaj pierwszy z lewej: Szpital Uniwersytecki w Krakowie - gazetka), który jest tam zdaje się kierownikiem.
Możesz się do Niego umówić na prywatną wizytę pod poniższymi adresami:

Gabinet prywatny
  • ul. Sądowa, Kraków, Małopolskie
  • tel: 012 418 64 00 begin_of_the_skype_highlighting 012 418 64 00
lub tutaj

Gabinet prywatny

  • ul. Domki 18, Kraków, Małopolskie
  • tel: 012 418 64 00 begin_of_the_skype_highlighting 012 418 64 00
Jest bardzo doświadczonym lekarzem, ale tak jak piszą tutaj: Tomasz Milewicz Dobry ginekolog endokrynolog Kraków Kraków - opinie - ZnanyLekarz.pl
nie jest tuzem wdzięku, szarmancji, skupienia i wesołości, ale znam Jego podejście i osiągnięcia.
Wybierz się może do Niego prywatnie i przedstaw swoją sytuację, niech Ci zleci badania, a może i tą całą diagnostykę. Z tego co piszesz, może być bardzo prawdopodobne, że Twój organizm zwariował. Poronienie, stres, przygotowania do ślubu, ślub, ciężka praca....to naprawdę wystarczy żeby się rozregulować.


Powodzenia, naprawdę życzę Ci spokoju i poukładania wszystkiego ;-)"

To nie jest problem, że idziesz do szpitala, ale jeżeli objawy które podajesz mają podłoże hormonalne, jeżeli poroniłaś, to ja zdecydowałabym się na twoim miejscu gruntownie przebadać hormony, owszem możesz zrobić samą prolaktynę.
Jeżeli zdecydowałabyś się na Klinikę, to przynajmniej nie zapłacisz, a wydawało mi się, że tyrasz po kilkanaście godzin, żeby zarobić na badania, to też błędne koło bo organizm Ci wysiądzie po tym wszystkim, przy takim trybie jeszcze jesienią.

Głowa do góry, mam nadzieję że nie masz mi za złe, nie chciałam Cię wystraszyć tym szpitalem. Ja po prostu dzięki tym badaniom znalazłam nieprawidłowości i jakąś drogę, którą mam iść z leczeniem później...oczywiście po szczęśliwym rozwiązaniu, będę musiała niektóre badania powtórzyć, ale przynajmniej endokrynolog wie, gdzie szukać.

Życzę Ci powodzenia!
 
kłaczek jak czytam Twoje posty to przypominają mi się początki życia w UK, te wszystkie moje wpadki, z których teraz się śmiejemy ze znajomymi...fajne to były czasy...teraz jakoś życie w Anglii nas bardzo doświadcza i coraz częściej wraca tęsknota za krajem...ale dzięki za Twoje poczucie humoru ;)

Ja dziś odebrałam wyniki badań, po anemii nie ma śladu,przeszłam kiedyś cytomegalię, toxo ujemna,tarczyca ok, mam od gp zielone światło!!!Po 6 tyg od zabiegu!! miesiączka przyszła dokładnie po 5 tyg bez żadnego udawania, że jest -była konkretna jakby kran odkręcił. Jak wcześniej chciałam się starać już kilka dni po poronieniu tak teraz jak mogę...najnormalniej w świecie się boję!! uświadomiłam sobie, że dwie kreski, na które kiedyś tak czekałam teraz obudzą od nowa wszystkie strachy i obawy...nie wiem co robić, z jednej strony chce, ale tak bardzo się boję kolejnej porażki...
 
witaj koliberku szkoda że w takich okolicznościach .zapalam światełko dla twoich aniołków (*)(*)
tutaj wszystko nabiera jakiś innych barw.dopóki nie wchodziłam na forum było mi bardzo źle a tu znalazłam taki wewnętrzny spokój i pocieszenie od dziewczyn które wiedzą co ja przeżywam.
Naprawdę wszytskim dziękuje z całego serca
tu można się wygadać, wypłakać i każdy cię zrozumie.

no a u mnie pralka wczoraj kupiona dzisiaj maja ją przywieść

staranka idą pełną parą już nie mogę sie doczekać kiedy zobacze dwie kreseczki na teście (ale to bedzie nic bo to bedzie jeszcze 9 miesiecy i ten 9 bedzie dla mnie najgorszym najwiekszy strach i przypomnienie sobie jak to było)
ale wiecie co jestem dobrej mysli a to oczywiescie dzieki wam
pozdrawiam i życze milego dnia
 
reklama
koliberek witam serdecznie!ja dzieki tym dziewczynom uwierzylam iz mi sie tez uda!warto tutaj pisac bo sa tutaj osoby ktore znaja Twoj bol.
A ja dziewczyny nadal bez @! to juz 36 dzien, martwie sie bo chcialabym znow probowac a tu nic. Mam bole w podbrzuszu, w zeszlym tygodniu dwa pojedyncze krwawienia i koniec, teraz jakies dziwne brazowe wydzieliny przy moczu i cisza. Chcialabym byc juz w Polsce aby isc w koncu do mojego ginekologa. W tym kraju to slabo maja z ta sluzba zdrowia, a wedlug mnie to jej nie ma tutaj.
 
Do góry