reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ciąża Po Poronieniu

Witam
Pogoda dzisiaj u mnie do kitu, wieje i pada więc nawet z małą nie zamierzamy wyjść z łóżeczka. Nie ma to jak ciepła kołderka :)

Agnieszka- Twoja niunia tak szybko rośnie , mam nadzieję że moja też niedługo zacznie pełzać bo jak na razie gdy leży na brzuszku to wie że trzeba odpychać się nóżkami ale jeszcze nie wie że musi sobie do tego pomagać rączkami.
Co do chrzcin...to naprawdę przeżycie...mój P. prawie popłakał się w kościele

Pati- no u nas staranka właściwie się rozpoczęły, liczymy że może tym razem będzie chłopczyk.
A jak tam kotek, znalazł się ??

No i najważniejsze - jak czujesz się w ciąży ??


Pozdrawiam
 
reklama
Witam gwiazdeczki.

Ale mam stresa, strasznie mnie dzis boli dół brzucha, taki jak na @, ale to znacznie za szybko, bo to dopiero 4dpo., w ostatnim cyklu też mnie tak wcześnie bolało, ale chyba ,mniej, no i oczywiscie poczytałam w necie, a teraz sie boje, ze to moze jakiś stan zapalny :-( Co jeszcze sie do mnie przyczepi? Choc nie mam innych objawów stanu zapalnego, żadnego swędzenia itp.
 
aga kotek sie nie znalazl.. a tesc nie daje sie przekonac na drugiego :-( licze na to ze jak tylko mały podrosnie to sam dziedka przekabaci :-p (oczywiscie troche za moja sprawka hihi) nie wyobrazam sobie zeby dziecko wychowywalo sie bez zwierzaczka, pieska nie chce bo wg powinien byc w domu a pies niestety cuchnie, gryzie meble i wszedzie zostawia kudly a mi sie podobaja goldeny wiec fajnie by wygladalo w domu z takim wielkoludem, no a pozatym te wyprowadzanie psa nie dla mnie i tyle za leniwa jestem.

a jak sie czuje? w sumie dobrze, zero mdlosci i wymiotow od poczatku, tylko teraz brzuch po bokach zaczyna mnie kłuc, ciagle mam uczucie kolki budze sie w nocy bo mnie kłuje wiec ciagle jestem zmeczona... pozatym jest ok :-) jeszcze 16tygodni max i maluszek bedzie z nami :-D

aga to w takim razie udanych staranek :-) mnie adam nastawia tez na drugiego bobasa najszybciej jak sie da, a ja nie wiem, najpierw zobacze jak mi da popalic pierwszy :-) ale i tak max 2 lata róznicy bym chciala zeby rodzenstwo miedzy soba miało :-)
 
Witam nie nie jestem wstanie was ogarnąć;/ Pati dałaś dobry temat, a As odp.JA jestem przerażona co do sczepień bo muszę dziecko ze względu na charakter mojej pracy zaszczepić dodatkowo na te wszystkie pneumokoki roto-wirusy itp.Bo tam wiecznie mma kontakt z syfem i chorobami, a nie chce narażać własnego dziecka na sepsy itp.I teraz strach mnie przeleciał, bo jak pojdzie coś nie tak i są takie konsekwencje.tak chciałam szcepić tymi droższymi szczepionkami bo wydają mi sie bezpieczniejsze.As jak myślisz warto????
As-dobrze że stłuczka się zakończyła czekaniem na policję.
A ja już myślę o szczepieniach a dopiero połowa:) Jak dla mnie to tak wyczyn mega kolosalny.Ale jest ok.
Pogda u nas jest koszmarna padało i pada od wczoraj.

Kochana sepsę to można mieć od zwykłego ugryzienia komara jak rozdrapiesz lub od najzwyklejszego wirusa .
Sepsa to nie choroba i z nieba się nie bierze.:no:
Muszą być pewne warunki i sytuacje ,żeby rozwinęła się sepsa.
U mnie właśnie Klaudia miała po szczepionce w wieku 4 mies.,a w rodzinie mieliśmy sepsę u 17 letniego chłopca w czasie infekcji górnych dróg oddechowych.
W wypisie było napisane .
Sepsa niewiadomego pochodzenia.:szok::szok::szok:
Z posiewu nic nie wyhodowano.:no::no::no:

To ,że zaszczepisz dziecko nie gwarantuje Ci ,że nie zachoruje na sepsę .
To bzdura na resorach.:wściekła/y::wściekła/y:,która doprowadza mnie do szału normalnie.:sorry2::sorry2::sorry2:
Prawda jest taka ,że szczepisz na kilka szczepów chorobotwórczych ,a sepsę wywołać może wszystko i zakażenie krwi,i bakteria i wirus.
Teraz moje pytanie?
Po co szczepić w takim razie?

Po to ,żeby koncerny farmaceutyczne zarobiły kupę pieniędzy jak co sezon.:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:.
To są niestety miliardy dolarów za same pneumokoki i meningokoki.:crazy::crazy::baffled::baffled::baffled::baffled:
Ech dużo by pisać....
Za dużo napisałam ,znów mnie poniosło.



aga kotek sie nie znalazl.. a tesc nie daje sie przekonac na drugiego :-( licze na to ze jak tylko mały podrosnie to sam dziedka przekabaci :-p (oczywiscie troche za moja sprawka hihi) nie wyobrazam sobie zeby dziecko wychowywalo sie bez zwierzaczka, pieska nie chce bo wg powinien byc w domu a pies niestety cuchnie, gryzie meble i wszedzie zostawia kudly a mi sie podobaja goldeny wiec fajnie by wygladalo w domu z takim wielkoludem, no a pozatym te wyprowadzanie psa nie dla mnie i tyle za leniwa jestem.

a jak sie czuje? w sumie dobrze, zero mdlosci i wymiotow od poczatku, tylko teraz brzuch po bokach zaczyna mnie kłuc, ciagle mam uczucie kolki budze sie w nocy bo mnie kłuje wiec ciagle jestem zmeczona... pozatym jest ok :-) jeszcze 16tygodni max i maluszek bedzie z nami :-D

aga to w takim razie udanych staranek :-) mnie adam nastawia tez na drugiego bobasa najszybciej jak sie da, a ja nie wiem, najpierw zobacze jak mi da popalic pierwszy :-) ale i tak max 2 lata róznicy bym chciala zeby rodzenstwo miedzy soba miało :-)

Mam goldena ,najcudsowniejszy pies na świecie.
To prawda,podszerstek śmierdzi jak zmoknie.
Sierści nie masz jak czeszesz psa furminatorem.
Pies potrzebuje jednego spaceru z wybieganiem a drugiego takiego na swoje potrzeby i tyle.
Wcale nie musi mieć dużego mieszkania,bo w domu to on w zasadzie śpi.
Nieprawdą jest też ,że psy demolują i gryzą .
Jaki właściciel taki pies-jak wychowasz -tak masz.
pozdrawiam.

Darek miał wczoraj zderzenie z TIRem z naczepą.
Policjanci powiedzieli,że dobrze ,że żyje ,bo mogło być nieciekawie...:baffled::baffled::baffled::baffled:
Trudno to nazwać stłuczką...:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:
Tirowi nic ,u nas od strony kierowcy cały tył do zrobienia .:crazy::crazy::crazy:
 
As, bardzo się cieszę, że Twój Darek wyszedł z tego zdrów i cały, miał dużo szczęścia. A samochodu szkoda, lepiej jednak tak niż gdyby uderzenie było od przodu. Tir naprawdę może sprawić wiele złego.
Jeśli chodzi o szczepienia to teraz się rzeczywiście zaczęłam też zastanawiać nad sensownością. Też czytałam na ten temat i miałam mieszane odczucia. Nasza lekarka odradzała dodatkowe szczepienia, tylko na wietrzną ospę poleciła, ale żadne pneumokoki i meningokoki i powiedziała że rota wirusy to jest sens w środkowej afryce szczepić a nie tu. Chciałam zaszczepić tylko Michałka jeszcze na pneumokoki jak skończy 2 lata, bo wtedy tylko jedna dawka wystarczy, a menimgokoków za dużo u nas nie ma wiec nie ma sensu. Postraszyła mnie lekarka która byla na wizycie u synka jak miał trzydniówkę, która jest ordynatorem w szpitalu, a tam dużo dzieci z pneumokokami. I jestem rozdarta...
 
Calogera zrobisz jak chcesz.

Na ospę nie ma sensu żadnego.
Dziecko jak przechodzi podstawowe choroby naturalnie to samo wytwarza przeciwciała i jest odporniejsze.:tak:
Nas na ospę nie szczepili i jest oki.Pewnie prawie wszyscy chorowali na tę dziecięcą chorobę i mają się świetnie.
Co naturalna odporność to naturalna.:tak::-):-)
Coraz więcej dzieci szczepionych , a dziwne-jak chorowały -tak chorują.
Szczepionka na ospę nie chroni przed chorobą.:no::no:
Chorować i tak będzie.:tak:
Moi szczepieni i chorowali ,znajomych dzieci ,którzy szczepili też.:tak:
Szczepionka MMR II (świnka ,odra ,różyczka ) jest odpowiedzialna za autyzm , zaburzenia neurologiczne i ogólnorozwojowe.

Ja jedyne co bym młodemu zaszczepiła to Odrę :tak:,ale nie szczepią pojedynczo :no:,więc trudno będzie bez szczepienia.;-):-):-)

Tężec to też głupota ,bo i tak po każdym nowym poważnym zakażeniu szczepią tężca w szpitalu ,więc nie widzę żadnego sensu.

WZW typu B -nigdy nie zaszczepię :no::no:.
Po tym dziadostwie mały miał paraliż czterokonczynowy .:wściekła/y::wściekła/y:

I tyle w tej kwestii ,a można by dużo więcej...:crazy::crazy::baffled::baffled:

Wiele infekcji jest spowodowanych meningokokami i pneumokokami i nawet o tym nie wiemy ,bo za każdym razem się nie badamy.
Ot cała prawda.
Aby sprawdzić jaka jaka jest populacja meningo i pneumo trzeba by zrobić badania wszystkim ludziom na danym terenie ,a wiadomo,że to jest niemożliwe....

Ilu lekarzy ,tyle opinii i taka jest rzeczywistość.
 
Ostatnia edycja:
szukałam trochę o tych pneumokokach jakiś czas temu i wyczytałam, że powikłania to ewentualnie głównie zapalenie płuc, podobnie jak po grypie. A ja na grypę się nie szczepię i dzieci szczepić też nie chcę. Chorowałam na nowotwór i mam zakaz szczepienia się, tylko w razie konieczności mogę, żeby mieć operację wycięcia nowotworu musiałam właśnie zaszczepić się na WZW B. A dlatego nie mogę bo szczepienia ingerują w system odpornościowy, a jak zaburza się w jakiś sposób system odpornościowy, to organizm ma mniejsze możliwości walczyć z komórkami nowotworowymi, ale tego się nie mówi. A po tym szczepieniu odra świnka różyczka + ospa wietrzna synkowi siadła odporność i tak jak cały rok nie chorował, to tydzień po tym szczepieniu miał trzydniówkę, pewnie w przychodni gdzieś wwęchnął, że po szczepieniu siada odporność, to przechorował...:crazy:
 
cześć dziewczyny

As- dzięki jeśli będe potrzebowała informacji to dam znać ,narazie mały chodzi do przedszkola integracyjnego , są momenty ,że sie wycisza i pozornie jest lepiej ,a potem znowu ma takie napady autoagresji i histerii.
To dobrze,że Twój mąż wyszedł cało z tego wypadku często osobówka z tirem nie ma szans , mnie jak widze te wielkie koła to ciary przechodzą bo kiedy miałam 8 lat mieliśmy wypadek drogowy i do tej pory uważam ,że Bóg dał mi wtedy drugą szanse jechaliśmy maluchem i mieliśmy z trasy skręcać w lewo tata zatrzymał sie przy osi jezdni i w tym samym momencie tir ,który nadjeżdżał z tyłu był wyprzedzany przez drugiego i ten drugi obcokrajowiec wjechał nam w tył zmiotło nas do rowu uwierz mi ,że tył był zgnieciony totalnie bo jak tir wyprzedza to ma ogromną prędkość ,a tam siedziałam ja straciłam przytomność i ocknęłam sie jak mama krzyczała "krew!!!" miałam rozwaloną skroń i byłam cała we krwi szkło miałam wszędzie nawet w majtkach ,ale przeżyłam karetka zabrała mnie na obserwacje razem z mamą ,ale nad ranem mnie wypuścili , nie wiem może gdybym nie zemdlała i nie była bezwładna to bym sie połamała, wyobraź sobie malucha w zderzeniu z tirem masakra nie nadawał sie już do jazdy koła dosłownie wyłamało ja nie wiem jakim cudem to przeżyliśmy.

Pati - Twój suwaczek mknie w zawrotnym tempie ,nie wiem czy przegapiłam czy nie doczytałam znacie już płeć????
Carri- a jak tam Twoje samopoczucie?
Dziewczynki ,a co sie dzieje z Edytką naszą?

Zjadłam obiadek i chyba sie kimne.
Wiecie co miałam jazde w nocy zebrały mnie skurcze dziwaczne nie były bolesne ,ale taki ścisk w brzuchu czułam jakby mi sie podnosił cały do góry i opadał, i już takie myśli ,kosmiczne zaczęły po głowie wędrować ,że może miałam @ ,a mimo to jestem w ciąży i coś sie dzieje, ale wziełam nospe i poszłam spać rano znowu mnie tak zbierało ,a potem okazało sie ,że to chyba były jelita bo załatwiłam sie dwa razy i przeszło i wtedy uświadomiłam sobie ,że M kupił na mieście kurczaka w panierce u chińczyka i to zjedliśmy i pewnie to mi zaszkodziło.

Calogera- wiesz co dało mi to do myślenia ,bo bratanice mojego M często chorują ,ale lekarz odradza szczepienia bo twierdził ,że lepiej zeby organizm sam nabrał odporności , może faktycznie nie są ona takie dobre jak sie mówi.
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Kobietka, super, że już lepiej się czujesz i nie jest to nic poważnego. Współczuję Ci tej sytuacji z dzieciństwa, przeżyłaś swoje, to pewnie czasem powraca, ale na szczęście to przeszłość, jesteś twarda babka, i pewnie to, że dostałaś jakby drugą szansę, powoduje że więcej cieszy Ciebie w życiu, to jest plus trudnych sytuacji życiowych
 
reklama
Do góry