reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ciąża Po Poronieniu

Mysza my też na początku wstawimy łóżeczko i komodę do naszej sypialni.ale pokoik chemy mieć mimo wszystko przeznaczony dla Julusia odrazu. naklejki pamiętam co wklejałas,ale ja chyba wolę takie malunki większe odrazu.choć zobaczymy może się zmienić.a swoją drogą to ciekawe ,że zamiast wczesniej się ogarnąć to człowiek łapie się za remont jak dzidziuch w brzuchu i nie można wdychać farb,lakierów itd:)i trzeba kombinować i z domu uciekać

a co do teściów oj będą będą:) posiłki podane:p spanie na dole żeby Ola po schodach nie chodziła:) pełna paranoja no ale cóż w sumie to miłe.a teściowa nawet w tygodniach ciąży się łapie:)
Zjola ja mam akurat kolezankę po ASP:) więc sobie poradzę,ale jak coś to na pewno dam znać:)a swoją drogę to już chyba kiedyś Ci pisałam,że zazdroszczę ,że potrafisz malować:)bo ja nawet z rysowaniem sobie nie radzę
 
Ostatnia edycja:
reklama
Zjola pewnie,że tak i wręcz powinnaś wytłuścić swoje usługi tu i na wieściach.bo każda woli na pewno zgłosić się do Ciebie niż szukać i płacić komuś innemu .ja na pewno bym wolała i gdybyś jeszcze z wawy była to już w ogóle:)no i fakt,że koleżanka już się zaoferowała
 
Ola** ja nie mam naklejek...tylko obrazki.

Zjola to ja czekam na zdjęcia. Wstępnie wiem jak chciałabym żeby ten pokoik wyglądał...i mam nawet zdjęcia.
To musimy się śpieszyć jak ktoś chce skorzystać z Twoich usług bo niedługo jak fasolka będzie w brzuszku rosła to już ciężko będzie Cię wyrwać na malowanie :-)
 
No do Wa-wy to trochę daleko bym miała, to fakt. Będę się ogłaszać, jak zdjęcia zrobię, bo ze śląska też się babeczki znajdą.
Na razie, to we wrześniu koleżance we Włoszech w Turynie będę dla dzieciaczków pokoik ozdabiała. Do końca października mam robotę zapewnioną, bo koleżanka ma trzech synów (już nastolatków) i każdy chce mieć w pokoju naturalnej wielkości postać swojego ulubionego sportowca. Na razie maluję koszykarza :happy:.

Oj Mysza z tego wszystkiego to ja zapomniałam, że fasolka może mi przeszkodzić :-D w realizacji zamówień. Pewnie przyjdzie wtedy, kiedy będzie na to najmniej odpowiedni moment, co?
Staram się nie myśleć o tym, że staramy się o dziecko, bo to, jak jest to udowodnione, wcale nie wpływa dobrze na zafasolkowanie. Trzeba sobie znaleźć jakieś zajęcie, żeby nie myśleć w kółko o strankach! Ja tak właśnie robię, bo inaczej bym się nakręcała.
 
Ostatnia edycja:
Witajcie :-)
Kłaczku jestem mamą 2 Aniołków , mnie nie udało się tej misji zakończyć pomyślnie, może tym razem się uda.
Byłam na kontroli , jak na razie nie wiele widać to 5 tydzień. 1 września też mam wizytę chciałabym zobaczyć już bijące serduszko :-) Jestem kłębkiem nerwów.... Boję się przez cały czas, że znowu się nie powiedzie i nie potrafię odpędzić tych złych myśli. Przez cały czas mam wrażenie, że znów zaczyna boleć mnie gardło i przychodzi kolejna infekcja. Temperatury już nie mierzę od wczoraj, bo czuję, że stan podgorączkowy się utrzymuje. Lekarka mówi, ze nie powinno jej być a ja mam cały czas 37,2. Do tego teraz moja druga połowa ma operacje na kręgosłup, jest po urazie i leży w szpitalu, uszkodził kręgosłup. Przed 8 rano wzięli Go na stół. Mam wrażenia , że cały czas pod górę...... i chyba do póki tak będzie się myślało to nie otworzą się drzwi na coś pozytywnego ......
Życzę Wam miłego, pozytywnego dnia :happy2:
 
Mysza zdecydowanie bliżej a i rodzinkę tam mam, więc mogę się kopnąć choćby na weekend, żeby malowanko zrobić!

Magre - ściskam kciuki, żeby wszystko dobrze się skończyło! W końcu przez całe życie nie może być źle! Poznałam to na własnym przykładzie. Głowa do góry! Będzie dobrze! :tak:
 
reklama
Magre ten strach nic nie da,bo i tak nie mamy na to wpływu.Dlatego warto wierzyć,że tym razem uda się.Wierzyć w swoją małą kruszynkę zamiast zakładać,że może znowu się nie powieść.bo ulgi po ewentualnej kolejnej utracie to i tak nie przyniesie,a silna wiara,że będzie dobrze,pozytywne patrzenie na pewno mogą zdziałać cuda! uwierz w malenstwo

Mysza to już mi się pomerdało z tymi obrazkami w takim razie.
Zjola zająć się czymś trzeba masz racje.a fasolinka na pewno i tak plany pokrzyżuje,ale tego przecież wyczekujemy:)

a ja mam dzisiaj 19te urodziny brata i brak pomysłu na prezent:( wczoraj nic nie znalazłam.zero koncepcji
 
Do góry