reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża Po Poronieniu

mysza znajac mnie to kupie z 3 kilka firm poszukam tego bobo mialam juz go kiedys...
zobaczymy co pokaze
 
Ostatnia edycja:
reklama
Jankesowa, mimo iż wszystkie już w kościach czujemy, że u Ciebie "to TO;)", to jednak spróbowałabym chociaż poczekać 1 czy 2 dni.chociaż z drugiej strony jakbym mogła to sama bym Ci drugi test dostarczyła do domu;)słaba krecha to już coś, ale wyraźną warto mieć, żeby test na pamiątkę zostawić, bo jednak z czasem kreska blednie.iiii:proszę się nie stresować-to najgorsze co możesz teraz zrobić!!!klamka i tak już zapadła:tak:idź dziewczyno na spacer albo do sklepu kupić wiadro lodów i czekoladę-podobno pomaga;)
Ola, co z Twoją wizytą??mam nadzieję, że nie odpuściłaś:dry:
Katkaa, fajnie że suwaczek masz.dobre podejście!!
Karolka, to byle do piątku!

dziewczyny, a co do tego monitora tętna płodu, to słyszałam różne też niefajne opinie.był nawet kiedyś program na bbc o kobietach, które korzystały z tego.i faktycznie większość z nich mówiła, że jeszcze gorzej się stresowały i miały ochotę co parę godzin sprawdzać.ja nie chcę żadnej z Was straszyć, ale u jednej okazało się,że mimo iż słyszała tętno, to dzidzia umarła.wypowiadał się też lekarz, który powiedział, że jak ktoś nie umie się tym posługiwać, to właśnie bardzo łatwo pomylić tętno matki z tętnem dziecka:(moje zdanie jest takie, że jak coś ma się wydarzyć, to i monitor nie pomoże - przecież to są chwile,a żadna nie będzie siedziała cały czas z czujnikiem na brzuchu.ale to tylko moja opinia.

a AsięSHE, to chyba małżonek pożarł w noc poślubną z tej miłości, bo coś się nie pokazuje...
 
Ostatnia edycja:
jankesowa Skąd ja to znam :-)
ale ten bobotest niebieski na pewno wyjdzie najszybciej.
Trzymam mocno kciukasy &&&
 
Mysza nie czuję jeszcze ,tzn czasem mi się wydaję ,ze czuję ale pewności nie mam...
Julitka nie odbiera i zastanawiam się czy nie odpuścić i dzwonić jutro...mówiła żeby dzownić poniedziałek/wtorek... ?!

zrobiłam pomidorową niczym dla dzidziucha:) gęsta jak diabli bo lanych klusek mi sie zachciało:)

Jankesowa co do porannego moczu ja np sikam zawsze pare razy w nocy więc kicha,i jak krechy wyszły to wcale nei z porannego:)
a co do testów ja bobotesty niebeiskie robiłam
 
POmidorowa...MNIAM!jedna z moich ulubionych.2 tyg temu miałam pomidorowy rajd, który tradycyjnie zaczął się niewinnie od rosołu, na którym powstała pomidorówka/duuużo/ i ostatecznie gołąbki z pomidorowym sosikiem.na szczęście mój T lubi, bo ja to w tej ciąży za pomidorami w ogień bym poszła;)

a ja z testów to quick view zawsze, ale jak można mówić o ich skuteczności skoro działają dobrze w naszym wypadku są tylko wtedy kiedy 2 krechy pokazują:p
 
julitka, mysza ja to zaraz po meza pobiegne... powiem zeby okularki przeczyscil i niech gada co widzi....i lepiej zeby dobrze widzial... zrobie jutro z porannego moczu :) kupie dwoch firm , co bedzie to bedzie. Julitka masz racje ze nawet detektor nie pomoze bo nic nie mozna zrobic....
 
Jankesowa - ty już dzisiaj leć kupić ten test! Jak jutro rano będziesz leciała, jak Ci się będzie chciało siusiu? Ja to jestem taka sikawka, że miałabym obłęd w oczach. A tak zrobisz sobie rano testa, na spokojnie, w kapciach i szlafroku :-D
 
reklama
Zjola – no dlatego postanowiliśmy troszkę przystopować co by remont skończyć :zawstydzona/y:

Ola** - róbcie remont jak najszybciej, bo nam czas normalnie marchewki po piętach skrobie :no:

Julitka80 – chodziło mi o to czy jesteś na zwolnieniu czy latasz do pracy, coś robić trzeba bo inaczej człowiek oszaleje to zrozumiałe, byle w miarę własnych możliwości :-)

Jankesowa i Karolcia81 – trzymam kciuki by @ nie przylazły. :tak:
Zjola – korzystaj poki chata wolna, potem będzie płacz, cyc i pieluchy ;-)

Kasikz – no to mi ulżyło, że nie tylko ja puchnę, choć narzekać nie mogę, bo całe puchnięcie skumulowało się na nogach, a głównie od kolan w dół. Ja mam już torbę i mogę na dobrą sprawę spakować Małą, dla mnie brakuje mi koszul i stanika i jakoś nie ma opcji bym się wybrała w taki gar na zakupy :dry:

GosiaLew – obijaj się w pracy ile się da :sorry2:

Ola**, Julitka80 - ja mogę się domyślać co Wy przeżywacie tylko, pamiętam jak Kasikz wchodziła w ten tydzień, niby mnie nie dotyczyło, a modliłam się by jak najszybciej jej minął, wierzyłam, że Jej się uda i udało, wierzę, że Wam się uda, choć też patrzę na suwaczek Oli pilniej teraz, a i Twój Julitka w odpowiednim czasie będę jeszcze bardziej obserwować.
EdyśG – cieszę się, a wizyta siostry zawsze troszkę też zrelaksuje jakby nie patrzeć :tak:

Maruszka9 – no ja się swojego czasu zastanawiałam czy to wypada obiad w taki upał robić
Katkaa – a czy ten Twój suwaczek będzie zmieniał kolor, czy taki czarny będzie non stop?
Jankesowa – dziewczyno nie panikuj, będzie wszystko dobrze, idź na spacer, kup truskawki i wcinaj na zdrowie witaminki dla Marudy i omijaj apteki ;-)

Julitka80 – wcinaj pomidory są dobre i zdrowe, a niedługo się skończą. Może warto pomyśleć nad sokami własnej produkcji, ja zawsze takie robię i potem i do zupki i gdziekolwiek to swoje wrzuca, nawet same piję, szkoda tylko, że teraz takie drogie :dry:


A ja odpoczywam, pierwszy dzień ekipy i mam dość :no:
 
Do góry