agniesiar
Marzymy o II serduszku
agamati - ja wczoraj wróciłam do pracy - od poronienia mineło 1,5 tygodnia i też wspominam ten dzień jak koszmar. No cóż musimy to przeżyć. Dziś już też jestem w pracy, tyle uczuć i myśli sie mkołędzi po głowie - eh... życzę Ci dużo siły i jakiegoś dystansu - nie bedzie to łatwe, ale z każdym dniem bedzie lepiej. Juz dziś tak sie nie bałam, wiec już jest lepiej. Trzymaj sie!
lina82- ja niestey nie pomogę, jedyne co mogę powiedzieć to czasem mnie tak sie zdarza, nie wiem czy to to samo, ale tak czasem mam, ale na wszelki wypadek można skontrolować, to przecież nie zaszkodzi a bedziesz spokojniejsza - zdrówka życzę!
onaxx - ja też w tym czasie poznałam sie na ludziach, część zaskoczyła mnie niesamowicie pozytywnie - niby obcy, a stali murem, a zawiodłam sie na tych których znam latami np. kolezanka z pracy, znamy sie 6 lat, bawiła sie na moim ślubie, kilka imprez za nami, i mimo wiedzy co sie dzieje, nawet jednego smsa - masakra. Cóż to dobry moment by pewne rzeczy przewartościować!
lina82- ja niestey nie pomogę, jedyne co mogę powiedzieć to czasem mnie tak sie zdarza, nie wiem czy to to samo, ale tak czasem mam, ale na wszelki wypadek można skontrolować, to przecież nie zaszkodzi a bedziesz spokojniejsza - zdrówka życzę!
onaxx - ja też w tym czasie poznałam sie na ludziach, część zaskoczyła mnie niesamowicie pozytywnie - niby obcy, a stali murem, a zawiodłam sie na tych których znam latami np. kolezanka z pracy, znamy sie 6 lat, bawiła sie na moim ślubie, kilka imprez za nami, i mimo wiedzy co sie dzieje, nawet jednego smsa - masakra. Cóż to dobry moment by pewne rzeczy przewartościować!
Ostatnia edycja: