Łojojoj, półtorej godzinki czytałam!!!
Witam Was Kochane. Wczoraj juz nie dłam rady zasiąść na forum, bo bym się zapłakała na smierć. Dzisiaj jest trochę bardziej różowo...
Agniesiar, Kłaczek, dzięki, obie macie racje z relacjami damsko-męskimi. Dzisiaj jaest już lepiej. Mieliśmy czas sobie pogadać z moim P i powiedzielismy sobie, że będziemy sie starać o wszystkim rozmawiać.
Agniesiar, współczuję Ci tego ciężigo dnia w pracy, ale jutro będzie lepiej, zobaczysz. Wszyscy się już pewnie oswoili, że tak to ujmę - z Twoim widokiem...

Ale podejrzewam, że nie ma nigdzie tak, że ktoś się nie będzie w pracy interesował, nie będzie zwracał na Ciebie uwagi. Ci, którzy wiedzą co się wydarzyło nie będą Cię omijać z daleka, będą chcieli jkaoś pocieszyć, choć nieudolnie, ale te osoby chcą dobrze. Trzeba być twardym i może jeśli nie chcesz zainteresowania, po prostu to głośno powiedzieć... Nie wiem, może tak byłoby dobrze... U nas była dzisiaj trudna sytuacja. jechaliśmy z P samochodem i zadzwonił jego były szef, z którym dobrze żyje. P pochwalił mu się kilka tygodni temu, że zostanie ojcem, a potem już nie było się czym chwalić ...

I tak niczego nieświadomy szef zapytał, ajk się P czuje jako przyszły tata. P zamurowało na moment, zrobiło mu się sucho w ustach, ale grzecznie odpowiedział " Niestety, nie udało się, nie zakończyło się po naszej mysli... Za wcześnie się pochwaliłem... Ale jesteśmy na dobrej drodze, będziemy się dalej starać... " Mi zrobiło sie przykro, ale się nie posypałam, bo byłam z mojego P dumna
Kłaczek, powodzenia!!!!!!!!!
Zjola, gratuluję zielonego śwaitełka!!! Do
działa 

Keilla, zapalam (*) dla Aniolka, przykro mi bardzo! Ale nadejdą lepsze dni! na forum odzyskasz nadzieję, ale strach myslę, że długo nam, Aniołkowym Mamusiom, będzie towarzyszył, przed starankami, w czasie staranek, po staraniach, kiedy nie zobaczymy II kreseczek lub kiedy je zobaczymy...:-( Ale razem sobie poradzimy, tu na forum, bo nikt nie zrozumie lepiej, kto już przeżył wielką stratę....
Ja mam jeszcze takie pytanie od siebie, bo nie wiem, czy się martwić i iść do lekarza, czy wrzuić na luz??? Otóż jestem w 21 dc, owulkę miałam 12-14 dc (siakoś tak), a od 2-3 dni mam "tęgą macicę", jak to wytłumaczyć - czuję ją, coś mnie ciągnie, coś mnie kłuje, szczególnie jak się powysilam lub w autku wytrzęsę. Ale żeby coś tam na gatkach czy na papierze było to nie... Nigdy tak nie miałam, tzn. przed poronieniem cos podobnego czułam. Może któraś z Was miała cos takiego?
