reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Ciąża Po Poronieniu

Jestem. Sorki, w przelocie bo się dzieje. Latamy z R. tu i tam, dziś planujemy bryknąć na motorkach małe trochę, choć pogoda trochę nie bardzo. R. nie ma motorka w UK i dostaje hopla z przerzutką, więc teraz każda pogoda jest dobra na motor. Bawimy się nieźle, w kwestii fasolkowania staram się nie myśleć - póki kombinowaliśmy jak wariaty, z drżeniem czekali na @, to nic z tego nie było, dopiero jak w Wielkanoc poszliśmy na luz (z wizją ponowienia starań za 2 miechy,więc spokojnie), to się okazało że motorek zaskoczył. Czyli nie myśleć. No i postarać się żeby pan od odczytu licznika nie dzwonił do drzwi w trakcie, co?:wściekła/y:Teraz biorę pod uwagę że po zabiegu to wszystko jest w proszku, owulka diabli wiedzą kiedy będzie, więc po prostu się bawimy. I się zobaczy. Gdzieś mi się obiło że seks po łyżeczkowaniu to też nie tak zaraz.. Tylko nie wiem czemu. Fakt że pozycje z głęboką penetracją owocują bólem brzucha, ale... Może to nie ma związku... Cholercia, nie wiem.
 
reklama
V_jolka80 – to się nie piecze, tylko w 15 minut przygotowuje i do lodówki :-D
Szczerze...
nawet się temu przepisowi za bardzo "nie przyglądałam", więc nie wiedziałam :-p:-p:-p:-p:-D

Wiola, Ty kucharzynko nasza! ha haha

:zawstydzona/y:

wychodzi na to, że w dni płodne trafilismy chyba tylko 2 razy albo tylko i raz, tak mi pokazały teściki LH. Taka jestem zniecierpliwiona i zaniepokojona, czy nam sie uda. Staram się o tym nie mysleć, bo nie chcę, żeby posiadanie dzidzi zaślepiło mnie niezdrowo, ale czasem napada mnie takie cóś :-(.

Buziaki

Kotek...
Wiele dziewczyn tak miało, że jak się spinały i baaardzo chciały zajść, to nie mogły
a jak odpuściły - momentalnie w brzuszkach pojawiał się gośc...
Psychika....

Dziś byłam u lekarza, jest serdunio, śliczne i malutkie. Jestem przeszczęśliwa. Maluszek ma 5 mm.

gratuluję!!!!!

U lekarza byłam i powiedział, że dobrze, że przyszłam, ciąża jest wysoko i się trzyma, ale zagrożona więc mam duphaston 3x1 dziennie. Miałam badanie na fotelu i zrobił mi usg wg którego pęcherzyk wygląda na 4 tygodnie a nie jak mam na suwaczku wg 5 i kilka dni, ale ważne, że się trzyma. Następna wizyta 6 lipca i wtedy zobaczymy czy się poprawi czy zagrożona, jak tak to wtedy na zwolnienie. Na razie mogę pracować, ale mam się nie przemęczać, nie dźwigać, nie robić ciężkich zakupów sama, i nie przemęczać się sprzątając no i oczywiście zero przytulanek. Jeszcze mam do łykania feminantal - kupiłam ten z metafolinem na razie. Już ustaliłam sobie w pracy jak mam pracować a w lipcu będę chodziła do pracy tak jakby poza grafikiem.

MIAŁAŚ ODPOCZYWAĆ, BABO!!!!

Vjolka - no to w styczniu będe trzymać kciuki żeby Ci sie ten gwałt na Twoim M udał;-):-D

Dziewczynki mam pytanko czy w czasie umowy o pracę na czas określony nie jest czasem tak ,że do 3 miesiąca ciąży można zwolnić pracownice?Dopiero po upływie 3 miesiąca nic nie mogą zrobić???

wiecie co mój M powinien sie kobietą urodzić bo zna moje myśli właśnie myślałam co by tu do papu zrobić ,a on powiedział "ide coś ugotować makaron jest i inne żeczy to coś wymyśle" ja to mam farta ,żeby mi tak w ciąży gotował:)

Dziękuję za kciuki, ale...
i tu cie zaskoczę... (zresztą sama byłam zaskoczona)
wygląda na to, że starania już się zaczęły:zawstydzona/y::szok::-)

do staraczek i nowych aniołkowych mamuś jestem tu całkiem długo. choć krócej od wielu to dłużej też od niektórych.wzięło mnie na reflekcje i tak sobie wczoraj myślałam jak to było gdy zajrzałam tu pierwszy raz...świeżo po stracie szukając odpowiedzi na pytanie dlaczego? to był październik. kilka dziewczyn było w ciąży i patrzyłam na ich suwaczki z radością.to pierwsza rzecz jaka mnie ździwiła...na kobiety w ciąży reagowałam źle ...robiło mi się bardzo przykro.zadawałam sobie pytanie czemu ja już nie jestem? a tu każdy suwaczek budził moją radość.nie zazdrość lecz cheć by było jak najlepiej.by im się udało. Agnieszka.Aga.13x13 teraz Just i Ewela i pewnie jeszcze któś mi umknął. czekałam na moje zielone światelko....6meisięcy wydawało mi się to wiecznością!!!!!! minęło szybko:)
potem już mogłam:) pierwszy cykl przed starankami 28 dni jak nigdy wczesniej. wielka nadzieja!!! chęć i wiara. i co....?brak @ ale i ciąży...psychika! dziewcyzny tak bardzo trzymały kciuki jak @ nie było,potem pocieszały jak dostałam leki na wywołanie. wyluzowałam.zaczęłam biegać.troszke uciekłam myślami od nacisków własnej podświadomości...chcę być mamą już:) i co? @ nei wywołała się za to dzidziuś owszem.
i suwaczek mknie. chciałam tym powiedzieć(wiem ze si erozpisałam) zebyście staraczki i dziewczynki oczekujące na zielone światełko naprawdę uwierzyły,ze przyjdzie wasza kolej!!! i żebyście żyły normalnie...bieganie,basen,fitness ,teatr,koncerty,kino....co lubicie...czas szybciej minie,a bobasek przyjdzie jak bedziecie gotowe i psychicznie i fizycznie! tego wam życzę bo wiem ,że się uda.

uzewnętrzniłaś moje myśli:zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y:

pati w ciazy nie wolno stosowac irygacji!!! ja tez uzywam tantum rosa ale tylko i wylacznie do podmywania sie,bez irygatora...i nie wiem czy juz o tym pisalam ale odkad myje sie tantm rosa przeszy mi plamienia ;-) moze to byla jakas zewn bakteria i ja poprostu "zmylam" :eek: no i mam objaw...pierwszy raz w ciazy bola mnie cyce....rany a suty to normalnie pileczki golfowe...takie jakies wielkie sie zrobily i strasznie bola...mdlosci sa ale nie do konca jestem przekaonana czy to ciaza czy ten woreczek....ostatnio cala noc nie spalam tak mnie bolal...no myslalam ze padne...a zabieg i tak moge miec po I trymestrze...no i mam zachcianki..tyle tylko ze przez diete-beztluszczowa i lekkostrawna prawie nic nie moge jesc....juz schudlam 2kg....

ja z Kacprem będąc w ciąży też najpierw chudłam ( ok. 5 kg)

lilijanna no moja mleczarnia jest megggggga ciezka ze wzgledu na rozmiar(85H) wiec jak je wywale "samopas" to koszmar...czuje sie jakby mi sie skora strasznie naciagala od ciezaru :szok:

Aniołki - ja normalnie mam "D/E" zależy od stanika, w tej chwili "G" jak gigant ;-) Ale dbam o nie bardzo więc póki co nie grozi mi bym miała je do kolan :laugh2: A. się podoba, ja liczę, że wrócą do swojego poprzedniego rozmiaru.

jeśli chodzi o biusty w ciąży i po niej...
przed: 75 C
w trakcie - 80 E:szok:
po: 80 C

co do kotów a moją sowe pamiętacie?
jejku brakuje mi tego diabelka :-(

:-D:-D:-D:-D:-D:-D

A ja wierzę, że mój Aniołek jest tam wysoko w niebie i tak jak my tutaj jesteśmy razem i się pocieszamy, wspieramy, razem płaczemy i śmiejemy się, tak Ono tam w niebie bawi się i wspiera i śmieje się i płacze z forumowymi Aniołkami, że One tam u góry się odnalazły tak jak my tutaj. A dwa nie żyją już moi Teściowie nigdy ich nie poznałam, nie żyje moja Babcia, ale wierzę, że to Oni właśnie przygarnęli nasze Dziecię by nie było samotne tam wysoko.
A Maleństwo, które mam teraz pod sercem to inne Dziecię, że jest ich dwoje, że są dla siebie rodzeństwem, że jak będę Adzie opowiadać o Aniołku to Ona spojrzy czasem do góry w niebo i tak jak Mama szepnie choć słówko, że kocha, że pamięta, a jak nie będzie chciała nic powiedzieć to chociaż się uśmiechnie, mrugnie oczkiem.

Moim maleństwem też zajęli się w niebie dziadkowie - rodzice mojego D...
Także miał najlepszą opiekę pod słońcem

Jankesowej padł komp i piszemy mase smsow
Miłego dnia dziewczyny....

pozdrów ją ;-)

Agniesiar - dasz radę. Pierwsze dni mogą boleć - bo wszystko jest dookoła normalnie, bo znajomi patrzą spode łba (nie wiedzą jak z Tobą pogadać?) bo świat dookoła idzie do przodu jakby nigdy nic podczas gdy Twój świat właśnie się zapadł. Ale wracasz do normalności i powoli to się poukłada, oswoisz ból.
Przywiozłam R. Decyzja prosta - idziemy na żywioł i jak coś wykręcimy to się będziemy zastanawiać - skoro nie umiem zdecydować to niech decyduje los.

i krzyknijcie jak Bob budowniczy:
- Damy radę?
- DAMY RADE!!!!!!!!
:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D

cześć dziewczyny za dwa dni minie miesiąc odkąd dowiedzielismy sie ze nasz Aniołek nie zyje..umarł ok tydzien wczesniej a ja głupia nic nie czułam nie wiedzialam ..od początku ciazy te straszne wymioty wiec pojechalismy do szpitala na kroplówke lekarz zrobił tez usg i niestety,serce dziecka nie bije. Przy pierwszym naszym skarbie wymiotowalam dwa miesiace i bylo ok dziecko zdrowe czemu tu tak sie stało?oni nie wiedzą. czekalismy tak długo na ciąże co miesiac testy a moze sie udało i znowu pustka ta cholerna pustka bo juz nie ma było i nie ma. Mam siłe dla syna dla męza który wieczorami płacze ze mną dla naszego Aniołeczka ..tylko ten smutek żal ..bedzie zawsze taki sam chcielibysmy jeszcze sprobowac ale boje sie i znów to czekanie co miesiac a potem strach ..słoneczko dziś pięknie świeci więc moze jutro będzie lepiej ? pozdrawiam

Przytulam bardzo mocno...
Ja swoje maleństwo, już z nie bijącym serduszkiem (choć chyba nawet bić nie zaczęło:-() nosiłam ok 2-3 tyg...
Także nie jesteś sama i nie myśl o sobie w ten sposób...
Masz cudownego syna...
A i kolejne dziecko już nie długo będzie biegało po waszych czterech kątach
tylko na wszystko trzeba czasu....


Hellołłł ,
kurcze dawno nic nie pisałam ,
ale co tu pisać , jak sprawy u mnie bez zmian a pocieszanie kolejnych aniołkowych mamuś mi chyba nie idzie

zaglądaj do nas częściej, bo się martwię
:zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y:

I ja tym razem otrzymałam taka nadzieje, więc jak dobrze pójdzie, to zostanę lutową mamą, to chyba taka nagroda, zeby się nie zamartwiała kiedy upłynął planowany termin porodu mojego aniołka (teraz w czerwcu). Trzymajcie za mnie kciuki, mam nadzieję, że nie uraczę was złymi wiadomosciami.

gratuluję i mocno zaciskam kciuki!!!

Hej dziewczynki!

Tyle piszecie że nie daję rady. Szczerze mówiąc to też jakoś żadziej włączam teraz komputer...

Wioluś! Czy ja mogę cie prosić o zwrot książki, bo mam koleżankę, której się ta książka bardzo przyda:zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y:

A wszystkie was całuję i pozrdrawiam serdecznie obserwuję bacznie suwaczki:-)

Buziaki!!!!!!!:cool2:

witaj kochana!
I nie fochaj się...
co ma być, to będzie...
zajmijcie się teraz domem, a potem w nowym rozdziale waszego życia usłyszycie płacz nowego członka rodziny...
 
ja krwawie juz tydzień.. a poprzednim razem to jakies krótkie plamienie tylko było.. I dlatego zastanawiam się czy wszytsko jest ok... Poza tym kłuje mnie jajnik.. Pewnie znów będzie cysta:(
 
Dziewczyny ja też tak sobie myślę, żeby nie dać się zwariować z tymi badaniami. Ja tylko jeszcze zrobię badania tarczycowe i sobie odpuszczam. Co ma być, to będzie. W końcu w tych rodzinach, gdzie dzieci nie zawsze są szczególnie pożądane nikt się w badania nie bawi, specjalnie do lekarza nie chodzi a dzieci im się mnożą jak grzyby po deszczu! My wczoraj podjęliśmy decyzję o kupnie motocykla w przyszłym roku i coś mi się tak wydaję, że jak już się zadłużymy i będziemy chcieli gdzieś pośmigać w Polskę, to się okaże, że nie można, bo dzidzia w drodze! Tak to zazwyczaj bywa :tak:


Co do Lilijanki, to rzeczywiście coś jej długo nie ma. Albo się pakuje, albo się rozpakowała? Eeeee nieeee, to chyba ciut za wcześnie! Mam nadzieję, że u niej wszystko w porządku!
 
reklama
może zadzwoń do swojego lekarza (umów się na wizytę), mi po tygodniu powiedzieli ze jak nadal będę krwawić mam przyjechać do szpitala...
jajnik także mnie kluje wczoraj nawet bardzo że nie miałam sił wstać
 
Do góry