Dziewczyny zasnęłam, położyłam się na chwilę i zasnęłam i jak wstałam to się poryczałam, bo nie mam dla A. obiadu, a On z trasy od klienta dzisiaj wraca. Zadzwoniłam, czy możemy dzisiaj zjeść pizzę, ostatnio tak mi radziła Ola**, no i się zgodził, fiu, aczkolwiek pizza to nie obiad, a pizza w Opalenicy to nie pizza w Poznaniu, no ale trudno. Jutro będę nadrabiać.
GosiaLew – każda ciąża jest inna, ja w pierwszej pawiki puszczałam jak tylko się dowiedziałam, że jestem w ciąży (reakcja mózgownicy) i nie można było otworzyć lodówki w całej chacie, bo zaraz na zapach leciałam do kibelka, teraz mogłam siedzieć w pokoju i lodówki nie czułam, ale w kuchni nadal przebywać nie mogłam. I tak przez 3-4 miesiące, także wszystko przed Tobą, aczkolwiek pawików nie życzę kompletnie, potrafią dobijać.
Kobietka22 – no kupię, kupię, czekam na kasę z ZUS, jutro ma być i już ręce zacieram. Torcik z truskawkami? Słuchaj albo mi tu przyślesz M. albo torcik
Kaśka – no to fajnie, że kicia się słucha powolutku, Wercia pewnie szaleje z radości nadal. Taka dziwna pogoda u nas niestety jest ni to zaraz lato ni to wiosna, u nas ostatnio w dzień było 30 stopni, w nocy 10 i bądź tu mądrym. Oczywiście okno otwarte na oścież i rano katar miałam, bo zmarzłam, mimo, że okno w nocy zamykałam. A co się dziecku dziwić, do tego też jeszcze o jakiś wirusach w powietrzu mówili dzisiaj w pociągu, więc chyba nie tylko Wercia się załatwiła. :-( Ale Mamusia zadziała i szybciutko będzie na nogach
Kłaczek – a widzisz, pomimo naszych smutnych tragedii potrafi być też wesoło, ja mam królika
Sonia – dziewczyny piszą, żeby poczekać do wizyty, może ja za bardzo panikuję kurczę, nie wiem, przepraszam jak mieszam
GosiaLew – każda ciąża jest inna, ja w pierwszej pawiki puszczałam jak tylko się dowiedziałam, że jestem w ciąży (reakcja mózgownicy) i nie można było otworzyć lodówki w całej chacie, bo zaraz na zapach leciałam do kibelka, teraz mogłam siedzieć w pokoju i lodówki nie czułam, ale w kuchni nadal przebywać nie mogłam. I tak przez 3-4 miesiące, także wszystko przed Tobą, aczkolwiek pawików nie życzę kompletnie, potrafią dobijać.
Kobietka22 – no kupię, kupię, czekam na kasę z ZUS, jutro ma być i już ręce zacieram. Torcik z truskawkami? Słuchaj albo mi tu przyślesz M. albo torcik
Kaśka – no to fajnie, że kicia się słucha powolutku, Wercia pewnie szaleje z radości nadal. Taka dziwna pogoda u nas niestety jest ni to zaraz lato ni to wiosna, u nas ostatnio w dzień było 30 stopni, w nocy 10 i bądź tu mądrym. Oczywiście okno otwarte na oścież i rano katar miałam, bo zmarzłam, mimo, że okno w nocy zamykałam. A co się dziecku dziwić, do tego też jeszcze o jakiś wirusach w powietrzu mówili dzisiaj w pociągu, więc chyba nie tylko Wercia się załatwiła. :-( Ale Mamusia zadziała i szybciutko będzie na nogach
Kłaczek – a widzisz, pomimo naszych smutnych tragedii potrafi być też wesoło, ja mam królika
Sonia – dziewczyny piszą, żeby poczekać do wizyty, może ja za bardzo panikuję kurczę, nie wiem, przepraszam jak mieszam