reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Ciąża Po Poronieniu

Uśmiałam się jak qń - miałam zgagę w pierwszej ciąży co dzień od południa do wieczora, szlag mnie jasny trafiał. Synek duży, zdrowy, czuprynkę miał całkiem zwyczajną, czyli czarne, krótkie i typowo noworodkowe włoski. No, robili mu "kogutka", ale ledwie się zawijał na palcach.
 
reklama
V_jolka80 – no i masz Ci los, wypuścić taką z domu do pracy, uważaj na siebie :tak:

Dziewczyny kolejna z teorii "w ciąży". Usłyszałam, że jak ma się zgagę w ciąży to oznacza, że Maleństwu rosną włoski :laugh2: Jakby się uczepić to Aga34 pamiętam jak ona miała zgagę non-stop i faktycznie Gloria ma czuprynkę niesamowitą. Koleżanka potwierdziła mi teorię, mówiąc, że jej Córcia miała włoski nawet na plecach, które zeszły po jakimś czasie :sorry: A ja też ze zgagą walczę, choć ostatnio (tfu tfu tfu) mam spokój. Co Wy na to?

Oj tam...
cicho być....
nie szarżuję, nie...

A co do włosów...
Na głowie i na plecach to nie trzeba się martwić...
gorzej jakby się od razu z łonowymi urodziło :-D
żart

Ops...:zawstydzona/y: W sumie nie każdy musi. Ale ziemniaczki z boczusiem też są cacy, choć spierać się będę bo z czasów smarkatych pamiętam makaron podsmażany właśnie na boczusiu i... posypany cukrem. No, żarełko z gatunku biedaszyb, ale jadalne było. Mnie dziś naszło na naleśniki z serem i truskawkami - młody wpada na obiad a on jak na studenta przystało, studnia bez dna.:-)

Oj tak..
pamiętam czasy studenckie
jak się jechało na weekend do domu, to się brało ze sobą 3-4 puste torby
a wracało się z pełnymi
:-D
 
Witam,

Cześć dziewczynki, długo mnie nie było i nie wiem czy mnie jeszcze pamiętacie, miałam nick Sonita, ale za nic w świecie nie mogę sobie przypomnieć hasła, więc założyłam nowe konto.

Poroniłam w 9tygodniu, w styczniu 2009.

Teraz jestem w ciąży :-D, byłam taka szczęśliwa i czułam, że tym razem wszystko będzie dobrze, aż do wczoraj. Miałam nieregularne cykle więc może to być 5 tydzień albo siódmy :-)

Wczoraj tak na szybko byłam u lekarza, bo trochę zmartwiło mnie lekkie, jednorazowe plamienie.
U swojego gina mam termin na 22 czerwca, a wczoraj poszłam do pierwszego lepszego, straszego pana i nie potrzebnie, bo mnie tylko nastraszył, kazał mi się wysiusiać :eek: powiedziałam mu, że nie mam potrzeby, to potem przy USG marudził, że mam pełen pęcherz, który mu przeszkadza i nie widzi akcji serca, że ciąża wygląda na młodą ok. 6tydzień i mam przyjść za 10 dni...
Do tego poinformował mnie, że mam jakiegoś grzybka... :szok: Jakiego grzybka...! Nie można go leczyć na razie ze wzgledu na dobro ciąży, ale to dziwne, bo nie mam żadnych objawów, oprócz bardziej mlecznej wydzieliny.

Ahh no i mój entuzjazm został przygnieciony, wszystko jest nie tak. Strasznie się martwię.

Może któraś z was wie jak to jest z tym serduszkiem? I grzybkiem... :zawstydzona/y:


Sonita a ja ostatnie właśnie myślałam o Tobie, że dawno się nie odzywałaś tak nagle przestałaś zaglądać.A z Twojego opisu to wydaje mi się, że lekarz coś nie teges, wiem, że grzybka trudno leczyć w ciąży ale przyjmuje się leki jakieś a i na pewno idź na inne konsulatacje do innego gina. A jak to młoda ciąża to rzeczywiście może nic nie być widać jeszcze. Tak więc gratuluję i 3mam kciuki.

GosiaLew - a jak tam u Ciebie z objawami? Niby po 5tc się pojawiają. :sorry:

Liliana u mnie z objawów to jedynie senność, zmęczenie, ból piersi i pobolewanie brzucha. Na razie żadnych nudności, pamiętam, ze w tamtej ciąży szybko miałam nudności z dnia na dzień, ale nie puszczałam pawików. Teraz zobaczymy wszystko się może zmienić.

Agnieszka jakie fajne zdjątka Julki

No a mi sie tak spać chce i się zastanawiam czy jest sens, bo jeszcze coś do żarła trzeba zrobić.
Jutro mam wizytę na 14.30
 
Ostatnia edycja:
Na grzybki lactoavaginal w ciąży tylko wolno to działa na florę bakteryjną piszę puki pamiętam a teraz przywitam nowe mamusie Aniołkowe:

Aninnunia- przytulam , bardzo mi przykro z powodu Waszej straty, ja poroniłam 3 lata temu , przyczyna infekcja tylko nie wiadomo było jaka dopiero tu na forum znalazłam info na temat badań , umnie wystąpiła wysoka gorączka, zrobiłam test urogin i znalazłam pasożyta ureaplasme leczyłam sie ja i mąż i jesteśmy zdrowi , teraz będe przyjmowała szczepionki w tabletkach przez 3 miesiące ,ale jak na złość przyplątało sie chore gardło i czekam z tymi tabletkami do wyleczenia.Ból jest ogromny ,ale tylko czas pozwala sie z nim oswoić. Napewno warto robić badania.

Gosiaczku- również przytulam , zostań z nami , ja przeszłam traume, mój poprzedni lekarz zbagatelizował mój telefon gdy pytałam co robić bo miałam bóle brzucha i gorączkę , kazał nazajutrz przyjść na wizytę poszłam już z krwawieniem , zrobił mi zabieg w gabinecie, przy zastrzyku z ketonalu byłam przytomna wszystko czułam, przez dwa lata nawet nie chciałam słyszeć o staraniach, teraz wiem ,że tak nie wolno teraz już za późno nie miałam usg ,ani żadnego badania nie znałam sie na tym co trzeba ,a co nie , po zabiegu nadal bardzo krwawiłam po jakimś czasie zobaczyłam swoją fasolkę, byłam w szoku zmieniłam lekarza i bardzo sie cieszę czuję ,że mam dobrą opiekę i lekarz zrobi wszystko by moje kolejne dziecko było zdrowe.Musisz być silna i to przetrwać ,a napewno doczekasz sie pięknej dzidzi.

Agniesiar - jeśli czujesz ,że tego chcesz to staraj sie, z tego co wiem po poronieniu , po ciąży organizm bardzo szybko przyswaja kolejną ciąże więc masz duże szanse na powodzenie, ja byłam po poronieniu w takim stanie ,że nawet o tym nie myślałam przerażała mnie wizja kolejnej ciąży panicznie sie tego bałam nie chciałam wogóle współżyć reagowałam na zabliżenia płaczem ,ale u mnie to była inna bajka.

Kłaczek- przytulam, bardzo mi przykro z pwodu Waszej straty.
Widzę ,że masz już dorosłe dzieci, życzę kolejnego cudu szczęśliwie donoszonego.

Wszystkim nowym mamom życzę spełnienia marzenia jakim jest dziecko, warto wierzyć jeśli tu zostaniecie napewno uzyskacie pomoc i wsparcie odzyskacie wiarę.

Ja jeszcze rok temu zanim trafiłam tutaj na forum, panicznie sie bałam ciązy ,a teraz już nie mogę sie doczekać kolejnego podejścia.Czekam ze względu na reszte badań między innymi na tokso i cyto megalie i hbs bo przeszłam żółtaczkę typu B w dzieciństwie hbs to gen wirusa wzw mój lekarz polecił to zrobić tak dla bhp czy aby to coś nie krąży jeszcze gdzieś, no i niedawno rozpoczęłam prace chce przynajmniej rok popracować i coś odłożyć myśle ,że w przyszłym roku weźmiemy sie do dzieła;-).

Sonia nic sie nie bój jest bardzo wcześnie , dzidzia potrzebuje czasu na rozwój ,a na dodatek taki lekarz to d... nie lekarz jak tak sie odnosi , pewnie ma przedpotopowe podejście , idź do swojego lekarza na spokojnie bez nerwów.

Wiolka- a jaką masz tą bakterie?Wyleczysz i będzie ok nic sie nie bój, dzidzia jest na bank silna.

EdyśG sliczne fotki piękny malec.
GosiaLew trzymam kciuki za wizytę.

Lina- ja też panicznie bałam sie dentysty ,ale moja pani stomatolog jest przemiła i nic nie bolało ząbki zaczęłam leczyć w zeszłym roku miałam 6 do zrobienia potem sie rozpędziłam i jeszcze wyczyściłam kamień i lakierek ochronny sobie nałożyłam ,teraz idę w lipcu na kontrolę uzębienia i szykuje sie robota bo mi sie ząbek ukruszył 5 dolna.

Liljana- mama w domku od poniedziałku , babcia też u siebie opiekuje sie nią wnuczka i córka, ale ma kłopoty z żyłą bo to oeracja na żylaki była czekam na telefon bo miała jechać na zdjęcie szwów i pokazać nogę lekarzowi.Na wakacje wybywamy w sierpniu jeszcze troszke czasu ,a ja już notuje co zabiorę:-).To kup tą torbę kobieto bo nie zdążysz i M będzie musiał wyprawke szykować, a faceci nie są w tym rewelacyjni;-):-D:-D:-D:-D

Vjolka- a czy twój suwaczek starnkowy jest aktualny tzn tylko pół roku do staranek?????To fajnie ,że wróciłaś do pracy.

Zjola- kciuki za wizytę trzymam będzie dobrze niunia.

Karamba- kochana dajesz ogromną nadzieję dziękujemy ,że napisałaś do nas:-)

Niucha - ja sie wczoraj po kąpieli obudziłam dopiero i M męczyłam w nocy fajno było chyba owu na dniach bo chodze niewyżyta:szok::-D

Ej a czy ,któraś sie szykuje na staranka w przyszłą wiosnę?nie chcę sama zostać , może któraś też wtedy planuje co?Wszystkie będą już pewnie rozpakowane,albo już z fasolkami:-:)zawstydzona/y:, ale ja wtedy będe rodzynkiem może i sie na mnie skupicie:-D:-D:-D:-Djak będe testować.

Ja dziś miałam duży ruch w pracy i fajno bo mi czas szybciutko zleciał kupiłam sobie kawke jacobs velvet coś nowego rozpuszczalna ,ale w proszku będe testować mój M torcik robi znowu zaraz wciągne sevendaysa na przedbiega jam jam.
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Kobietka22 nie będziesz sama w starankach ja tez dopiero dostanę światełko za rok, tyle niby trzeba czekać po tego typu operacjach, macica się musi zregenerować i szew wzmocnić. Roczek minie szybciutko :-)
 
LILJANNA już Ci pisze kochan a więc kicia rozkoszna wczoraj ganiałam się z nią do 24 tzn. ja jej rzucałam papierową kuleczkę a ona ją goniła a wszystko dlatego że rozgryzłam psychikę mojej kici tzn. znalazłam przyczynę sikania w łóżko otóż musimy wstawać razem i jak to R powiedział z Viką jak z dzieckiem pobudka za rączkę i do łazienki więc kiedy wstajemy rano ja budzę kicie i pokazuję gdzie kuweta a jeśli ona wstaje pierwsza to oczywiście zalatwi się na łóżku
jeszcze kilka dni i się nauczy tym bardziej że w dzień biega do kuwetki
co do zgagi to ja tak jak AGA miałam non stop zgade i faktycznie Karolek miał tak gęste włosy że u noworodka nie widziałam
KOBIETKA KASIULECZKA jesli u nas badania wyjdą ok to ja tez się zapisuję na staranki wiosną

a u nas ciężko Wercia wrócila z gorączka ze szkoły i właśnie spi bidulka
koniec roku a ona się za chorowanie wzieła
 
Lilijanna jak mam leczyć sama grzybki?
Kochana sama to się możesz w ciąży leczyć na nudę ;-) Tutaj powinien lekarz stanąć na wysokości zadania. Ja dostałam Clotrimazolum w tabletkach dopochwowo. I Ty z tym nie czekaj tylko marsz do gina, bo jeszcze te bakterie mogą mieć wpływ na dzidzię i nie chcę Cię straszyć, po prostu nie zostawiaj tego ot tak sobie jeszcze tydzień czasu do wizyty, na wizycie to gin już Ci powie czy jest wszystko ok, a nie że dopiero masz leczyć. Nie kupuj tylko i nie lecz sama, koniecznie kontakt z ginem. Ja brałam w II trymestrze bo musiałam zażywać antybiotyki.
 
Ostatnia edycja:
Kaska0201 wirusy zaczynają znowu krążyć w powietrzu ja dzisiaj swojego bąbla też wcześniej zabrałam z przedszkola bo zaczął gorączkować, a tu niestety miesięczne zwolnionko się już kończy i jutro do pracy ;( co prawda tylko na 5 dni bo wakacje się zaczynają wkrótce i dwa miesiące wolnego :rofl2:
 
reklama
Kasiuleczka i Kaśka to fajnie ,że nie będe jedyna będziemy sie wspierały ,a czas napewno szybciutko zleci, mi zleciało jak z bicza w sierpniu będzie rok jak jestem na forum z Wami nawet nie wiem kiedy zleciał ten czas , mam nadzieję ,że do przyszłego roku też szybko zleci ,a jak już wyjaśni sie co mam w gardle bo wymaz robiłam w poniedziałek i dziś sie dowiadywałam i coś tam hodują jeszcze , no więc jak już wylecze gardło i wybiorę te szczepionki na uodpornienie od gina przez te 3 miesiące to przestaje myśleć o staraniach i wogóle całej tej lataninie po lekarzach , dopiero w przyszłym roku zrobie badanka na tokso , cyto i hbs i będzie z głowy no :-), wszystko będzie dobrze dziewczyny będziemy tulić nasze maleństwa.Jestem pełna optymizmu, zobaczymy czy mnie strach nie obleci za rok bo akurat wg suwaczka wypada data blisko daty poczęcia naszego Aniołka.
Biedna Wercia , słońce swieci a ludzie chorują, ja mam rope na migdale latem ,a w lodówce pełno lodów tylko nie mam gorączki ciekawe co tam wyhodują dwa tygodnie temu też miałam chore migdały


Kłaczek mi mieszkanie na piętrze nie pozwala na kotka , miałam pieska, ale muszę sie przyznać ,że jak byłam mała i mieszkałam na wsi to zaraz po przebudzeniu biegłam do pola kukurydzy i miałaczałam bo tam były małe kotki z mamusią swoją i one wychodziły i je na mleczko zapraszałam:-).Obecnie mam bzika na punkcie kotów, ale nie mam ich na codzień u teściów są trzy kotki i troje ich dzieci.Lubie zwierzaczki ogólnie.
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Do góry