Cześć dziewczynki,
Jejciu, nie zaglądałam na forum jakieś 4-5 dni, więc teraz ciężko mi nadgonić, a tutaj tyle nowych nicków i tyle nowych zafasolkowanych kobietek!!!!!!
Aniołki, Wiola - gratuluję i mocno trzymam kciukasy za spokojny przebieg całej ciąży!!!
Jejku, dziewczyny mają rację - dajecie nadzieję i wiarę w to, że wszystkim nam aniołkowym mamusiom też się uda!
Ja dzisiaj byłam w końcu pierwszy dzień w pracy, po zabiegu i po prawie 3 miesiącach nieobecności... i nawet nie było tak źle. Zdecydowanie potrzebowałam kontaktu z ludźmi
Ale co ważniejsze miałam dzisiaj również pierwszą po zabiegu wizytę u ginka. No i sama nie wiem, co o niej myśleć...
To, że nie dojdziemy do przyczyny poronienia to już wiedziałam, ale liczyłam, że jakoś go "przymuszę" do dania mi skierowań na różne badanka...
Niestety, udało mi się jedynie dostać skierowanie na sprawdzenie, czy nie mam toksoplazmozy, w co raczej wątpię.... a na inne badania, o których wspominałam, typu cytomegalia czy poziom hormonu TSH - lekarz nie chciał mi dać skierowań, bo stwierdził, że to nie leży w jego gestii no i ta śpiewka, że po pierwszym poronieniu nie mam się co martwić..... Ale ja chciałabym mieć po prostu jakiś komfort psychiczny, że posprawdzałam różne rzeczy przed kolejną ciążą!!! Czy to tak trudno zrozumieć???!!!
Dziewczyny, czy wy też miałyście takie problemy z dostaniem skierowań na różne badania??? Co wtedy zrobiłyście?
Do jakiego lekarza uderzyć? Może nie do gina? A może po prostu zminieć tego, którego mam obecnie...?
A może znacie i możecie polecić jakiegoś dobrego ginekologa w Poznaniu?????
W każdym razie mój ginek stwierdził jedynie, że mam cały czas stan zapalny pochwy (miałam go już w trakcie ciąży, tylko w I trymestrze nie mógł przepisać mi niczego silniejszego / hmmm - a moze to miało wpływ na utratę dzidziusia..?) + stan grzybiczby po silnych antybiotykach jakie dostałam w szpitalu po zabiegu i zapisał mi teraz jakieś silniejsze leki, (coś na M.... ale nie pamietam nazwy, bo recepta została w aptece, a lek będzie jutro + Clotrimazol w tabletkach dopochwowych) Mam nadzieję, że pozbędę się tego paskudnego zapalenia.......
Zmartwiło mnie jeszcze to, że stwierdził na jednym z jajników niewielką torbiel (0,5 cm) - nigdy wcześniej niczego takiego nie miałam... :/ więc nie wiem czy powinnam się tym jakoś bardziej martwić. On jakoś specjalnie się nie przejął, bo mówi że może te leki co mi przepisał spowodują samoczynne wchłonięcie... Ja tam się nie znam i chcę mu ufać, ale troszkę się przestraszyłam, jak to ja.... Eh, sama nie wiem. Za miesiąc kontrola....CZY MAM SIĘ JAKOŚ BARDZIEJ TYM PRZEJĄĆ????
No i ze starankami mamy poczekać jeszcze jakieś 3 m-ce.
Czy któraś z Was ma jakieś wieści od
Agniesiar ? Bardzo przejęłam się jej historią... a tu od ponad tygodnia cisza.... Martwię się....
Kobietka22 - dziękuję CI kochana za parę cennych info na privie odnośnie badań na stwierdzenie bądź wykluczenie rónego rodzau bakterii. Chyba rzeczywiście będę musiała sama zakupić sobie, któryś z tych testów UROGIN, tylko nie wiem który..... Hmmm....
Dziewczynki, jeszcze raz gratuluję wszystkim zafasolkowanym mamusiom. Niech Wasze skarby rosną zdrowo i bezpieczenie pod Waszymi serduszkami!!!! Cieszę się bardzo Waszym szczęściem i bardzo zazdroszczę... Nie zrozumcie mnie źle, też już bym chciała z powrotem nosić pod sercem moje maleństwo. Dzisiaj gdy czekała w poradni gin. 2 godz. na wizytę, otaczały mnie niemalże same przyszłe mamusie. Ponieważ musiałyśmy dziś wyjątkowo tak długo czekać, chcąc nie chcąc dziewczyny zaczeły ze sobą rozmawiać, w którym miesiącu ciąży są i jak się czują.... Jejciu, było mi tak przykro i smutno jeszcze jakieś 5 tygodni temu też siedziałam w tej poczekalni i cieszyłam sie, że zaczyna się 4 miesiąc... ten który teoretycznie jest już bezpieczny.... Eh.... dzisiaj już pewnie miałabym bardzo widoczny brzuszek... Trudno mi to sobie wyobrazić... Dla mnie czas zatrzymał się w 14-nastym tygodniu, gdy mój brzuszek zaczął nieśmiało zaokrąglać się pod sweterkami... Eh.. Tęsknię...
Ale jestem trwarda kobitka..... gdzieś tam w środku.... i wierzę, wciąż wierzę że wszystko co najpiękniejsze wciąż przede mną, a
WY WSZYSTKIE KOCHANE DZIEWCZYNY, choc tak naprawdę Was nie znam, DAJECIE MI NIESAMOWITĄ WIARĘ I SIŁĘ, ZA CO WAM DZIĘKUJĘ!!!!!
Przytulam też mocno wszystkie nowe aniołkowe mamusie!!!!