reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża Po Poronieniu

witam i ja choc zadko tu zagladam bo przeraza mnie jak rosnie ilosc nowych aniolkowych mam :-( ale witam was tutaj bo to chyba najlepsze miejsce dla was w tym momencie..niestety

kaira i ja tobie gratuluje takiej betki :-) trzymam za was kciuki

olu za ciebie tez trzymam kciuki :-) ja tez nie wymiotuje i nie mdli mnie jakos... tylko cycki bola troche urosly musialam zmienic stanik ale poza tym to jakis specjalnych typowych objawow ciazowych nie mam.. ja mam wizyte 31 ale nie wiem czy bedzie usg bo 8 czerwca mam genetyczne wiec moze dopiero wtedy usg bede miec... tak szczerze to wolalabym do ginka nie chodzic w ogole bo mnie te wizyty tylko stresuja, teraz jest spoko luzik ale jak nadchodzi dzien wizyty... ostatnio pol dnia w domu ryczalam nie wiadomo czemu, a po wizycie to znowu w ryk :/ nerwy opadły i sie ze szczescia popłakałam a ludzie nie wiedzieli co sie dzieje bo ja slowa wykrztusić nie mogłam....

trzymam za was wszystkie kciuki niedlugo i wy dopiszecie sie do listy naszych skarbów (ja sie wkoncu przemogłam i sie dopisałam)
 
reklama
Witam! Mam pytanie, czy taki dziwnie piekący ból w plecach i dole brzucha - tak jak przed @ to normalne, gdzy kobieta jest w ciązy??? Mam takie dziwne bóle i niby gin mówił, że to nic szczególnego to ja się boję, że za chwile po takim czymś dostanę plamienia...
Do tego jeszcze te nudności... nie wiem czy to od tego zapalenia tchawicy??/ Chyba raczej nie/// to pewno duphaston wzmocnił u mnie dolegliwości ciążowe i mdli mnie 24 h na do bę a do tego jeszcze od czasu do czasu wymiotuję.... może nzacie jakieś sposoby na zmniejszenie tych mdłości wstrętnych i przebrzydłych????
 
Ewcia3004 – trzymam kciuki by sprawa nabrała troszkę szybszych obrotów, bo cos u nas te sądy pracują jakby chciały a nie mogły :no::eek:

Jankesowa - eee tam zaraz trudne słowo :-p
Onaxxx – ludzie są czasem beznadziejni i tak jak piszesz szkoda słów, ale Ty jesteś cudowna i nie możesz o tym zapominać :tak:

Niucha79 – no nie zaglądałaś i od razy suwaczek wskoczył Ci na 13tc ;-)

Kaira24 – betka śliczna, a co u Ciebie z pracą? Masz na trzy zmiany czy jakoś inaczej? Cieszę się, że potrafisz tyłek do łóżka położyć w ciągu dnia, mam nadzieję, że nie jest to tylko spowodowane nocką :dry:

Wiolka_1982 – eee no za marzenia póki co to nie karają ;-)

Aneczkab23 – ja po pół roku się z moim rozwodziłam, nie potrafiliśmy się dotrzeć, aż jednego dnia usiedliśmy i zaczęliśmy gadać, bo sytuacja była już nie do zniesienia, doszliśmy do najważniejszej rzeczy – strasznie się kochamy, więc coś to trzeba zaradzić. Troszkę ja odpuściłam, troszkę on odpuścił i teraz nie zamieniłabym go na nikogo innego, jest dla mnie wszystkim. Pomogła też zdecydowanie wyprowadzka jego siostry, z którą średnio mogłam się dogadać, bo się wtrącała, a on między młotem i kowadłem, a teraz mamy spokój. ;-)
Agniesia82 – no to trzymam kciuki, bardzo mocno :tak:

Agnieszka – pierwszy ząbek, toż to wydarzenie dnia dzisiaj, ważna sprawa, pannica się robi już duża :-)

Jeżynka – czyli leniu****esz jak ja :-p

Anetha81 – cieszę się, że się odezwałaś. Ja niestety nie pomogę. :zawstydzona/y:

Agamati1 – no bo ten mój gin obładowany strasznie, napisz mi na priv nazwisko tego kolegi proszę. Czyli znowu czekasz, oby skutecznie. :eek:

Tulipanek – ja przez trzy miesiące do kuchni nie wchodziłam wcale, w czwartym to było na zasadzie jak mi się uda, mdłości były ze mną wszędzie, ale wytrzymałam wszystko nawet z uśmiechem na buzi i Ty też dasz radę, w końcu chodzi i dzidzię :tak:


A ja wróciłam z Poznania, zimno i mokro. Jestem padnięta, zrobiłam obiad, odebraliśmy od rzeźnika resztę świni, którą zadźgaliśmy i leży w kawałkach w zamrażalce, zrobiłam nam deser, bo jakby nie zjadła to mogłabym być nie miła :eek: i teraz sobie leżę i czytam i chyba już nie dam rady wstać.
 
ja tez nie wymiotuje i nie mdli mnie jakos... tylko cycki bola troche urosly musialam zmienic stanik ale poza tym to jakis specjalnych typowych objawow ciazowych nie mam.. ja mam wizyte 31 ale nie wiem czy bedzie usg bo 8 czerwca mam genetyczne wiec moze dopiero wtedy usg bede miec... tak szczerze to wolalabym do ginka nie chodzic w ogole bo mnie te wizyty tylko stresuja, teraz jest spoko luzik ale jak nadchodzi dzien wizyty... ostatnio pol dnia w domu ryczalam nie wiadomo czemu, a po wizycie to znowu w ryk :/ nerwy opadły i sie ze szczescia popłakałam a ludzie nie wiedzieli co sie dzieje bo ja slowa wykrztusić nie mogłam....

...Pati dokładnie mam tak samo, najlepiej wogóle bym nie chodziła do gina... tylko mocno wierzyła że jest ok...
Ty ryczałaś w dniu wizyty a mi się płaczki już włączają a wizytę mam dopiero za tydzień... ehhh
z tymi objawami to u mnie też tak nijak... mdłości niet, cycole trochę bolą... z tym spaniem to też bez przesady...
no i dzięki temu skutecznie sobie wkręcam że pewnie nic z tego...

dziewczynki witam się i gorąco pozdrawiam
nie piszę ostatnio z właśnie wyżej przytoczonych powodów...
po prostu deprecha na maksa... nie potrafię się cieszyć...

ale czytam Was codziennie
 
Lena, Pati, Tulipanek!
Kochane, może Was to pocieszy, ale ja ani razu nie wymiotowałam, mdłości to miałam sporadyczne (bardziej niedobrze bywa mi teraz w III trymestrze - podejrzewam, że w efekcie zabaw malucha moim żołądkiem), piersi mnie w tej ciąży - w przeciwieństwie do pierwszej - nie bolały (dopiero teraz sutki wrażliwe się robią), do tego nie urosły również, brodawki jakoś dużo później zaczęły się powiększać (ale i teraz są dni gdy są w sumie małe, jak przed ciążą), tak więc brak objawów wcale nie musi być objawem czegoś złego.
Nie ma zasady!
Choć wiem, że trudno to jedyne co możecie zrobić dla Waszych maluszków to z całych sił trzymać Wasze lęki na wodzy! Z Waszego punktu widzenia wygląda pewnie, że się mądrze, bo sama pamiętam jak trzęsłam się jak galareta, prawie z płaczem chciałam się pożalić a zamiast tego byłam stawiana do pionu przez Agatę (13x13) i wówczas w głębi serca byłam wielce oburzona, jak ona może mnie do pionu stawiać, zamiast po główce pogłaskać, jaka to ja biedna z tymi lękami jestem.
Ale taka to prawda jest, my jesteśmy mamuśkami i to my musimy być silne dla naszych maleństw, nawet jak strach ma TAAAAAKIE wielkie oczy.
 
Lilijanna-Ja z moim się dogaduję no czasami tylko są małe spięcia :-)ale kto ich nie ma:-).Jest kochany zwłaszcza ostatnio,tylko prześladuje nas pech gdyż jak pisałam zaczeło się od ślubu kiedy to 3 tygodnie przed złamał sobie nogę i miał w gipsie, teraz oczywiście z tego się śmiejemy:-D:-D ale wtedy nie było mi do śmiechu.Od tego czasu ciągle się coś dzieje, teraz jeszcze to ........ po prostu serce pęka na samą myśl :-:)-:)-:)-:)-:)-(
 
Kurczę, źle mi...:-( Dostałam wczoraj tel. od znajomego z gratulacjami...:-:)hmm::-(... Próbuję dojść do siebie, już jakoś sobie radzę, poszłam do pracy, odstresowałam się, a tu takie BOOM....:szok:, jak obuchem w łeb. I znów serducho się rozpadło na kawałeczki....:no:. I była dziś u mnie przyjaciółka z pięknym brzuszkiem i szczerze - nie mogłam się doczekać aż wyjdzie... Nie radzę sobie, nie dam rady tak głowy w góre i w ogóle. Świat się wali, a ja mam sama z tym walczyć...

Przepraszam, ale muszę poryczeć:hmm:

Kaira, ściskam mocno i kciuki trzymam :tak:
 
reklama
Witam kobietki.
Strrraaaaaaaasznie długo mnie nie było tzn. byłam bo cały czas Was podczytuję ale jakoś straciłam wenę do pisania. Z reszta co pisać - nic się nie zmienia.
Słodziutka, kaira, pati mega gratulację i zyczę spokojnej ciąży.Kurcze jak tak czytam o kolejnych ciężaróweczkach to az sama sie do siebie uśmiecham. Nie wiem co sie dzieje na forum bo nie doczytałam wszystkiego ale wszystkie pozdrawiam serdecznie.
Lucus a Ty jak tam kochana Ty nadziejo moja :-)
julitka a Ty kobietko gdzie sie podziewasz.
Lila ale ten suwaczek mknie Ci do przodu:-)
Jeszcze raz pozdrawiam.
A zapomniałam ola81 również gratuluję (mam nadzieję, że nie pomyliłam nicka jeśli tak to sorki)
 
Do góry