reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża Po Poronieniu

Słodziutka - kiedy masz prenatalne? :dry:
Kaira - bardzo Ci dziękuję :tak::tak::tak:, Twój suwaczek też tak będzie mknął - tak bardzo trzymam kciuki za Ciebie i Słodziutką, że aż łzy lecą ze szczęścia, jeszcze czekam na Aniołki, by do Was dołączyła
Zjola, jasminekg - witajcie

A u mnie nadal deszczu brak i niech tak pozostanie, bo trzeba skosić trawę :-p
 
reklama
lilijanna no ja niewiem czy Lala jest rozsadniejsza niz krolik...ostatnio nawet pol kostki mydla pochlonela zanim sie zorientowalam :baffled: ale przynajmniej mam wesolo :-p dziekuje ze oczekujesz na moje zafasolkowanie...oby juz niedlugo ;-)
a u mnie rownierz pogoda...do d*U*P*Y....ale nic nie planujemy dzis wiec siedzimy w domku zaraz jakis obiadek,potem tv i winko-a co-dzien leniucha sobie sprawimy z K....:cool2:
kaira dobrze ze w glowie masz nastawienie ze bedzie dobrze bo bedzie :tak: innej opcji nie ma :blink:
&ewcia mam nadzieje ze kuracjia antybiotykowa szybko zadziala i trzymam kciukasy za tylko jedna serie ;-) wiem bidulko jak to jest czekac na koniec leczenia...ale zobacz-ja tyle bzdetow w sobie mialam zle i nawet sie nie objrzalam a juz prawie wszystko wrocilo do normy :tak:
jankesowa i jak po wizycie ciazarnych...mam nadzieje ze nie przybiolo cie to strasznie...u mnie wczoraj byla kolezanka z 2,5 letnia Paulinka i powiem wam ze moja "milosc do dzieci powrocila" :tak:(tzn ze juz spokojniej moge dzieci tulic bez zalu i pretensji) nie moglam przestac sie z nia bawic i nosic jej alez ona kochana jest!!! tak sie tego balam ale po tej wizycie czuje sie o wiele lepiej ...i jestem jeszcze bardziej zmotywowana do dzialania :tak:;-):-p
 
Aniołki, to niezła ta Twoja Lala :-)
a moje przygotowania sukcesywnie postępują do przodu, jeszcze łóżeczko trzeba złożyć, pora już na spakowanie torby do szpitala, żeby stała i czekała na odpowiedni moment, pewnie jeszcze ileś dupereli będzie trzeba dokupić w między czasie. A czas od marca to nie wiem kiedy przeleciał, dosłownie jestem w szoku, że to już tuż tuż.

Zjola, a kto tam wie, może i czarownicą jestem ;-) zawsze mogę na wszelki wypadek poczarować :-)
A o ludziku mówię, ponieważ u nas przez "ciężko idące wybieranie imienia" ciągle jest ludzik, człowiek, mały, młody itp ;-)

Kaira, to przyzwyczajaj się do kłucia, siniaków, gulek od zastrzyków, bo to Cię czeka kochana przez najbliższe miesiące. Da się przywyknąć ;-)

miłego dnia :-)
 
kaira24 i takie nastawienie jest o niebo lepsze! Tak trzymaj. A skąd masz zastrzyki? Tzn kto je ci zalecił i napisz co oprócz nich bierzesz jeszcze ... Będzie dobrze!

Lilijanna Dzień Matki.. to jest ten dzień, jak najbardziej szczęśliwy!
Choć wizytę mam jeszcze jutro. Ale to u ginka nr 2.

just79 torba już najwyższy czas by została spakowana :tak: następny cud BB-owy niedługo już będzie z Nami.. super.

Buziam wszystkie.
 
Witam chciałabym się przyłączyć do Waszego grona .....poroniłam 5 maja i jestem po zabiegu był to 12 tydzień . Czytając wasze posty jest w nich tyle pozytywnych myśli a mi tak trudno wrócić do życia, wszyscy starają się jakoś pocieszyć a to tak strasznie boooli......Czy Wam też tak trudno było? Czy jest na to jakaś recepta?Są momenty że nie mam siły wstać a najchętniej bym przespała wszystkie dni.Mój mąż stara się pocieszać jak tylko może ale widzę że on też mocno przeżył to zwłaszcza że bardzo pragnęliśmy naszego maluszka.Chciałabym też się zapytać po jakim czasie Wasz gin pozwolił się starać bo mój mi powiedział że nie wcześniej jak po 4 miesiącach:(....mam nadzieje ze przyjmiecie mnie do swojego grona... bardzo serdecznie pozdrawiam.
 
Witam Aneczkab23! Bardzo, bardzo mi przykro. Zapalam (*) dla Twojego Aniołka. Wiem jak bardzo jest Ci ciężko, ale musisz dać sobie trochę czasu, porozmawiać z mężem, nie zostawać z tym sama. Pisz na forum, dziewczyny tu bardzo pomagają. Strata jest ogromna, wypłacz się, wyraź swój ból, ale się w nim nie zamykaj. Przyjdą chwile, gdy poczujesz się trochę lepiej, chociaż zawsze będziesz pamiętac o swoim małym cudzie. Trzeba miec nadzieję, że niedługo zdarzy się kolejny. Ja straciłam swoje dzieciątko 1 maja i ciągle wspomnienie o ciąży i Maleństwie wywołuje pojawienie się łezki w oku, a widok innych przyszłych mam kłucie w sercu. Ale musimy stanąć na nogi i pójść do przodu, żeby i do nas w niedługim czasie uśmiechnęło się szczęście i żebyśmy mogły zamieścić na forum ciążowe suwaczki...
W piątek byłam na wizycie kontrolnej po zabiegu. Wszysko dobrze ( a tak się bałam ). Pani Dr powiedziała, że prawdopodobnie @ będę miała za 4 tyg i że w zasadzie wtedy będziemy mogli się starać o dzidziusia :-) Biorę teraz kw. foliowy 5 i acard. Humorek mi się poprwił troche i nawet dałam się namówić znajomym na chilloutowy wyjazd nad jeziorko na 2 dni. Skorzystałam i było super, choć bez łez się nie obyło...niestety.

Jankesowa, abdzo się cieszę, że porozmawialiście sobie z mężem. jednak oni nie są tak bardzo skomplikowani. czuja inaczej niż my, ale to nie zanczy, że mniej lub wcale;-). a jak imprezka??

Lilijanna, bardzo dziękuję Ci za Twoje posty, nawet te nie bezpośrednio do mnie:tak:. Jesteś naprawdę dobrym duszkiem tego forum i niesamowicie poprawiasz nastrój swoim ciepłym słowem:tak:. Bardzo Ci dziękuję jeszcze raz. mam nadzieję, że Twoje szczęście przejdzie na inne Aniołkowe Mamy, że dodasz im siły i sama będziesz szczęśliwa. Modlę się, aby u Ciebie wszystko było w jak najlepszym porządku!!!:-)

Onaxxx, bardzo mi przykro, że wpadłaś w dołek, ale musisz szybko się z niego podnieść, wydostać. Nie zamykaj się sama, porozmawiaj z bliską osobą albo pisz dużo na forum. Razem damy radę!!! Poczytaj posty Lilijanny :)-D). Napisz jak się dzisiaj czujesz?
 
Tyle aniołkowych mam trafia na to forum...
Przykro mi że jest do tego powód...
Ale jeśli on już niestety jest -dobrze że jesteście właśnie tutaj...
Każda z nas czuła dokładni eto samo...
Każda z nas nie miała siły wstać z łóżka, myśleć, oddychać...
Ale czas nie stoi w miejscu -i choć nie leczy ran -pozwala nam powoli wracać do życia.

Trzeba walczyć i nawet jeśli teraz myślicie że to niemożliwe -przyjdzie dzień w którym otworzycie oczy poczujecie nadzieję, wiarę, siłę której nie wypuście już z serca i życia...
Bo warto walczyć...
 
Just- trzymam kciuki za szczęśliwe rozwiązanie! :tak:
A z tymi imionami, to rzeczywiście problem, ja też jakoś nie mogłam się zdecydować, może znowu kiedyś będę miała ten kłopot :confused:
Lilianko - pozdrawiam ;-)

Witam nowe aniołkowe mamusie - tak mi przykro, że was też to spotkało :sad:
Mam nadzieję, że kiedyś każda z nas będzie jeszcze miała swojego bąbelka :tak:
 
reklama
Witam dziewczyny!!!

I moje przeczucia się niestety sprawdzają :wściekła/y: Zadzwoniłam wczoraj wieczorem raz jeszcze w sprawie mojego wyniku histopatologicznego i wyobraźcie sobie, że wreszcie jakaś miła pani sprawdziła w zeszycie badań co i jak i..............powiedziała, ze nie ma mojego nazwiska w tym zeszycie i mam jutro przyjechać osobiście, aby przełożona pielęgniarek wyjaśniła co się stało. Możliwe, że nie pobrano badania:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y: Z rejestrów oddziałowych wynika, że jestem wpisana do księgi przyjęć, a dalej nie ma nigdzie wzmianki, że cokolwiek miałam wykonywane (żaden zeszyt z badań nie zawiera mojego nazwiska):wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y: Chyba zaraz szlak mnie trafi.............co oni kombinują:angry::angry::angry: Napiszę jutro co załatwiłam!!!

Życzę miłej niedzieli i trzymam kciuki za zafasolkowane:tak::tak::tak:
 
Do góry