reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Ciąża Po Poronieniu

kochane
dzis powiedzieliśmy Werci
niestety jej reakcja nas przerazila spodziewaliśmy się łez pytań ale takiej histerii - nie
musieliśmy jej podać leki uspokajające
kiedy już wszystko wyjaśniliśmy i obiecaliśmy że zawsze kiedy bedzie chciala pojedziemy na cmentarz ona chciała od razu
siedziała nad grobkiem braciszka wpatrywała sie w tabliczkę i była taka powazna taka smutna a w jej oczkach nie było tych iskierek jak codzień
nie chciała wracać do domu
tego się nie da opisać
ja już nie mam sił
nie pogodzę się z tym nigdy

moja bezsilność mnie przeraża
 
reklama
Zjola – dziękuję. Ja Ci nie pomogę, ale kobietka22 pewnie się odezwie, no i się odezwała ;-)

Wiolka_1982 - co tam u Ciebie? :dry:

Kaira24 – a jak Ty się czujesz? Nadzieja kochana musi w nas być do końca, trzeba pilnować ten maleńki płomyk, by w odpowiednim czasie zapłonął potężnie. Dla Ciebie też zacznie płonąć. Mówiłaś swojego czasu, że chyba głowa nie pozwala na dzidzię, a robiłaś jakikolwiek badania po ostatniej stracie?

Kobietka22 – trzymam kciuki aby to pieczenie teraz to wytwór Twojej wyobraźni, a bakterii już nie było ;-)

Lila001 – najpierw badanie, nie ma co denerwować się na zapas :tak:

Ewcia3004 – no i dobrze robicie, a może do tego czasu będzie dzidzia i będzie podwójna kościelna uroczystość. Planujecie maleństwo? :dry:

Anulka198424 – jak masz obawy to wstrzymaj się z testem, termin @ już Ci minął czy jesteś przed? Ok. test zrobiłaś jedna krecha to zadam jeszcze raz pytanie termin @ już minął? :sorry2:

Jeżynka – kremowe koronkowe sukienki do ziemi są piękne, mają w sobie to coś, krótką to se załóż później, a w długich zawsze mi się wydaje, że się wygląda bardziej dystyngowanie, piękniej, bajkowo, ślicznie i w ogóle :-p

Magdaz832 – obawy będziesz już mieć zawsze, zdanie będziesz zmieniać co chwilę, chcę – nie chcę, boję się – nie boję się i tak w kółko, aż nadejdzie moment, ten moment, że razem będziecie zdolni znowu góry przenosić i pod Twoim serduszkiem zapuka drugie serduszko. Trzymam kciuki. :tak: Mieszkanko lepsze?
Słodziutka – forum się nie przejmuj, będziemy grzeczne i pisać na temat, a Ty odpoczywaj, odsypiaj i ciesz się każdym dniem, a my będziemy także szczęśliwe – wiesz o tym prawda? ;-)

Ola** - odpoczęłaś?
Selena – witaj :-)

Jasminekg – a o sobie nic? :sorry2:

GosiaLew – miałaś nie liczyć dni do @ albo jej braku, literki paszoł-won a dzidzia i tak przyjdzie do rodziców ;-)

Kasiu – Ona już jest dorosła Panna, rozumie więcej niż 5-letnie dziecko, które zadaje pytania, pamiętasz jak się cieszyła jak kupowałyście ciuszki dla Karolka, Ona nie traktowała Go jak kolejną lalkę tylko już wtedy jak braciszka, jest świadoma tragedii jaka Was spotkała, nie wiedziała przecież ile ta ciąża Tobie i m. przyniosła trosk, Wy byliście świadomi tego co się może wydarzyć, dla niej to kompletne zaskoczenie, Ona dowiedziała się w tej minucie i w tej minucie była taka a nie inna reakcja, stary człowiek potrafi wpaść w histerię a co dopiero 8-letnie dziecko. Stary człowiek potrafi godzinami siedzieć nad grobem i wpatrywać się w jedno miejsce, Jej reakcja jest zauważ bardzo dojrzała, innemu by się znudziło, Ona nie chciała wracać, jednoczy siły z Karolkiem, pewnie jakby mogła w jakiś sposób pomóc uczyniłaby to z miejsca. Masz cudowną Córcię. Myślę, że będziesz miała w Niej oparcie i że Ona rozumie Twój, Wasz smutek. :-:)-:)-(


A do mnie przyjeżdża dziś siostra, pomóc troszkę, pogadać troszkę, wypić winko z moim A., ja znowu będę się oblizywać, ale powiedziałam sobie ani kropelki, ani pół i wytrzymam, bo co tam łyk wina do szczęścia jakie noszę w sobie? :-):-D
 
Witam z rana;-)
kasiu, trzymajcie się, to jest tak trudna chwila, jesteś bardzo dzielna...
słodziutka, Twój post daje nam tyle wiary, że i nam się w końcu uda.:tak:
ola trzymamy kciuki:tak:
ewcia, super filmiki, uśmiałam się:tak:
Lilijanna, masz rację długa będzie lepsza, a już ją mam, więc wydatki zawsze mniejsze, miłego spotkania życzę;-)
GosiaLew, trzymam kciuki za brak @;-)
Anulka porozmawiaj ze swoim mężem. Poronienie to strata dla obojga, tylko różnie to przechodzimy. Mężczyźni cierpią na swój sposób. Dajcie sobie trochę czasu.
 
Witam niedzielnie

Kasiu- nawet nie wiem co mam napisać... Łzy samowolnie lecą... Ściskam

Lilijanna- też mam taką nadzieję, że będzie podwójna uroczystość, nawet mówiłam to mojemu K.:tak:
Malucha planujemy, ale pozwolenie mam dopiero od sierpnia i już nie mogę się doczekać:zawstydzona/y:

Życzę miłej niedzielki
 
Liljanna - pewnie masz racje i z reszta ja tez to wiem doskonale. Już minął miesiąc i 3 dni kiedy byłam w szpitalu, kiedy to się stało... TESKNIE! - ale wiem, że bedzie dobrze, i jak wszystko sie ułoży to może w przyszłym roku pomyslimy o drugim maleństwie...

Anulka - doskonale cie rozumiem, ja jestem ze swoim mężczyznom juz ponad 6 lal, a często zdarzają sie między nami spięcia i nie domówienia. A teraz po poronieniu było bardzo ciężko - naprawdę... i szczerze, cały czas czułam się, że jestem z tym sama, a jeszcze mam 2 letniego synka, którym musiałam się zająć. Dopiero teraz - minął miesiąc od tego "nieszczęśliwego" dnia i mój "M" chyba dojrzał, żeby ze mną pogadać, nawet sam zaczyna planowac wszystko jeszcze raz. Więc...powinno być ok!

A co u mnie... hmmm...Mieszkanko - ok! - i fajnie się mieszka, więc jesteśmy zadowoleni.
A ja dziś miałam fajny sen - byłam w 4 tyg ciąży - naprawdę wszystko było taakie kolorowe, takie 'słodkie' pamietam tylko, że troszkę się bałam, bo to było ledwo po poronieniu, więc nie wiedziałm jak będzie do końca. ALleee byliśmy tacy szczęśliwi, żeee normalnie nie mogłam się obudzić... - rano synek przyszedł do nas do łóżka i mnie obudził: - jak co dzień:"Mama pić.!" to poprostu oczu nie mogłam otworzyć.

Słoneczko ładne się robi, więc zbieramy się zaraz na spacerek, mały pewnie będzie chciał pobiegać trochę.
Pozdrawiam was wszystkie i życzę miłej niedzieli... :)))
 
Aha..zapomniałam zapytać..mam jeszcze jedno pytanie dziewczyny...

Kiedy dostałyście pierwszą miesiączkę po poronieniu???

Ja miałam zabieg 6.04 i lekarz mówił, że na okres mogę czekać od 4 do 6 tyg.!
 
Aha..zapomniałam zapytać..mam jeszcze jedno pytanie dziewczyny...

Kiedy dostałyście pierwszą miesiączkę po poronieniu???

Ja miałam zabieg 6.04 i lekarz mówił, że na okres mogę czekać od 4 do 6 tyg.!


Nie wiem jak po poronieniu... Ja po 4 tyg. tylko, że ja miałam cesarkę
 
Czesc dziewczyny i ja sie witam niedzielnie:-) u mnie rewelacyjan pogoda loneczko swieci wiec pewnie po obiadku jakis spacerek:-) chwilke mi zajelo nadrabianie tyle napisalyscie:-)
Lilijanna wiem wiem ze najpierw badania a potem zamartwianie sie ale tak troszke przerazila mnie mysl o tym ze mogla bym miec ta chorobe i tak ciezko sie jej pozbyc no ale z jednej strony znala bym powod straty swojego maluszka.
Magdaz mocno bede trzymala kciuki aby kolejnym razem udalo sie wam i wasz synek doczkekal sie rodzenstwa:-) a co do @ po poronieniu to lekaz powiedzial mi tak samo jak tobie narazie jestem juz 4 tygodnie po poronieniu a piaty idzie i jeszcze nie mam @ ale cierpliwie czekam heheh chociaz lekarz powiedzial ze wszystko sie ladnie u mnie zagoilo i okres powinnam dostac za dwa tygodnie a u gin bylam tydzien temu.
Kasiu skarbie tak mi smutno:-( nie wiem co tobie napisac:-( przytulam mocno
Anula glowka do gory kochana:-) trzymam kciuki zeby nastepny test okazal sie pozytywny a co do sprzeczek to mam podobnie dla mnie pomaga szczera rozmowa ale oczywiscie wtedy jak juz ochloniemy...
Ola na kciukasy z mojej strony mozesz liczyc napewno bede trzymala mocno:-)
 
reklama
Anulka - doskonale cie rozumiem, ja jestem ze swoim mężczyznom juz ponad 6 lal, a często zdarzają sie między nami spięcia i nie domówienia. A teraz po poronieniu było bardzo ciężko - naprawdę... i szczerze, cały czas czułam się, że jestem z tym sama, a jeszcze mam 2 letniego synka, którym musiałam się zająć. Dopiero teraz - minął miesiąc od tego "nieszczęśliwego" dnia i mój "M" chyba dojrzał, żeby ze mną pogadać, nawet sam zaczyna planowac wszystko jeszcze raz. Więc...powinno być ok!

Tak niby rozumie tylko po poronieniu nie potrafil az byla klutnia i sie wyprowadzilam do rodzicow moj maz na dziecko z pierwsego malzenstwa i chyba to mu wystarcza
chociaz jakos nie utrzymuje kontaktu z córeczka a w lipcu bedzie miec 2 lata... byla zona uniemozliwia mu widzenia sie ale i on nie stara sie miesiac temu nawet wzielam go do psychologa tez to nic nie dalo...mamy cywilny tylko wiec mysle ze jesli bedzie tak dalej zloze pozew o rozwod chciaz tego nie chce :(
 
Do góry