reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Ciąża Po Poronieniu

Mężczyźni jakoś szybciej się regenerują - choć im też jest ciężko i tak naprawdę nie wiedzą jak mogą Nam pomóc i to ich jeszcze bardziej boli i frustruje. Starają się na swój własny sposób.. Ja też miałam dzisiaj niemiłą rozmowę ze swoim mężem.. On się stara , nawet na czerwiec zamówił Nam pokoje w zakopanym byśmy odpoczęli od tego wszystkiego. A ja go odtrącam ale czasami nie potrafię się zbliżyć i rozmawiać.. To wszystko jest jeszcze świeże.. Nie chce tak bo wiem, że Go ranię a jest dla mnie naprawdę wielkim WSPARCIEM..
 
reklama
Zjola – w końcu normalnie gadasz :-p
Mośka – tak jak dziewczyny piszą nie ma co się martwić, ale jak chcesz mieć pewność to telefon i dzwoń do gin :tak:
Jasminekg – dziewczyny pilnujące owulacji na pewno Ci doradzą, ja niestety temperaturki nigdy nie mierzyłam, więc i doświadczenia brak :zawstydzona/y:
Kasiawd – kurczę naprawdę lista badań długa i jeszcze wszystko ok. A co lekarz na to? :sorry2:
Kobietka22 – to trzymaj się go mocno, bo dobry lekarz to rzadkość w dzisiejszych czasach. Troszkę, źle Ci m. powiedział, bo to nie jest tak, że Ty poroniłaś, tzn. poroniłaś, ale chodzi mi o to, że on też, w takim sensie że stracił dziecko, jak już chciał coś powiedzieć to „straciliśmy dziecko”. Nie dziwię Ci się, że tak zareagowałaś, jak kolegi syn obchodził w lutym roczek – pytałam dlaczego moje dziecko w tym roku nie obejdzie roczka? Potem następne koleżanki gadały, że szykują się do roczków swoich pociech, a ja? A ja dusiłam w sobie łzy, ale jak byłam sama to ryczałam jak bóbr, w pracy, w domu, w parku – wszędzie gdzie dopadła mnie ta czarna dziura, a przecież mam swoją dzidzię w brzuszku i czekam na nią z utęsknieniem, aczkolwiek broń bosze nie popędzam, niech tam siedzi do 5 sierpnia. Każda z nas ma swoje lepsze i gorsze dni i nigdy nie wiadomo kiedy nadejdą, i niezależnie ile czasu minie boleć będzie tak samo. :-(
 
Liljana masz racje niestety nam już pisane takie mieszane uczucia i gorsze dni , ja normalnie czasem sama czuje ,że jakaś taka rycząca z byle pwodu sie robie,ale czasem potrzebujemy sobie popłakać żeby dać jakieś ujście emocjom.
U Ciebie już 27tydzień <wow>:)Dzidzia bardzo rozrabia w brzuszku?
Moja siostra była na badaniu i okazało sie,że szyjka sie skróciła ,ma leżeć i nie dźwigać i za tydzień kontrol i decyzja co dalej, ale ona nie poleży przy dwujce dzieci, tak sie martwie, to dopiero początek 6 miesiąca.W tym miesiącu chyba można określić płeć prawda?bo ona mi ściemnia ,że lekarz nie widzi jeszcze, a chodzi do mojego gina , mój gin ślepy nie jest:/, nie chce mi powiedzieć pitka.
 
I ja sie witam z wami wieczornie jeszcze jutro piatek i kochany weekend przed nami:-)
Pati bardzo sie ciesze ze przynosisz tak wspaniale wiesci cudownie ze maluszek dobrze sie rozwija ja tez pewnie poplakala bym sie po wizycie:-) mocno trzymam kciuki zeby kazda wizyta do konca ciazy sprawiala ci tyle radosci:-)
Kobietka przykre to co powiedzial do ciebie twoj luby masakra ja bym juz dala mu popalic!!! Kochaniutka przytulam cie mocno i mam nadzieje ze taka sytuacja juz sie wiecej nie powturzy a on bedzie bardziej wyrozumialy:****
Aniolki siostra mojego M tez jest w ciazy i ma rodzic pod koniec maja nie wiem jak bede sie czula jak pojedziemy ich odwiedzic strasznie sie boje tej wizyty mojej reakcji jak mial bym mozliwosc to nie pojechala bym wcale no ale nie wypada ehhh bede musiala dac sobie jakos rade....
Liljianna a ty jak sie dzis czujesz???
 
Witam!

Kobietka, na początku 6 miesiąca da się określić płeć, chyba, że dzidzia się tak ułoży, że nie daje się podejrzeć, więc może siostra nie ściemnia ;-)

Aniołki, przytulam, ciężki to moment dla Was, bo z jednej strony człowiek życzy małej istotce, która się pojawiła w rodzinie jak najlepiej i chciałby się cieszyć razem z wszystkimi, a z drugiej strony serce mu rozdziera ten przeżyty osobisty dramat, który rzuca cień na wszystko.

A co do spotykania się z ciężarnymi i dzieciatymi, to też miałam z tym problem. Miałam taką sytuację w tamte wakacje, że znajoma, z którą spotykam się od czasu do czasu namawiała mnie na spotkanie, przy okazji w mailach wyszło, że jest w ciąży i do tego ma termin dokładnie taki sam jak ja miałam mieć. Dla mnie to było za wiele i po prostu nie dałam rady zebrać się w sobie i spotkać.
 
Witam Was babeczki!

Ja też mam podobny problem, bo miałyśmy rodzić z koleżanką w tym samym prawie czasie (różnica 2 tygodnie) i nie mogę spokojnie patrzeć na jej rosnący brzuszek :-(.
Nie wiem co to będzie jak ona urodzi. No chyba, że ja do tego czasu znowu będę w ciąży :sorry2:, to pewnie lepiej to zniosę ehhhh.
Niestety nie mam nad tym kontroli :zawstydzona/y:

Pozdrowionka i trzymajcie się ;-)
 
Kobietka22 – nie jesteś wyjątkiem z tymi swoimi wybuchami płaczu, czasem tak mamy, że jak nam się coś nagromadzi to nie jesteśmy wstanie nad emocjami zapanować. :sorry2: A siostra być może wie, ale nie chce powiedzieć. A może dzidzia się przed rodzicami bunkruje :-p

Lila001 – dzisiaj mam wizytę na 16:15 i powiem tak, póki co się nie denerwuję, bo przecież musi być dobrze. Aczkolwiek czuję na plecach taki maleńki strach, co chce mi deptać po piętach, ale ja mu się nie dam. Moje serduszko ma miejsce tylko na wiarę i nadzieję. :tak:

Just79 – czasem nas coś przerasta i nie jesteśmy wstanie tego przeskoczyć :baffled:

Zjola – milszego dnia życzę :-)


No a ja zbijam czas do tej 16:15, mam nadzieję, że przeleci szybciutko :-) Mimo wszystko proszę o trzymanie kciuków. :zawstydzona/y: Ada się rusza, więc podnosi mamusię na duchu. Aczkolwiek wczoraj wieczorem moja Córcia wywinęła mi taki numer, że na kolanach błagałam Ją by przestała. :-p Wlazła mi dosłownie gdzieś w okolicach mostka, między cycki, oddychanie to był niesamowity ból, cały czas czułam jak mnie coś dusi. Leżeć nie szło, a była już pora spania :baffled: Trwało to dobre 30 minut. Masakra, no ale wytrzymałam jakoś. :dry:
 
Lilijanno - trzymam kciuki za udaną wizytę ;-)
Mam nadzieję, że wszystko będzie ok.
Pozdrowionka;-)
 
reklama
Do góry