reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ciąża Po Poronieniu

reklama
Witam Kochane

Karola śliczne te Twoje śliczności !!!!! niech się zdrowo chowa a Ty jak najszybciej dochodź do formy :-D:-D

A ja też Wam się czymś pochwalę...
tydzień temu zrobiłam test i ujrzałam II krechy
bardzo się boję... ale też bardzo się cieszę
proszę trzymajcie kciuki żeby tym razem się udało...
Lena moje gratulacje!!!!na pewno wszystko bedzie dobrze, mysl pozytywnie choc kazda z nas wie jakie to trudne, trzymam kciuki:tak:
 
Lena gratuluje:) Będzie dobrze. Trzeba wierzyć
Ja po założeniu pessara, siedze w domku. A taka ładna pogoda:(No ale dla dzidzi wszystko. Plus taki że mężuś zrobił placka po zbójnicku, był pyszny. Mniam
 
hihi noo to był jedyny raz i ostatni ;)hahah:):)
Mam czasem jeszcze jakieś lekkie boleści, ale mam nadzieję, że tylko lepiej będzie:)
Jutro przeprowadzam się do Warszawy i muszę być na siłach ciekawe jak sobie poradzę hm matko ;)
 
hej dziewczyny

pozdrawiam serdecznie,nie udzielam sie ostatnio ale podczytuję jak czas pozwala.czas leci baaaardzo szybko. wiele nowych dziewczyn, co ja mówie prawie same nowe dziewczyny tu widze. przykro ze tyle z nas doswiadczonych przez utratę maleństwa:-(
ale ja wierze ,że kazdej w końcu się uda
poniżej dowód;-)

8z06ld.jpg


Kizia mizia pozdrawia
 
Syla jaki przepiękny widok! I jak ten czas leci... Ale mi się zakatarzony pyszczor teraz śmieje :-)
 
Witam:)
lena gratuluję dwóch kreseczek:)
karola śliczną masz córeczkę, gratulacje:)
13x13 mądrze napisałaś. Ja właśnie myślę, że za bardzo się użalałam nad sobą, chodziłam zdołowana i nie zwracałam uwagi na to, że mój K też cierpi, a moje wieczne niezadowolenie nie pomaga, lecz szkodzi. Teraz już lepiej, ale kłóciliśmy się i było to trudne, ponieważ to były głupie sprzeczki o mało ważne rzeczy. W każdym razie jak widać trzeba sobie uzmysłowić, że mężczyźni też to bardzo przeżywają, tylko nie zawsze chcą się do tego przyznać. Ja właśnie ciągle oczekiwałam wsparcia a sama go nie dawałam.
My w tym cyklu rozpoczynamy staranka nr 2, ale już bez kontroli owulacji. W tamtym miesiącu mieliśmy testy owulacyjne i nic z tego nie wyszło. Muszę się wyluzować i o tym tak nie myśleć.
Dziewczyny, trzymam kciuki za dobre wieści w czwartek. Będziemy czekać na Wasze relacje:)
 
reklama
Jeżynka ja z własnego doświadczenia wiem, że wyluzowanie daje nalejpsze efekty. Przy pierwszej ciąży staraliśmy się 4 m-ce. Przez 3 latałam z testami jak głupia. Miesiąc w miesiąc co najmniej 3 testy w 2dniowych odstępach. Na 4 cykl postanowiłam sobie odpuścić. Gdy spóźniał mi się znów okres uznałam, że tak jak w przeszłości to norma. To mój M kupił test i przekonał mnie do jego zrobienia. Dwie kreski. Po tygodniu naszego Orzeszka już z nami nie było... Zielone światło gin zapalił nam na koniec czerwca 2009. Ale starać zaczęliśmy się od początku października. W listopadzie wpadłam w taki sam szał testów jak przed pierwszą ciążą. Oczywiście bez efektów. Potem dużo stresowych zdarzeń jakie przyszło nam przejść zmusiło mnie do niemyślenia o fasolce. Gdy 5/12/09 coś mi kazało zrobić test, siknęłam ale bez przekonania. Byłam pewna, że nie zaszłam w ciążę. Wydawało mi się to w tak ekstremalnych warunkach niemożliwe (tragiczna śmierć brata mojego M na 2 dni przed naszym ślubem, odwołanie ślubu...). Jak więc zobaczyłam drugą bladą kreskę, pomyślałam, że mam popsuty test, bo kupowany na promocji w Rossmannie. Poleciałam po 2 testy z apteki. Pokazały to samo. Jak więc widać jestem dowodem na to, że luz to klucz do sukcesu. Co najmniej w 80%, bo wiadomo, że od samego luzu Fasolki nie będzie ;-)
 
Do góry