reklama
karolcia81
czekam na szczęście.....
ku*wa mam wynik bety... o,100....tzn ze ciazy brak(?)....czytalam ze czsem to po tygodniu wzrasta...ale napiszcie czy sa szanse...wkoncu te dwie kreski na tescie wyszly...jakis pecherzyk byl...
A może jeszcze jedno sikanko z porannego siku....w końcu nawet blada kreseczka to fasolka....ja bym na Twoim miejscu jeszcze nie traciła wiary, że Ona jest....a betka...hmmmm może jeszcze za wcześnie...a może jakoś tak organizm zafauszował wynik....mojej znajomej to nawet betka zaczęła spadać i już myśleli, że to koniec...a tu bach...nagle ruszyła w górę i to w oszałamiającym tempie...nawet lekarze się dziwili....
Ja jeszcze wierzę, że jest szansa.
kasikz jestem 5\6 dni po terminie @ i tak sobie mysle ze moze owu byla baaaardzo pozno....lekarz tez mowil ze owu mogla byc bardzo pozno....no kurde juz mam dosc tej niepewnosci...nawet z K zdarzylam sie poklucic....oczywiscie o glupote...
karolcia moze faktycznie mi organizm zglupial...ja mam zawsze jazdy z badaniami i wynikami...bo albo ginie moja krew,albo wyniki....zrobie w poniedzialek bete jeszcze raz...co myslicie?czy pozniej???albo lepiej test?nie chce wywalac tyle kasy bo z nia krucho i niewiem....wiem ze koszty nie sa wielkie ale tu 10zl tu 20zl i sie tego uzbiera....juz i tak troche poszlo a dalej nie mam pewnosci...kurde juz sie boje ze to jakies urojenie mi @ zatrzymalo...no ale te testy i ten gin....ja pier**le czemu to wszystko takie trudne i zakrecone....
karolcia moze faktycznie mi organizm zglupial...ja mam zawsze jazdy z badaniami i wynikami...bo albo ginie moja krew,albo wyniki....zrobie w poniedzialek bete jeszcze raz...co myslicie?czy pozniej???albo lepiej test?nie chce wywalac tyle kasy bo z nia krucho i niewiem....wiem ze koszty nie sa wielkie ale tu 10zl tu 20zl i sie tego uzbiera....juz i tak troche poszlo a dalej nie mam pewnosci...kurde juz sie boje ze to jakies urojenie mi @ zatrzymalo...no ale te testy i ten gin....ja pier**le czemu to wszystko takie trudne i zakrecone....
aniolki kurcze nie wiem co ci poradzic... a dostala luteine na wywolanie?? bo powinni ci dac jak nie stwierdzil ciazy a beta tez taka wyszla dziwna a luteina albo wywola albo podtrzyma ciaze wiec moze to bylby sposob brac luteine.... ponoc nawet lekarz ogolny moze ci ja w takim wypadku przepisac
pati moja szwagierka ma luteine bo miala na poczatku ciazy (teraz ma rodzic) plamienia i lekarz jej przepisal gdyba sie to powtorzylo...ale sie nie powtorzylo i ma cale opakowanie...wiec moze ja poprosze i mi da...choc wolalabym poczekac jeszcze do pon i powtorze bete i wtedy chyba sobie wezme te luteine...skoro piszesz ze pomoze albo w ta strone albo w druga...
moja kolezanka czesto musiala wywolywac okres i nigdy nie wiedziala czy to ciaza czy nie i zawsze dostawala luteine na wywolanie miala brac 10 dni i potem okres przychodzil ale nie wiem w jakiej dawce brala sadze ze po jednej dziennie... ja teraz biore dwa razy dzienne dopochowowa... a jak twojej szwagierce zostalo to moze jak w pn dalej test beta bedzie nijaki to wez ta luteine a najlepiej zanim odstawisz powtorz bete bo gdyby jednak byla to ciaza to nie mozna tak z dnia na dzien odstawiac progesteronu bo to moze byc szok dla dzidzi
dzieki dziewczyny...wiec jakas nadzieja jeszcz sie iskrzy...ale juz niewielka....
chcialabym sie wylaczyc i nie myslec juz o tym bo ciagle po glowie mi sie tlucze mysl czy to ciaza czy nie....*holera to ciezkie jest...
jeszcze raz dziekuje i odezwe sie jak bede cos wiedziec bo nie chce wam tylkow zawracac ciaglym "stekaniem" ;P
buziaki
chcialabym sie wylaczyc i nie myslec juz o tym bo ciagle po glowie mi sie tlucze mysl czy to ciaza czy nie....*holera to ciezkie jest...
jeszcze raz dziekuje i odezwe sie jak bede cos wiedziec bo nie chce wam tylkow zawracac ciaglym "stekaniem" ;P
buziaki
reklama
