reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża Po Poronieniu

Dziewczyny WSZYSTKIM WAM GRATULUJE i bardzo bardzo się ciesze razem z wami! Czytam tu i czytam i co chwile któraś z was pisze, że znowu ma pod serduszkiem maleństwo.
Super naprawde!, widzę, że nie poddajecie się i mimo tego co nas spotkało, a jest nas tutaj troche, dalej walczycie i wierzycie, że bedzie dobrze....
Jestem szczęśliwa razem w wami! ... Ja narazie troche jeszcze poczekam, spróbuje odbudować siły na nowo, i mam nadzieje, że tez kiedyś napisze tutaj do was i brzuszek od nowa zacznie mi rosnąc hihihehe ;)))

GORĄCE BUZIAKI DLA WSZYSTKICH!!!
 
reklama
Witajcie kochane nie zaglądam na forum za często ale czytam na mailu co u was przed chwilą się popłakałam Pati, aniołki, EdyśG GRATULACJE KOCHANE!!!!!!!!! cUDOWNE WIEŚCI NAPRAWDĘ AŻ SERCE CZŁOWIEKA ŚCISKA JAK CZYTAM TAK WSPANIAŁE WIADOMOŚCI:) Razem płakałyśmy z życiowej tragedii która każdą z nas dotknęła ale jak wspaniale jest się popłakać z tak ogromnego szczęścia jakim jest zobaczenie dwóch kreseczek tych upragnionych i wyczekanych. My staraliśmy się o Michałka ok 7 miesięcy jak zobaczyłam dwie kreski uśmiech od ucha do ucha byliśmy akurat z moim Albertem na paszteciku i barszczyku no i powiedziałam mojemu że się udało nie zaczaił najpierw (faceci;P) ale po chwili mało nie udławiłby się barszczem hehehe miłe wspomnienia....... Mam nadzieję że niedługo znowu go zaskoczę:):) Oj kochane naprawdę bardzo się cieszę i bardzo was proszę o pozytywne myślenie!!!!!!
Buziaki kochane Całuje:):)
 
Hejka :) witam fasolkowy wątek :)
U mnie po maleńku chyba @ się rozkręca, choć na razie to tylko plamki :( więc nie wiem jeszcze, co z tego będzie... czy @ czy ustanie i dalej nic...
Trzymam kciuki za wszystkie ciężąrówki i wasze śliczne, zdrowe bobasy!!
 
Lilijanna- oj remont strasznie pochłonął:szok::szok: co do sprawy, to jak na razie mają wysłać papiery do lekarza biegłego- zobaczymy co ten napisze

Czarna76- obiecuję, że będę teraz częściej zaglądać:-) co do Twojego małżonka, to może a nóż, do sierpnia Mu przejdzie:-):-) Ja po stracie Maciusia nie chciałam słyszeć o drugim dziecku, a potem mój K. także przez jakiś czas nie chciał słyszeć, ale jak Mu cały czas ostatnimi czasy suszyłam głowę, to uległ:-D wiesz- leżymy a ja ni z gruszki ni z pietruszki- Kochanie pomyśl jak by było fajnie gdybyśmy tu w trójkę leżeli;-) Choc wiadomo, że o Maciusiu NIGDY nie zapomnę. Ostatnio kilka razy przydarzyło mi się powiedzieć - "Maciusia pokoik":-(

Wiolka1982- wyobrażam sobie jak ciężkie to 50-lecie dziadków musiało być ciężkie:-:)-( ja wkrótce obchodzę urodziny i także się ich boję, bo 11 miesięcy temu cieszyłam się, że w tym dniu będę mieć 3 miesięcznego Brzdąca:-:)-(

Kaśka0201- przytulam Cię mocno i jestem z Wami, jak także trzymam &&&

EdyśG., Pati- GRATULUJĘ

Aniołki- trzymam &&&, aby @ nie przylazła

EwelinaK26 i reszta- pozdrawiam gorąco


A u mnie super mieszka się na swoim:-D:-D

Gdy byłam dziś na cmentarzu, w mojej głowie zrodził się pomysł, aby wykupić miejsce przy Maciusiu i mieć dwa.. I gdy w czerwcu będziemy zakładać pomniczek, w tym drugim miejscu zasadzić miniaturową wierzbę płaczącą i między pomniczkiem, a tym pustym miejscem wysypać białymi kamykami- niby jest to do zrealizowania ALE dzwonię do zarządcy a ci mi mówią, że nie można wykupić miejsca na kwaterze Dziecięcej:-:)-( w takim razie zajechałam i się okazało, że oni nie wiedzą, gdyż nikt nigdy nie wykupował. mają dzwonic do urzędu i mam nadzieję, że będzie można, jeżeli się tamci nie zgodzą, to wtedy pójdę do przewodniczącego rady miasta, który był kolegą mojego Taty i wywalczę ten kawałek miejsca obok Maciusia:biggrin2:
 
Ostatnia edycja:
Witam dziewczyny
Pati aniolki Edyś g gratuluje ciesze sie strasznie razem z wami i zycze spokojnych 9 miesiecy.

A ja wlasnie dzisiaj dzwonilam o wyniki badan genetycznych Kariotyp razem z mezem mamy prawidlowy odetchnelam z ulga.
Zaraz was doczytam co tam u was bo przez ostatnie tygodnie moje mysli byly przy jednym.
Teraz powtorzymy jeszcze nasiona meza ja za 4 tygodnie bede miec wynik na czynnik V leida i hormonki i bedziemy miec poglad na wszystkie badanka
Kasiu trzyma kciuki za was zobaczysz wszystko sie ulozy tyle juz przetrwaliscie
 
Ostatnia edycja:
Witam Was wszystkie cieplutko!
Pogoda co prawda zimna jak czort :baffled:!
Pozdrawiam wszystkie fasoleczki i trzymam kciuki za spełnienie marzeń dla nas wszystkich.
Ja w poniedziałek idę sprawdzić betę, czy spadła już do prawidłowego poziomu. Mam nadzieję, że teraz już będzie ok :tak:.
Pozdrowionka
 
Witajcie :-D

Gratuluje wszystkim nowo zafasolkowanym i życzę wspaniałych 9 miesięcy!

Anetha81 cieszę się że wyniki ok. Kurcze widzę że suwaczek wagowy poleciał do przodu. Moje gratulacja.

Mama Sówka głos oddany...jak dla mnie cały tata ;-)

zjola zleci do lipca...i nawet się nie obejrzysz jak będziesz nam się teściorem chwalić :-)

Pozdrawiam Was wszystkie!
 
Cześć dziewczyny....

Anetha - super, że Kariotyp ok.....A NIE MÓWIŁAM!

A ja mam dużo pracy....i czas mi tak szybko ucieka....

Wczoraj jak się przytulaliśmy...jak Z. sięgał po "ubranko" to ja jak zwykle sie skrzywiłam (bo nie lubie jak przerywa), ale on chyba pomyślał, że to dlatego, ze w ubranku...i z błogim uśmiechem powiedział :
"kochanie, jeszcze tylko dwa miesiące... i zapominamy o gumkach...."
....no i jak mu teraz powiedzieć, że ja nie jestem do końca pewna czy chce tak szybko...myślałam, że to raczej ja będę jego namawiać na kolejne podejście...ale kurcze, dziewczyny...ja widzę po nim jak on cholernie pragnie dziecka....i muszę zrobić wszystko, żeby mu je w końcu dać!

Kaśka- cały czas o Was myślę!!!!!!!

No i nowym fasoleczkom jeszcze raz gratuluje.....kolejne światełka w tunelu!!!!!!

buziaki.
 
Ostatnia edycja:
Karolcia dasz radę -masz jeszcze dwa miesiące na przemyślenia -a niepewność jest normalna...
Dziś chcesz jutro nie...
Powiem tylko jedno -warto
Warto przeżyć każdą chwile strachu i zwalczać ją w sobie
Warto walczyć o ten mały cud

Uciekam dziewczyny bo mój mały cud właśnie ma czkawkę:)
 
reklama
Cześć dziewczyny....

Anetha - super, że Kariotyp ok.....A NIE MÓWIŁAM!

A ja mam dużo pracy....i czas mi tak szybko ucieka....

Wczoraj jak się przytulaliśmy...jak Z. sięgał po "ubranko" to ja jak zwykle sie skrzywiłam (bo nie lubie jak przerywa), ale on chyba pomyślał, że to dlatego, ze w ubranku...i z błogim uśmiechem powiedział :
"kochanie, jeszcze tylko dwa miesiące... i zapominamy o gumkach...."
....no i jak mu teraz powiedzieć, że ja nie jestem do końca pewna czy chce tak szybko...myślałam, że to raczej ja będę jego nawiać na kolejne podejście...ale kurcze, dziewczyny...ja widzę po nim jak on cholernie pragnie dziecka....i muszę zrobić wszystko, żeby mu je w końcu dać!

Kaśka- cały czas o Was myślę!!!!!!!

No i nowym fasoleczkom jeszcze raz gratuluje.....kolejne światełka w tunelu!!!!!!

buziaki.

Mamy identyczną sytuację!
Ja dziecko mogłam mieć i mogłam go nie mieć, bo jako matka jestem spełniona, mając jednego synusia, ale mój mąż nie ma potomstwa i widzę, że straszne ma ciśnienie. To on odlicza czas do staranek i dokładnie pamięta kiedy mam iść do lekarza i kiedy mam zrobić badania. Pilnuje mnie, że hej!
Muszę zrobić wszystko, żeby dać mu to dziecko!
Chociaż ostatnio powiedział, że jak dziecka nie będzie, to i tak my jesteśmy najważniejsi i świat się nie zawali, ale ja wiem, że ciężko mu patrzeć na żony swoich kolegów w ciąży!
 
Do góry