Lucy F super
nie ma to jak dobre wieści
Lenka biedulo kiedy Tobie tą nogę naprawią??
Oj dziewczynki nieładnie się bawicie
nie o to tutaj chodziło -nie o dyskusję tylko wyrażenie opinii.
Ktoś wyraża swoje zdanie bezosobowo i nie wolno Go personalnie atakować -bo ma prawo do swojego zdania i ma prawo tutaj je wyrazić
Jest takie mądre powiedzenie "nie oceniaj bo Ciebie ocenią" i jeśli tego będziemy się trzymać -nie będzie bezsensownych dyskusji i wymiany zdań.
Jestem w stanie zrozumieć te dziewczynki które nie rozumieją "o co afera -forum jest fajne" -jestem w stanie zrozumieć bo w czerwcu/lipcu tamtego roku myślałam tak samo. Ale zrozumcie też mnie -będziecie kiedyś pisały to co ja dzisiaj -bo forum jest żywe a to znaczy że rodzi się, dorasta i rodzi się na nowo i tak jest w kółko...
Jeśli zauważycie prawidłowość -tutaj dużo nowych dziewczyn pojawia się naraz -po tygodniowej przerwie w grudniu zastałam tutaj same nowe nicki
tworzą się przyjaźnie, wspólne tematy i w tym nawale naszych rozmów które lubimy -zapominamy jaki był nasz początek, po co tutaj trafiłyśmy, co nas przekonało żeby zostać...mnie przekonało zrozumienie, wysłuchanie, pocieszenie... mogłam w kółko pisać jak mi ciężko i zawsze usłyszałam słowa otuchy, nikt mnie tutaj nie "zgubił" -w kółko i w kółko aż i dla mnie stało się to marudzenie stratą czasu.... zaczęła się walka i wiara, optymizm i pogaduchy o pierdołach... i wtedy postawiono mnie do pionu -bo ja miałam już swój czas -teraz jest czas dla innych -trzeba wysłuchać, wspierać i pomóc się podnieść, uwierzyć...
Byłyśmy kiedyś na początku tej drogi -teraz mamy inne zadanie. Pomóżmy -bo kiedyś nam ktos pomógł... ja jestem tutaj nie żeby chwalić się że jest dobrze, nie zeby rozmawiać o głupotkach, nie żeby zaśmiecać forum -jestem tutaj bo wierze że komuś pomogę, bo wierzę ze komuś dam nadzieję, odpowiem -nawet tysieczny raz to samo na to samo pytanie -bo dla kogoś to pytanie to być albo nie być. A najczęściej pytanie jest takie "kiedy mogę się starać"... od tego co odpowiemy zależy dużo...
No to się rozpisałam i napisałabym pewnie o wiele więcej ale myślę że to trzeba przejść -kiedy zabraknie czasu, kiedy będzie praca, obowiązki, brak netu -kazda z nas zrozumie jak wazne potrafią być wieści od kogoś nam tak dalekiego i tak bliskiego -i jak cieżko jest czasem je znaleźć