reklama
Aga34
Aniołek [*] 17.03.2009
witam
matkko ale demola u mnie .... ktora mnie przygarnie na czas remontu?? a moze znajdzie sie chetna na sprzatanie??? ja ide wyciarac brrr moze ktoras pomoze
Ja jestem chętna na sprzątanie ...a więc kiedy będziesz mogła przyjechać i posprzątać u mnie ?????
haha aga smieszne ja mam tu tyle roboty ze szok... jak adam skuwal plytki to takie dziury w scianie byly ze glowe mozna bylo wlozyc bo wiadomo kiedys sie kleilo plytki na betonie... a sciany z kamieni i pustakow sie robilo a nie z cegiel wiec teraz sa tego skutki ze ja nie wiem jakim cudem ta sciana jeszcze stoi ale i tak juz duzo moj wujek zrobil tylko boje sie ile nam skasuje :-O bo tutaj plytkarze za samo plytkowanie biora od 3 tys za taka powierzchnie no i w sumie dlatego wujka do tego najelam bo mam nadzieje na jakis rabat tylko ze on do nas jezdzi busami 30 km w jedna strone bo sie uparl ze nocowac nie bedzie i ze my go odwozic nie bedziemy wiec jeszcze mi koszty dojazdow doliczy haha
zmykam na relaksik bo posprzatalam ten kurz i pyl a wujek juz pojechal bo teraz tesc dziury zakleja wiec i tak wujek nie mial co tynkowac czy tam kleic (nie wiem co on daje na te sciany ) no a jutro zrobi ta druga czesc, a potem plytki z podlogi reszte skuje bo troche zostalo (chyba ze adam to skuje)..
kurde jak se pomysle ze my jeszcze drzwi na scianie nosnej mamy do wybicia i zrobienia bo bedziemy robic pokoj z holu bo jest duzy... juz sie boje moze znacie jakiegos dobrego murarza?? bo ja tego nie widze robienie dziury w scianie nosnej :-O
zmykam na relaksik bo posprzatalam ten kurz i pyl a wujek juz pojechal bo teraz tesc dziury zakleja wiec i tak wujek nie mial co tynkowac czy tam kleic (nie wiem co on daje na te sciany ) no a jutro zrobi ta druga czesc, a potem plytki z podlogi reszte skuje bo troche zostalo (chyba ze adam to skuje)..
kurde jak se pomysle ze my jeszcze drzwi na scianie nosnej mamy do wybicia i zrobienia bo bedziemy robic pokoj z holu bo jest duzy... juz sie boje moze znacie jakiegos dobrego murarza?? bo ja tego nie widze robienie dziury w scianie nosnej :-O
slodziutka_e
Fanka BB :)
WItam...
Wowww dobrnęłam do końca czytania.. Jak Wy to robicie ;-)tyle postów
MamaSówka wowwww piękny brzunio. Bartuś w każdej chwili może powiedzieć mamusi że znudziło mu się w brzuszku i chce poznać rodziców.. po tej drugiej stronie.
Trzymam kciuki za lekki i łatwy poród..
Co do wagi wg usg często gęsto jest przekłamywana. Większość dziewczynek na BB nawet miały mieć olbrzmy po ponad 4 kg a okazywały.. się normalnymi maluszkami z wagą w granicach 3 kg.
Super wieści.. trzymam kciuki!!!
Kasiu jutro dalsze wiesci o wynikach z amiopunkcji? Trzymam kciuki cały czas... i modliwtą jestem z Wami.
missiissi i jak testa? Przytlunaki z meżem i czekamy na wyniki..
yummy mumy witaj. Takie wieści jak Twoje dają nam wiele radości i madrosci. Ucałuj Swojego Skarba. A co do niebagatelizwania żadnych objawów to się z Tobą zgodzę w 100%.. to co normalnie może wydać się błahostką w ciąży urasta czasem do poważnego problemu. Więc ciężaróweczki jesli tylko macie jakieś przeczucia. Coś czujecie niepokojącego... dzwonić do ginka.. iść do niego.. na IP.. gdziekolwiek byleby Was uspokojono..
Niech mają nas za panikary.. ale czasem to ratuje życie nam i naszemu maleństwu.
Co do witaminek. Lepiej brać. Przecież to tylko witaminy Zaszkodzić nie zaszkodzą a tylko mogą pomóc..
libi. witaj. Dla Twojego Aniołka (*). Przykro że po raz drugi musiałaś przechodzić przez ten dramat... czy robiłaś jakieś badania po pierwszej stracie? Przytulam i również raczyłabym gorączki nie bagatelizować i nic nie brać na własną rękę..
karolcia81 ufff już następny dzień będzie lepszy. Najgorszy jest ten powrót.. Ale jak widzisz nie było tak źle. Choć zawsze mogło być lepiej. Czasem im dłuższe zwolnienie tym trudniej powrócić do pracy. Ale cóż. Super szefostwo i ich postawa.
V_jolka świetnie że krokiety wyszły! Jednak i patelnia okazała się ok jednym słowem naleśniki się przestraszyły że wylądują w koszu jak się nie poparwią..
Aniołki czekamy na wieści jak tam Twoje wyniki z posiewu!
ewela28 dasz radę wytrzymać. Maluszek daje znać co i jak w brzuszku wiec nie masz się co smutać. A poniedziałek w przyszłym tygodniu to nie taki znów odległy termin...
kasikz trzymać kciuki za środową wizytę będziemy oczywiście...gratuluję 4 miecha!! A z wagą? Napewno nie będzie tak źle..
GosiaLew.. ciiii trzymam kciuki.. i czekamy na wiesci..
just79 kolejna wizyta i kolejne dobre wieści będą w środę.. tylko ciutkę późniejszą porą ojjj nie będe mieć jak pisać bo palców do trzymania mi zabraknie :-) Może mąż pomasuje kręgosłup? I będzie lżej? Nioo może nie lżej ale poczujesz ulgę
Mysza zaczekaj do wizyty u ginka i spokojnie CI powie jak brać kwas foliowy. Ja biorę dużą dawkę kwasu (nie wiem po co) ale słucham się grzecznie póki co pani dr Ewy..
Wynik histop. rzadko kiedy coś wnosi do sprawy. Przeważnie mówi że "była" ciąża i są jakieś resztki kosmówki, jaja, czy ropne.. Najważniejsze że nie ma zaśniadu itp. A jak nie "wyzwają" Cię do szpitala to znaczy ze wszystko jest ok w wynkiu. Więc się nie strachaj..
Agu_ska Pogłaszcz brzunio ode mnie. I również życzę udanego popołudnia..
Lilijanna ja oduczyłam się pisać. Wszystko na kompie robię i drukuję jak trzeba. A później jak przychodzi mi coś napisać to masakra jakaś. Pierwsze dwa zdania ok a później to ręka chce odpasć i bazgrze ze hoo hoo..
Ja też uwielbiam się w kuchni "popisywać" i jak znajomi przychodzą staram się im zaserwować zawsze coś innego. A jak nie to zawsze to co lubia...
Aga34 nie jesteś szajbnięta.. tylko chciałabyś przeskoczyć jak każda z nas do "bezpiecznego" etapu ciąży.. Ale niestety nie ma takiego dopóki nie urodzimy naszych maluszków. Ale i wtedy zaczynamy się martwić o ich zdrowie po tej stronie brzuszka. Więc ten stres i martwienie się jest całkowitą naturalną reakcją.. taki już jest instynkt macierzyński..
lucyf po środowych wiesciach czekam na Twój piękny uśmiech, zdjecie kruszynka z usg i suwaczek ciążowy.. a to wszystko w czwartek!
Jak tam wzdęcia?
Ola81 Wiesz skarbeczku że mocno nie tylko trzymam kciuki ale i jestem z Tobą myślami, serduszkiem i modliwtą. Czasem musimy przejść przez wiele trudów ale zakończenie napewno będzie szczęśliwe. Wkońcu szefowa miała rację Iwonki. Najważniejsze że wiesz ze mozesz być MATKĄ... i tej wiary się trzymajmy.
Będzie dobrze!
Iwonka25 wszystko o czym piszesz doświadczałyśmy z kolezankami po stracie, stratach. To są te pewne etapy o których już pisałam. I to wszystko jest jak najbardziej naturalne, zachowanie Twoje nie odbiega od niczego. Po prostu jedne z nas potrzebują wiecej czasu na łzy inne mniej. Wszystko zależy od naszej psychiki i stanu ducha. Też miałam chwilę że chciałam wszystko "rzucić" i mówiłam nigdy wiecej. Wtedy mąż mnie przytulał.. głaskał nie mówiąc nic.. tylko będąc.. To poczucie bezpieczeństwa wiele mi dało i daje..
A Tobie tym bardziej jest źle bo jeśli nawet z P nie rozmawiasz o tym to czujesz się bardzo samotna. Mieszkasz u Jego rodziny.. a i przyjaciół zapewne masz niewielu.. Dlatego masz nas i zawsze możesz napisać tutaj, wyżalić się, wypłakać. My jesteśmy nie tylko po to by być w dobrych momentach wtedy kiedy wszystko idzie ku dobremu. Ale również wtedy gdy jest źle.. i wydaje się że nie podniesiemy się. Jesteśmy po to by podać rękę, otrzeć łzy i być...pocieszyć.
Spróbuj szczerze porozmawiać ze swoim P... mężczyźni czasem nie chcą ujawniać swoich uczuć bo się ich wstydzą.. Ale nie są tacy twardzi za jakich się uwarzają.
Do do powrotu do pracy.Czasem jednak szybki powórt pomaga stanąć na nogi. Ale tutaj też jak widać nie wszystkim..
Ja za pierwszym razem robiłam sobie wolne a później momentalnie rzucałam się w wir pracy. Mi pomogło..
Ola** życzę Wam wspaniałego prezentu na Walentynki!
Anetha ja na poniektóre badania jeździłam do większych miast. Niestety i tutaj koszty szły w góre ale cóż zrobić..
She dziękuje za rekomendację filmu..
Majuś Koti kochana nawet nie wspominaj mi o żadnych ketonach w moczu.. nie wystarczy Wam z Garcjankiem już czekolady? Trzymam kciuki za super wyniki. I czekam na wiesci co i jak.
A co do napinania brzuszka? Hmmm wkońcu już tuż tuż...
ilonka26 jak tam Twoje krwawienie i tempka?
Cdn.. musze podzielić
Wowww dobrnęłam do końca czytania.. Jak Wy to robicie ;-)tyle postów
MamaSówka wowwww piękny brzunio. Bartuś w każdej chwili może powiedzieć mamusi że znudziło mu się w brzuszku i chce poznać rodziców.. po tej drugiej stronie.
Trzymam kciuki za lekki i łatwy poród..
Co do wagi wg usg często gęsto jest przekłamywana. Większość dziewczynek na BB nawet miały mieć olbrzmy po ponad 4 kg a okazywały.. się normalnymi maluszkami z wagą w granicach 3 kg.
Super wieści.. trzymam kciuki!!!
Kasiu jutro dalsze wiesci o wynikach z amiopunkcji? Trzymam kciuki cały czas... i modliwtą jestem z Wami.
missiissi i jak testa? Przytlunaki z meżem i czekamy na wyniki..
yummy mumy witaj. Takie wieści jak Twoje dają nam wiele radości i madrosci. Ucałuj Swojego Skarba. A co do niebagatelizwania żadnych objawów to się z Tobą zgodzę w 100%.. to co normalnie może wydać się błahostką w ciąży urasta czasem do poważnego problemu. Więc ciężaróweczki jesli tylko macie jakieś przeczucia. Coś czujecie niepokojącego... dzwonić do ginka.. iść do niego.. na IP.. gdziekolwiek byleby Was uspokojono..
Niech mają nas za panikary.. ale czasem to ratuje życie nam i naszemu maleństwu.
Co do witaminek. Lepiej brać. Przecież to tylko witaminy Zaszkodzić nie zaszkodzą a tylko mogą pomóc..
libi. witaj. Dla Twojego Aniołka (*). Przykro że po raz drugi musiałaś przechodzić przez ten dramat... czy robiłaś jakieś badania po pierwszej stracie? Przytulam i również raczyłabym gorączki nie bagatelizować i nic nie brać na własną rękę..
karolcia81 ufff już następny dzień będzie lepszy. Najgorszy jest ten powrót.. Ale jak widzisz nie było tak źle. Choć zawsze mogło być lepiej. Czasem im dłuższe zwolnienie tym trudniej powrócić do pracy. Ale cóż. Super szefostwo i ich postawa.
V_jolka świetnie że krokiety wyszły! Jednak i patelnia okazała się ok jednym słowem naleśniki się przestraszyły że wylądują w koszu jak się nie poparwią..
Aniołki czekamy na wieści jak tam Twoje wyniki z posiewu!
ewela28 dasz radę wytrzymać. Maluszek daje znać co i jak w brzuszku wiec nie masz się co smutać. A poniedziałek w przyszłym tygodniu to nie taki znów odległy termin...
kasikz trzymać kciuki za środową wizytę będziemy oczywiście...gratuluję 4 miecha!! A z wagą? Napewno nie będzie tak źle..
GosiaLew.. ciiii trzymam kciuki.. i czekamy na wiesci..
just79 kolejna wizyta i kolejne dobre wieści będą w środę.. tylko ciutkę późniejszą porą ojjj nie będe mieć jak pisać bo palców do trzymania mi zabraknie :-) Może mąż pomasuje kręgosłup? I będzie lżej? Nioo może nie lżej ale poczujesz ulgę
Mysza zaczekaj do wizyty u ginka i spokojnie CI powie jak brać kwas foliowy. Ja biorę dużą dawkę kwasu (nie wiem po co) ale słucham się grzecznie póki co pani dr Ewy..
Wynik histop. rzadko kiedy coś wnosi do sprawy. Przeważnie mówi że "była" ciąża i są jakieś resztki kosmówki, jaja, czy ropne.. Najważniejsze że nie ma zaśniadu itp. A jak nie "wyzwają" Cię do szpitala to znaczy ze wszystko jest ok w wynkiu. Więc się nie strachaj..
Agu_ska Pogłaszcz brzunio ode mnie. I również życzę udanego popołudnia..
Lilijanna ja oduczyłam się pisać. Wszystko na kompie robię i drukuję jak trzeba. A później jak przychodzi mi coś napisać to masakra jakaś. Pierwsze dwa zdania ok a później to ręka chce odpasć i bazgrze ze hoo hoo..
Ja też uwielbiam się w kuchni "popisywać" i jak znajomi przychodzą staram się im zaserwować zawsze coś innego. A jak nie to zawsze to co lubia...
Aga34 nie jesteś szajbnięta.. tylko chciałabyś przeskoczyć jak każda z nas do "bezpiecznego" etapu ciąży.. Ale niestety nie ma takiego dopóki nie urodzimy naszych maluszków. Ale i wtedy zaczynamy się martwić o ich zdrowie po tej stronie brzuszka. Więc ten stres i martwienie się jest całkowitą naturalną reakcją.. taki już jest instynkt macierzyński..
lucyf po środowych wiesciach czekam na Twój piękny uśmiech, zdjecie kruszynka z usg i suwaczek ciążowy.. a to wszystko w czwartek!
Jak tam wzdęcia?
Ola81 Wiesz skarbeczku że mocno nie tylko trzymam kciuki ale i jestem z Tobą myślami, serduszkiem i modliwtą. Czasem musimy przejść przez wiele trudów ale zakończenie napewno będzie szczęśliwe. Wkońcu szefowa miała rację Iwonki. Najważniejsze że wiesz ze mozesz być MATKĄ... i tej wiary się trzymajmy.
Będzie dobrze!
Iwonka25 wszystko o czym piszesz doświadczałyśmy z kolezankami po stracie, stratach. To są te pewne etapy o których już pisałam. I to wszystko jest jak najbardziej naturalne, zachowanie Twoje nie odbiega od niczego. Po prostu jedne z nas potrzebują wiecej czasu na łzy inne mniej. Wszystko zależy od naszej psychiki i stanu ducha. Też miałam chwilę że chciałam wszystko "rzucić" i mówiłam nigdy wiecej. Wtedy mąż mnie przytulał.. głaskał nie mówiąc nic.. tylko będąc.. To poczucie bezpieczeństwa wiele mi dało i daje..
A Tobie tym bardziej jest źle bo jeśli nawet z P nie rozmawiasz o tym to czujesz się bardzo samotna. Mieszkasz u Jego rodziny.. a i przyjaciół zapewne masz niewielu.. Dlatego masz nas i zawsze możesz napisać tutaj, wyżalić się, wypłakać. My jesteśmy nie tylko po to by być w dobrych momentach wtedy kiedy wszystko idzie ku dobremu. Ale również wtedy gdy jest źle.. i wydaje się że nie podniesiemy się. Jesteśmy po to by podać rękę, otrzeć łzy i być...pocieszyć.
Spróbuj szczerze porozmawiać ze swoim P... mężczyźni czasem nie chcą ujawniać swoich uczuć bo się ich wstydzą.. Ale nie są tacy twardzi za jakich się uwarzają.
Do do powrotu do pracy.Czasem jednak szybki powórt pomaga stanąć na nogi. Ale tutaj też jak widać nie wszystkim..
Ja za pierwszym razem robiłam sobie wolne a później momentalnie rzucałam się w wir pracy. Mi pomogło..
Ola** życzę Wam wspaniałego prezentu na Walentynki!
Anetha ja na poniektóre badania jeździłam do większych miast. Niestety i tutaj koszty szły w góre ale cóż zrobić..
She dziękuje za rekomendację filmu..
Majuś Koti kochana nawet nie wspominaj mi o żadnych ketonach w moczu.. nie wystarczy Wam z Garcjankiem już czekolady? Trzymam kciuki za super wyniki. I czekam na wiesci co i jak.
A co do napinania brzuszka? Hmmm wkońcu już tuż tuż...
ilonka26 jak tam Twoje krwawienie i tempka?
Cdn.. musze podzielić
slodziutka_e
Fanka BB :)
cd postu..
Pati.b nie zazdroszcze remontu. Póki co mam spokój na jakiś czas z nimi.
Aneczka_77 widac zależy od stanu czy szpitala. Bo jeden z moich ginków miał praktyki w Stanach i jeździł na sympozja itp i miał kartkę z Cambrige (chyba tak się pisze- sorry ale moja angielszczyzna pozostala nietknięta po szkole ) gdzie piszą jak postępować w przypadku poronień do 12tc. Bardzo szczegółowo. Przetłumaczył mi oczywiście bo mój angielski jak pisałam jest na marnym poziomie . Dobrze że Tobie udało się trafić na lekarzy którzy walczyli i chcieli walczyć. Ja zawsze mówię że wyjątek jest tylko potwierdzeniem reguły.
Co do cen w Polsce to się z Tobą nie zgodzę. Płacimy składki na ZUS przez całe życie a i tak do lekarzy, zabiegi musimy chodzić prywatnie chyba ze chcesz "wykorkować" wcześniej albo stoisz i czekasz po kilka miesięcy na zabieg bo Cię na niego nie stać. Tragedia. Na NFZ i Polską Służbę Zdrowia dobrego słowa nie powiem. Na co idą nasze składki ZUS?
Annas w kościele zmarzłam ale to już standart :-)chyba ze idę do kaplicy w szpitalu bo tam zawsze jest cieplunio...
wiloka_1982 jeśli potzrebujesz odpoczynku to Go sobie zrób. Nie można pozwolić by te wszystkie badania latanie do lekarzy Cię przygniotły. Ja też przez to przechodziłam i jak widać przechodzę do dziś a również nie było łatwo. Jak nie u mnie coś się działo i trzeba było iść do lekarza to z meżem, mamą, tatą, teściem, i tak nie było tygodnia u jakiś lekarzy, miesiąca nie ma by nie było "szpitali" u nas w rodzinie i odwiedzin..normalnie szopka.. zwariować idzie.
Dlatego jeśli czujesz że musisz odpocząć i masz jak.. to zrób to. Idź na L4.. urlop. Bylebyś troszkę oderwała się od tego co Cię przytłacza.
lena 77 dziękuje bardzo za ciepłe słowa skierowane do mnie.
Jak to nic się u Ciebie nie dzieje? 46 dni czekać na @troszkę dużo jak dla mnie? Ginek nic na to nie mówi? A co do staranek.. przyjdzie czas że zapragniesz mocniej.. spokojnie poczekaj na ten własnie czas. A może Bóg sam zdecyduje na małą niespodziankę... pożyjemy zobaczymy..
Agatko czekamy na relację z wizyt...
Uff miałam nie odpisywać.. bo brak czasu
Pati.b nie zazdroszcze remontu. Póki co mam spokój na jakiś czas z nimi.
Aneczka_77 widac zależy od stanu czy szpitala. Bo jeden z moich ginków miał praktyki w Stanach i jeździł na sympozja itp i miał kartkę z Cambrige (chyba tak się pisze- sorry ale moja angielszczyzna pozostala nietknięta po szkole ) gdzie piszą jak postępować w przypadku poronień do 12tc. Bardzo szczegółowo. Przetłumaczył mi oczywiście bo mój angielski jak pisałam jest na marnym poziomie . Dobrze że Tobie udało się trafić na lekarzy którzy walczyli i chcieli walczyć. Ja zawsze mówię że wyjątek jest tylko potwierdzeniem reguły.
Co do cen w Polsce to się z Tobą nie zgodzę. Płacimy składki na ZUS przez całe życie a i tak do lekarzy, zabiegi musimy chodzić prywatnie chyba ze chcesz "wykorkować" wcześniej albo stoisz i czekasz po kilka miesięcy na zabieg bo Cię na niego nie stać. Tragedia. Na NFZ i Polską Służbę Zdrowia dobrego słowa nie powiem. Na co idą nasze składki ZUS?
Annas w kościele zmarzłam ale to już standart :-)chyba ze idę do kaplicy w szpitalu bo tam zawsze jest cieplunio...
wiloka_1982 jeśli potzrebujesz odpoczynku to Go sobie zrób. Nie można pozwolić by te wszystkie badania latanie do lekarzy Cię przygniotły. Ja też przez to przechodziłam i jak widać przechodzę do dziś a również nie było łatwo. Jak nie u mnie coś się działo i trzeba było iść do lekarza to z meżem, mamą, tatą, teściem, i tak nie było tygodnia u jakiś lekarzy, miesiąca nie ma by nie było "szpitali" u nas w rodzinie i odwiedzin..normalnie szopka.. zwariować idzie.
Dlatego jeśli czujesz że musisz odpocząć i masz jak.. to zrób to. Idź na L4.. urlop. Bylebyś troszkę oderwała się od tego co Cię przytłacza.
lena 77 dziękuje bardzo za ciepłe słowa skierowane do mnie.
Jak to nic się u Ciebie nie dzieje? 46 dni czekać na @troszkę dużo jak dla mnie? Ginek nic na to nie mówi? A co do staranek.. przyjdzie czas że zapragniesz mocniej.. spokojnie poczekaj na ten własnie czas. A może Bóg sam zdecyduje na małą niespodziankę... pożyjemy zobaczymy..
Agatko czekamy na relację z wizyt...
Uff miałam nie odpisywać.. bo brak czasu
Ostatnia edycja:
slodziutka_e
Fanka BB :)
Jeśli kogoś pominęłam zganiam na dzielenie posta
Wszystkie Was serdecznie pozdrawiam..
Wszystkie Was serdecznie pozdrawiam..
witam
matkko ale demola u mnie .... ktora mnie przygarnie na czas remontu?? a moze znajdzie sie chetna na sprzatanie??? ja ide wyciarac brrr moze ktoras pomoze
hahahah,a jak ja potrzebowalam na sprzatanie, to gdzie byłas kolezanko?
ewelina28
Dum Spiro Spero...
Jeśli kogoś pominęłam zganiam na dzielenie posta
Wszystkie Was serdecznie pozdrawiam..
I ja Cię pozdrawiam serdecznie ;-):-)
reklama
K
kobietka22
Gość
o dżisas wcięło mi posta:-)
Witam was ja już po pracy
Mississ trzymam kciuki za test owulacyjny
Kasiu witaj jak sie czujecie kochani?
Edytko witaj
Agatko nie miałam gorączki po poronieniu , miałam rano ok 10.00 lekki ból jak na @ którym sie zupełnie nie przejęłam popołudniu 16.00 wysoką gorączke ,która spadła ok 19.00 dopiero i nic nie pomagało na gorączke a dopiero następnego dnia rano jak już myślałam ,że jest ok to dostałam krwotoku.
Libi lepiej niech obejrzy cie lekarz nie wolni brać nic na własną ręke.
Mysza zobaczysz ,że każda z nas będzie trzymać i tulić swoje dziecko
Just ciągle mi umykasz witam cie i pozdrawiam
Aga nie denerwój sie weź relaksującą kąpiel
Olu81 napewno troszke kosztują badania, planuje iść do gina i zapytać jakie badziewia najczęściej powodują infekcje w ciąży zagrażające dziecku i potem wybrać te najgroźniejsze, jeśli nie wystarczy na wszystkie.
Vjolka dzięki za przepis w sobote (mam wolne) zrobie krokiety.
Wiecie co wczoraj analizowałam rozwój wydzrzeń po pronieniu to znaczy wizyte i lekarz powiedział tak:
Tylko przy infekcji występuje gorączka, następna ciąża będzie zdrowa musisz tylko wcześniej przyjść na BADANIA kurcze może ja pujde do niego zrobić badania może zrobi na nfz mi te badania przed kolejną ciążą , a potem moge chodzić w ciąży gdzie chce no nie?Jakoś wytrzymam pare wizyt tam jak sądzicie?Odrzuciłam wszystko po tym okropnym zabiegu , ale może on miał troche racji przynajmniej w tym co mówił.
Witam was ja już po pracy
Mississ trzymam kciuki za test owulacyjny
Kasiu witaj jak sie czujecie kochani?
Edytko witaj
Agatko nie miałam gorączki po poronieniu , miałam rano ok 10.00 lekki ból jak na @ którym sie zupełnie nie przejęłam popołudniu 16.00 wysoką gorączke ,która spadła ok 19.00 dopiero i nic nie pomagało na gorączke a dopiero następnego dnia rano jak już myślałam ,że jest ok to dostałam krwotoku.
Libi lepiej niech obejrzy cie lekarz nie wolni brać nic na własną ręke.
Mysza zobaczysz ,że każda z nas będzie trzymać i tulić swoje dziecko
Just ciągle mi umykasz witam cie i pozdrawiam
Aga nie denerwój sie weź relaksującą kąpiel
Olu81 napewno troszke kosztują badania, planuje iść do gina i zapytać jakie badziewia najczęściej powodują infekcje w ciąży zagrażające dziecku i potem wybrać te najgroźniejsze, jeśli nie wystarczy na wszystkie.
Vjolka dzięki za przepis w sobote (mam wolne) zrobie krokiety.
Wiecie co wczoraj analizowałam rozwój wydzrzeń po pronieniu to znaczy wizyte i lekarz powiedział tak:
Tylko przy infekcji występuje gorączka, następna ciąża będzie zdrowa musisz tylko wcześniej przyjść na BADANIA kurcze może ja pujde do niego zrobić badania może zrobi na nfz mi te badania przed kolejną ciążą , a potem moge chodzić w ciąży gdzie chce no nie?Jakoś wytrzymam pare wizyt tam jak sądzicie?Odrzuciłam wszystko po tym okropnym zabiegu , ale może on miał troche racji przynajmniej w tym co mówił.
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 73
- Wyświetleń
- 16 tys
- Odpowiedzi
- 6
- Wyświetleń
- 3 tys
- Odpowiedzi
- 11
- Wyświetleń
- 4 tys
- Odpowiedzi
- 79
- Wyświetleń
- 70 tys
Podziel się: