reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Ciąża Po Poronieniu

reklama
kurcze a ten a lekarz mowil z enic nie zapowiada owulacji... to ja juz zglupialam :baffled: fajnie by bylo bo bym ten pecherzyk wykorzystala jak by to owu byla nidlugo ale cholera sluzu nie mam plodnego tylko wiecej bialawego... ehh codziennie juz sobie w majty zagladam wypatrujac czy moz ebedzie ten sluz przejrzysty a tu narazie cisza...:zawstydzona/y:
 
kobietka... zaczela mi sie 3 stycznia teraz jest 21 dzien cyklu ale 19 jak mi usg robil to mowil ze nie zbliza sie owulacja :no: ten idiota co mowilam i stwierdzil pco... ktorego ponoc nie mam aa moze to torbiel ?:-(
 
Kochana ,ale 19 stycznia cie badał czy 19 dnia cyklu sprawdzał bo w pierwszym i drugim przypadku byłaś już po owulacji owulacja jest około 14 dnia licząc od pierwszego dnia miesiączki.
 
Mississ tutaj na forum było już troszkę dzieci z bezowulacyjnego cyklu ;-);-)Tak więc nie ma co się zamartwiać... :tak::tak:

A ja rzeczywiście chyba zaczynam sobie wymyślać powody na "nie", bo po prostu się boję... Chyba trzeba pójść na żywioł i co będzie, to będzie :sorry2::sorry2:
 
Daa żeby sie nie bać trzeba sobie powiedzieć jestem silna, nawet jeśli stanie się coś złego to dam rade i będe walczyć trzeba pokonać ten strach i żyć, nie myśleć czy już sie udało czy nie nie zastanawiać się czy jest już fasolka czy nie trzeba sie przełączyć na beztroskę:tak:;-) a wszystko sie ułoży.
 
Nie bój się Daaa , uda Ci się i będzie dobrze . Przecież nie może być żle , Ty już swój limit wyczerpałaś . Ja też się okropnie boję , ale myślę że tym razem nam się już uda :-) Tylko czekam cierpliwie aż partner mój też zechce. Bo nie chce go naciskać.
 
kochana ja nie zamartwiam się fasolką... bo tak naprawdę jeszcze starania nie rozpoczęte... ja zamartwiam się, czy dam radę potem pogodzić ze sobą wszystko, co bym chciała... i czy będziemy wyrabiać się finansowo...

...chociaż jeśli noga nam się podwinie, to pewnie tez damy jakoś radę... dziecko głodne i gołe nie będzie...

jak to mój M mówi... najwyżej przerzucisz się na tańsze kosmetyki ;-);-)
 
Ostatnia edycja:
Daa tylko twój M pracuje?Musicie sobie obliczyć ile wam zostaje na życie po porobieniu potrzebnych opłat , i skalkulować czy jesteście w stanie utrzymać siebie i dziecko bo tylko tak sie powie jakoś będzie ,ale dziecko wymaga dużych nakładów finansowych, same pampersy mleko i ciuszki , ewentualne leki kiedy zachoruje, mnie też to właśnie trzyma i dlatego narazie stawiam na prace.
 
reklama
Kobietka... tylko mój M pracuje, ale zarabia nawet nieźle... póki co mieszkamy z moimi rodzicami, bo odkładamy sobie kasę... Jakby była dzidzia, to mamy zamiar coś wynająć - kupowanie odpada, ponieważ nie wiemy, czy nie będziemy się przenosić do innego miasta... to się okaże za jakiś czas... A ja póki co pracować i tak nie będę... Jeszcze 1,5 roku studiów, a potem jak dobrze pójdzie kolejne 4...
Tak więc nasze plany na przyszłość są ciut skomplikowane...
 
Do góry